 (336_280 pix).jpg)
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.12.2024 w Odpowiedzi
-
...a za cholerę nie chcą brać. Co prawda były dwa pstryki, ale nie podejrzewam o nie wymiarowych sandaczy. I nawet punktualne są. Jak sięgam pamięcią, to gdy regularnie w jednym miejscu łowiłem szczupaki z Odry, to były punktualne jak sandacze. Że nawet w nocy potrafią czaić się przy opaskach i płyciznach już jakoś mnie nie dziwi. Kiedyś na dobrej mecie sandaczowej rozgościły mi się szczupaki i przez trzy tygodnie nie uświadczyłem sandacza. I gdyby nie to, że brały punktualnie o północy, to bym tak ich nie rozpamiętywał. I niemal zawsze są to ryby słusznych rozmiarów. Trochę teraz zaskakuje mnie pora roku i to jak skutecznie wyparły sandacze. W sumie nie będę protestował. Kiedyś uwielbiałem łowić szczupaki na wahadła w stojących wodach. Może i za te odrzańskie trzeba się będzie zabrać w przyszłym sezonie. Mam nawet plan. A nawet dwa. Brrr! Zimno strasznie. Kawa z termosa. Przysiady. Grzanie zmarzniętych dłoni pod pachami. Okazjonalne usuwanie lodu z przelotek. Ile jeszcze dam radę? Wystarczy jak żółw zamknąć się w sobie i zapomnieć o mrozie. Dla oderwania się od percypowania ziąbu zadaję sobie głupie pytania: wolisz gorąco i komary czy zimno i sople z nosa? Błoto czy mróz ? To już mój 21. sezon z sandaczami i często kontestuję jedno zdarzenie. Gdy latem przed wyprawą wyciagam zimny napój z lodówki, czasem nawet postoję dla chwilowej ulgi chłonąć chłód, często wracam pamięcią do wypraw konca sezonu i nie wierzę, że da się żyć i łowić w takiej temperaturze. Da się. Jeszcze tylko jutro. Jeszcze jedna wyprawa i będzie sezon od dechy do dechy...4 punkty
-
Byłem dzisiaj pożegnać rzekę Ostatni dzień 2024 i tak w drodze między jednym sklepem a drugim wykręciłem około 30 minut na kilkadziesiąt rzutów. Dyżurna wędka jeździ ze mną zawsze w aucie więc chociaż nie bardzo pasowała do tych warunków to trochę pomachałem. Miałem nawet rybę na kiju tak ze 3 minuty był kontakt. Na 100% zaczepiona za kapote nie jestem pewien co to do końca , ale mam 2 typy, albo leszcz albo boleń. Cały czas murowanie przy dnie na żyłce 0.12 nie mogłem za bardzo jej podnieść , jak już podciągnąłem pod powierzchnię to tylko duży ogon widziałem. Spięła się ale i tak to siłowanie z nią o tej porze roku jest bezcenne.2 punkty
-
1 punkt
-
Lubię takie podsumowania i lubię analizę, więc zanim zacząłem pisać, przeczytałem cały wątek jeszcze raz i powspominałem trochę. Nie będę zanudzał i porównywał ze wszystkimi edycjami tej zabawy, bo zrobiłem to rok temu. W porównaniu jednak z poprzednim sezonem uważam, że to dla wszystkich nas był słabszy okoniowo rok. W 2023 uzbierałem 307,5pkt i to wystarczyło na 5 miejsce, dziś 306pkt wystarczyło na pudło. W moim przypadku niewiele się zmieniło. Pierwszy ligowy trafił się podczas majówki. Cztery dni majówki wystarczyły, by zamknąć tabelę. W ciągu roku 12 razy trafiłem okonie nadające się do zgłoszenia, cztery takie dni zanotowałem nad Odrą i osiem podczas urlopów na Południowym Podlasiu. Łącznie zgłaszałem okonie 27 razy (rok temu 19). Pięć było z Odry, dwadzieścia dwa z urlopów. Miała być nauka powierzchniowego okoniowania, miał być drop shot, Carolina, Texas i najlżejsze robactwo - na nic nowego nie znalazłem czasu, czy ochoty. A może zwyczajnie nie chciałem już kupować kolejnego kija, bo nie mam gdzie ich upychać, a potem kończy się jak zawsze. Chyba ze trzy, czy cztery lata temu wpadłem na pomysł szukania okoni w głównym nurcie, kupiłem odpowiedni kij, odpowiednie przynęty... i spróbowałem dwa, może trzy razy. Nie pyknęło, wiec kij jak i cały pomysł poszedł w kąt, a gdy już tam trafił zorientowałem się, że mam w nim już kij o niemal identycznych parametrach. Skorzystam więc z okazji i zakomunikuję - gdyby ktoś miał podobny problem ze zdublowanymi lżejszymi okoniówkami to chętnie się zamienię Poznałem za to kilka nowych miejscówek na Odrze. Może nie do końca poznałem, raczej odkopałem, bo łowiłem na nich kilkanaście lat temu. Z drugiej strony, każde z nich zmieniło sie przez ten czas, więc można powiedzieć, że poznawałem je na nowo. Dwa największe okonie nie były wypracowane, to były przyłowy z nastawieniem na wzdręgi i jeśli o te ostatnie chodzi, to zaryzykowałbym stwierdzenie, że temat ruszyłem z miejsca, bo do tej pory potrafiłem je łowić w miarę regularnie w najgorętszych okresach, gdy nic innego nie chciało współpracować. Teraz się przełamałem i pochyliłem się nad nimi, w porach, które dotychczas dedykowałem tylko rasowym drapieżnikom. Na koniec gratuluję @RafalWR - piękny wynik. Z resztą gratuluję wszystkim i jednocześnie dziękuję Wam za to, że się Wam chce czasami coś napisać o swoim okoniowaniu. Na mnie to działa. Jak widać wyżej, czasami działa na chwilę, czasami się napalam, by później odpuścić, ale najważniejsza jest ta iskierka i choćby chwilowa ochota na coś nowego. Po ponad 40 latach z kijem w ręku to naprawdę ważne, by jeszcze się chciało wychodzić ze strefy wędkarskiego komfortu i przełamywać schematy. Oczywiście piszę się na następną edycję i Was do niej zapraszam (nie wiem czy w ogóle mogę to robić, ale co mi tam). 😆1 punkt
-
W sandacze przestałem wierzyć, (do jutra wieczór jak dobrze pójdzie 🤣 ) i dziś próbowałem szczęścia z okoniem z UL. Chciałem o świcie stawić się na wodzie, ale o świcie dopiero podniosłem się z łóżka 🤔. Chciałem poszukać szczęścia na starorzeczu, ale ono okazało się zamarznięte ( po drodze -5 w aucie pokazało). Rezerwowe łowisko, które na poczekaniu, se wymyśliłem to było ponad pół godziny drogi. Finalnie kija zmoczyłem dopiero ok. 9:30... Ładny mi świt 🤣. Ryb w ulubionym do tej pory miejscu nie widziałem. W miejscu, gdzie bywał czasem białoryb, z którym zdarzało się walczyć mikrojigami i nimfkami też pusto. Po około 2h walki w końcu jedno stuknięcie. Chiński robal (ok.7-8cm) na jig rigu. Kolejna godzina nic nie przyniosła. Jeżeli chodzi o podsumowanie sezonu, to w sumie jestem zadowolony. Okazów dużych może nie ma, ale tabela przynajmniej wypełniona.1 punkt
-
Jakoś zleciało. To jakoś, to w moim przypadku w miarę odpowiednie określenie jeżeli chodzi o okonie. Kolejny rok i nie mogę dobrać się do tych powierzchniowych w sezonie letnim. A tak lubię zabawę przynętami pomykającymi po powierzchni. Mój wynik jest poniżej oczekiwań. Największego złowiłem na komercyjnym łowisku. U mnie to wyjątkowa sytuacja, bo w zasadzie unikam takich. Po niebotycznej przerwie przytrafiło się trzeci raz w życiu. I chyba więcej się nie powtórzy. Trzy okonie powyżej trzydziestu centymetrów. Na tyle było mnie stać. Jestem zawiedziony. Jedyny plus z moich wypraw, to trochę podłapałem łowienie mikro przynętami na "leniwca". Przy tym zaczął pojawiać się białoryb, co może przydać się na przyszłość. Powoli zaczynam myśleć o pewnych zmianach w swoim łowieniu. Lata lecą i przydałoby się w moim przypadku więcej finezji. Mniej siłowego przeciągania z "mega" okazami. RafalWR nas zdeklasował. Mimo że na podium mamy dwóch fachowców, którzy przekroczyli barierę 300 pkt, to drugie miejsce jest oddalone o ponad 40 pkt. Dziękuję uczestnikom za chęć dzielenia się wynikami i relacjami z wypraw. Było trudno utrzymać się blisko czołówki, ale czasami mobilizacja była solidna i udało się być tuż za nimi. Jakiegoś odkrywczego komentarza ode mnie nie będzie, bo nic szczególnego się nie wydarzyło. Życiówki nie poprawiłem, założone minimum punktów nie uzbierałem, to podsumowanie może być tylko jeno, u mnie względem poprzednich wyników wypadło słabo. Pisząc to, mamy jeszcze jeden dzień na poprawienie swoich wyników. Ja niestety już nie dam rady i z okoniami zakończyłem. Możliwe, że wyskoczę na krótką chwilę z cięższymi jigami, ale decyzja zapadnie na ostatnią chwilę. Jeżeli nic nowego nie dodacie, to pierwsza trójka będzie wyglądała, jak poniżej. Gratuluję RafalWR👍💪🥇. Dziękuję za udział i mobilizowanie do wyjścia nad wodę. Niech się wam darzy w nowym roku. Lp Zawodnik Max 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA 1 RafaLWR 38 37 33,5 37 38 31,5 35 38 34,5 33,5 37,5 355,5 2 MarianoItaliano85 35,5 35,5 32 30 30 26 25 35,5 35 31 33 313 3 moczykij 38 30 29 37 28 28 28,5 28,5 30 29 38 306 4 Jaceen 35,5 29 29 29 26 26 35,5 25,5 32 28 33 293 5 suchi 28 24 27,5 27 28 24 27,5 28 22,5 26,5 28 263 6 SebaZG 30 27,5 30 22,5 25,5 25,5 23 25,5 24,5 25 27 256 7 Płatek88 28 26 22 22 26 28 24,5 22,5 22 26,5 22,5 242 8 Larry_blanka 29,5 22,5 22 22 29,5 23 23 22 22,5 23 23 232,5 9 Elast93 35,5 32 33 33,5 35,5 134 10 jamnick85 28 28 28 27 26 25 134 11 kejk71 33,5 28 33,5 24 28 113,5 12 McGregor 30 30 28 29 87 13 Kamileq 24 24 241 punkt