Witam
Niedawno byłem świadkiem na Rudawie sytuacji w której to starszy facet łapał ryby."Większe"(wielkości dłonie i nieco większe) pakował do siatki nylonowej, "mniejsze"(wielkości palca u ręki!)do reklamówki na brzegu.Pytam zatem faceta czy wie,że tak ryb przechowywać nie wolno i ,ze biedactwa się duszą w marketowej siatce z Lewiatana.W dodatku po co panu takie małe rybki-pytam.
On na to,ze zna regulamin i ma to gdzieś
Gdzieś?!A chce pan mieć straż i policje na karku??
....
po 2 minutach ryby zostały wypuszczone
Odwiedziłem to miejsce na dzień następny,był tam tez ów dziad,jednak tym razem każdą rybe wypuszczał.Bał się mimo,ze byłem po drugiej stronie rzeki??a może(w to akurat wątpie) sumienie go ruszyło??
Co do Rudawy,rzeka technicznie jest trudna,ale uporczywość i wytrwałość wynagrodzić potrafi
pozdrawiam,Kamil