Gratulacje dla wszystkich łowiących
U mnie ostatni miesiąc był ubogi w wyjazdy, trochę ze względu na pracowity okres a trochę przez brak weny do wędkowania..
Dzisiaj pierwszy raz od prawie miesiąca pojechałem rano nad Wisłę. Wędkowałem od około 5:45 do 8:00, celem były jazie i klenie. Najpierw po niecałej godzinie wędkowania na drugiej miejscówce udało się nie spłoszyć i podejść małe stadko jazi zbierających z powierzchni dosłownie 2-3m od brzegu.. W drugim rzucie na małego 2,5 cm smużaka w malowaniu "muchy" trafiam kolejnego już medalowego 51,5 cm jaziola
Niecałe pół godziny później trafiam jeszcze klenia 45,5 cm
Wrzucam jak zwykle dwie pamiątkowe fotki :
PS. Teraz trzeba nadrabiać zaległości, więc będzie łowione