Na ten temat spisano całe tomy- również na naszym forum. Na początek poświęć wczesną wiosnę na sondowanie zbiornika. Najlepszy były ponton i echosonda, ale można też użyć wędki z markerem, żeby zbadać głębokości, i poszukać w miarę twardego czystego dna.
Z wiosny nie szalej za bardzo z nęceniem. Na początek możesz wręcz próbować punktowego nęcenia z woreczkami PVA. W tak głębokim jeziorze karpie muszą wychodzić wiosną na płytką nagrzaną wodę. Jak będziesz widział jakieś efekty lub chociaż obecność ryb, to możesz zacząć trochę mocniej nęcić. Kilka dni po 3-5 kg kukurydzy z konopiami, dzień przerwy i łowienie- najlepiej zasiadka min. 24 h.
Potem dokładaj pellet i kulki do zanęty i cały czas nie rezygnuj z PVA z pelletem i kruszonymi kulkami. Ilość zanęty zależy od intensywności żerowania karpi oraz ilości innych ryb w łowisku. Szczególnie jeśli jest dużo leszcza, karasia i jazia, to trzeba nęcić więcej i raczej większą ilością kulek niż ziaren, bo stado ładnych leszczy potrafi wysprzątać każdą ilość kukurydzy.