Wczorajsze brodzenie w godzinach 14.30 - 20.30
Przeszedłem jakieś 100 metrów, powolutku by nie robić zamieszania.
Delikatne łowienie, wędka 1-5 grama, małe wahadełka, silikonowe larwy i gumeczki, troche smużakiem też porzucałem.
Złowiłem 12 kleni, największy na fotce 34 cm , 2 bolenie niewymiarowe i 3 sumy takie do 50 cm.
Dzisiaj ta sama miejscówka ale stacjonarnie w jednym miejscu tylko. Od 17 - 21.30
Wędka ta sama, przynęty te same. W ręce 8 kleni, jeden okoń i 5 sumów, największy 52 cm.
Dodatkowo po zmroku rzucałem castem i plopperem, 2 brania jedno fajne mlaśnięcie chyba suma niewcięte, i kleń taki 30 pare cm , nie robiłem fotki bo nie chciałem robić zamieszania zbędnego.
Planowałem tak do 23 połowić ale wobler skręcił mi plecionkę i po ciemku nie było szans na rozplątanie.