
-
Liczba zawartości
483 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez SQra
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
shaman1111 Elegancko
-
Taaa to spróbuj kiedyś wystrzelić z cobry 10kg kulek na 100m - Trzeba twardkim być nie mientkim
-
Nie bardzo mi się widzi bo dalej nie wiem co to za zbiornik - nic nie dostałem na pw
-
Za bączka graty Ale jak już łapiesz świadomie karpie i je wypuszczasz to kup albo zrób sobie matę do odhaczania bo szkoda tych miśków
-
Cztery swingery Traper Magic + Walizka
-
Poczytaj najpierw co to jest krzywa ugięcia podawana w [lb] i ewentualnie później tu wróć bo zadając takie pytania po pierwsze nie masz co liczyć na sensowną odpowiedz a po drugie dajesz nam do zrozumienia że nie bardzo wiesz o co chodzi a w takim wypadku każda propozycja może być dla Ciebie nieodpowiednia. To tak jak byś wpadł na forum motoryzacyjne i zapytał co jest lepsze - Mercedes S 6.3 AMG czy Audi A8 4.2 w dieslu Ja wybrałbym Mietka ze względu na 520 KM ale inni nie potrzebują aż takiej mocy i wolą auto które spala mniej niż 35l/100km więc wybiorą Audi
-
Jeżeli pasta przyciąga karpie to mieszanka kulek, pelletu i ziaren zalana boosterem również da rade. Tu przyda się rakieta. Sam łapie na takiej odległości i kiedy nie mam możliwości obejść stawu do okoła żeby zanęcić drugi brzeg bo np. jest zbyt mokro to machamy rakietą i kabrą Jak to nie tajemnica to napisz na pw co to za woda, obczaje sobie na zdjęciach satelitarnych
-
Kombinator Może być i tak. Ja bym mimo wszystko jeden zestaw postawił taki jak sprawdził się na ostatniej zasiadce a drugim pokombinował z tym scopexem w czystej postaci albo jak czujesz że przełamany skorupiakami sie może sprawdzić to go przełam Metoda, pasta, krótkie przypony to raczej nie moja bajka i o ile w ogóle można powiedzieć że posiadam jakąś głębszą wiedzę na temat karpiowania to te kwestie wykraczają poza nią Osobiście próbowałem kilka razy tego bajeru na komercji ale z mizernym skutkiem w postaci kilku karpi w rozmiarze świątecznym i okazałych karasi. Metoda kojarzy mi się raczej z drobnicą obskubującą ciężarek oblepiony pastą. Próbowałeś w ogóle kiedyś łapać i nęcić tam bardziej klasycznie ? Normalny zestaw, nęcenie grubszą mieszanką kulek, pelletu, konopi...
-
Jeżeli masz zadowalające efekty na jakiś smak to się go trzymaj. Ewentualnie tak jak mówisz przygotuj dwie pasty i zobaczysz po wynikach co się dzieje. W zasadzie jest tak że aromatyczna pasta ma przyciągnąć rybę a kulka ma być na tyle atrakcyjna żeby sprowokować karpia do jej pobrania. Czy musi być tego samego smaku co zanęta ? Niekoniecznie. Ostatnio na zasiadce jako przynęty używałem kulek Squid Octopus i kilka takich kulek rozrzuciłem wkoło zestawu (tylko kilka bo zapomniałem wziąć kulek zanętowych o tym smaku), do tego poleciał jeszcze pellet rybny. Mała ilość kulek na dnie nie dawała mi spokoju i wystrzeliłem z kobry jeszcze z 20-30 kulek TUNA. Jak się później okazało karp, który wzią mi na Squida Octopusa miał w sobie praktycznie same kulki o smaku tuńczyka. Tak to już jest w tym fachu że trzeba siedzieć nad wodą i kombinować a jak nie masz na to czasu to żeby zmiejszyć ryzyko porażki stosuj to co się ostatnio sprawdzało. Jak będziesz miał kilka zasiadek bez brania próbuj czegoś nowego albo tego co w poprzednim sezonie sprawdzało się w późniejszym okresie.
-
Dziwnie się utarło że wiosna i jesień to śmierdziele a jak jest lato to tylko słodkie. Sam miałem taki problem w tamtym sezonie że chodziłem, czytałem, mierzyłem temperaturę wody czy to oby już nie pora na słodkie/owocowe kulki. W tym sezonie na pewno nie ulegnę temu stereotypowi i podejdę na luzie do tematu. Teraz mamy odjazdy na Squida i bede na niego łapał do oporu. W tamtym sezonie to właśnie na typowego śmierdziela jakim jest np SK30 połapaliśmy najwięcej i to na kilku wodach, nawet dzikich i nie ważne czy to był maj czy sierpień i woda miała 12 czy 25*C. Kolega na początku kwietnia na dzikiej wodzie o temp. poniżej 8*C, gdzie ryby lubią owocówki już złapał pierwsze karpie i to właśnie na Scopex podwieszony małym ananasem pop-up
-
Na prośbę Tomka dodaję trochę obszerniejszą relacje z ubiegłej, szczęśliwej zasiadki. To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych co potwierdzają trzy poprzednie zasiadki bez kontaktu z rybą. Nad wodą jesteśmy chwile przed 12:00. Rozbijamy obóz, montujemy zestawy i obserwujemy wodę. Tak jak poprzednim razem ani śladu dużych ryb, żadnych spławów, kompletnie nic... Plan co do nęcenia i umieszczenia zestawów był taki jak zawsze w tym miejscu - 2 zestawy na płyciznę pod drugi brzeg w okolice zatopionego drzewa, jeden zestaw pod wyspę i jeden na otwartą wodę na głębokości ok 1,6m. Nęciliśmy punktowo po kilka garści kulek na zestaw i trochę grubego pelletu dookoła. Zestawy poszły do wody koło 14:00 i z naszej strony to wszystko, czas na karpie. Niestety do wieczora tak jak na poprzednich zasiadkach nic się nie działo; żadnych brań, zero oznak żerowania dużej ryby. Koło 24 kończymy butelkę, dojadamy kiełbaskę i idziemy spać... Po trzech godzinach budzi nas dźwięk na który czekaliśmy od 3 tygodni - jeeeedzie! Patrze na centralkę - czerwona, zestaw spod drugiego brzegu więc trzeba się spieszyć bo z lewej ma drzewo a z prawej wyspa. Biorę kija, kolega świeci na żyłkę i jest to czego się obawialiśmy - ryba była już za wyspą. Na nasze szczęście nie na tyle daleko że udało się nam się ją przeciągnąć przez trzciny porastające brzeg wysepki. Chwilę później ryba jest już na macie. Szybkie ważenie i karp ląduje w worku. Rano kolejne ważenie i kilka fotek: Chwilę później zdrowa i zadowolona ryba wraca do wody Była to jedyna ryba tej zasiadki ale dała dużo szczęści tym bardziej że złapana na dzikiej wodzie. Jak się później okazało tego samego karpia miał już na macie mój kolega z teamu we wrześniu 2009. Dla mnie to wystarczające podziękowanie za stosowanie zasady Catch&Release.
-
A tą czternastke że tak powiem gdzie indziej
-
Dzięki chłopaki. Teraz poproszę +15 następnie 2 z przodu i plan na ten rok wykonany A tak w ramach ciekawostki; kolega miał go na macie 20 września 2009 i wtedy ważył 14.700. Ale to była jesień więc... Myślę że kulki rozrzucone w koło mojego zestawu były jego pierwszym konkretniejszym posiłkiem w tym roku
-
Plan wykonany w 140% 3 weekendy bez brania i w końcu wczorajszej nocy dzika woda odwdzięcza się nam ładnym karpiem: Odjazd o 3 w nocy z płycizny pod drugim brzegiem na Squida z Dynamita.
-
Można wiedzieć na kiedy masz tą rezerwacje ?
-
Ciekawie się robi. Po cichu liczą na +20 w temacie: Karpie 2011 W niedziele następna nocka na dzikiej wodzie. Była trójka i ósemka kolej na dychę
-
Dodam jeszcze że sam zanim kupiłem drugą karpiowkę używałem na zasiadkach karpiowych feedera o cw do 140g. Standardowy zestaw samozacinający na bezpiecznym klipsie i zamiast elektronicznego sygnalizatora dość mocno nagięta szczytowka z dzwoneczkiem + popuszczony hamulec tak żeby w razie brania nie szukać kija w wodzie. Z braku laku całkiem dobrze się to sprawdzało i elegncko sygnalizowało brania w obie strony. Opcja raczej na mniejsze karpie i trzeba było pilnować brania ale gdyby połączyć to jeszcze z sygnalizatorem to myślę że ten też by się odezwał. To tak trochę na marginesie
-
No nie bardzo, bo napisz jeszcze jaką rolę ma spełniać w tym "mariażu" kijek DS ? Role sygnalizatora brań - to oczywiste i dziecinnie proste Co pokazuje ten filmik na temat Method Feeder'a Może coś pokręciłem ale zawsze mi sie wydawało że oni używają do tego celu właśnie DS'a. Jeżeli źle mi się wydawało to przepraszam za wprowadzenie w błąd
-
Hehe co tu rozwijać ? Feeder to feeder, methoda to methoda a łapanie zestawem do methody przy użyciu kija typy Feeder (DS) to Method Feeder - proste nie
-
Angole z powodzeniem używali i używaja do metody właśnie feederów (Method Feeder) i tak jak przy standardowym feederowniu brania pokazuje szczytówka.
-
Gart Przemek. Ja dzisiaj byłem parę godzin i wpadła pełnołuska ósemka. Powoli do przodu
-
shaman1111, graty Zawsze mi sie podobały tak ciemno ubarwione miśki.
-
To był pewnie karpik w granicach 5-7kg bo takie się właśnie tam trafiają na feederka i na przyponie 0.10 z takim dzikusem nie ma szans. Mnie na takim zestawie pozamiatał tam bączek 2,5-3kg. Zaparkował mi pod nogami w trzcinach i gałęziach i gdyby nie taki nasz nowy otwierający się podbierak to bym go nie wyciągnął i już w ogole by mieli ze mnie łacha.
-
To czasami nie Ty podszedłeś do nas w niedzielę rano ? Teraz dopiero połączyłem wszytskie fakty
-
U mnie nocka na zero. 2 zestawy na płyciźnie pod brzegiem, jeden pod wyspą i jeden na głębszej wodzie. Nęcone punktowo - koło 10 kulek na zestaw + mieszanka peletów i pokruszonych kulek zalana boosterem. Siedzieliśmy od 15 do 11 rano - praktycznie tylko jeden spław większej ryby - na płyciźnie w miejscu gdzie leżał jeden z zestawów. Dzisiaj do południa niedzielni wędkarze połapali trochę bączków 1-3kg na robaki. Dużych karpi ani śladu. Za tydzień rewanż
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10