Na filet z "normalnych" ryb np.płoć łowiłem i brało natomiast na filecik z ryby morskiej nie ale zamierzam wypróbować .Jak dotąd najlepsze efekty miałem na żywca i rosówkę.
rafał12 Do samej wody autem nie dojedziesz nigdzie. Ale nie jest tak źle auto zostawia się przy drodze i schodzi nad wodę, tak że auto masz jakieś max 30-50m od stanowiska.
technops Chodzi ci chyba o Wodniaka ( ta zaraz za wiszącym mostem). Wolno tam łowić tylko nie wiem obecnie jak z dojazdem . Kiedyś można było dojechać od drugiej strony ale po jakimś czasie brama wjazdowa była zamknięta na kłódkę . Jaki jest stan obecny to nie wiem.
Tak wolno. Tylko jest problem z wodowaniem . Dużej łodzi na przyczepie raczej nie zwodujesz (stromy brzeg,brak możliwości dojazdu przyczepą nad samą wodę). Ja mam łódkę 3.10m i we 2 osoby można ją zwodować "ręcznie" choć trzeba kawałek z nią drałować pieszo.
Wybrałbym się w końcu na zlocik. Interesuje mnie najbardziej Bug przygraniczny (nigdy nie byłem w tych rejonach kraju). No i na kilka dni bo według Google mapy mam 681km
Pilczyk Nie przez wszystkie przepływa ale akurat te o których wspomniał venom92 są połączone i przepływ między nimi jest.No i przepływ też jest z 2 do 3d przez wyrwe w drodze o czym wspomniał technops. Brudna woda też może być efektem działalności kopalni ,ale tego nie wiem.
Hol to nie branie... Tak czy inaczej 30 minut holu nawet gdyby wliczyć branie
Fakt jest różnica .Łowca w opisie pisze ,że sam hol trwał 30min (od momentu zacięcia). Jakoś trudno w to uwierzyć tym bardziej ,że używał żyłki 0.30!
Jak zatniesz w porę to nawet proporcje się odwracają. Nie wiem czy czytałeś opis połowu koleś nastawiał się na sandacza i czekał długo (stąd ten hol 30min) ryba na bank łykła głęboko.
Ja łowiłem je w wodzie trąconej a nawet mocno trąconej . Miętusa to nie rusza nie jest on wzrokowcem ,przejrzystość wody jest mu obojętna natomiast natlenienie już nie. A żerował po tarle będzie zapewniam.
Bzdura czy go zabrał czy wypuścił rekord się należy. Swoją drogą miętusy łowi się głównie dla ich walorów kulinarnych . Żaden z niego wojownik na kiju , a przynętę łyka tak , że w 60% trzeba go uśmiercić.
Nic dodać nic ująć . Ze swojej strony mogę polecić nożyk Mora Companion MG. Są w dwóch wersjach nierdzewka i węglówka. Sam zakupiłem nierdzewkę i mogę powiedzieć ,że ciężko znaleć lepszy nóż (w tym stosunku jakości do ceny). Nóż bardzo ostry (goli włosy na ręce , tnie kartkę papieru bez problemu) stal sandvik ,szlif skandynawski. Koszt 40-50zł polecam.
Polecam szwedzką serie Fiskedrag (jest 5 sezonów) ,kolesie jeżdżą po całym świecie i wędkują (spinning i mucha).
Oprócz tego ostatnio oglądałem "A Fish For All Seasons" wędkowanie w UK rożne gatunki i metody. Polecam
Wszystko do znalezienia i pobrania w necie;)
Ja dzisiaj nie wytrzymałem i pojechałem ze spinem . Byłem na cmentarnym i na kopalnianym i echo. Jedyne co to na ujściu rzeki z cmentarnego znalazłem padniętego potokowca miał ok 30-35cm. Na kopalnianym spotkałem jednego wędkarza (łowił na żywca) ale też był na zero. Pogoda jak na wiosnę ,chociaż trochę kalorii po świętach zostało spalonych
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.