-
Liczba zawartości
362 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Zawartość dodana przez Odys80
-
2017 za nam, II edycja LW też. Szkoda, że nie cieszyła się zainteresowaniem tak jak LŚ. Uważam, że szkoda czasu na dwie ligi. Ślęża ma więcej zwolenników co jest zrozumiałe, dostępność, czas itp. W 2018 nie będę już prowadził LW. Dziękuję wszystkim za uczestnictwo. PS. @michalvcf będziesz 12 w Rejsie? Nie odebraleś woblerów za 2016 , pamiętam. Leżą i czekają.
-
Stary rok zakończony udaną wyprawą: była aktywność, były ryby, był szampan! Ten rok był moim pierwszym pełnym muchowym. Dużo lipieni, trochę pstrąga, sporo klenia, kilka jazi. Teraz mogę z pełną odpowiedzialnością napisać - mucha to dla mnie najlepsza metoda wędkarska, a lipień to moja ulubiona ryba. Kilka fotek z dziś. woda kryształ co widać na zdjęciu , nie tak łatwo o dużą rybę w takich warunkach Panowie i Panie, wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku 2018. Częstego sznurowania i NAPIĘTEJ LINKI!!! A co w 2018 roku? W planach 2 duże wyprawy ? zagraniczna (WAG) i krajowa (Dunajec lub San) poznanie nowych dolnośląskich rzek pstrągowo/lipieniowych Jelenia Góra wypina się na Nas, my wypinamy się na JG. Do 2018, pozdrawiam.
-
Powiem tak , do chodzenia po brzegu jak jest +4-5 to mi wystarczy. Do brodzenia po pas 6-7h w wodzie 4 stopnie zakładam jeszcze narciarskie + ocieplacze vision i komfort pełny zapomniałem dodać , że ja jestem zmarźluch straszny, @Booryss i @bacyk mogą potwierdzić
-
skarpet tych używam do brodzenia są świetne http://www.traperzy.pl/skarpety-bear-welny-merynosow-p-88.html
-
celowe ale to było na przełomie wrzesień/październik i tylko na woblery 3-6cm
-
łowiłem okonie 21-22, brania bardzo agresywne
-
Witam. Nowy, nieużywany, prosto od RTV agd telefon do zadań specjalnym. https://www.euro.com.pl/telefony-komorkowe/cat-s31.bhtml cena sklepowa 1399zł moja cena 999zł. Kupiłem w przedsprzedaży i mam taniej. Poważnie zainteresowanych zapraszam na prv. Może ktoś z Wrocławia chętny? Oferta ważna tylko do jutra.
-
Uwagi techniczne do forum i portalu
Odys80 odpowiedział Tomaszek → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
da się kolory zmienić? Po oczach świeci. -
Tragedia....po 3 miesięcznych wiosennych zrzutach powodziowych i w związku z powyższym 4 miesięczny powrót ryb ze Szczecina do Pilchowic, wajchowy znowu zaczyna swoja zabawę.....na 10m szerokości Bobrze a miejscami mniej, przepływ powyżej 40m3/s ???!!! dlaczego PZW na to pozwala? A później znowu będzie , że kormorany....a miejscowi mówią, że nie widzieli żadnych kormoranów... Jak żyć?
-
@Booryss @bacyk sierść sarny gratis
-
Trzeba przyrzynać dzisiaj @Booryss pokazał nam jak się łowi na suchara wymiatał! Nie wiem czym posmarował swoje muchy ale lipienie zasysały je po sam ogon Połowiliśmy na każda metodę, krótka, długa nimfa, mokra, sucha. Osobiście był to dla mnie najlepszy dzień muchowy w tym roku. Lipienie są już pięknie wybarwione. Jak zwykle na naszych wyjazdach, śmiechu co nie miara, luźna sympatyczna atmosfera. Wyjechaliśmy o 5.30 , wróciliśmy po 20 Pozdro Dry Fly power!!!
-
Pan Adam Sikora super chłop mieliśmy jechać na 1-1,5h a byliśmy prawie 4. Fajnie było pomacać kije za 1 tysiak i 3 tysiaki. Jednogłośnie najlepsze wrażenie zrobił na nas kij Vision Onki, ciepła praca, kij , który wypacza błędy rzutowe. Każdy mógł poprosić Pana Adama o pomoc w doskonaleniu techniki rzutów. Kilka fajnych porad , które wykorzystam w moim łowieniu na muchę. Sklep Krokodyl sponsorował karkówkę, kiełbaskę, piwo i mega smalec do smarowania. Tak jak wspomniał Borys, bawiliśmy się wędkami DH. Ja to nazwałem rzuty z armaty, mega moc ale nie jest to takie trudne jak by się mogło wydawać. Razem z Jacenem stwierdziliśmy obserwując Pana Adama, że trzeba nam jeszcze dużo treningów
-
Jacku pięknie ten kleń jest większy od Ciebie Mistrz!
-
Dobre info , sprawdza się to co pisali mi mailem z PZW JG, że zarybili lipieniem. Wczoraj niestety nie mogłem pojechać z chłopakami, byłem z nimi na łączach co jakiś czas. Gul mi skakał jak @Booryss wysyłał mi zdjęcia lipieni..jednego po drugim. Siedziałem wieczorem w domu obserwując opady i podnoszący się poziom rzeki. Co 20 minut odświeżałem pogodynkę. Nie wyglądało to dobrze... Myślałem o niedzielnym sznurowaniu, jednak Borys mówił , że ostro padało po południu i zapowiada się na podniesiony poziom wody. Bardziej od poziomu wody martwił mnie jej kolor... Spakowałem się jednak... toboły zaniosłem do przedpokoju. Sen zmógł mnie dość szybko. Budzik obudził mnie o 5.00. Zrezygnowałem. 5.40 zmiana decyzji, kawa, tankowanie i o 6.10 kierunek dolny Bóbr. -Pada...ciągle pada. Myślami jestem już nad wodą. Zaparkowałem przy samej rzece. Spełniły się najgorsze koszmary... Kawa z mlekiem. Montuję zestaw Ego glass fiber #4. Metoda...krótka nimfa. O 8.10 wchodzę do wody. W międzyczasie kilka porad od Bacy. Mija 2h i jestem bez kontaktu z rybą. Telefon do przyjaciele. Na Bacę zawsze można liczyć Zmiana przynęt, czuje jak nimfa odbija się od dna, nie jest lekko woda żółta. Nagle czuję przyjemny opór...szklak gnie się w podkowę. Rozgrzeszyłem się z wcześniejszych przekleństw na dzisiejszy wyjazd. Później już było lepiej. Woda delikatnie się oczyszczała. Z jednej rynny wyjechały 4 tego samego rocznika. Postanowiłem wrócić na początek, to było dobre posunięcie. Woda jakaś taka czystsza. Było dużo średniaków. Dwa giganty spadły ale wiem gdzie siedzą. Wrócę po nie Kocham LIPIENIE.
-
żyje...ale co to za życie, jutro zamiast na sznurowanie do roboty
-
Na stanowisku nr 3 najwięcej emocji widać, że chłopaki zadowoleni
-
hahaha , skarpety z merynosa już mam jeszcze tylko czapka i kalesony z merynosa Scholler Yarns i zima mi nie straszna
-
-
zdjęcia mety robią swoje, poszedłem specjalnie na rekonesans. 8-9 osób naliczyłem. Ludzie co wyciągali okonia to skrobanka i do plecaka. Dlatego ja już wrzucam zdjęcia na tle trawy.
-
W imieniu kolegi wrzucam Odrzańską tłustą mamuśkę Ja robiłem za podbierak i fotoreportera Gratulacje dla łowcy!!! Dumny i szczęśliwy Szacunek za postawę i zwrócenie wolności
-
Miały być okonie ale i tak było zajefajnie. Sprzętowo do 12 gram , dobrze ustawiony hamulec i szybko wylądował na brzegu. 55 cm Ostatni rzut przed zmiana miejscówki. Zobaczyłem atak, rzut, zwijanie i jazda.
-
w okolicach gdzie bawiłem się ja , oprócz Borysa Bacy naliczyłem jeszcze 4. Jak na odcinek 200-300 m to tłok . Tego dnia jeszcze wybrałem się o 21.30 na Odrę ale już ze spinem. Cel sandacz? Doznałem lekkiego szoku bo siadały same okonie i to grube, jeden mi mało wędki nie połamał Łowione na wobler boleniowo/sandaczowy własnej produkcji. Dawno już nie złowiłem okonia w takich porach (22-23) a teraz całe stadko.
-
W tym tygodniu okonie brały jak głupie, wczoraj kilka ładnych grubasków połowiłem. Maja dziś chłopaki patelnie, ciekawe czy to przełoży się na wyniki, dziś na kanale do 11.30 ryba była aktywna później ucichło, może w nocy...na kanale tłok od rana
-