maniek
Użytkownik-
Liczba zawartości
7 942 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez maniek
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
maniek odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
No niestety u mnie nie otwiera się .a szkoda.Nie moge policzyć łusek,piszesz że ma 31,i nie podałeś ułamka ,cytat-Jak mozna się łatwo przekonać łuski w szeregach podłuznych nie lezą równo jedna nad drugą ,lecz w kazdym z nich ,powyżej i poniżej linii bocznej są nieco przesunięte .To powoduje ,że szeregi podłuzne leżą nieco skośnie w stosunku do długiej osi ciała ryby .Te szeregi oblicza się w najszerszym miejscu ciała ryby.Liczy się najpierw szeregi położone nad linią boczną ,a następnie leżące pod nią ,zawsze skośnie ,nieco ku tyłowi ciała .Wyniki liczenia przedstawia się w postaci ułamka .Liczba umieszczona w liczniku oznacza podłużne szeregi łusek nad linią boczną ,a w mianowniku pod nią .* 6-8 Karaś -l.l 32-35 ----- 6-7 5-7 Karaś srebrzysty l.l.29-33------ 5-7 l.l-to liczba łusek. *Cytat -Ryby wód Polskich strona 8 Poznawanie ryby po kolorze moze być mylne i często tak się dzieje ,że ryby kamuflując się przybierają kolor dna ,otoczenia ,lub kolor wody. Ale też obstaje przy Karasiu srebrzystym.Choć pewnie zaraz zjawią się opinie że to karaso-leszcz ,lub karasio-karp. -
Wszystko zależy od modelu ,nie napisze że im droższy tym lepszy ,ale coś w tym jest ,zaznacze że bardzo duże go doświadczenia nie mam ,ale rzucałem takimi taniszymi firmy nie pamiętam i faktycznie mordęga i w celnosci i odległosci i ilosci ,ale kiedyś nawet nie dawno zjawił się na "naszym" łowisku zawodowy karpiarz i miałem okazje porzucac dobrej klasy kobra i szok ,celna i daleko siężna tylko fakt ramie boli jak ktoś nie przyzwyczajony .
-
Ja na twoim miejscu wybrałbym tą 4m ,osobiście uważam ze jest stabilniejsza [płaskodenka] Co do długosci zawsze lepsza ciut większa niż za mała .
-
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
maniek odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Dokonicz Andi Może to jaso powiedzieć ,aby zrozumiał. -
Dzieki Andi za rady widze żeś obeznany w temacie.
-
Prosze bardzo.Najnowszy sygnalizator na sandacze najczulszy ,niezawodny ,pomysł Mańka. Tylko zapomniałem gdzie się to reguluje.
-
To następnym razem kup akumulatorki o pojemnosci 3000mAh będziesz zadowolony a cena prawie ta sama. A jaka firma.Zawsze miałem pokrowiec z jednym paskiem ,mordęga byla nie ziemska ,ale jak kupiłem pokrowiec na szelkach to innego już nie chce .Ja oczywiście kupilem Anakondy ,coś przywiązałem się do tej firmy i nie żałuje dobra niemiecka jakości ,choć wiem że szyte pewnie w chinach.
-
Witam wszystkich na haczyku i goraca prosba zapoznajcie się z regulaminem.
-
Nie wiem jak jeziora ,ale prawdopodobnie tak samo jak kanały ,wielkie złodziejstwo tam panuje ,kłusownictwo ponad miare a i zdrowie mozna stracić .Nie polecam wyjazdu samotnie ,raczej wieką paczką.
-
PIERWSZY ZLOT-SPOTKANIE ODRA-UJŚCIE BYSTRZYCY Po małych perypetiach z transportem docieram na umówione miejsce spotkania z parogodzinnym spóżnieniem ,Roman i Homegeon już są na miejscu ,po krótkim powitaniu ,zaczynamy łowić .Roman i Homegeon obławiają ujście Bystrzycy ,woda spokojna i stan wody na Odrze w sam raz ,pogoda wymarzona na sandacza zachmurzenie z możliwoscią deszczu ale cieplo ,ja obławiam pirs z nadzieja kontaktu sandacza. Ale brak owego sandacza na piaskowej łasze przy pirsie wskazuje tylko że się już dziś spużnilem,zato przenosze się na zalaną główke ,miejsce bankowe ,przy drugim rzucie mam sandacza ,ale niestety nie wymiarek i wraca do wody, troche za szybko bo nie zdązyłem fotke zrobić ,w tym czasie Roman też wyciąga sandacza z pirsu a Homegeon staje przymnie i ma następnego niestety same "maluchy",ale przynajmniej zaliczyliśmy po sandaczu. Po sprawdzeniu pozostałych sandaczowych miejscówek ,przenośimy się nieco niżej ,jeśli sandacz żeruje dziś to będzie pewne że w paru miejscach namierzymy go ,ale niestety tak się nie dzieje mimo przeczesania kilku dołków.Tu Roman pokazuje nam swój kunszt nie tylko łowiecki ale też "strugacza" wobków ,na własne wyroby łowi szczypaka za szczupakiem ale niestety same krótkie ,tym razem. Po paru godzinach wedrówki ,nad brzegami Odry w trawach i pokrzywach po pas mamy dosci ,wracamy koło południa. Na koniec spotkania umawiamy się na następne wspólne wędkowanie ,a Roman wręcza nam własnego wyrobu wobki ,napewno sprawdze na boleniach zwłasza na jedny co mnie
-
No za taką kase jeszcze byc nie zadowolonym.Podobać mi się bardzo podoba ,ale nie znaczy to jeszcze że mi pasuje ,dla ciebie jest ok. ale dla mnie zbyt miękki i nic w tym zdrożnego ,a wręcz to normalka o czym często zapominamy doradzając komuś jakiś sprzęt.
-
Na lekki grunt [60-70g cw] leszcz płoć -nieśmiertelne shimano GT 2000 -już chodzi 14lat. Średni grunt czyli [80-100g cw] sandacz ,szczupak ,amur ,karp .Zebko ale nazwy nie pamiętam .Wielkości 4000 ,chodzą dobrze choć żle nawijają żyłke ,a tyram je pare dobrych lat. Grunt ciężki [100-200] sum ,karp ,najnowszy zakup Magic Runner 2 wielkości 10000 ,tyra od wiosny .Polecam ,bo relatywnie niska cena do jakości ,w sklepie ok 400pln za podobny produkt Daiwy 1400pln .
-
Jak powąchasz scopex i wanilie -śmietanke dojdziesz do wniosku ze to prawie to samo ,prawie mówie ,co nie znaczy ze to samo.
-
Sebek ,oglądalem i "macałem" taki na targach ,też mi się podobał.
-
Dobre.
-
Zdecydowanie na haczyk ,na włosie groch mi się rozpadał .
-
Zrezygnuj z grochu ,przy pierwszej zasiadce nie dawaj ,chyba ze groch jest tam uzywany i ryba przyzwyczajona.
-
Widze że też jesteś fanem wolnego biegu jak ja.Wszystko też zależy od tego ile dni w roku "katuje" się kręciołka ,jeśli 10-20 dni to faktycznie taki ok.100pln może wystarczy ,co innego jak na rybach jestem300dni w roku ,to taki kręcioł musi wiele wytrzymać.Jakie kręciołki posiadam hym powiem że średniej klasy .
-
Robie podobnie Miroslawie ,ale nieco inaczej .Porobie fotki i zapodam swój pomysł.
-
Raczej będzie to temat o braniach nie tylko sandacza.
-
To pozostaje mi tylko noc .W piątek cię sprawdze [nr fona ten sam]
-
Pamiętam ,czekam na fotki.Pozatym w oczach mam już sandacze czekające na mnie ,a żywce już się dopytują kiedy jedziemy.
-
KLIKNIJCzy o ten chodzi.
-
Może już czas ,a wracając do tematu.
-
Całkiem poważnie ,tylko to raczej film amatorski ,a nie produkcja profesjonalna,zresztą nic nie obiecuje bo nie wiem jak będzie z wolnym czasem na wędkowanie .