nalewator

Byłem dzisiaj od strony koparki. Łowiłem od godz 8 do 16. na feeder totalna lipa ani brania. Na spławik atakowały małe boleniki max 20cm. Zniechęcony bezrybiem wziąłem spin i w chyba 5 rzucie siadł szczupaczek 52cm i to tyle. Od strony garbatego miasteczko obozowe i nie bierze nic od taśm tez bezrybie.

Szukam wszelkich informacji na temat połowu bolka w zbiornikach zaporowych. Zbiornik o którym mowa ma czystą wodę (żwirownia Topola). Ryby próbowałem złowić na tradycyjne przynęty boleniowe skuteczne na rzece( np. spirit, hermes itp)a także inne typowe wabiki niestety zero reakcji ryby. Woda w miejscu w którym żerują rapy ma z 50cm-1m głębokości(przy samym brzegu) i jest bardzo czysta. Bolki żerują na ogromnych stadach ukleji (setki sztuk). Łowiąc leszcze na feeder dosłownie Cię ochlapują przy ataku. Dodam ,że widziałem raz atak przez polaroidy to bolek walił w ławice uklejek całym ciałem a potem chwytał te ogłuszone,oddzielone od stada. Wszelkie pomysły jak się do nich dobrać mile widziane. W ostatnim numerze WW jest zdjęcie wędkarza z rekordowymi rybami z tego zbiornika (7 i 8 kg). Z opisu wynika ,że złowione tradycyjnie ,nie wiem może na to wpłynoł termin połowu(przełom kwietnia i maja) lub bardzo dobre żerowanie.

W tym Robinsonie WB chodzi dość ciężko. Do sandacza może być za duży opór. Polecam Okume Travertine 40 ,którą posiadam i tam WB można ustawić tak ,że praktycznie nie ma żadnego oporu.

To zależy do czego będzie ci potrzebny WB w feederku. Jak do karpiowania to może być jak do żywca na sandacza to nie bardzo.

Łódkę można pożyczyć w Wójcicach przy ujściu. Płaciłem 35zł za dobę, można swój silnik montować.

No to kłusowali bo jest limit 10 sztuk.

Siedziałem za taśmami 2 zjazd od Kamieńca. Powiem że moja nowa zanęta się sprawdziła ryby były nią wypchane na max. Dambase a byłeś na tym cyplu od taśm ?

Nie wiem czy rano biorą bo nad wodą byłem dopiero o 10.30 . Brania zaczęły się od 13.30 i do 16.30 później to nie wiem bo na mecz pojechałem. Bolek ładnie bił i to z 2m od stanowiska gdzie siedziałem. Chodziło kilku spinningistów ale rezultatów nie mieli.

Dziś byłem na zbiorniku i leszcz ładnie współpracował złapałem 11 sztuk w przedziale 45-55cm.

Tylko znajdź tam wolne miejsce. Kiedy bym tam nie pojechał to zajęte.

Byłem na rzece na St. Paczkowie i woda niska. Brań dużo ale sama drobnica między 20-25cm i trafił się jeden rodzynek 46cm (Jasiek). Dodam ,że w nocy złapałem miętusa na czerwone robaki (niewielki z 30cm) ale zdziwienie pełne. Komarów to masakra no i bolek się uaktywnił ładnie gonił ale spina nie miałem i tylko pooglądałem

Albo zjadły się wzajemnie albo jakiś drapieżnik (wydra,czapla itp.)

jareksm2 Gratki za udany połów. A komarów to tam jest zatrzęsienie co roku tylko w nocy nie są aktywne.Najgorzej jest wieczorem i rano póki słońce porządnie nie zaświeci. Jaki stan wody? No i jak z dojazdem ,ale chyba raczej sucho?

Pewnie to nie woda PZW i można poławiać.

Byłem wczoraj na kamieniach i leszcz dość ładnie współpracuje i to taki 50+ tylko wiało na maxa.

Kolega zakupił wersje 360/120 miałem ją w ręku i jak za te pieniądze to może być. Jest dosyć sztywny.

Byłem dzisiaj standardowo rzeka w Starym Paczkowie. Efekt to kilka jazi największy 44cm 2 w granicach 35cm i reszta to maluchy 20-30cm. Brania od świtu do około 8 , potem cisza. Metoda to feeder przynęta kuku.

Na samo ujście to się nie pchałem (trzeba mieć terenówkę z dobrymi oponami). Łowiłem na rzece od strony wioski , miejscówki nie zdradzę ale jaź jest w całej rzece tak ,że na pewno coś znajdziesz:)

Byłem na nocce z piątku na sobotę na rzece na Starym Paczkowie . W nocy zero ani brania nad ranem uaktywnił się jaź . Na feeder złapałem 3 sztuki 30,36i 46cm, oraz mesę małych w granicach 20-25cm. Woda wysoka mocno ciągnie.

Byłem dzisiaj też w Wójcicach i efekty podobne.Tylko słońce dopisało ale wiało niemiłosiernie.

Byłem dzisiaj przejazdem i lipa. Kilka osób ale efektów brak (za taśmami).

Całkiem ładny połów. Swoją drogą miętusik musiał być głodny ,że w dzień wziął.

Kupił ktoś te świetliki ? Dają rade czy porażka? Cena kusząca wychodzi 36gr za sztukę .

Byłem na nocce z piątku na sobotę. Ludzi na max ale ryb zero . Na 18 kiji które miałem w zasięgu wzroku tylko u mnie trafił się jeden leszcz (53cm) i jeden jazgarz. Ryba musiała pość w jezioro ,albo całkowicie nie brała. Dojazd nie za ciekawy na sam koniec ujścia nawet terenówki się kopały.

Byłem w weekend a miętowym. Złapałem 4 sztuki ale wszystko malizna miedzy 25 a 35cm. Wszystko na rosówkę na filet z flądry czy wątrobę ani puknięcia.