Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.08.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Danek gratuluję! Dajesz radę!!! Widziałem kolejny gatunek w rzece. Mianowicie jak z powierzchni złowić żółwia? Był całkiem spory. Brązowo-żółty jakieś dobre 30cm+. I przy tym płochliwy jak kleń. Zrobiłem tylko ruch rękę i tyle go widziałem. Myślałem, że chociaż fotę mu zrobię podczas spływu. Niestety. A co do wody. Jest fajna. Duża ryba się pokazuje. Kleń jak i okoń. Choć są bardzo płochliwe. Zrobiłem dwa wypady w górze. Łatwo nie ma pokrzywy wrogiem. Kilka ryb mnie ograło. Szczupły ściął żyłkę. No i fajny klenik wypluł mi oskę. Natomiast złowiłem kilka ładnych pasiaków. I jak się ochłodzi na jesień to postaram się o te najgrubsze. Ten największy: Coś tam dorzucę punktów dla umocnienia się Teraz czekam na nocnego łowcę lub młode wilczki ruszą ostro!!! Pozdrawiam! aha miara........
    2 punkty
  2. W długi weekend udało się trochę więcej powędkować niż ostatnimi czasy. Rybki nawet współpracowały dobrze, okazów może nie było ale narzekać nie mam prawa.....
    2 punkty
  3. czekam niecierpliwie na koniec tych cholernych wakacji, bo grono pedagogiczne nam, ludowi ciężko pracującemu w pocie czoła na kieliszek chleba, łoi skórę, a właściwie daje lekcję po lekcji jak się łowi. Jak to grono... Ciało, właściwie. Pedagogiczne, rzecz jasna
    1 punkt
  4. Witam. Wróciłem już z urlopu nad morzem. Tym razem po raz pierwszy zabrałem ze sobą wędkę nad morze, zachęcony wskazówkami kolegów. Kupiłem siedmiodniowe zezwolenie i na ryby wybrałem się cztery razy do portu w Darłówku - pospinnigować, zawsze rano od 6 do 8:30. Port w Darłówku to w sumie trzy łowiska. Morze z falochronu, basen pomiędzy falochronami i sam port - kanał Wieprzy. Pierwszego dnia wybrałem się po kilku dniach mocnego wiatru. Morze jeszcze nie zdołało się uspokoić. Poświeciłem ten dzień na sprawdzenie kanału portowego łowiąc z nabrzeży - niestety przynęty ganiały tylko małe okonki i nawet nie chciały dać się złowić. Drugiego dnia morze było już spokojne. Łowiłem z falochronu zachodniego, z dużych głazów wysypanych przed falochronem. Niedaleko mnie inni wędkarze łowili dużo płoci (działo się tak zresztą każdego ranka), a na końcówkach falochronu łowiono śledzie. Ja łowiłem głównie na obrotówki. Pierwszego spokojnego poranka złowiłem trzy okonki, płoć i dwie morskie rybki - chyba tobiasze lub dobijaki, które ucieszyły mnie najbardziej. Drugiego poranka jednego okonka i dwie płocie - ta większa miała 30 cm. Dodam tylko, że te płocie były prawidłowo zapięte za pysk, złowione na obrotówkę nr 3. Nie miałem mniejszych rozmiarów blaszek, bo nastawiłem się na ogromne morskie okonie (ha ha), a myślę że może nałowiłbym tych płoci więcej jakąś małą blaszką, bo było ich przy kamieniach naprawdę dużo. Trzeciego poranka już nic nie brało. Jestem ogólnie zadowolony, zwłaszcza że był to mój debiut w połowach w morzu. Moją pierwszą rybkę z morza załączam na pamiątkę:
    1 punkt
  5. Rodacy w pracy? Piękny dzień dziś. Żarł, aż miło. Bez okazów,ale ilościowo chyba najlepiej w tym sezonie połowiłem. Jak będą takie warunki na zawodach to będzie walka. Pierwszy siadł Później były one liczone w dziesiątkach I jany...dziś jakoś bardziej wybredne. Sporo oglądaczy.
    1 punkt
  6. Miałem nie łowić i pracować w domu, ale po 3 dniach przerwy nie wytrzymałem.... początkowo, żałowałem, bo sporo ludzi, rowerzystów, kąpiących się psów i ciągłych krzyków w stylu "ty muszkarz jak nad Bobrem", "co on tak macha?" "chyba na muchę łowi" itp. Ogólnie to trochę się działo....2 piękne jazie mnie pokonały. Jeden spadł po krótkim holu, drugi nie zacięty. Oba brania widowiskowe tzn. powolne wyjścia, ryba wyłania się, pokazuje całe swoje cielsko, zasysa....i jeden wielki wk***w.... lubię takie akcje Woda doskonała. Niska i czysta. Dużo widać. Poniżej dwa sportowe na otarcie łez i oczywiście sucharek.
    1 punkt
  7. Dawno mnie nie było na forum, zbyt wiele czasu na łowienie nie miałem. Ale kilka razy odwiedziłem nasza rzeczne. Na początku bardzo dużo miałem kleni w granicach 25cm, i nic większego nie chciało siadać. Trafiło się też kilka kleni powyżej 30. Lecz jakoś specjalnie nie mogłem wyhaczyc nic większego. Straciłem pięknego pasiaka około 35cm, piękna walka zakończona porażką pod samymi nogami się uwolnił:/ tego widoku nie mogę przeżyć. Poniżej kilka fotek. I zachęcam do łowienia. Bo coś mało się dzieje jak narazie. Gratulacje oczywiście dla najlepszych, Którzy jak zawsze nie zawodzą: )
    1 punkt
  8. Wczoraj mocno wiało nad Odrą, więc wybrałem się nad naszą ślumpę. Dawno tu nie zaglądałem. Warunki koszmarne ale dwa kleniki zapozowały. Szału nie ma ale zawsze coś. Skusiły się na małego mepps-a
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.