-
Liczba zawartości
75 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez dawid7123
-
Witam, relacja z 4 wypadów na rzekę Wisłę poniżej zapory. Dzień pierwszy, godziny 7-12, 3 płocie 18-22cm, najlepszy wynik spośród wędkujących tego dnia, potem wędkarz obok płoć 28cm i mały leszcz, reszta wędkarzy nic. Dzień drugi godziny 12-15, 4 płocie 18-25cm, 2 okonie 18cm wędkarz obok 1 karaś 30cm, reszta wędkarzy nic. Dodatkowo kontrola STRAŻY RYBACKIEJ. Dzień trzeci godziny 6-12, 5 płoci 18-25cm, dosłownie masa okoni większość 20-25cm. Jedną trzydziestkę udało się złowić i jednego 28cm, wędkarzy tego dnia nie było. Dzień czwarty 15-18, ok. 10 okoni 17-27cm, nic poza tym. Jeden wędkarz, którego widziałem wyciągnął siatkę z dużą ilością raczej drobnej ryby. Dowiedziałem się także od jednego wędkarza, że na zatoczce na jeziorze obok rybaczówki, jednego dnia brała masa płoci, od takich 10cm do 30cm, podobno aż koledze wędkarzowi brakło robaków przez te małe płocie. To tyle ode mnie w podsumowaniu pierwszych dni na rybach w tym roku, życzę wszystkich połamania! Byle na rybie
-
Spokojnie limitu wam nie braknie :D Jak ktoś złowi miarowego szczupaka/sandacza będę bił brawo!
-
Witam, ryba dalej siedzi na kanale, czy rozeszła się do jeziora ? Bo chce jechać w weekend na pierwszy wypad w tym roku, chciałbym złowić cokolwiek i poczuć trochę satysfakcji ^^
-
Znajomy był w czwartek na kanale, zastał pseudo wędkarzy łowiących bardzo małe okonie, które od razu po złowieniu trafiały pod nóż. Sam złowił 2 małe sandacze (25-30)cm i parę takich małych okoni, które wyżej wymienieni zabierali ile się da, z resztą niemiarowe sandacze też brali :/ Mówił, że zero białej ryby, ale jak napisał Tomek ryba nie stoi wszędzie, więc pewnie trafił na to miejsce gdzie nie było białorybu.
-
Jak ktoś lubi drapieżnika to na tresnej się nie zawiedzie. Łowiłem tam ładne okonie 35+. W nocy 2 sandacze się trafiły z tego jeden miarowy. Boleń to dla mnie chyba za ciężka ryba, nie mam chyba aż tyle doświadczenia, a na suma nie mam zwyczajnie sprzętu, wypadałoby wypłynąć. A co do białorybu to osobiście łowiłem tylko ukleje i jedną wzdręge 20cm. 0 leszcza 0 płoci z tego co wiem to wędkarze rzucając bardzo duże ilości kukurydzy nie łowili więcej niż 2 leszcze w ciągu nocki, tyle że 60+
-
Niedziela totalna porażka największy leszcz 20cm nic poza leszczem nie brało. Wszystko na spławik, z gruntu 0
-
Brały sumy tylko większość nie przekraczała 40cm :/ ale kilka takich urwisów na jeden wypad można było przy haczyć Licho bo woda zeszła, dawno nie spuszczali żeby było więcej niż 180cm. Z wypadu na wypad coraz gorzej jeszcze ok. 3tygodnie temu wyciągałem tam po ok. 3kg leszcza na jeden wypad a teraz max 5 sztuk małych
-
No właśnie, podobno jestem członkiem miejscowego PZW już trochę czasu i przez ten czas słyszałem o metrowym szczupaku, małych sandaczach i średnich okonkach. Ja osobiście jeżeli chodzi o drapieżnika nie złowiłem szczupaka większego niż 30cm, sandacza tylko widziałem zdechłego tyle że pod 85cm i okonie takie do 25cm się trafiały, ale może warto poświęcić więcej czasu. Z racji że jestem miejscowym mam swoje pewne miejsca tyle że nie na wiśle. Pozdrawiam i życzę połamania tyle że na rybie
-
Wisła poniżej zapory: Małe karasie, Leszcze do 38cm i pojedyncze krąpie. Jeden z wędkarzy mówił że w jeden dzień 30 karasi wyciągnął.
-
U mnie na łowiskach PZW nie ma żadnych problemów, bo wszyscy się znają za pośrednictwem zawodów. Inne łowiska: Zazwyczaj jeżdżę tylko z jakimś znajomym więc raczej mamy przewagę liczebną nad jakimiś pojedynczymi wędkarzami, a to co sobie gdzieś tam pomrukują pod nosem trzymają tylko dla siebie, także nic do nas nie dociera o ile wgl coś jest mówione. Ja osobiście mogę być negatywnie nastawiony jeżeli podejrzewam że ktoś łowi bez karty i zabiera ryby z łowiska, za które tylko my płacimy.
-
Niedziela nad jeziorem: 10leszczy 30-40cm 2 się spięły 1 płoć z większego leszcza niestety nic ale jestem i tak zadowolony pomimo iż zepsułem kilka brań ale to prawdopodobnie drobnica.
-
Jak tam chłopaki na zbiorniku widzę, że temat prawie umarł, a zastanawiam się czy warto się tam wybrać Życzę połamania
-
Tam raczej leszcz, krąp, okoń, wzdręga, płoć a co w głębinach to nikt nie wie, widziałem nie miarowe sandacze i słyszałem że też takie łowią na spinning 30-40cm
-
Widziałem zdjęcie metrowego suma z goczał na facebook'u ale nie mam pojęcia gdzie to. Sam dziś byłem na kilka godzin na rybach i brały leszcze 30-40cm nic poza leszczem się nie ruszyło. Okonie ostro ganiały stada narybku. Pytałem wędkarzy, którzy byli na nocce i mówili że od piątku do dziś nie mięli sandacza.
-
No nie wiem co wybrać bo wiem że pod rurami są raczej większe głębokości niż te które są na przeciwko (czarnolesie), podobno sandacz lubi w nocy podejść na płytką wodę więc nie wiem co lepsze, a z drugiej strony sam widziałem sandacze 50-80cm wyciągane w okolicy wisły wielkiej, gdzie nie ma takiej płycizny w porównaniu do czarnolesia.
-
Byłem dziś na jeziorze po południu do 18:30. Kilka leszczy do 40cm nic poza tym. Na przynętę to co zwykle pinka. Nic specjalnego ale zawsze to już jakiś kontakt z rybą. Poleci ktoś jakieś miejsce na Sandacza, nigdy wcześniej się na niego nie nastawiałem, a chciałbym wiedzieć chociaż, z której strony mam do niego podejść.
-
-
Witam kolegów po kiju ! Bierze jakiś leszczyk albo karaś lub coś z drapieżnika ? Pozdrawiam i połamania
-
Sajmon według mnie na Sandacza jednak trupek będzie lepszy Pozdrawiam Połamania
-
A komentarze pod wpisem były ciekawsze. Typu że 10 ton to oni jednorazowo łowią. Podobno było 4 tys. zezwoleń więc na jednego wędkarza przypada 100kg ? Średnio to widzę
-
Kolega miał podobny problem i tak się składa, że też ma kartę od 2014 i ma teraz 17 rocznikowo. Skarbnik sie pomylił i zamiast zapłacić 130zł zapłacił 70zł kiedy zauważył błąd poszedł do skarbnika zapytać czy nie będzie z tego problemu. Skarbnik powiedział że już nic nie da sie zmienić i nie musi dopłacać chociaż chciał dopłacić żeby uniknąć kłopotów, ale okazuje się że nie będzie problemów w związku z tym.
-
Kradziony wpis Oczywiście ryby ze śląskiego morza dostępne są nie tylko dla zawodowych rybaków. Rocznie amatorom wydawanych jest blisko 4 tysiące zezwoleń na łowienie ryb z jeziora. Obowiązują ich jednak ograniczenia wynikające z troski o stan zarybienia oraz jakość wody. Codziennie mogą wyłowić 10 kg tzw. ryby białej i dwa drapieżniki. Mimo to każdego roku rybacy odławiają 10 ton ryb, a wędkarze 40 ton.Tym bardziej więc ważną informacją jest, że wpuszczone teraz do jeziora szczupaki już jesienią będą miały co najmniej kilogram wagi i ponad 40 cm. Na tegoroczne sandacze trzeba jednak będzie poczekać przynajmniej rok.
-
Nie liczyłbym na coś więcej niż okonie, ale sadząc że weźmiesz "większy sprzęt" to wątpię żeby coś się połakomiło. Ale nie zniechęcaj się Połamania
-
Dodam jeszcze, że pojedyncze sztuki jeszcze ruszały skrzelami
-
Nie wiedziałem, że rybaczówka zapuszcza się na Wisłe :/ myślałem że to wina upustu wody gdzie ryba ostro wali w betony, a w weekend upuszczali wodę. My tego nie odkryjemy, nie mając pewności czy to wina rybaczówki czy po prostu upuszczenia wody.