Skocz do zawartości
Dragon

Tondrom

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    543
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tondrom

  1. Tondrom

    Kryspinów-pytanie

    Ciekawa sprawa, jak by wygladala kwestia zarybienia? łowisko podzielone byłoby na pół siecia żeby moich ryb mi nie wyławiali ?
  2. Okazy łososiowatych to dopiero zobaczysz jak się wybiore nad tą rzeke z krótszą wedką wtedy bedzie dopiero co ogladac Jedna łata powyzej 50 mi poszła a jeszcze jedna wyszła do blaszki ale niestety nie polubiła czerwonego koloru
  3. Wiem o co chodzi, ale ostatnich kilka postów jest totalnie nie na miejscu, jesteśmy szanującym się forum wędkarskim, jednym z największych i taki temat napewno nie przysporzy nam nowych aktywnych użytkowników, zważywszy na to jak się obchodzicie z ludzmi którzy jednak te ryby do domu zabierają... może wróćmy do tematu ? Zatem... W Angli generalnie jest niepisana umowa, że ryby skad przyszły tam odchodzą czyli spowrotem do wody, ja się tego trzymam, znam polaków, którzy jednak wolą oszczedzic pare funtów i zamiast iść do rybnego jadą nad rzekę, nie mniej jednak, w takich przypadkach, jeżeli masz licencję i złapią Cię z martwą rybą w plecaku, odrazu wzywana jest policja i mandat jedyne 1000 funtów jak wiadomo za taka kase mozna kupic duzo ryby w sklepie, wiec wiekszosc ludzi sie trzyma zasady C&R U nas powinni walnac kary 3-5 tysiaków za takie coś to by sie ludzie zastanawiali 2 razy zanim by cos w łep walneli.
  4. Jego wystepki są godne pogardy i spoko, ale to nie oznacza, że macie tu ludzi szkalować i obraźać, bo osobiscie jakby do mnie takie teksty poszły i miałbym okazję spotkać osobe która to wypisała to w ryj dostaje minimum...
  5. Dawid, bądź mądrzejszy i odpuść sobie próby wyśmiewania postów innych.,,
  6. Przede wszystkim to nie jest temat " JAZDA PO LUDZIACH CO ZABIERAJA RYBY DO DOMU" tylko "Łowisz, wypuszczasz czy zabierasz" znamy juz niektórych zdanie na ten temat. Ale ataki personalne , grożenie laniem po ryjku to juz przesada...
  7. Widze że w dyskusji padły mocne słowa, podzieliliście sie na NAS i WAS, LEPSZYCH i GORSZYCH, a przecież wszyscy jesteśmy tutaj po to aby dzielić się ze sobą doświadczeniami znad wody, bo łączy nas ta sama pasja- Wędkarstwo. Moim skromnym zdaniem każdy ma swój rozum, jest regulamin amatorskiego połowu ryb, mamy określone limity dzienne, określone wymiary ochronne, i dopóki wędkarze nazywani przez innych kolegów "mięsiarzami" bo zabierają złowione przez siebie ryby z łowiska ich przestrzegają dla mnie jest okey, i nie mam z tym problemu. Ryb mamy mało, to fakt i nikt temu nie zaprzeczy, aby zmniejszyć eksploatacje wód z ryb należałoby zmniejszyć limity dzienne oraz zwiększyć wymiary ochronne poszczególnych gatunków ryb tyle.
  8. Stary gratuluję Ci , bo ładniejszych woblerów nawet w sklepie nie widziałem... szacun,
  9. Po co układac jakies definicje,skoro każdy ma swoją i dostosowuje ją do odpowiedniej sytuacji...
  10. Z tym się zdecydowanie nie zgodzę, w latach 70 nikt limitów nie przestrzegał bo ryb w wodach było zdecydowanie wiecej niż jest teraz... eksploatowano rzeki jak tylko się dało.. chcesz przykład z zycia wzięty ? Prosze bardzo >>Dziadek mi opowiadał że w latach 60 jak szedł kosić pole na górce za moim domem, to widział ryby w rzece które przewalały sie z boku na bok, rzeka w niektórych miejscach była czarna od ryb , poprad słynał z pięknych dorodnych świnek, walecznych dzikich pstrągów, dużych silnych brzan, a i głowacica nie była rzadkością. W latach 70-80 wprowadzili na popradzie "kontrolne" odłowy, w rzece górskiej co ma w najszerszym miejscu moze 15 m sieciami wyławiali setki ton ryb, dziadek opowiadał ,że zawsze jak odłowy robili to odławiali duzo wiecej niz powinni, a później nie rzadkim widokiem były tony śmierdzących ryb wykiprowane do lasu bo operat nie zgodzil sie na przyjecie wiekszej ilości ... Potwierdza to moj ojciec który czesto za młodu chodził naganiac ryby do sieci żeby zarobic grosza. Zgadzam sie w pełni , że w tej chwili wymiary ochronne niektórych ryb, jak i limity dzienne są nie do pomyślenia, biorąc pod uwagę obecny stan wód w polsce, ale myśle że przetrzebione wody , to też po części zasługa komuny, czyli nadmierne przełowienia. Jestem przerażony tym jak zachowuje się moje koło wędkarskie które ściąga ludzi na otwarcie sezonu, i obiecuje 5-6 zarybień w roku pstrągiem 30-40 cm tylko po to żeby ludzie opłacili karty , opisywałem kiedyś jak to się odbywa, na najbardziej uczęszczanych przez wędkarzy miejsach są wpuszczane pstrągi, i Ci sami co je wpuszczali chwile później je wyławiają , jakieś limity ? zwariowałeś ? kto ma samochod to bierze 3 do samochodu i wraca nad wodę i łowi dalej, a kto mieszka blisko wrzuca do wanny i jazda spowrotem bo przeciez mu sie należy, zapłacil 210 zł za rok to musi mu sie zwrócic, zamrażalnik duży i zmieści się tam duzo pstrągów... mysle że jakieś 99,9% tych pstrągów nie żyje po tygodniu. Przypomina mi to typowe zachowanie prywatnego przedsiębiorcy wód któremu zalezy tylko na pieniadzach i zadowoleniu klienta. Rzeka to tylko narzędzie do robienia kasy, woda do której na chwile wpuszcza się pstrągi żeby ludzie je wyłowili w pare dni od zarybienia i żeby za rok znowu opłacili kartę... w moim kole nie robi się NIC aby poprawić ogólny stan rzeki, aby zwiększać populację pstrąga, lipienia, czyli to z czego ta rzeka słyneła w przeszłości, jedyne co robią to od czasu do czasu zarybiają małą głowacicą żeby tez zarobić na ludziach z zewnątrz których setki przyjeźdza co roku nad poprad w poszukiwaniu tej szlachetnej ryby...
  11. Tondrom

    PIWO

    Z polskich moim zdaniem najlepsze, szkoda tylko, że u mnie dostępne tylko na stacjach benzynowych a co za tym idzie drogie 6 zł butelka...
  12. Troche chyba nie zrozumiałeś tematu no ale... wiemy że TY najwieksze ryby łowisz, i wszedzie gdzie sie pojawisz są ryby i biorą, generalnie jeszcze nie widziałem Twojego posta żebyś nie połowił albo conajmniej nie wiedział gdzie są ogromne ryby :D
  13. Tondrom

    Baba nad wodą

    Marzenie każdego młodego wędkarza, spotkać drugą połówkę na rybach Osobiście mam kilka znajomych kobiet co wędkują i od jednej się uczyłem łowić klenie na grunt bo kobita była wyspecjalizowana
  14. Tondrom

    Rożnów

    Teraz na karpie może byc dobry czas na rożnowie, bo generalnie po powodzi z czerwca zeszłego roku wypłukało kilka dużych stawów słowackich. Tuż po powodzi z moim kumplem łowiliśmy miśki 12-15 kg, nawet na mojej działce tuż przy popradzie w dziurze wyciągnąłem chyba z 10 karpi o łacznej wadze ponad 100 kg , oczywiście zarybiłem nimi poprad
  15. Stary u mnie to jest na porzadku dziennym, sam byłem świadkiem kiedys jak zarybiali rzekę pstrągiem tęczowym takim 30 cm i ci sami co wrzucali 10 minut później je łowili w tym samym miejscu bez jakiegokolwiek limitu ilosciowego... niektórzy wzieli sie na sposób i robili ciasto z dodatkiem karmy hodowlanej... wyciągali jednego za drugim i członkowie zarządu sie temu przygladali... PORAŻKA głowacicy tez juz niewiele w popradzie zostało bo jak ktos złowi to każdy chce miec na ścianie ...
  16. W popradzie złowienie dzikiego pstrąga graniczy z cudem w chwili obecnej, jeżeli złowisz pstrąga to wiekszosc jest hodowlana przynajmniej na moich odcinkach popradu, czyli od granicy ze słowacją po żegiestów. Mieszkam nad tą rzeką 25 lat i wiem co było kiedys a co jest teraz... opisywałem problem nie jeden raz na forum... watpie żeby miało sie cos zmienic przez najbliższe lata. Ja osobiscie od kilku lat najczesciej łowie brzany na grunt, na muchę klenie, małe głowacice i lipienie. Pstrąga potokowego widziałem ostatni raz w zeszłym roku w kwietniu a musze nadmienić, że czesto wędkuję bo mieszkam od rzeki jakies 50 m
  17. Tondrom

    Skuter

    Trini jesteś kobietą, użyj swoich wdzieków w jakimś warsztacie samochodowym Tam za pare zł Ci sprawdzą, i bedziesz miała pewność, z własnego doświadczenia wiem , że najlepiej poradzic się mechanika bo miałem podobna sytuacje kiedys z mojego ojca samochodem, wszedłem na forum, opisałem problem i uzytkownicy wszyscy zgodnie stwierdzili że to alternator, kupiłem nowy na allegro... dałem mechanikowi zeby wymienił a sie okazało ze alternator działał i kwestia była jakiejs pierdoły za 20 zł...
  18. Tondrom

    Straty wędkarskie.

    Co za gnoje, trza było wziąść kija i łapy poprzetrącać
  19. Tondrom

    PIWO

    Ja mówie o prawdziwym cidrze co sie nazywa strongbow, a nie jakiejs podróbce za pare groszy, widzialem takie podróbki w plasikowych butelkach 2l za 1f ale to syf totalny, prawdziwy strobgbow musi kosztowac 1f za 440ml Jak takiego kupisz to nie ma prawa Cie bolec głowa.
  20. Tondrom

    PIWO

    Ja dalej podterzymuje tezę że najlepszym piwem Polskim jest Łomża eksport, natomiast jestem obecnie w Angli i bardzo posmakowało mi piwo co się nazywa strongbow potocznie zwany cidrem
  21. Tondrom

    Rożnów

    W sączu putin, polecam na bolki sie przejechać na dunajec
  22. Hmm generalnie na stawie w Sączu mozesz szczupaka łowić tylko na spining, wszelkie zywce i trupki odpadaja. Kiedy tam ostatnio byłem efektów zadnych na spining... raczej skupiaja sie tam na karpiach wiec mysle ze moze to byc szczupakowe eldorado
  23. Poprostu musiał to być jakiś początkujący wędkarz i nie miał pojęcia kiedy co robić.
  24. Wybacz stary ale nic nie rozumie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.