Szybka relacja wyjazdu na Mistrzostwa Polski w wedkarstwie muchowym.
W tym roku walczyliśmy w Malowniczych Pieninach.
Wyjazd Piatek rano.
Rzut oka na wodę
Oczekiwanie na losowanie stanowisk i odprawę.
Ofprawa pozostawia wiele wątpliwości kultura osobista co niektórych... Kopara opada bez komentarza.
Losowanie stanowisk.... Pierwsza wersja super ale coś nie pykło atari się pomyliło i po 23 dowiedzieliśmy się że odbyło się ponownie... Bez komentarza.
Po 22 docieramy do bazy Odpoczynkowej
Szybkie dokręcania amunicji dyskusje taktyczne. Po północy zawijam do wyra.
Przed 5 zryw...
6:30 wyjazd na sektory najdalszy 2,5 h drogi autokarem, 3h łowienia zjazd do bazy...
Najdalszy sektor miał jakieś 15 minut przed wyjazdem na 2 turę i zowu jeden z nas 2, 5 h autokarem, 3h tury i powrót przed 22.
Orka kilka godzin snu i znów 6,30 wyjazd i powrót przed 14.
Warunki ciężkie zimno deszcz, grad, wysoka woda utrudniająca poruszanie się po sektorze.
Kilka ryb złowionych były 0 w turach ale to nic, wiadome że to wpływ wylosowanych stanowisk😎
Pozycje zajmujemy gdzieś tam na szarym końcu, ale wracamy z pozytywnym nastawieniem, może za rok?
Ja miałem przyjemność łowić na Dunajcu, Bialym Dunajcu i Czarnym Dunajcu,.
Biały i Czarny Dunajec na którym łowiłem pierwszy raz, okazały się łaskawe i dały rybki w turach.
Wszystko odbyło się szybko i ze sporą częstotliwością, orka powaliła nawet największych twardzieli 😜