Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.12.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Nie raz tak miałem, nawet z dnia na dzień. Niby tak samo, a wystarczyło że coś o czym nie miałem pojęcia w czasie pomiędzy się wydarzyło i już zmiana. Jeśli chodzi o klenie to stado potrafi wędrować na sporym odcinku i mieć kilka wybranych miejsc na dłuższe postoje. W Wrocławiu mam 6 ulubionych miejsc na zimowe klenie. Każde ma trochę inną charakterystykę. Niektóre preferuję gdy jest wyjątkowo zimno, niektóre biorę pod uwagę gdy pogoda odpuszcza. W każdym mam szansę na pojedynczą rybę, ale jak się trafi w miejsce gdzie zgrupowało się stado, wtedy idzie kilkanaście sztuk w krótkim czasie. Dzisiaj miejscówka, którą często odwiedzam przed pracą. Klenie uaktywniają się od 8:00, także zazwyczaj trafiam jedną dwie sztuki na sam koniec łowienia. Dzisiaj nietypowo, bo metoda na rzece. W koszyczku pellet life system - jasny, słodki, lekko karmelowy, nie sycący, nie tłusty. Dla mnie najważniejsze, że ma jasny kolor, dobrze się klei a mimo to rozpada bardzo łatwo w pojedyncze kulki. Kleń po uderzeniu w koszyk rozwala wszystko w drobny pył i jedyny sensowny gabarytowo kąsek w pobliżu stanowi przynęta. Do koszyka klenia musi doprowadzić intensywna smuga zapachowa. Uzyskuję ją mieszając namoczony pellet z suchym drobno zmielonym pelletem/kulkami- najczęściej ciemno brązowy squid. Dodatkowo zalawajka o smaku chorizo. Ogólnie coraz częściej przekonuję się do płynnych wspomagaczy gdy łowię w zimnej wodzie. Taki skład to dla mnie podstawa na wiele gatunków ryb. Jedynie zmieniam smak zalewajki i ewentualnie dodaję ciemnego pelletu, gdy chcę złagodzić kolor. Ma to znaczenie w wodzie stojącej, mniejsze w nurcie. Nie chcę dopuścić do zbyt jasnej plamy na dnie. W zimie jako dodatek także świetnie sprawdzają mi się pellety z dużą zawartością GLM. Nikt chyba nie wątpi, że skorupiaki stają się jednym z istotnych pokarmów w porach chłodnych. Tam gdzie racicznice tam i ryby znajdziemy. Tak przynajmniej to odczuwam, a wiadomo że żeby coś było skuteczne to musisz w to uwierzyć Na krótkim przyponie, na włosie pojawił się pop up pikantna kiełbasa, szczelnie oklejony ciastem serowym. Pop up dlatego, że powstająca w ten sposób spora kulka staje się lżejsza. Przy delikatnym braniu może to ułatwić zassanie przynęty. Smak dumbelsa ma drugorzędne znaczenia. Ja staram się dobrać do smaku zalewajki, żeby nie przesadzić z różnorodnością bodźców. Czasem używam dumbelsów smużących, celowo nie oklejając fragmentu. Wtedy kulka w wodzie wygląda jakby krwawiła. Świetnie spisywało mi się to wczesną wiosną, dając kilka ryb 50+. Tak jak przewidziałem, branie zaraz po godzinie 8:00. Dzisiaj tylko 44cm, ale cieszy że złowiony takim sposobem i cieszy że nastąpiło samozacięcie w dolną wargę. To motywuje mnie do dalszych testów. Łowiłem już tak kiedyś klenie na metodę, ale teraz jest trochę inaczej. Działania są bardziej "świadome" i czytanie sygnałów też się u mnie trochę pozmieniało
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.