Siemka ! dzisiaj kolejny dzień ganiania za kropkami. Dużo brań ale te od większych pstrążków nie do zacięcia. Małe brały jak głupie, woda trochę mętna. Trochę wyprawę popsuł mi kłusownik który łowił za mostkiem za stadionem. Widać było że jakiś wieśniak ale jeździ passatem b5 na aluskach Złowił jednego pstrążka na blaszke ok 20 cm i jeb kamieniem w głowę i do woreczka. Na szczęście tylko jednego złowił. Niestety kontroli brak, zawsze się pokazują jak ich nie potrzeba. W przyszłym tyg atakuje bardo i okolice.