Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

kadziul

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    313
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kadziul

  1. Pierwszy wypad spinningowy w sezonie 2016 - zaliczony. Pełna ekipa, jakieś rybki padły (ja - 2 liny,ojciec - 2 okonie i szczupaczek, Wojtek kilka okoni),obowiązkowe ognisko z kiełbaską - więcej do szczęścia mi nie potrzeba :D.

    Wojtek rozpoczął sezon zgrabnym okonkiem

    large.PIC_0209.JPG.041f791d80c044c97bf55

    Chwilę później na moim kiju zawitały 2 liny ok 40 cm. Już wcale się nie dziwię, bo co roku w tym okresie łowię na paprochy piękne liny.

    large.PIC_0204.JPG.a1fe6c32aecc1c69e0be1

    large.PIC_0213.JPG.057ea9c7c92169dc016e9

    kolejny okonek Wojtka

    large.PIC_0203.JPG.b9e3845e018550ca839ef

    i pamiętajcie rybka lubi pływać

    large.PIC_0216.JPG.c01b39aac3c240235c535

     

    • Super 3
  2. Dzisiaj ostatni raz przed świętami wybrałem się z ojcem na moje ulubione jezioro. Początek pechowy - niezacięte branie, po paru kolejnych przemieszczeniach spad ładnej sztuki. Zmiana przynęty na mniejszą 3 calową gumę i za chwilę już coś uwiesza, krótki hol i w łódce ląduje niewielki szczupak ok 50 cm. W ciągu następnych 2 godz meldują się kolejne szczupaki w przedziale 45-65 cm. Brania ustają, więc znów zaczynam kobinować z przynetami, po jakimś czasie zakładam 5 calowy riper, ku mojemu zdziwieniu w pierwszym rzucie mam dalikatne branko, zacięcie, hol i moim oczom ukazuje się długo wczekiwany sandacz. Jestem berdzo szczęśliwy - mogę kończyć. Nie pamiętam, kiedy miałem tak udaną wyprawę, może jeszcze po świętach uda mi się wyskoczyć nad wodę na zakończenie sezonu.

    Fotkę sandacza umieściłem w temacie sandacze 2015

  3. Maraton spinningowy zakończony. Cały weekend spędzony na Turawie z kolegami bezcenny. Rybki jak to zwykle miały swoje kaprysy, ale i tak udało się coś przechytrzyć.

    Pierwszy trafił się pan okoń

    normal_DSCN0006.JPG

    Kolejne przemieszczenia i nic

    normal_DSCN0010.JPG

    na koniec drugiego dnia trafia się sandaczyk

    normal_DSCN0014.JPG

    trzeci dzień to kolejne rybki

    normal_20151107_112307_Richtone28HDR29~0.jpg

    normal_DSCN0012.JPG

    Podsumowując : ja zaliczyłem 2 sandacze 66 i 64 cm, 2 okonie powyżej 30cm, ojciec 4 okonie w przedziale 30-35cm, koledzy również coś udłubali. Wyprawę uważam za udaną.

    normal_20151107_110524.jpg

  4. Pytanie nie głupie, tylko poruszony temat jest bardzo rozległy i ciężko coś sensownego napisać. Nie napisałeś jaką metodą wędkujesz, na jakiej wodzie (rzeka czy wody stojące) i na jaką rybkę się nastawiasz. Ja mogę Ci opisać moje doświadczenia z echo podczas spinningowania na jeziorkach i zaporówkach. No i pamiętaj echo to tylko kolejne narzędzie ułatwiające nam wędkowanie, czasem obserwacja wody daje nam więcej informacji na temat podwodnego życia.

  5. jaceen, ładne zanderki, ja na razie przegrywam z sandaczami, wielkie zero (maluszków nie liczę) ale się nie poddam. Ostatnie trzy dni na jeziorach lubniewskich mogę zaliczyć do kiepskich, jedynie kilka małych szczupaczków i okonków oraz mały 1 sandaczyk. Wczoraj wczesnym rankiem przegrałem pojedynek z szczupakiem 70+. Piękną świecą mnie pożegnał. Widocznie te upały rozleniwiły rybki. A na wieczór spróbuje znów przechytrzyć sandacze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.