Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

pagori

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    906
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez pagori

  1. Sorry, ze ja to napisze ale dla mnie jestes idiotą i miesiarzem pod pretekstem "naprawy" ekosystemu napychasz sobie zamrazare, moze to i twoj staw, ale zabijanie nie wymiarkow jest po prostu nie etyczne. Wole byc durny i miec czyste sumienie :P

    Pod pretekstem naprawy ekosystemu PZW też każe nam nabijać zamrażarke. Dokładnie tak samo tylko właściciel inny.

  2. Od ogona do pyska równe 60 cm. Być może zdjęcie troche przekłamuje ale nie sposób zrobić fotki gdy ryba podskakuje. Miarke też idealnie nie przyłożysz by znajdowała sie na rybie , ale co tam. Każde zdjęcie można poddać wątpliwości.

    Ten styl właśnie jest hamulcem dla mnie przed wstawianiem zdjęć . Co by nie było zawsze znajdą sie tacy by coś podważyć. Nie wiem ile na zdjęciu wychodzi tych centymetrów dla radośći niektórych kolegów mogę zmienić na 50 cm , jeśli komuś to przyniesie ulgę.

  3. W pierwszej chwili myślałem że to karp , obwód ryby był jak moje udo. Wiem że są jeszcze większe ale to loteria trzech- czterech pierwszych rzutów.Potem można łapać mniejsze które sie tak nie płoszą.Gdyby nie to że zamieniłem kotwice to pewnie miałbym po rybie , przerabiałem to już nieraz gdy ryba sobie wyrywała kotwice z ryja :wink:

  4. Dzisiaj chyba drugi raz od czerwca próbowałem sie z kleniami (sandacze mi w głowie cały czas)

    Udało sie tylko jednego przechytrzyć na równiutkie 60 cm czyli mój nowy rekord . Przynętą była jak zawsze u mnie obrotówka poddana tunningowi , prowadzenie jak zawsze :wink:

    Jak sie uporam z telefonem tzn znajdę ambicje na zakup kabla albo ustawie coś by MMs przesłać to fotkę wrzuce

  5. Sam kij to nie wszystko , kije sandaczowe mają być sztywne. Najważniejsze jest zasosowanie odpowiedniej plecionki , im cieńsza tym lepiej . Ma być sztywno ale nie ze względu na kij ale opór i kontrole przynęty. Im cieńsza plecionka tym lepiej tnie wode i nie napręża sie pod wpływem wiatru.

    W miejscach niezaczepowych najepiej mieć plecionke 0.10 a 0.15 to według mie max. Bez plecionki nie da sie sandaczy łapać .... to oczywiście moja teoria.

  6. Gdybym coś takiego widział nie zawachał bym się podejść do gościa i go przytrzymac po czym zadzwonic w odpowiednie miejsce, a nawet jeżeli była by taka konieczność to sprałbym go i nie zastanawiał bym się nad konsekwencjami.

    Jeśli wy wędkarze widzicie cos takiego i przymykacie oko to bardzo źle z waszej strony, trzeba reagować i nie bać się konfrontacji z takimi ludźmi.

    Ja kiedyś pobiłem wędkującego Mamedha Khalidova , kłusował skubaniec.

  7. bumtarara, nie ma czegoś takiego jak extra miejscówka na sandacze , żrą w jednym miejscu przez kilkanaście minut a potem ich już nie ma i trzeba chodzić za nimi. Najlepsze efekty są rano choć te większe sandacze ciężko przechytrzyć to z mniejszymi jest nieżle. Dzisiaj rano prawie wymiarowe złapałem dwa , do tego okoń ponad 40cm wypiął sie pod moimi nogami.Wymiarowych już kilka trafiłem ale w tym roku słabo jest z tymi grubaśnymi. Trza chodzić nad wode i kombinować :wink:

  8. To teraz ja podpowiem. Nie napalaj sie na początku na rybska wielkie , przypony szczupakowe trzymaj w pudełku. Nawiń te plecionke 0.13 i kup kilka obrotówek w rozmiarze 2 , mogą być i jedynki.Najlepsze przynęty dla początkujących wędkarzy to właśnie obrotówki , jigowanie i wahadłówki to już inna bajka.

    Zarzuć tę obrotówkę i zaraz jak wpadnie do wody zacznij zwijać , powoli tak byś tylko wyczuwać opór jaki obrotówka stawia pracując. Szczytówkę swej wędki trzymaj tak jak siusiak stoi :mrgreen: lekko do góry ale prawie poziomo , unikniesz zaczepów i ocalisz przynęte. Potrenuj tak tydzień i daj znać co sie wydarzyło. Gumy odpuść , wahadłówki też -łap tylko na obrotówki . Okonie , klenie napewno połapiesz a może nawet niespodzianka będzie. Trzymam kciuki za Ciebie

  9. Z wiśni lub czereśni najpierw należy pozbyć sie pestki , im bardziej delikatnie i bardziej bezurazowo dla owocu tym lepiej(najlepiej zrobić to zapałką, delikatnie).Potem wiśnie przewleka sie razem z przyponem zakończonym kotwiczką i łączy z żyłką. Z haczyka wiśnie spadają , często przy wyrzucie wiśni już nie ma więc tylko kolticzka.

  10. Tak Prezes Lato mówi w odniesieniu do porażki Polskiej reprezentacji w Euro 2012 , troche prawdy w tym jest :

    "Mogę przeprosić za jedno - że ja i moi koledzy z boiska za szybko się zestarzeliśmy i już nie możemy grać - stwierdził Lato."

  11. DAMY RADE!! Jak w takim składzie z takiej grupy nie wyjdziemy to sie załamie :shock:

    Pod wpływem właśnie takich pozytywnych emocji na przekór sam sobie uwierzyłem że sie da.

    Niestety nie da sie. Boniek , Smolarek , Szarmach , Deyna , Lato ...... to byli reprezentujący nasz kraj w pozytywnym tego słowa znaczeniu , wtedy moja matka reprezentacje znała jak pacierz . Każdy "gówniarz" po boisku ganiał i ciężko było go do domu "zagnać" na obiad który czasami w ręke sie brało by tylko w piłkę kopać.Maradonna ? Nikt nie mówił Maradonna to był Diego Armando Maradonna - każdy to wiedział , kolejarz , murarz , czy policjant -był to czas kiedy w piłke kopało sie wszędzie. W kąpieli matka patrząc na moje nogi mówiła że rzepe można siać :mrgreen: (od kopania pod skarpetkami osadzał sie kurz w ilościach niewyobrażalnych) - tak było , w piłkę sie grało i naśladowało najlepszych , na boisku był i naśladowca Platiniego i Maradony , był też Boniek i Szarmach ...... panowie jak można wygrywać gdy nasze dzieci nie mają własnych idoli? Ja ich miałem , gdy w piłke sie grało na największym upale wystarczała kranówka w skradzonej butelce po mleku i pili wszyscy , z jednego gwinta ..... oranżada po meczu :mrgreen: (herbavit) palcem na czterech sie zaznaczało by nikt więcej nie wypił ...Kurcze ale były ambicje by grać, nawet na boiskach przyszkolnych gdzie niejedna krew z kolana sie polała ,grało sie aż do nocy żeby tylko było coś widać.

    Teraz mój syn pyta sie mnie oglądając mecz który to Ronaldo (choć zawsze mówie że ten przystojniak to nażelowana gwiazda która zbiegiem okoliczności podczepiła sie z racji nazwiska pod innego Ronaldo ale nie gwiazdora lecz fantastycznego piłkarza brazylijskiego)...tatuś a Messi (reklamy Pepsi -znając go tyko z tego)

    Gdzie te gwiazy jak Paul Gascoine który cztery "kosy" na nogi wychwycił i zatrzymać mógł sie przy pierwszej mając faul i rzut wolny dla swojej drużyny ale mimo to parł do przodu strzelając gola.

    Sport jest dla ludzi i rywalizacja jest tutaj najbardziej wskazana ale nie mając swych własnych idoli nie jesteśmy w stanie nic zrobić.Dawniej Polska była świetnym zespołem bo graliśmy , graliśmy tu i tam , jako młode "bąki" - wybiegane do utraty sił bez wzglądu czy ktoś miał do tego talent czy nie miał , nawet ci którym nic nie wychodziło w piłce mówili że jestem platini , jestem boniek , jestem Baggio.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.