-
Liczba zawartości
906 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi dodane przez pagori
-
-
-
Ma ktoś namiary gdzie można dostać rolki prowadzące żyłkę , w Shimano Catana rolkę mi rozpołowiło a w Okumie epix pro zrobił dość głęboki rowek.
Krótko mówiąc potrzebuje dwie rolki do Catany i drugą do Epixa
-
10-35 to już trochę pałka i wyrzut obrotówką będzie bardzo taki sobie, a optymalne przynęty do takiej wędki to w granicach 25g, czyli już klocki.
wyrzut do 35 gram to pałka , szczupakowa wędka zaczyna sie od 50 gram . Jak chłopak chce szczupaki łapać to taka pałka do 35 gram nie uciągnie porządnej obrotówki.
Niech sobie chłopak kupi kijek do 35g , kilka obrotówek nr 3 ,4 , do tego kilka innych woblerów i gumek , na początek uważam że będzie ok.
-
Nie kozakujcie tak Panowie że z Was tacy twardziele, że za ryby to sie bić będziecie. Mogę się założyć ze ponad połowa no kilowców na tym forum ma kupę w gaciach ja ma kontrole PSR oczywiście przy opłaconych składkach . I skończcie sobie już nawzajem wchodzić do tyłka bo robi się to żałosne . Temat dotyczy "zabierasz czy wypuszczasz" a tu ciągle wątki o "rumakowaniu".
-
Ci co nie zabierają obwiniają tych co zabierają co czyni ich lepszymi i bardziej cool wędkarzami na forach. Do tego czynią ze swojej grupy prawdziwą elitę.
-
Całe to nasze wedkarstwo jest chore. Czy normalne jest narażać zwierzę na ból, stres i czasami śmierć nie po to by je zjeść ale żeby zrobić sobie zdjęcie? Nikt nie jest bez winy. Mięsiarstwo to patologia ale taka sama a moze większa patologia to łowienie sumów na 30 centymetrowe żywce żeby je potem wypuszczać w glorii sportowca i obrońcy przyrody. To się nadaje na leczenie psychiatryczne.
Dla mnie C&R to sztuczne przynęty i haki bez zadziorów. Choć i tak mam wyrzuty zawsze kiedy coś się bardziej skaleczy.
Nie kłóćmy się i niech każdy zacznie od siebie i swojego sumienia, wynagradzajmy rybom nasz chore działania starając się chronić je jak najlepiej i dbając o ich środowisko.
Moje wędkarstwo jest jak najbardziej zdrowe , narażam na ból , stres i śmierć ryby dla własnej przyjemności . Nie czuje sie winny . I nie uważam że nadaje się na leczenie psychiatryczne . Łapię ryby na przynęty sztuczne z kotwicami z zadziorem , po wędkowaniu a zwłaszcza jak ryby biorą spokojnie zasypiam i nie mam żadnych wyrzutów sumienia.
Opisz swój przypadek
-
Idz do PIP tam jest prawnik na dyżurze - wszystko Ci wyjaśni.
Jeżeli pracodawca zalega Ci z wypłatą to możesz się zwolnić z par 55 kodeksu pracy. To coś w stylu zwolnienia dyscyplinarnego dla pracodawcy. Pracodawca ma obowiązek zwrócić w takiej sytuacji wszystkie zaległości oraz zobowiązany jest do wypłacenia odszkodowania w wysokości trzech pensji. Takie sprawy idą z automatu , jeżeli to firma transoprtowa to napewno sie przestraszy bo PIP zrobi mu kontrole itd.
Idz do Pip do prawnika
-
jak niue ma zakazu zabijania to w czym problem ? Ja sam jak zabiję leszcza albo szczupaka wymiarowego to co jestem zaraz mięsiarzem?
Nie ma żadnego problemu, tylko po co oficjalnie na forum hołdować zasadzie C&R jak i tak ryba dostaje w czapę . Spójrz na zdjęcie i sam sobie to wytłumacz.
-
Oj tak kolega ma C&R a sandaczowi o mało co oczy nie wyszły od uśmiercenia.Piękny Zander w stylu C&RDla Twojej świadomości, to kolega praktyczni ryb nie jada, a wydrą nie jest, że łowi i zabija dla zabawy. Także takie komentarze zostaw dla siebie.
Daj spokój , ryba dostała w beret co widać jak byk na zdjęciu.
A jak było na rybach , Wisła trochę podniesiona to i w spokojnych miejscach można liczyć na niespodzianki. Wczoraj zaliczyłem spiningową brzanę
-
Piękny Zander w stylu C&R
-
czarnym chwostem na kotwicy - niesamowita jest lukris mini od jaxona.
Zachęcony opiniami zakupiłem kilka tych obrotówek. Chciałem się zapytać o ten "chwost". Z czego go robicie? Jak długi jest? Jeszcze nie próbowałem ale zastanawiam się jak daleko można rzucić taką przynętą (nr.1) wędką 2,70 ; 7-30 gr. wyrzutu na żyłce 0,16 ? Jakieś spostrzeżenia?
Chwościk robisz ze zwykłej nitki , dosłownie kilka nitek obwiązanych na kotwicy - długość jak kotwica. Co do plecionki to zgadzam się z Dawidem klenie najczęściej zaczepiają sie bardzo delikatnie ,na plecionce po prostu wyrywają sobie grot z pyska podczas walki.Jeżeli chodzi o Nanofil to pod względem użytkowym jest to najlepsza plecionka jaką miałem , przewyższa wszystkie o klasę. Miałem ją nawiniętą na zestaw sandaczowy, długość rzutów wykonywana od niechcenia powala na kolana - przynęta leci wystrzelona jak z armaty. Wadą zaś jest wytrzymałość na węzłach , przy łowieniu sandaczy przy dnie łapiemy dużo zaczepów i wtedy wychodzą właśnie te minusy. Jak zawiąże się podwójnego palomara wytrzymałość wzrasta o 50 % - do kleni napewno bym zastosował Nanofila.
-
jaceen - oczek już nie wklejasz ? Znajoma technika robienia oczek
-
Tutaj jest mniejszy , złowiłem takie dwa.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2fd7550a54a432b.html
a tutaj ten duży, słaba jakość bo mam marny aparat.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4c3ebe262ba8c9fc.html
Pozdrawiam
Widziałem klenie pod 70 cm jak wygrzewały się kiedyś zaraz przy brzegu , być może i takiego miałem na kiju lecz nie jestem w stanie stwierdzić że był to kleń. Kleni powyżej 50 cm złapałem dość dużo. Złapałem klenia który miał równe 60 cm , zaraz obok łba miał grubość jak moje udo powyżej kolana - do momentu gdy jeszcze był w wodzie myślałem że to amur bo miał takie wielkie łuski a pysk mutanta. Kleń z twojego pierwszego zdjęcia to przedszkolak w granicach 30 cm , ten drugi który jest niby siedemdziesiątakiem ma co najwyżej 50 cm. Tak wnioskuje po zdjęciach które oglądałem. Dla porównania poniżej jeden z kilku kleni powyżej 50 cm które złapałem w tym roku a zdjęcie tu zamieściłem. Różnica niecałych dwudziestu centymetrów widoczna byłaby od razu .
http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=19530&postdays=0&postorder=asc&start=15
Trzymając rybe dłonią która jest bliżej łba obejmuje ją do połowy grubości jej ciała , na twoim zdjęciu obejmujesz rybe od góry do płetw - musisz być naprawde Shaquillem
-
Davly, - mnie się nie wydaje- widziałem po prostu jak się tarły już ponad tydzień temu. Ostatnio znaczy się przedwczoraj zdecydowanie odpuściły.
-
Leszcze się nie trą jeszcze?
Leszcze to już raczej kończą amory
-
Rozwiązanie jest tylko jedno - basebal lub kibicowska maczeta położona w takim miejscu by "właściciel kładki"ją zauważył nim cokolwiek powie
-
Ta twoja daiwa powermesh cw 18g przegra w przedbiegach przy holu siłowym z każdą jedną niewadliwą wędką za 100zł o ciężarze wyrzutu 100g.
To dla mnie raczej oczywiste.
Lecz nie wyobrażam sobie biegania za kleniami z wędką o cw 100g.
Sprzęt się raczej dobiera w zależności od zastosowania a nie który ma większe cw.
Tak więc dalej będę twierdził że dwie wędki o tym samym cw różniące sie materiałem z jakiego zostały wykonane będą się tą mocą różnić. Gdyby porównać dwie wędki, powiedzmy dobrej klasy sprzęt za 500 zł z cw do 20g z budżetową wędką z cw do 25g na pewno więcej zniesie ta za pięćstów.
Wędka za "stówe" w takim teście jak powyżej strzeli do razu w miejscu łączenia sekcji.
-
Panowie , jest wiele testów o jakich mówimy choćby na youtube. Są wędki tanie jak i te trochę droższe. Pooglądajcie a zrozumiecie że cena (materiał z jakiego są wykonane) to wytrzymałość.
Dla przykładu podam kijek którego używam do połowu kleni. Daiwa Powermesh cw do 18g - poradziła sobie z metrowym sumem.
-
To dlaczego te pikery w piwnicy ? Ja pamiętam czasy jak się maluchem ciągnącym przyczepę kempingową zwiedzało Europe.
-
Dla kilku kolegów proponuje przeczytać temat wątku . Nie mam zamiaru licytować się na sprzęt , znaczy się jaki kto posiada. Napisałem że Cw jest parametrem określającym możliwość skutecznego wystrzelenia przynęty w danym jej zakresie wagowym a możliwości ile wedka jest w stanie unieść stanowi materiał z jakiego jest wykonana co jest wprost proporcjonalne do jej ceny. Ja nie myśle że łapie się ryby najlepszym sprzętem ,ale myślę że dobre wędki stosowane z ich przeznaczeniem dają komfort wędkowania jej użytkownikowi. Da się każdą rybe złapać każdym sprzętem i tego nie podważam ale niektórymi wędkami z cw do 30 g bałbym się unieść ryby na skarpie która ma 750 g.Wracając do "szklaków" daję gwarancje że większość z nich pęka w miejscu łączenia dwóch sekcji.
-
Z tą ceną to nie tak do końca. Szklaki są tanie i niemiłosiernie mocne a do tego ciężkie.
Nie chciałbym być mądralą zwłaszcza że nie mam najdroższych wędek. Ale przy szklaku nie jesteś w stanie rozłożyć tak ugięcia by było rozłożone na całej długości, Włókna szklane po prostu na to nie pozwolą. Poza tym myślę że temat dotyczy wędek a nie jak można złapać rybę. Ruskim teleskopem też możesz spiningować - nie ma problemu.
-
-
Cw - zdolność do dynamicznego wystrzelenia przynęty w danym zakresie
Wytrzymałość - zależna od użytego materiału
Biorąc pod uwagę dwie takie same wędki , z jednej serii , wykonane z jednego materiału można powiedzieć że CW idzie wprost proporcjonalnie z jej wytrzymałością. Niestety Cw to ciężar wyrzutu a w przypadku dwóch wędek innych producentów wykonanych z różnych materiałów może sie okazać że na takich samych parametrach Cw jedna wędka przy podnoszeniu ryby ze skarpy pęknie jak słomka druga zaś wygnie się do rękojeści a rybe "wycharata". W wędzisku ważne jest rozłożenie naprężeń na całej jej długości - gdy taka zależność istnieje kij przy przekroczeniu maksymalnego obciążenia powinien strzelić przy górnej części dolnika - gdzie maksymalne naprężenie blanku przekroczy wartość dopuczalną , w górnej części powodując rozciąganie zaś w dolnej ściskanie - tego wędka nie wytrzyma i po prostu zostanie ścięta.
Podsumowując Cw jest wyznacznikiem zastosowania
Wyznacznikiem wytrzymałości moim zdaniem jest cena
-
pagori,
Trochę się nie zgodzę. Znajomy parę lat temu wyciągał z jednego miejsca nawet po 10 kleni od 1kg. do 2kg. Mam nawet jego zdjęcia z tymi rybkami ale niestety nie nadają się zbytnio na, to forum
Też kiedyś miałem dzień w którym złapałem dużo dużych kleni na sandaczowej wielkości twistera. Zaliczam to raczej jako przypadek , potem może dwa razy miałem klenia na taką przynętę. Poza tym ja mam na myśli ryby od 2kg w górę.
Pagori zgadzam się z Tobą z wyjątkiem tego,że biorą tylko raz.Nie miałem na myśli że biorą tylko raz przez całe swoje życie. Gdy na przykład jesteś w tym magicznym miejscu gdzie wiesz że stoją duże ryby i następuje branie ryby której nie zacinasz, to ta rybka skutecznie da sygnał innym do ewakuacji, a sama na pewno w tym dniu drugi raz nie da się już ukłuć.
Kleń 2020
w Tematy ogólne
Napisano
jaceen, wymiatasz :-)