Skocz do zawartości
tokarex pontony

phantom

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    204
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez phantom

  1. phantom

    Kołowrotki Daiwa

    abu Pomimo ze ta Daiwa to jedna wielka niewiadoma zdecydowałem sie na ten model.O Stradicu naczytałem sie na innym forum wiele niepochlebnych opini nawet na temat tego Made in Japan, podobno nie jest to juz ta sama jakość co pod koniec 90tych lat Jak otrzymam przesyłke nie omieszkam opisac swoich wrażen na temat tego kołowrotka
  2. Sid Też kiedyś pływałem na Białe Góry.Sporo ciekawych miejsc nie obłowionych tak czesto przez wędkarzy jak lewa strona Wisły. Mam pytanie czy też masz sporo takich brań ze sandaczyk pociągnie za ogonek i już wiecej nie poprawia?Ja mam coraz wiecej gum pokaleczonych w ten sposob i zastanawiam sie co zrobic by sprowokować sandacza do bardziej zdecydowanego brania. Jan na razie 4 razy pod rząd wracałem o kiju
  3. phantom

    Wedziska spiningowe Daiwy

    U mnie też przelotki sa na swoim miejscu i też kupowałem w zwykłym sklepie.Lakier jest OK i nigdzie nie mam najmniejszych zarysowań czy tęż obtarc
  4. phantom

    Kołowrotki Daiwa

    Zastanawiam sie nad zakupem kołowrotka do średniego spinningu. Mój wybór padł na dwa modele a mianowicie Daiwa Rnessa 2500 a Shimano Stradic 2500 FB lub FI. Z tego co wiem Stradic ma już bardzo wyrobioną pozycje na rynku w szczególności modele wyprodukowane w japoni, a Rnessa to dopiero nowość 2009. Do tej pory używałem Daiwy Team 2508 i mam ogromne zafanie do tej marki, lecz nie wiem gdzie ta Daiwa jest produkowana. Moze ktoś miał w ręce oba te kołowrotki i jest w stanie mi doradzić który model wybrać, zaznaczam ze bardzo lubie jak kołowrotek pracuje bardzo "miękko" Z góry dziękuje za wszelkie informacje na ten temat a w szczególności tego modelu Daiwy
  5. phantom

    Wedziska spiningowe Daiwy

    MW moim przypadku zaczep do kotwiczek urwał sie za pierwszym razem ,lecz założyłem niewielke kółeczko i jest dużo bardziej wygodne.Prawda jest również ze dolnik jest za długi o jakies 5cm, przeciez to nie sa trociowe kije i w zupełności wystarczyłby dolnik siegający niewiele za łokieć. Lecz czułość tego kija i wspaniałą szczytowa akcja powoduja ze nie zwraca sie większej uwagi na te drobne wady.Kijek tak mi podpasował ze zabieram go dużo częściej ze soba niż black huntera.
  6. Nie wiem Desperado jak Ty ale ja odnoszę wrażenie ze niektórym sie wydaje jak ktoś wskaże im wode w której jest sandacz to zaczną go regularnie łowić Niestety rzeczywistość jest zgoła inna i samemu zdarzało mi sie ze na pewnych miejscówkach przez kilka razy z rzędu nic nie złapałem. Sam preferuje nad gume pływające niedrogie woblery polskich producentów , bez fanaberi typu rapala czy yo-zuri .Ale znam osoby które łowią z bardzo dobrym skutkiem wyłącznie na dwa kolory gumy mansa lub relaxa w największym wymiarze. W miare regularne łapanie sandacza na spinning to dobra znajomość wody, przynęty na którą łowimy i bardzo bardzo dużo cierpliwości. Najlepszy okres na sandacza dopiero przed nami, wiec do dzieła
  7. Łowie pomiędzy Solcem a Dybowem pod Toruniem, w zależności od tego ile mam wolnego czasu. Z regóły wybieram kątowe główki na które napływa fart, chociaż w okresie letnim dużo lepsze efekty miewałem na przelewach nawet takich gdzie głebokośc max to 0,5m. Dobrze jeśli główka jest dośc głęboka w warkoczu z wypłyceniem lub nawet piaszczysta lacha między nimi.
  8. \Własnie bardzo dużo kombinuje z przynętami, a to taki wobler a to inny,różne rodzaje gum i wahadłówki praktycznie co kilkanaści rzutów jesli nie mam brania zmieniam przynęte. Staram sie jak najdokładniej obłowić każdą interesującą mnie główke,spędzając na niej jak najwięcej czasu. Niestety sandacz to nie płotka i nie zawsze sa efekty jakich bym sie spodziewał,czesto obserwuje jak żeruje poza zasiegiem moich rzutów
  9. Byłem jakieś 5 razy na sandała w ostatnim czasie nad Wisełką.Efekt to jeden kilowy i dwa brania które skończyły sie na złapaniu za ogonek gumki(kilka "śledzi", okoni i kleń 1,2kg) Tylko na 2 z 10ciu główek które obrzucałem zaobserwowałem żerowanie sandacza, pewnie z czasem złapie ich tam więcej,jednak jak na razie żeruje jeszcze bardzo delikatnie ale im będzie zimniej tym powinno być lepiej. Co dziwne bardzo dobre efekty uzyskują łowiący z gruntu na żywca i to sandacze o wadze 3-4kg, zeby było śmieszniej jako żywca używają babki która to u nas jest pod ochroną a rozpleniło sie tego całe masy (przy szybkim spadku wody na główkce w bajorkach jakie powstały pluskało sie około 30tu babek)
  10. phantom

    Wedziska spiningowe Daiwy

    Witam.Od miesiąca jestem posiadaczem kija Infinity Q 2,90 c.w.5-40g, łowie nim na Wiśle sandacze, szczupaki i okonie(gumy z głowkami do 20gr, pływające woblery, wahadłowki) Kijek jest rewelacyjny, bardzo czuły. Czuć kazde uderzenie przynęty o dno, najmniejsze pukniecie sandacza w gume.Bardzo ładnie wykonany , posiada świetny pokrowiec. Jak do tej pory miałem okazje wyholować na nim kilkanaście okoni i 3 szczupaki takie do kg. Jeśli szukasz uniwersalnego kija , polecam Ci ten model z czystym sumieniem. Powiem coś jeszcze , dzis kupiłem MHMa 80 Black Huntera i naprawde Infinity w niewielkim stopniu mu ustępuje, a cena o połowe nizsza. Pozdrawiam
  11. Zdecydowanie Wisła, najłatwiej namierzyć sandała pozostajac nad wodą po zmroku.Jeśli zaobserwujesz jak żeruje to na dobrą sprawę jest już Twój.Zam osoby które łapią po kilkadziesiąt sztuk rocznie, trzeba jednak poznać wode i odkryć miejsca w których przebywa. Prawdą jest ze najlepsze efekty osiągają osoby korzystające z łodzi lub kajaka gdyż jesteśmy wtedy mobilniejsi i mozemy obłowic miejsca niedostępne dla nas z brzegu.Nie mówie tu o głównym nurcie bo nie znam nikogo kto łowiłby tam sandacze ale okolice fartowych główek
  12. Witam wszystkich serdecznie. Mam na imię Dariusz.Wędkuje od 11tego roku życia czyli jakby nie patrzeć prawie 27lat, pisze prawie gdyż miałem 10letnia przerwę którą postanowiłem zakończyć niecały miesiąc temu Zaczynałem pewnie jak większość od spławika, później był grunt (zasiadki nocne) by w końcu ograniczyć się wyłącznie do spinningu. Łowie na Wiśle w okolicy Solca Kujawskiego, głównym celem moich wypraw jest sandacz ewentualnie szczupak. To na tyle i nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.