Skocz do zawartości
tokarex pontony

dfq

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez dfq

  1. W piątek wypad do Nieznanowic (7-14). Piękna pogoda, nowe stanowisko (pod słońce) - parasol i dobre okulary niezbędne. rybka żerowała, wyholowałem karpia - sztuk 7 ale nie za wielkie egzemplarze (4x1.50, 1.80, 2.50, 2.70 kg). Dzisiaj (niedziela) Dolina Bedkowska, No Kill szybka sesja (8-13) Do 10.00 ryba spała. Gdy zrobiło się gorąco, zaczeła żerować. Niestety jakieś fatum nade mną zawisło. 4 spięte karpie w tym dwa urwane koszyki (zaczepy) Natomiast polubiły mnie bardzo leszcze Summa summarum wyholowane : 7 leszczy (40-46cm) 2 karpie (3.40, 4.70 kg) Po 9-tej nawet sporo ludzi - głównie na łowisku nr 2.
  2. dfq

    Zaneta a wyjazd na ryby??

    ja łowię głównie na pellet i method mixy, wiec zanętę zawsze nawilżam nad wodą (pellet lubi szybko pleśnieć). Jak mi trochę zostanie pakuję do zamrażalnika.
  3. Można, można. Na dwójce w ub roku podbierałem gościowi (i robiłem pamiątkowe fotki) szczupaka 99cm - 7.5 kg na żywca a drugiemu pomagałem wyciągnąć suma 160cm - ze 30kg miał . Też tam miałem branie suma na pellet halibutowy ale mi przetarł przypon. Na trójce (no kill) w tym samym miejscu co ja dzisiaj w kwietniu gość na spina wyciągnął szczupłego 96cm a w ub roku widziałem 2 złowione sumy (ok 16kg). Tego szczupłego na metodę 91cm, 6.5kg złowiłem późną jesienią na trójce (ostatnia ryba roku 2015 ) Te leszcze, takie złociste powyzej 40cm tylko na trójce, ale rzeczywiście spasione nie są - coś im tam brakuje. A ten to chyba jakiś jazio-leszcz
  4. również gratuluję pięknego okazu Dziś kolejny wypad na rybki, tym razem Dolina Będkowska, łowisko No Kill w godz 8-13. Pogoda jeszcze piękniejsza niż wczoraj, jeszcze cieplej ale dalej chłodny wiatr ze wschodu, spadające ciśnienie i dalej karpie spały - zero brań A może ich tam już wcale nie ma ? Meldowały się za to od czasu do czasu ładne Leszki : - łącznie 5 sztuk (34, 41, 44, 44, 47cm). W (prawie) samo południe nagła niespodzianka : pierwszy w życiu sandacz na metodę i pellet - 60cm Pół godziny później podczas zwijania koszyczka - nagły zaczep. Szarpię kilkakrotnie,ani drgnie, odchodzę na bok by uwolnić haczyk a zaczep .... odjeżdża . Odjeżdża na środek łowiska i dalej a ja ciągle skręcam hamulec. W końcu po paru chwilach zatrzymuje się. Powoli pompuje do brzegu, to znów odjeżdża. Po kilku minutach już widzę - to olbrzymi szczupak - metrówka ! . Podobnego ale mniejszego złowiłem jesienią też na metodę ( 91cm, 6.5kg). Ten jest na pewno wiekszy. Olbrzym !. Jest już zmęczony. Usiłuję wprowadzić go do podbieraka (dość głęboki i szeroki). W tym momencie szczupak lekko szarpie, odwraca się ....przegryza przypon i powoli odpływa . Plecionka 0.14 Daiwa Tournament jak sieknięta nożyczkami. Skamieniałem , hehe, ale trudno się mówi. I tak by odzyskał wolność. O 13 zacząłem zwijać sprzęt i powoli zbierać się do domu. A myśli wciąż wracały do tego szczupaka przy podbieraku... Niby zwyczajna, upalna sesja, leniwe brania i nic nie zapowiadało takich emocji ...a jednak
  5. Dzisiejszy wypad do Nieznanowic 7-14. Piękna pogoda, rosnące ciśnienie, ale zimny czasami porywisty, wschodni wiatr. Rybka prawie nie żerowała. Myślałem ze pierwszy raz wrócę z tamtąd "bez karpia". Nawet sporo wędkarzy (ale bez tłumu - łowisko ma ok 16ha). Na "moim" brzegu na 12 wędek do 15.00 tylko 6 brań i to dobrze po 11.00 Koniec końców 2 karasie (30, 32cm) i 3 karpie (miedzy 2.5 -3kg). Ostatniemu "pozwoliłem się wypiąć" przy brzegu (haki bez zadziorowe) jak sie przyczepił jakiś gościu że on sobie rybę zabierze... Ale generalnie bardzo przyjemna sesja nad wodą
  6. ale fajne rybki Ja dziś przewidując upał i burze popołudniowe, wybrałem się skoro świt. Na łowisku (godzina jazdy) byłem juz przed 6.00. Nie było nikogo, kompletna pustka Później, tuż przed południem pojawiło sie kilka osób. Do południa piękna pogoda, słoneczko, chmurki, lekki wiaterek. W cieniu (lub pod parasolem) było super. Kto miał czas a nie był niech żałuje bo rybka ładnie współpracowała. Zwłaszcza w godz 6-11 i 12-13 (przed bliską burzą). Niestety największy karp (prawdopodobnie ok 10kg) spiął mi się przy brzegu (haki bezzadziorowe, wysoki brzeg) Podsumowując : W godzinach 6-13 wyholowałem 17 karpi w przedziale 1.5 do 4.80 kg o łącznej wadze ponad 35kg Po 13 zrobiło się parno i duszno jak w łaźni, zbliżała się burza, zaczęło grzmieć (która ostatecznie przeszła bokiem) a ja juz miałem serdecznie dość tych karpi wiec pozbierałem majdan (a jest co zbierać) i ruszyłem w drogę powrotną
  7. troche spóźnione - ubiegły weekend piątek - Nieznanowice : upał, upał, bez parasola ciężko - 5 karpi (2-3kg), szósty się spiął przy brzegu (haki bezzadziorowe). sobota : Dolina Będkowska łowisko No Kill to łowisko coraz bardziej przypomina kiepskie wody PZW. Coraz trudniej o rybę ( zwłaszcza wiekszą). Honor uratowały 4 przyzwoite leszcze - 42-48cm i jedno branie karpia (niestety spięty w trakcie holu). W niedziele na wycieczce krajoznawczej z psem, po jurajskich lasach natrafiłem na taką tabliczkę ("SRW Ogrodzieniec, zakaz połowu ryb dla niezrzeszonych") : A oto łowisko : We wtorek wypad do Nieznanowic na kilkugodzinną sesję - chwilami pochmurno, parno i duszno, brania słabe: Wynik : 4 karpie 2.5 - 4.80kg
  8. super opis, fotki i rybki , gratuluję
  9. no właśnie, wszyscy koledzy pięknie łowicie
  10. miałem na weekend wyskoczyć na Ochaby. Wszystko było pięknie spakowane w samochodzie ale ...niestety w sobotę rano pojechałem z psem do weta Zmiana planów i jeszcze przed południem wypad na bliższe łowisko do Nieznanowic rybka żerowała do 13-stej i potem nad wieczorkiem. Łącznie 9 karpi od 2 do 4.80kg (~24 kg) i piękny zachód słońca
  11. to kuleczka czy dumbells na gumce ? I wygląda na żółtą
  12. Jakie piękne widoki, pogoda i i rybki - gratulacje koledzy Wczorajszy wypad nad wodę : Niestety komercja w weekend to nie jest to za czym przepadam - dużo luda, grilli i hałasu. Ale jak się nie ma za dużo czasu na rybki to się lubi co się ma (bo niedaleko). Do 13.00 pochmurno i chłodny wiatr, potem chwilami trochę słoneczka. Rybka słabo żerowała (jeszcze zimna woda). Wiekszość siedziała i oglądała nieruchome spławiki i szczytówki. Od czasu do czasu coś się zahaczyło. a potem jeszcze 3 leszki (39-41cm) i na koniec jeden rodzynek - karp 4.10 kg
  13. Zwariowana Sesja Jadąc dzisiaj na ryby podejrzewałem że lekko nie będzie pomimo że zapowiadała się piękna pogoda ... W nocy był przymrozek, ciśnienie od wczoraj ostro pikowało (z 1028 na 1012hPa), do tego lodowaty, kręcący wiatr (z północy, pn/wsch, pn/zach) w porywach ponad 50km/h a chwilami zupełna cisza. I mocne słońce. Na łowisko dotarłem ok 9.00, było trochę wędkarzy ale nikt nic nie łowił. Rozłożyłem sprzęt (zanęty, przynęty, worek karpiowy itp) i za chwile omal go nie porwało razem z czapką na głowie Raz lodowate zimno z huraganowym wiatrem a za chwile upał. Dobrze że sie ciepło ubrałem. Trzeba było wszystkiego bacznie pilnować bo odfruwało. Pierwszy zarzut i... miałem wrażenie ze koszyczek poleciał dalej niż powinien ! Nieco poniżej szczytówki smutno dyndała urwana żyłka - musiała się uszkodzić w pokrowcu Na łowisku przez 2 godziny żadnych brań. Przerzuciłem masę przynęt i nic. W końcu wreszcie zameldował się karasek , potem następny. Znów spora przerwa i ... mocne branie - karpik 2.20kg a później amurek 44cm ... Wyciągając kolejno zestaw czuję rybę ... a to niespodzianka - 41cm ! I na koniec około 14.00...znów jakiś dziwny (ale tym razem bierny) opór. Na końcu koszyczka z przynętą dyndała żyłka z ..kolejnym koszyczkiem i przynętą. To był ten koszyk który się urwał przy pierwszym rzucie. Normalnie cuda Generalnie : 1 karp 2.20kg 1 amur 44cm 1 tołpyga 41cm 4 karasie (30-33cm). łącznie 7 sztuk
  14. dfq

    Co jest potrzebne?

    Ja tylko federek, na wakacjach próbuje spina - ostatnio drop-shota ale na razie z miernym skutkiem. Co do zanęty to różnie bywa - czasem sam pellet ,czasem pomieszany z zanętą a czasem tzw gotowy method mix. Jak karp nie żeruje to większa szansa na leszcza/karasia/jazia jest z mixami. Na karpia lepszy raczej sam pellet. Ja używam 2mm
  15. dfq

    Co jest potrzebne?

    Krzysiek nie zrażaj się bo to skuteczny sposób połowu. Początki są zawsze trudne. Tegoroczna wiosna na razie nie rozpieszcza (ryba słabo bierze). Dziś znów byłem na rybkach i lekko nie było. Byle do maja ;-) W metodzie bardzo ważne jest właściwe namoczenie peletu do koszyczka. Nie może być za suchy bo się rozleci w wodzie zanim koszyk opadnie na dno. Nie może być przemoczony (nie moze sie łatwo rozgniatać) bo się sklei w koszyku i nie bedzie pracować.
  16. dfq

    Co jest potrzebne?

    Zimna wiosna, woda zimna to i ryba słabo jeszcze żeruje. Ja póki co nie narzekam. Rewelacji nie ma ale (wprawdzie na komercji) na 3 wypady złowiłem ponad 30 rybek. Koszyczki Drennana są już po 11zl (np 35g large). Nowego jaxona nie próbowałem.
  17. dfq

    Co jest potrzebne?

    wędzisko, kołowrotek, żyłka, koszyczek do method feeder, przypon z haczykiem, zanęta i przynęta. Tak w skrócie
  18. Tomku, węzeł bez węzła jest banalny (tylko taki używam z włosem)
  19. Szybki wypadzik na rybki 8.30-14.00. Rano przenikliwie zimny wiatr z kierunków zmiennych, pochmurno, temp ok 8C, cisnienie 1012 lekko rosnące. Przez godzine ani skubniecia, myślałem ze wróce o kiju. Potem zaczeło sie ocieplac, chwilami wyglądało słońce i rybka delikatnie zaczeła żerować. Do południa zdecydowanie Dzień Karasia. Karp obudził się dopiero po południu kiedy musiałem sie powoli zbierać. Ogólnie bardzo przyjemnie i nieco później trochę wędkarzy na łowisku. Bilans : 11 karasi (30-34cm) 2 leszcze (34,40cm) 2 karpie (1.80, 2.70kg). Łącznie 15 sztuk, jak przystało na 15-tego
  20. gratki hlehle - fajne klimaty Dziś krótka sesja od 9 do 13. Słoneczko, ciepło, ale wiatr silny, wiejący od płn-wsch, cisnienie ok 1012hpa, spadające. Rybka żerowała kapryśnie, brania bardzo delikatne ale w końcu coś tam sie udało zahaczyć : 2 karpie 3.30, 360kg 2 leszcze 39 i 48cm (trzeci mi się spiął) 1 jaź 34cm 1 karaś ponizej kilka fotek :
  21. dzięki dziś znów krótka sesja nad wodą. Niestety po wczorajszych upałach (ponad 25C) dziś przyszło ochłodzenie o 10 stopni (15C max), zimny północno-zachodni wiatr i rybka nie chciała współpracować. Mało kto coś złowił Kombinowałem ostro z przynętami i w końcu jakimś cudem udało mi się wyholować jednego karpia - 2.80kg i 3 karasie. Po 12.00 brania zupełnie ustały. Następna sesja jak pogoda i czas dopisze - w przyszłym tygodniu. Łowię na federka i pelecik Poniżej kilka fotek :
  22. No chyba warto Wczorajsza inauguracja sezonu 2016 - sesja od 9-13 w Dolinie Będkowskiej 3 karpiki 1.80-2.30kg, 3 leszcze (34,41,42cm), 8 karasi. łącznie 14 sztuk
  23. dfq

    stara karta

    Panowie proponuje bez takich "dobrych rad" na widzi mi się. Gdzie nie patrzy to nie patrzy. I zależy kto. Jeśli ma starą kartę (taką w brązowej okładce) to te karty w świetle obowiązującego prawa są juz nieważne i niewymienne (mozna je było wymienic w ciągu 10 lat po zmianie na nowsze) ale ten czas juz dawno minął. Trzeba zdawac ponownie egzamin, niestety. Późniejsze karty (nie pamietam jaki miała kolor) mozna wymienic bez zdawania. Sam miałem taką kartę z 76 roku i po konsultacjach (nawet w Okręgu) musiałem zdawać ponownie na białą kartę chociaż panom w kole też wydawało sie ze nie ma problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.