Aalbatross
Użytkownik-
Liczba zawartości
127 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Zawartość dodana przez Aalbatross
-
Dzisiaj kolejne wyjście nad wodę. Ryby nie tak aktywne jak wczoraj, ale również 3 udało się złowić. Pierwszy 46cm, drugi 56cm a trzeci 44cm. Ten największy wziął na dalekim dystansie. Nie szło go ruszyć z dna. Jak się udało to wpakował się w zaczep jakieś 30m przy przeciwnym brzegu. Dałem mu luz kilka razy i w końcu się udało go wyprowadzić. Gdy był już kilka metrów ode mnie wpakował się w trzciny przy moim brzegu. Nie miałem jak go tam podejść, więc kolejne kilka minut zabawy i udało się! Byłem przekonany, że będzie 60 plus, ale po zmierzeniu jest 'tylko' 56cm, czyli wyrównany PB. Dobrze, że rano zmieniłem żyłkę na mocniejszą, bo byłby problem.
-
Nie mogę edytować poprzedniego posta, ale ogólnie 3 wpadły. Jutro chyba wezmę miarkę Zwykle łowię na pojedyncze haki, ale dziś nie byłem przygotowany i miałem kotwiczkę. Wszystkie ryby w mega formie, natomiast ostatnia wyłamała grot. Piękny dzień:)
-
W rywalizacji udziału nie biorę, ale dla zachęty daje znać, że już z powierzchni na chlebek daje się ładne kluseczki złowić. Nie miałem nadziei, że coś złowie, więc ani podbieraka ani miarki nie miałem, ale jakoś się udało. Myślę, że to okolice 50cm było.
-
Ja byłem wczoraj poniżej mostów Jagiellońskich na powodziowym, ale bez kontaktu. Próbowałem na chlebek o na wątróbkę.
-
Ja może też spróbuję, choć zimne klenie to będzie dla mnie nowość
-
Ja na Widawie troszkę połowiłem, ale nie udało się złamać 50cm. Jeszcze... Za to udało mi się spaść z murku przy moście do rzeki i nie połamać sobie nóg jedynie dobry peeling sobie zrobiłem. Zdjęcia Wam oszczędzę. W tym tygodniu za wiele czasu nie będzie na to, ale w przyszłym powinno być lepiej i wydaje mi się, że namierzylem conajmniej jednego cwaniaka 50plus. Póki co kilka fotek.
-
Wędkuje ktoś z łódki na Wiśle w okolicach Warszawy? Miałbym kilka pytań do takiej osoby.
-
Nie mogę edytować posta wyżej, więc tu dorzucam:
-
Cały bity dzień chodzenia, umordowałem się jak nigdy. Jedno branie, jedna ryba. Ale jaka! Moj nowy PB - równe 50cm. Woda bardzo niska i totalny kryształ. Oczywiście wróciła do wody. Kto wie, może to jedyna ryba w tej rzece
-
Crazy fish ebisu gold 2 0.6-5 gramów
-
-
-
U mnie się dziś 3 pstrągi zameldowały, niestety rozmiar nie powalał. Pogoda była idealna - nie żałuję, że wziąłem sobie dziś wolne. Wahadełko które dało mi wszystkie ryby niestety zostało nad rzeką. Wrzucam zdjęcie jednego z racji ubarwienia. Zupełnie inny niż pozostałe.
-
Ktoś chętny jutro na pstrągi?
-
Mogę rwać do woli Nie mogę się doczekać jak się zrobi nieco cieplej i potestuje te zielone kukolki, bo myślę że mogą dać fajne efekty. Kiedyś na barkach próbowałem złowić żywca i mi nie szło. Wtem z nieba, czytaj z drzewa nad głową, spadła mi właśnie taką zielona gasieniczka. Powędrowała na haku do wody i pod trzcinki. Branie w ułamku sekundy i ryba poszła z zestawem. Zero szans na wyjęcie jej na bata. Może na sztucznego owada też się skusi.
-
Zapachowe to mało powiedziane ciężko wytrzymać z ich smrodkiem. Ja łowiłem na nie potoki. I czekam właśnie na dostawę bardzo podobna do tego co mają koledzy na fotkach powyżej.
-
Jest ktoś chętny na pstrągi w sobotę lub niedzielę? PZW Legnica
-
Ja dziś 9-13 byłem na Rędzinie. Ludzi jak na zawodach. U mnie nawet bez trącenia. Sąsiedzi złowili jednego ładnego leszcza. Wypad fajny bo pogoda od rana dopisywała, były kiełbaski z ogniska i dużo słońca. Gdyby jeszcze ryby brały to byłby raj
-
U mnie w końcu jakaś rybka wpadła. Sam też do wody wpadłem. Cały dzień nad wodą z 3 pstrągami na brzegu. Filmik z podjęcia, które też sie mogło zakończyć wodowaniem:
-
Czyli prędzej znajdę miętusa na powodziowym lub żeglugowym niż w Widawie za Wrocławiem? Dzisiaj chciałem chwilkę posiedzieć z feederem na kanałach i przez 2h na żeglugowym nic się nie działo. Kolejne 2h na bardzo niskim powodziowym to dwa pojedyncze strzały na samym początku i później kompletna cisza. Podejrzewam, że to były klenie.
-
Widawa chyba jest dość regularnie zarybiania miętusem, ale nie wiem jakie odcinki. Może w przyszłą niedzielę uda się wygospodarować wieczór na takie wyjście. Ktoś jest chętny żeby dołączyć?
-
O kurcze, byłem przekonany, że od stycznia. Dziękuję za uświadomienie! Czyli trzeba by jeszcze spróbować przed końcem miesiąca.
-
Próbował ktoś złowić miętusa na Widawie? W grudniu myślałem, żeby za dnia przejść się odcinkiem od mostu w Szewcach w stronę ujścia, wytypować miejscówki i po zmierzchu spróbować coś złowić
-
Jaceen, ja w tym roku mam takie wyniki, że kompletu by nie było plus zdjęcia z miarka nie mam