Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Aalbatross

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi dodane przez Aalbatross

  1. Niestety nie wszystkie bajki mają szczęśliwe zakończenie. To był dopiero początek sezonu i pomimo dobrych 4 godzin trollowania nie zaliczyliśmy żadnego brania. Pewnie wpływ na to miały też dość duże ilości pływającego zielska, które co chwile musieliśmy ściągać z żyłki. Na osłodę zobaczyłem rekina tygrysiego a w zasadzie jego płetwy wystające z wody. Według znajomych był mały, bo miał zaledwie ok 10 stóp - jakieś 3 metry. No i była cała masa latających ryb. Na początku myślałem, że to ptaki, bo ich loty miały imponującą długość.

    Żeby nie wrócić o kiju, w drodze powrotnej postanowiliśmy się zatrzymać w pobliżu raf i spróbować złowić coś z dna. Na hak powędrowały kawałki kalmarów i przez kilkadziesiąt minut udało się nam złowić dość sporo kolorowych rybek. Musze przyznać, że jak na ich rozmiar były całkiem waleczne.

    Podsumowując - przygoda niesamowita, ryby trochę nie dopisały, ale jeszcze tam wrócę po rybę życia :)

    IMG-20190511-WA0019_Easy-Resize.com.jpg

    IMG-20190511-WA0015_Easy-Resize.com.jpg

    IMG-20190511-WA0017_Easy-Resize.com.jpg

    • Super 2
  2. Ochów i achów nad pięknem natury mógłbym pisać w nieskończoność, ale to forum wędkarskie, więc do rzeczy.

    Znajoma którą odwiedzałem wiedziała, że lubię wędkować, więc postanowiła zorganizować dla mnie wyprawę ze swoim zięciem. Wraz z jego dwoma kolegami mieliśmy zapolować na wahoo.

    Nie powiem, podniecenie było niesamowite, szczególnie jak zobaczyłem łódkę i sprzęty na niej - do tej pory coś takiego widziałem tylko w filmach. Najpierw wybraliśmy się zatankować i zakupić przynęty. Wyspiarze chyba się nigdzie nie spieszą, wiec całość zajęła nam blisko godzinę. Następnie powoli wypływaliśmy na otwarte wody.

    Całą wyspę okalają rafy koralowe, więc trzeba naprawdę dobrze znać te wody, żeby bezpiecznie się przez nie wydostać. W drodze powrotnej kilka sekund nieuwagi prawie kosztowało nas wpłynięcie na skałę.

    Widoki jak się pewnie domyślacie - bajka. Co jakiś czas mijaliśmy też żółwie morskie, na które też trzeba było uważać, żeby nie trafiły w śrubę łodzi.

    Gdy tylko minęliśmy rafy morze zaczęło nieco bardziej falować a my przyspieszyliśmy. I to jak.....

    Muszę tu wspomnieć, że nasza motorówka miała 2 fotele, więc ja i jeden z kolegów musieliśmy spędzić podróż na stojąco, trzymając się relingów. Na początku myślałem, że chcą mi zaimponować, ale po jakimś czasie okazało się, że oni po prostu tak pływają. 

    Tutaj fragment jaki udało mi się nagrać, akurat wtedy nie skakaliśmy na falach, ale były momenty kiedy myślałem, że wypadnę.

    https://youtu.be/2IUHuNlr33c

     

    Gdy już dopłynęliśmy w miejsce docelowe koledzy zaczęli przygotowywać sprzęt. Nie mając wcześniej doczynienia z tego typu połowami było to dla mnie niezwykle fascynujące w jaki sposób ustawiane są zestawy za pomocą wind, to, że dwie przynęty były ustawione przy powierzchni a dwie w toni.Te w toni były utrzymywane na odpowiedniej głębokości dzięki zaledwie 5 kg "ciężarkom".

    Sprzęt jak na moje oko wyglądał naprawdę solidnie.

     

    IMG-20190511-WA0002_Easy-Resize.com.jpg

    IMG-20190511-WA0006_Easy-Resize.com.jpg

  3. Woda była bajecznie czysta, ale jak na tamtejsze warunki jeszcze zimna, ok 22 stopni. Sam raczej lubię cieplejszą wodę, więc odpuściłem sobie nurkowanie na rafach otaczających wyspę. Dzięki temu mam większą motywację, żeby tam wrócić.

    Wyspa jest dość płaska, najwyższy punkt to 79 metrów, ale często przy plaży znajdują się malownicze i ostre jak brzytwa skałki.

    IMG-20190512-WA0096.jpeg

    IMG-20190512-WA0112.jpeg

  4. Z racji "szalejącej" zarazy i nieco większej ilości wolnego czasu postanowiłem opisać swoją najbardziej egzotyczną przygodę wędkarską.

    Do tej pory poza Polską udało mi się łowić ryby w Morzu Irlandzkim, w słodkich wodach irlandzkich, w Chorwacji oraz właśnie na Bermudach.

    Jeśli chodzi o Irlandię, to wyniki były całkiem niezłe, natomiast w Chorwacji nie licząc kilku małych belonek i jednej mewy nie działo się za wiele.

     

    W maju zeszłego roku udało mi się wybrać na kilka dni w odwiedziny do znajomej mieszkającej na Bermudach. Niestety taka wycieczka nie należy do tanich, ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wrócić. W sumie napisanie, że nie należy do tanich to jak nie napisanie niczego.

    Sama wyspa jest maleńka i nawet stosując się do ich limitów prędkości (35km/h) można ja przejechać w godzinę. Dzięki temu, że byłem w maju, czyli jeszcze przed sezonem, czułem się prawie jak na prywatnej wyspie. Bardzo rzadko widziałem jakichkolwiek turystów, więc te kilka dni maksymalnie mnie zrelaksowało. Opis widoków sobie daruję, bo nie mam talentu do pisania. Sami możecie się przekonać na poniższych zdjęciach.

    Będzie trochę fotek, więc z racji limitu wielkości dodam odpowiedzi do tego tematu

    IMG-20190510-WA0263.jpeg

    IMG-20190510-WA0247.jpeg

    IMG-20190510-WA0242.jpeg

    • Super 1
  5. Najgorsze jest to, że gdyby rzeczywiście obywatele byli najważniejsi, to rząd by już dawno wprowadził stan klęski żywiołowej. Też nie uśmiecha mi się chodzenie po sądach albo użeranie z policjantami, ale do cholery albo respektujemy prawo, albo rząd ma to gdzieś. Teraz zabraniają wychodzenia i znakomita większość ludzi się do tego stosuje. Nie słyszałem zbyt wielu głosów sprzeciwu.

    Patrząc na nasz rząd wcale bym się nie zdziwił, gdyby się pojawiły kolejne prawa pisane na kolanie i sprzeczne z Konstytucją. W sumie zmiana ordynacji wyborczej tuż przed wyborami się nam zapowiada. Wiem, że to nie jest forum polityczne, ale mam wrażenie, że jako społeczeństwo baraniejemy coraz bardziej dając mandaty takim ludziom u władzy. Więcej o polityce już tu nie będę wspominał. Czekam na poniedziałek, żeby z rana wyskoczyć na godzinkę nad wodę :)

    • Dzięki! 1
  6. 4 godziny temu, Budek napisał:

    Podstawę prawną poproszę, bo jeśli jest to niezgodne z konstytucją, to jedynie mogą prosić. Wiadomo, że trzeba zachować dystans i nie lowic w popularnych miejscach, ale póki co nie słyszałem o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. A jedynie to może ograniczać nasze prawa do swobodnego poruszania się. Odkąd są obostrzenia wybieram miejsca, gdzie nie ma innych wędkarzy i nie wiem jak miałbym siebie lub kogoś narażac. Jeśli wprowadzą stan klęski to oczywiście zostanę w domu. 

    • Lubię to 1
    • Super 1
  7. Przez 7 dni możesz lowić na zaswiadczniu które dostałeś z urzędu. Natomiast później to może być różnie. W normalnym kraju byś pewnie mógł łowić do końca 'epidemii', ale u nas służbista się może przyczepić. Najlepiej pewnie zadzwonić do urzędu i zapytać jak odebrać kartę. 

  8. Dziś spędziłem z 5 letnią córką pół godziny nad wodą i udało nam się złowić jedną uklejkę :) radość była niesamowita. To było jej pierwsze wędkowanie. Jak się zrobi cieplej to mnie chyba samego nie puści na ryby ;)

    Możecie polecić jakieś fajne miejsce z łagodnym dostępem do wody, gdzie będzie się można pobawić z drobnicą na spławik? Preferowana północna część Wrocławia. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.