eM_Si

michorn, dobra, dzięki wielkie! To teraz tylko przygotować sprzęt i czekać na nadejście wiosny! Oby jak najszybciej!

Piotr25, czy chodzisz może za okoniami z jedną wędką i podbierakiem, a nad wodę przyjeżdżasz czarnym, albo granatowym golfem lub podobnym samochodem? Co do sezonu, to... Jak zrobi się trochę cieplej, teoretycznie wg. prognoz już za 2 tygodnie będzie ładna pogoda, żeby powędkować. Tylko zamiast spinningu tym razem wypróbuję wypuszczankę - dość ciekawy rodzaj przepływanki. W sumie to można to nawet i do spinningu porównać. Co do większej grupy, niż5 osób, to nie wiem, czy uda się zebrać, bo nie jest powiedziane, że ktokolwiek więcej będzie chciał się angażować.

Od takiego lasku, pełno zwalonych drzew i zakrętów, na wysokości mniej więcej Gałowa i tak w dół rzeki kawałek za most na Jarnołtowie, swoja drogą remontowany, także dla samochodów wjazdu brak. Odcinek nie jest jakiś strasznie długi, ale ze względu na wiele ciekawych miejsc jest tym wiodącym. Miejscowi są pomysłowi, gruba żyłka z dużym hakiem i pęczkiem rosówek albo żywczykiem dowiązane do mostu i zawsze jakiegoś drapieżnika trafią.

Z tego co zdążyłem zauważyć, to na owym odcinku łowią przede wszystkim dziadki, a im to za... No nie przetłumaczysz, że ich kot obejdzie się bez tych mikrusińskich płotek, które zawsze zabierają, czy, że okonia wcale nie trzeba zabijać, żeby ryba była w rzece... Co do ryb to oprócz wyżej wymienionych złowiłem jazie, kiełbie, płotki, ukleje i nie jestem pewien, ale chyba i jelców kilka sztuk się trafiło. Do tego słyszałem o sumach, miętusach i sandaczach. Rzeczka jest ogólnie fajna, do naprawdę dobrych miejsc jest dojazd z miasta autobusem i kilka minut piechotką. Nie licząc dzików, czasem nawet bardzo blisko podchodzących to jest spokój i cisza. Od czasu do czasu miłośnicy 4x4 zrobią trochę hałasu, czasem można znaleźć worki ze śmieciami, ale tylko momentu, gdzie jest dojazd samochodem - czyli na niewielkim odcinku. Co do ochrony, C&R to przede wszystkim śmieci i niereformowalni staruszkowie na rowerach. W ciągu poprzedniego roku tylko raz widziałem gościa, który nie był "tubylcem", przyjechał za okoniami poganiać. Rzeczka owszem ma potencjał, do najłatwiejszych również nie należy, dlatego mimo zdecydowanie większej ilości porażek niż choćby małych dalej mnie nad nią ciągnie!

michorn, i o to właśnie jest pytanie, jak to nawinąć, żeby zwoje układały się obok siebie? Palcami kierować, czy inną metodą? Do tego nie zrozumiałem ostatniej sugestii, co ma oznaczać nawinięcie czegoś w celu powiększenia średnicy szpuli? Zupełnie teraz nie wiem, o co chodzi...

Cześć! Ja tam łowię, różnymi metodami, również z różnymi efektami. Swoją drogą zauważyłem ciekawą sprawę, że lepiej i większe okonie można połapać na spławik, niż na gumki / obrotówki. Co masz na myśli, Kolego, mówiąc o "działaniu dla dobra tej pięknej rzeczki"?

Tajemnica rozwiązana - ten, który kręcił się krócej nie był w ogóle posmarowany, drugi z kolei wysmarowany chyba aż nad to (kołowrotki z 1989 roku). I może jeszcze nie do końca na temat, ale... Albo to ja jestem jakiś odporny na całą wiedzę, albo to rzeczywiście jest wielka filozofia - mianowicie nawinięcie żyłki, podkładu itd na taki oto kołowrotek... Mówiąc szczerze mam taki pierwszy raz w ręku, mam wiele wątpliwości, czy żyłkę przy nawijaniu trzeba jakoś specjalnie układać, czy nie pospada przy nawijaniu jej jak na kołowrotek ze szpulą stałą... Prosiłbym o krótkie wytłumaczenie, najlepiej jak krowie na rowie.

No więc tak. Odebrałem kołowrotki, specjalnie wziąłem 2 sztuki... W jednej szpulka chodzi ładnie, płynnie, bez żadnego szelestu, ale baaaardzo krótko się obraca (~2sek.), w drugim zaś szpulka obraca się jakieś 10 sekund, ale trochę ma luzu - "szeleści" przy obracaniu. Poszukam czegoś na internecie, może uda się je jakoś doprowadzić do stanu użytkowego dla tej metody. Jeżeli nie... To zawsze ładny eksponat na półeczkę

michorn, zawsze coś, cudów i tak się nie spodziewam. radek66, również widziałem ten filmik, jak będę miał kołowrotek już w ręku to porównam go z tym, co jest w owym materiale przedstawione, bardzo byłoby fajnie uzyskać właśnie chociaż tą "namiastkę centerpina". Dzięki za zainteresowanie!

zwykly_michal, a czy temat KONKRETNIE TEGO kołowrotka był poruszany?! No właśnie michorn, no cóż, szkoda, ale czy taki ruski cosiek da mi choć namiastkę "prawdziwego" centerpina? Czy jednak nie ma co sobie nadziei robić i trzeba od razu wykładać grubą kasę? Inna kwestia - Ty swój kołowrotek dostałeś gdzieś u nas, w Polsce, czy kupiłeś / sprowadziłeś zza granicy?

Witam! Zainteresowała mnie ta metoda połowu, w źródłach literackich wszystko pięknie wygląda... Ale na razie chciałem tylko spróbować. Zdecydowałem się więc, wedle rad z tych źródeł na kupienie starego, ruskiego kołowrotka z obrotową szpulą. Pisze niby po fakcie, ale to w sumie nie problem - kosztowało mnie owe cacko 3 złote 50 groszy. I tu pytanie - czy w ogóle to się będzie do tej metody nadawać? Może ktoś wie, jak to dostosować pod wypuszczanego? Na razie nie miałem tego kołowrotka w ręku, także nie wiem jaki opór stawia itd. Ogólne info, które na razie mam: -Szpula aluminiowa -9 cm. średnicy Foto: A tu link do aukcji, póki jest jeszcze aktualna. Proszę o odzew, z góry dzięki!

Witam! Czy ktoś był może w tamtym roku jesienią, czy nawet i wiosną na tym zalewie? Jak wyniki? I czy da się połowić gdzieś na spławik, niedaleko od brzegu? Oraz, czy ktoś próbował spożywać ryby stamtąd? Bo od czasu do czasu jedną czy dwie płocie można by wziąć

Do tematu chciałbym jeszcze dodać: -Robinson Freerunner 506 http://allegro.pl/robinson-freerunner-506-wolny-bieg-gratis-i2924512550.html -ROBINSON TAURUS PRO CARP 405 http://allegro.pl/kolowrotek-robinson-taurus-pro-carp-405-szpula-alu-i2912052640.html Wiem, że teraz uznacie mnie za lenia, ale jeżeli ktoś może polecić co innego w granicach 150-160 złotych polskich, to również byłbym wdzięczny! Mam zamiar łowić niezbyt duże ryby, okazjonalnie jednak chciałbym wykorzystać nowy kołowrotek do połowu karpi i sandaczy, a to już nie są przelewki. Wody stojące, łowię tylko z rzutu, przeróżne głębokości, przeróżne odległości.

Witam! Poszukuję kołowrotka do połowu raczej niewielkich ryb, natomiast chciałbym go również użyć przy połowie sandacza czy okazjonalnie karpia, do tego wygodnego przy wynoszeniu zestawu. Wybór oczywiście padł na wolny bieg! Tutaj nasuwa się moje pytanie - wytypowałem sobie 3 modele kołowrotków, prosiłbym o wypowiedzenie się na ich temat / porównanie ich, jeżeli ktoś miał z nimi styczność "w boju": -Mistrall Carp X4 Power 500 http://allegro.pl/mistrall-carp-x4-power-500-5-1-ball-gratisy-i2876344534.html -JAXON RED CARP FRXL 400 http://allegro.pl/jaxon-red-carp-frxl-400-8-ball-gratisy-i2937006865.html -Mistrall Black Fury Carp 50 http://allegro.pl/mistrall-black-fury-carp-50-7-1-ball-gratisy-i2870153699.html Z góry dzięki!

Witam! Był ktoś ostatnio? Jakieś ciekawe wieści?

Ok, dzięki bardzo za odpowiedź!

Witam. Odświeżę temat. Otóż chciałem się dowiedzieć jak sytuacja wygląda teraz, to znaczy: 1. Czy zalew dalej podlega pod PZW i wchodzi się bez żadnych dodatkowych opłat? 2. Jest jakieś dojście od lasu, czy trzeba iść bramą? 3. Na jakie ryby można teraz liczyć (z góry mówię, że tym razem na czymś większym mi nie zależy )? 4. Mogę na coś liczyć zarzucając koszyczki? Z góry dzięki!

pet87, i właśnie o tym mówiłem, a tutaj chodziło mi tylko o natlenienie

pet87, no i zapewne dlatego są tam tylko lub w większości one... Ale nie ma to jakiegokolwiek wpływu na ich przyrost?

Według mnie mogą być po prostu skarłowaciałe, ponieważ nie ma tam drapieżnika (chyba, ze o nim nie napisałeś), wiec nie muszą w pewien sposób walczyć o przetrwanie rosnąc do większych rozmiarów. Poza tym może mieć też wpływ na to słabo natleniona woda lub mała ilość pokarmu, natomiast tu można sie tylko domyślać... Na stawach w okół mnie też tak jest, niby można sie pobawić, ale po jakimś czasie jednak chciało by się wyciągnąć coś większego

Z tego co wiem, to łowi się na wszystkich stawach oprócz tego obok stacji Biska (ogrodzonego). Ani jeden nie jest PZW, chyba są gminne. Na spinning najsensowniej wybrać się na ten koło działek, na pozostałych jakoś mi na przykład nie udawało się ani puknięcia zaliczyć...

Myślę, że jeżeli na stronie internetowej nie ma nic zmienione, to wszystko tak samo... Najlepiej zadzwonić do właściciela i po kłopocie.

Odświeżę stary temat. Czy ktoś może się wypowiedzieć na temat odcinka tej rzeki tak od Samotworu do Jarnołtowa w kontekście spinningu? Parę razy siedziałem tam ze spławikiem, parę teoretycznie fajnych miejscówek na drapieżnika znalazłem, natomiast chciałbym się dowiedzieć czegoś o połowie drapieżników tam, bo jedyne, co sie dowiedziałem od miejscowych, to że jest JAKIŚ (pare gatunków - jaki?!) drapieżnik. Prosiłbym o garść informacji jeżeli ktoś z forumowiczów zna ten odcinek. Z góry dzięki!

Wędeczka zakupiona, po świętach będą testy. Na małe przynęty mam poprzedniego spinninga, a tylko się zastanawiałem, czy można by to połączyć. Dzięki! Wesołych Świąt!

Witam! Dzisiaj w wędkarskim przyglądałem się spinningom i znalazłem pewną wędkę, jakoś przypadła mi do gustu i do tego po okazyjnej cenie - MAX Demon Extreme Pike Przykładowe linki: http://www.maxkf.pl/oferta/wedziska-max/demon-extreme/wedka-max-demon-extreme-pike http://www.fishclub.pl/demon-extreme-pike-2712270-270m-1545g-wedka-max-p-76896.html?manufacturers_id=15 Ogółem bardzo mało jest o niej w sieci. Czy ktoś łowił nią, mógłbym się wypowiedzieć? Czy nadałaby się do łowienia w małej rzece nizinnej na średnie obrotówki, rippery i małe wobki, a jednocześnie na zaporówkach i stawach na większe rippery i blachy (połów oczywiście z brzegu)? Czy może opcja z rzeką dla tej wędki w ogóle odpada? PROSIŁBYM O JAK NAJSZYBSZĄ ODPOWIEDŹ! Z góry dzięki!