Poza tym, skoro chodzi tylko o pozyskanie kolacji, to po co wydawać pieniądze na przynęty, sprzęt, paliwo na dojazd, nie lepiej iść do sklepu ? Taka zasada zda egzamin ale w dolinie Amazonki, bo tam faktycznie to sposób na przetrwanie następnego dnia.
Po sobie sprząta każdy wędkarz, syf zostawiają śmieciarze (bo to nadużycie nazwać takie "osobistości" wędkarzami).
Nie stawiajmy człowieka i ryb czy grzybów na równi. To człowiek od wieków poluje na zwierzęta a nie odwrotnie. A sytuacja z "pijaczkami" to czysty wandalizm i naruszenie.
Widzę, że masz niewyobrażalnie wręcz inne podejście do wędkarstwa niż większość wędkarzy, u których, jak napisałeś, obserwujesz głupotę.
Skoro łowienie ryb postrzegasz jako nieetyczne i męczące lub nawet zabójcze dla ryb to co powiesz o polowaniu w lesie? Tam nie można wyciągnąć haczyka i puścić zwierza, a jest spora część polujących, którzy polują tylko dla samej przyjemności mierząc przez lunetę do wszystkiego co się rusza. Przecież gdyby chodziło im tylko i jedzenie to upolowaliby jednego jelenia i podzielili na kilka rodzin, bo mięsa z pewnością wystarczy.