stocha

Z racji większej ilości czasu w ostatnim okresie,częściej bywałem nad wodą.I tak uganianie się za wąsatym przyniosło kilkanaście maluchów,co ciekawe przedwczoraj na zestaw sumowy z wątrobą uwiesiły się dwa klenie 42 i 44cm i kilka podobnych zmarnowanych brań tego typuOd zawsze rybą nr jeden dla mnie był lin,choć ten sezon od samego początku kładł mnie na kolana.Ostatnie dni sprawiły że znów mogłem podziwiać tłuściutkie prosiakiTrafiały się sztuki przeważnie po ok. 35-37cm,te powyżej 40cm też daje się wyczuć że są w łowisku.Normalnie nie zrobiło by to na mnie większego wrażenia ale ten dzisiejszy na 41cm cieszy jak mało kiedy

Kolego,to iż koszyk miałeś pusty po wyciągnięciu zestawu jest prawidłowe,tak powinno być.Zanęta którą podaje się w ten sposób ma wabić ryby uwalniając się z koszyka.Osobiście stosuje koszyki tylko bez dna,na rzekę kwadratowy lub trójkąt.Jeśli chodzi o samą mieszankę zanętową,kup firmową w sklepie nie koniecznie dedykowaną do feedera,możesz ją ulepszyć dodając atraktor i rozrabiając w wodzie z melasą lub miodem.Na koniec dodaj sparzonej lub zamrożonej wcześniej pinki lub białych,dodadkowo możesz dosypać kukurydzy z puszki.Sposób ten jest mało skomplikowany a napewno pozwoli Ci rozpocząć rzeczną przygodę z feederem.Glinę i bentonit oraz wiele innych składników tego typu stosuje się aby skleić i dociążyć mieszankę rzeczną formowaną w kulę zanętową do ncęnia dodatkowego poza koszykiem,ale to już nieco bardziej skomplikowane.Połamania

Dziś od 6 do 10 rano nad rzeką z feederem,wynik to trochę krąpi,płoci,dwa leszcze,w tym krąp pod ok 38-40cm.Nie zabrałem miarki.Ogółem bardzo zmienne brania przez weekend.

Ewentualnie robaki białe,kiedy przejdą w stan poczwarki z powodzeniem możesz używać jako tzw kastery np. w postaci dadatku do zanęt.Najlepsze złote i brązowe,oczywiście te które toną w wodzie.

GOFER Gratuluję!Piękne rybki. Wczoraj spędziłem kilka godzin nad Wartą z feederem.Pogoda niestety nie dopisała,przeszywający wiatr i do tego zacinający deszcz skutecznie utrudniał łowienie.Na odcinku gdzie łowiłem widać i słychać było prawdopodobnie płocie w miłosnym uniesieniu,prawdopodobnie,bo na haczyku zameldowała się tylko jedna.Za to krąpie atakowały ziarno kukurydzy niczym drapieżnik sztuczną przynęte.Ogółem ok. 25sztuk po ok 25cm,dwa leszczyki po 29cm i największy wylądowany lesiu 42cmTrudne warunki i jeszcze trudniejsza miejscówka nie pozwoliła na wyholowanie dwóch łopat +/- tej samej wielkości.Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony,najwyraźniej leszcze zaczęły żerować i fajnie wchodzić w zanętę.To wszystko daje nadzieję na kolejne wypady

Na wstępie gratuluję wszystkim którzy połowiliMój dzisiejszy i wczorajszy wypad nad Wartę z feederem.Połowiłem głównie płoci i krąpi.Kilka płoci 25cm,28cm no i sobotnia pobita życiówka 39cm przy równym 1kg wagi.Super pogoda,rybki co raz chętniej współpracują.Lina zaś jeszcze nie widać

Możesz powiedziec coś więcej na temat tych jajek?W jakim celu je dodajesz no i w jakiej postaci?

Może troszkę źle sformułowałem pytanie,chodziło mi o wmiarę uniwersalny kręcioł który da radę z matchówką a niekiedy i z feederem Widziałem już kilka modeli które miały np. 3szpule zapasowe w tym jedna płytka matchowa,spotkałem nawet kręcioł w nazwie match and feeder No ale jeśli nie taki to może jakis konkretnie pod feedera(koszyczki max 50-60g)

Witam, W najbliższym czasie mam zamiar kupić jakiś młynek do matchówki,ale dobrze by było żeby czasem popracował z federem,cena mniej więcej do 100zł.Wiem że jakości za tą kasę nie uświadczę dlatego proszę nie piszcie tego poraz n-ty,z góry dzięki za poradę PS: Jaxon nie wchodzi wogule w gre

Gatunek : Lin Długość : 44cm Waga : 1,9kg Data połowu : 26.07.2008r Godzina : 05.30 Łowisko : Starorzecze położone w Pradolinie Warty,okolice wsi Radolina Przynęta : 5 białych robaków Opis połowu : Lin został złowiony po wcześniejszym długotrwałym nęceniu łowiska,podczas 6 zasiadki w tym miejscu.Złowiłem go tradycyjną metodą spławikową - bat. Wędeczka miała wyrzut do 15g,lin w momencie zacięcia nie dawał się oderwać od dna,dopiero po ok 10min mogłem go podebrać podbierakiem.

Gatunek : Lin Długość : 44cm Waga : 1,9kg Data połowu : 26.07.2008r Godzina : 05.30 Łowisko : Starorzecze położone w Pradolinie Warty,okolice wsi Myślibórz Przynęta : 5 białych robaków Opis połowu : Lin został złowiony po wcześniejszym długotrwałym nęceniu łowiska,podczas 6 zasiadki w tym miejscu.Złowiłem go tradycyjną metodą spławikową - bat. Wędeczka miała wyrzut do 15g,lin w momencie zacięcia nie dawał się oderwać od dna,dopiero po ok 10min mogłem go podebrać podbierakiem.

Oczywiście piwko spod znaku wielkopolski leszek premium ewentualnie tyskie i raz kiedyś czarna fortuna którą ciężko mi zdobyć

Powiedzmy że w 85%

czasami przychodziły mi do głowy takie myśli,wydawało mi się złowienie lina w dni kiedy ja miałem 5-7szt na koncie nie jest wielką filozofią,ale gdy podchodziłem i pytałem łowiących wędkarzy wszyscy jak jeden mówili że nawet nie chce powąchać,pogoda nie ta,nie ma tu ryb;a już człowieka który złapał sztukę powyżej 40cm na własne oczy nie widziałem od ok. 3 lat Acha na wszystko nie bierze,uwierz mi;a tak wychwalana przez wielu kukurydza nie ma racji bytu u mnie jako przynęta Tak to już jest,ale w szał wpadają zazwyczaj osobniki ok. 0,5kg Wczoraj widziałem na jednym zbiorniku pierwsze trące się sztuki,piękny widok

na metrowej wodzie liny również biorą Tylko bardzo wcześnie rano,późny wieczór i noc. nie wiem czemu wszyscy upierają się na stwierdzeniu o płochliwości lina,pewnie jest to spowodowane tylko artykułami w gazetach i innej prasie wędkarskiej Setki godzin nad wodą potrafią dowieść że liny często niczego się nie boją i podchodzą pod same nogi.Innym razem widać że żerują a spławiczek tylko się zakołysa i koniec,tak wkółko.Niekiedy również byłem zmuszony oczyścić kawałek wody bo nie było gdzie zetawu utknąć,wtedy liny wchodziły w to samo miejsce już po 1h,no i gdzie tu logika

Jak gotuję kuku to od samego początku wsypuje do garnka kilka łyżeczek jakiegoś aktywatora np. wanilia,po ugotowaniu ziarna już ładnie pachną ale jeszcze po gotowaniu dosypuje trochę aktywatora i mieszam całość ze sobą

czyli że sandacz zawsze łyka najpierw od głowy

Dzięki panowie za rady Coś ten paternoster mnie nie przekonuje ale widzę że będę musiał poprubować Nie sądzicie że przy użyciu tej metody trudniej wyczuć i zobaczyć branie

Dareczek ja bym Ci polecił posiekane czerwone wymieszać z gliną i w taki właśnie sposób przetransportować je w łowisko.A kuku i pszenica najlepiej tak jak radzi kolega Unises,czyli proca powinna wystarczyć. wybór odpowiedniego miejsca jest już połowa sukcesu

Do tej ceny co napisałeś to raczej cuda karpiowego nie dostaniesz Jak już to wybieraj między sprawdzonymi markami. Np.: http://www.allegro.pl/item369696196_karpiowy_z_wolnym_biegiem_.html http://www.allegro.pl/item368195514_nowosc_2007_konger_team_karp_640_sv_rewelacja_.html http://www.allegro.pl/item364472194_konger_imperial_pro_carp_530.html

lin ma rację Sztuki powyżej 40cm naprawde nie warto zabijać.Lin to ryba która żyje przy dnie,im dłuższy czas w nim żeruje no to siłą rzeczy wchłania zapach mułu,a jak smakuje taka ryba to szkoda gadać.A tak wogule to liny powyżej 40cm bardzo powli przyrastają,dlatego najlepiej poprostu wszystkie wypuszczać.Jak już na kolację to najlepsze do 35cm No ale jak się popatrzy z bliska na lina to naprawdę szkoda tak pięknej rybie dać w łeb

Mam prośbe do Was.Byłbym wdziędzczny jeśli ktoś by zilustrował zestaw gruntowy do żywca lub trupka na rzekę na mętnookiego.Sezon wystartuje już niedługo więc czas się odpowiednio przygotować,a ja nie mam żadnego doświadczenia z tą rybą

to będziesz miał trochę trudno z zestawem gruntowym Najlepiej zanęć kulami wybrane miejsce i zrezygnuj z podkarmiacza a zastosuj ciężarek w kształcie łezki z krętlikiem w gramaturze od 10 do 20g.Wmiare krótki przyponik np. 15-20cm,jeśli masz muliste dno to przynęta może Ci w nim utknąć.Miałem ten sam problem ale wystarczy przedziać przez haczyk kawałek sturopianu i nadziać go na żyłkę tak żeby nie wpadywał na haczyk.Najlepiej w domu dobiez sobie wielkość styropianu metodą prób i błędów zakładając równocześnie przynęte na haczyk,jak przynęta będzie się unosić to znak że jest ok.Wielu wędkarzy poleca ryż dmuchany jak środek unoszący przynęte ale jakoś mi się nie sprawdził.

To ja też skrobne rysuneczek

hmm.... chłopie przesadziłeś?,z taką wedką to raczej możesz ruszać na niedomiarki Zainwestuj w coś odrobinę mocniejszego np. 160;180g,a żyłkę zastąp mocną plecionką wieprzowa i z gęsi