ostatnie kilka dni nad rzeką dają mi dużo do myślenia.... Za każdym wyjsciem na ryby mam kontakt z boleniami ale ani razu nie udeżyły w wobler... odprowadzają przynęte pod same nogi i w tył zwrot... w najlepszym wypadku robi sie tylko lej na powierzchni i to tyle... nie pomaga zmiana przynęty ani wszystkie możliwe sztuczki które niekiedy skutkują... za każdym razem jest nadzieja więc jutro czas znowu próbować...
Wzial w miescie. Miedzy Hetmanem a Krolowej Jadwigi. Wreszcie zaczely sie na betonach pokazywac. Ale wzial bardzo wczesnie rano jak bylo jeszcze prawie ciemno. Rano pokazuja sie duzo wiecej niz popoludniu. Chyba spokoj i cisza robi swoje. Mialem jeszcze dwa wyjscia do woblerka ale zawrocily. Branie bylo na wobler Matusiaka. To moim zdaniem najlepsza przyneta na miejskim odcinku.
Dzisiaj na Warcie wreszcie udało się wypracować bolka.... Nie jest to taki piękny okaz jak wasze rybki ale bardzo cieszy Oczywiscie rośnie dalej http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2e6ac3117e1b5c87.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08e510f87fbe6620.html
..... u mnie na Warcie narazie kicha. Był moment że bolki zaczęły już dobrze harcować ale nagłe ochłodzenie zrobiło swoje i odechciało im się współpracować Ale nic to w końcu sie worek musi rozwiązać
artech... podany przeze mnie kij dragon team 2.90 c.w.10-25 gram jest wystawiony w tej chwili na allegro za 369 zeta z przesyłką... super cena tylko naczytałem się że team dragon lubi sie dość często złamać i to nie zawsze z przyczyn wędkarza Troche mnie to zniechęca..
co wybrać na bolenia???? Robinson diaflex o długosci 2.95 c.w 7-22 gr czy team dragon 2.90 c.w 10-25 gr? dodam że mam zamiar łowić na rzece warcie woblerami i gumami...
poszukaj czegoś z okumy albo dragona... do 150 złotych będzie ciężko znalezć jakiś dobry kołowrotek spiningowy Wszystko zależy jak często łowisz i w jakich warunkach
zrezygnowałem z jeziora kierskiego jakieś 4 lata temu... a ruch żaglówek jest strasznie męczący zwłaszcza w sezonie wakacyjnym kiedy pływają od rana do wieczora... no i motorówki rowery wodne itd.... od strony krzyżownik jest spokojniej bo jest strefa ciszy która niestety nie zawsze jest przestrzegana Ale ryb w kiekrzu nie brakuje.... oj nie
..... no ale niestety żeby mieć na wodzie odrobine spokoju czeba dygać sporo sporo sporo,,,, w okolicy też są dobre miejsca zwłaszcza na amury tylko wkurza ruch na wodzie żaglówek itp...
niestety na te trzy gatunki ryb nie znajdziesz jednego kija O ile klenia i jazia da sie łowić jednym wędziskiem to na bolenia potrzeba wędki nieco mocniejszej o szybszej akcji...
dwie duże łodzie drewniane znikły z czego jedna znalazła sie zniszczona w trzcinach a trzecią plastikową sprzedałem jak w jeziorze Kierskim skończyły się ryby
.....podoba mi się też Robinson Diaflex Light Spin 295 cm 7-22 g ale niestety nie ma ich nigdzie w poznańskich sklepach żeby wziąć do ręki i pomachać... Czy ktoś zna ten kij?...
Dragon Guide Select Thrill troche o tym kiju poczytałem i wydawał by sie całkiem dobry tylko jakoś nie przekonuje mnie ta dzielona rękojeść Raczej wolałbym coś z dobrej jakosci korkiem w jednej całości... znalazłem taki kij Spinning Team Dragon 2,95 m 10 - 28 g. ale nie trzymałem go w ręce...
czy moge prosić o porade jaki kijek kupić do połowu bolków w średniej wielkosci rzece? przynęty to przede wszystkim woblerki i gumy... Mam zamiar przeznaczyć koło 450 zeta..
co do jeziora kierskiego jeszcze nie tak dawno można było sie dogadac żeby trzymać łajbe przy ośrodku rzeznika blisko krzyżownik... a jak jest teraz to trzeba by sie dowiedzieć... ja miałem tam już 3 łodzie...
Myśle Dawid że znalezli byśmy sporo wspólnych tematów Nie ma co sie wdawać w dyskusje na tak trudne tematy... Lepiej wziąć wędke w łape i iść nad rzeke po to aby odetchnąć i nie koniecznie zjeść wieczorem rybe na kolacje ale obejrzec fotki które sie zrobi w takie piękne wiosenne dni których teraz nam wreszcie przybywa Pozdrawiam
czytam i czytam i czytam.... a prawda jest taka że sensu w takich dyskusjach nie widze... Mięsiarze nigdy nie będą wędkarzami a prawdziwi wędkarze nigdy nie zostaną mięsiarzami bo całym ich życiem jest pasja którą by chcieli miec do końca życia....
dopiero teraz kiedy nam wędkarzą zabroni się wędkowania na szachtach z łodzi rozwiną się tam możliwości dla kłusoli... bedą mogli w ukryciu nocy bezkarnie pływać i plądrować wszystko co tam jeszcze zostało a troche ryb i to pięknych jeszcze tam pływa... Szachty to bardzo himeryczna woda a środek pływający bardzo pomagał złowić troche większe ryby do których nie można sie dobrać z brzegu...
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.