Don Gucak

Dostałem cynk że stopniał lód o którym pisałem ostatnio a więc jeśli ktoś miał podobną sytuacje może mu sie ta informacja przydać. Druga sprawa że za chwile mam kolęde i tak oto połowiłem... Jutro planuje ostatni wypadzik zrobić oby zbytnio nie wiało i nie padało. Swoją drogą super sprawa 28 grudzień i można swobodnie łowić na zbiornikach jakby nigdy nic. Fajnie by było jutro wyciągnąć coś godnego na spinning i z pierd********* zakończyć sezon. Tymczasem życze wszystkim jeszcze lepszych wyników w Nowym Roku niż dotychczas no i udanej zabawy w Sylwestra, pozdrawiam

Nie byłem, ogólnie miałem mało czasu ostatnio. Dzisiaj mnie ten lód zaskoczył i tak zniechęcił że czekam na wiosne. Ale planuje z pod lodu pierwszy raz w życiu spróbować, zobaczymy co z tego będzie ;d

Mówie super pogoda, dodatnie temperatury to z kumplem skoczymy sie nad jeziorko pospinningować. Wszystko powiązane w domu, herbatka zaparzona, kanapki zrobione no to w droge. Dojeżdżamy, patrzymy z daleka - super zero fali ucieszeni schodzimy niżej a tu... cały zbiornik skuty lodem. I to takim 5cm a zbiornik mały nie jest. Jak to możliwe? ;/

Ja do rewelacyjności pracy wszystkich 3 kołowrotów nie mam obaw bo niemożliwe, żeby po tylu testach i opniach pozytywnych było inaczej Ciekawi mnie tylko jak po np. 2-3 latach intensywnej pracy w różnych warunkach będą wyglądać Ryobi i Spro a jak Penn. Bo niby Penn ma opinie kołowrotków "niezniszczalnych". Nie potrzebuje kołowrotka ultra lekkiego o niezauważalnej dla ucha pracy tylko kołowrotka o kulturalnej, płynnej pracy, dokładnym hamulcu i NIEZAWODNEGO możliwie NAJWYTRZYMALSZEGO w cenie do 400zł. Nie mówie że Ryobi czy Spro takie nie są bo nie miałem żadnego w ręce dlatego tutaj pisze. Dla mnie 400zł to sporo pieniędzy i chce je wydać jak najlepiej pod moje potrzeby. Nie chce wydawać 300zł i mieć super kołowrotek na 3-4 lata jak moge dać 400 i mieć równie super kręcioł przez lat np. 6. Oczywiście o ile to wogóle realne przy tak intensywnej pracy. Solidny sezon spinningowy mam dopiero 1 za sobą, Okuma Tritan mi siadła i pytam sie doświadczonych wędkarzy o opinie którzy czują bluesa o co mi chodzi. Bo zdecyduje sie na pwno na któryś z tych 3 kręciołków tylko np. wygląd Spro red jest moim zdaniem totalnym nieporozumieniem a o "naciskanej" rączce w Zauberze słyszałem już sporo (dokręcaną cieżko dostać). Są to jednak dosyć błahe powody dla mnie, najważniejsza wytrzymałość i niezawodność na jak najdłuższy okres czasu, pozdrawiam

Wtrące sie do tematu, ponieważ od dawna byłem pewny że do mojego spina Carbomaxx 7-25g zakupie Spro Arc albo Zauberka 3000 (bardziej ku temu drugiemu za wygląd). Będe spinningował dosyć często (3-5x w tyg. po kilka godzin od wczesnej wiosny do późnej jesieni) i zależy mi na niezawodności. Nie chce rozkręcać kręcioła, smarować go bo to zabawa nie dla mnie. Wiadomo dbać o niego, nie taplać go w syfie ale bez częstego rozkręcania bo sie na tym średnio znam. I dlatego właśnie wypatrzyłem Penn Battle 2000. Gwarancja 2 lata, legendarne wręcz opowieści o niezawodności tejże firmy dzięki Slammerowi. No i właśnie kręcioł jakieś 100zł droższy od powyższych, ale wydaje mi sie to opłacalne. 400zł za niezawodny kręcioł, na dobre kilka solidnych lat łowienia klasycznie i z opadu główkami 5-20g, średnimi obrotówkami, woblerkami. Czy moge na to liczyć? Czytałem recenzje wszystkich 3 kołowrotków i wszystkie 3 mają prawie same pozytywy jeśli chodzi o spinning. Czekam na wszelkie porady, sugestie, co byście wybrali na moim miejscu. Łowić będe częściej w jeziorach, mniej w rzekach. Głownie nastawiać sie będe na okonia, szczupaka rzadziej na sandacza, bolenia. Używać będe do tego żyłki przynajmniej w tym sezonie i raczej na pewno będzie to Trabucco ~0.22.

Masz racje wiele osób starszych wzięło by z tamtąd szczupaka każdej wielkości. Jak mi sie spią przy brzegu w lato dość spory to po przejściu na następne stanowisko juz w to miejsce przyleciał jakiś gość z żywcem ;d Ktos tam złowił karpia? No to na prawde sensacja mi nie było dane tam w tym roku widzieć u kogoś karpia tylko sumik

a chciałem na chwile na spina dziś wyskoczyć na pacwowe bo miałem czas ale zrezygnowałem w ostatniej chwili...

Karpia tak, szczupłego raczej nie. Ja tam za siedzeniem na dupie i patrzeniem sie w pingpong za karpiem to nigdy nie byłem więc osobiście mam to gdzieś. W sumie niedługo wigilia a karp to przecież najsmaczniejsza i najszlachetniejsza polska ryba

Podobno od przemszy ciągną karpia za karpiem, ostatnio straż była a tam po 6 karpi w siatce czy nawet więcej... Prawda to? Powinni zarybić i zakaz łowienia karpi do końca roku. A jak z drapieżnikiem na spina? Miał ktoś tam jakieś ciekawe wyniki ostatnio?

Pogoda świetna a z braniami lipa. Uwiesił sie taki na 45cm ale jest jesień i marzyłem o większych okazach w moim 1 sezonie spinningowym ;/ Tej jesieni nie miałem kontaktu z wymiarowym szczupakiem jeszcze a liczyłem na życiówke...

3 kije na żywca w sprawdzonym miejscu i nic, totalne echo... a mówią że jesień najlepsza na dorodnego szczupaka

Czy to prawda że oryginalna PP np. 0.36 pracująca na powiedzmy Penn Slammer 560 i Jaxon Telestar Surf używana do łowienia z gruntu głównie sumów załóżmy 10-15 wypadów do roku jest w stanie wytrzymać dobre 5 lat jak nie więcej? Już kilka razy się z taka opinią spotkałem a sam nie mam pojęcia bo nigdy nie łowiłem na plecionkę i nie łowiłem sumów. Ale planuje sobie sprawić mniej więcej taki sprzęt jak wyżej jak tylko będzie gotówka.

Wędzisko Konger Tiger Cross Maxx 270L 7-25g Specyfikacja techniczna: producent - Konger, model - Tiger Cross Maxx (wklejanka), długość wędziska - 2,7 m, długość transportowa - 144cm, ciężar wyrzutu - 7-25g, przeznaczenie - średni spinning Dodatkowy osprzęt w zestawie: materiałowy pokrowiec Sprzęt posiadam od i jak często używam: Wędkę posiadam od czerwca 2010 roku. W 1 roku używany dosyć rzadko (1-2x na tydzień, czasem rzadziej). W właśnie kończącym się powoli sezonie używany bardzo często (3-5x w tyg. po 2-3h). Ryby, które nim łowię oraz dzięki niemu, moje największe sukcesy: Łowię nią wyłącznie szczupaki i okonie ze względu na brak czasu na dalsze wypady za boleniem, kleniem. Sandacza nie złowiłem na nią ale też nie polowałem. Sukcesy: sporo okoni (największe 43, 37, 36), mnóstwo szczupaków (w większości małe, największy miał 70cm, sporo 60-65). Wędzisko zniesie o wiele większe rybki, holując szczupaki czułem spora rezerwę. Podoba mi się w nim to, że... czyli + : - świetny stosunek jakości do ceny - zapewnia bardzo dobry kontakt z przynętą, - wędzisko pracuje na całej długości blanku (bardzo dobrze przewodzi drgania), - jest bardzo szybki, - posiada szczytową akcję, która idealnie przechodzi potem na paraboliczną; - można nią oddawać na prawdę dalekie rzuty (w porównaniu z innymi wędziskami w tym przedziale cenowym) - bardzo dobra amortyzacja holowanej ryby - jest bardzo lekki (170 g) - walory estetyczne Nie podoba mi się w nim to, że... czyli - : - lekkie luzy między uchwytem kołowrotka a blankiem (proste oklejenie i by było ok, mi to osobiście nie przeszkadza w łowieniu); - gnie się przy dużych obrotówkach i główkach 20g (ja osobiście takich używam bardzo rzadko) Od momentu posiadania działa bez zarzutu: Tak Sprzęt był dawany do naprawy: Nie Gdybym teraz miał kupować inny sprzęt: Wybrałbym dokładnie ten samo model. Koszt sprzętu: 109zł Używam w komplecie z: Okuma Tritan, żyłka 0.22 Trabucco. Od następnego sezonu zmiana kołowrotka, Okuma po 2 sezonach siadła. Myślę nad Spro Red Arc. Inne ewentualne dodatkowe uwagi, wyjaśnienia lub zdjęcia: Jest to idealne wędzisko dla początkującego spinningisty. Wedzisko tanie, wytrzymałe, czułe i wizualnie nie wieje bazarem. Sporo osób już rzucało tym kijem i wszyscy byli pod wrażeniem. Ja zaś rzucałem ich kijami 50-150zł i od razu tęskniłem za Cross Maxx'em. Znajomy nawet holował nim szczupaka ok. 90cm (niektórzy mają szczęście) dobre 5min i kij rewelacyjnie się spisywał. Wymienię kołowrotek i czekam z utęsknieniem na następny sezon, planuję na ten kij wyciągnąć zyciówke szczupłego >85cm i zaatakować bolenie i klenie na Wiśle.

Dziś w końcu kontakt z rybą, 2h spina i 2 szczupaczki takie po 40-50. Ale byłem zmuszony ostatnio do nawinięcia nowej zyłki, nawinałem jakas tania karpiówke 0.30 z powodu braku funduszy na trabucco, zreszta na koniec sezonu nowa zylka to chyba glupota. Wymienilem na to co mialem i brania czuć bardzo bardzo źle... Nie wiem ile delikatnych mi umknęło ale te dzisiejsze uderzenia szczupaczków były bardzo delikatne w co wątpie bo zawsze biły jak szalone. Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma, trudno

Na kanale w jankowicach zapomnij, straszna lipa byla tydzien temu, totalne bezrybie nic nikt nie mial a 3h spinningu bez podbicia, bolenia ani innego drapieżnika ani śladu żerowania...

Na Górnym Śląsku jest szansa na miętusa? Bo tu raczej rzeki nie za czyste, Wisła to już wogóle. Nie mówie o górskich, chodzi mi o okolice Katowic w promieniu powiedzmy 50km.

Dziećkowice to trudny zbiornik, ale do zabawy że szczupakami i okoniami polecam Pacwowe. Płytki dosyć zbiornik, dużo trzcin i troche roślinności podwodnej, łatwo zlokalizować drapieżnika. Brzegi czyste, zadbane, dostępne do spinningu, bardzo mało zaczepów (takich z prawdziwego zdarzenia że trzeba rwać nie miałem tam w tym sezonie). W tygodniu pusto bo nawet najtwardszych grunciarzy odstrasza sumik, w weekend zawsze ktoś tam siedzi. Nie byłem tam dobry miesiąc ale przez wakacje troche tych szczupaczków natargałem, w większości bez wymiaru ale teraz jesień więc większe na pewno żerują. Sporo okonia po 30cm, większych sztuk nie udało mi sie złapać ale na pewno takowe są. Pozdrawiam i połamania;)

abra1711, 3x byłem na Gliwicach a dziś na piaskowni chwile tylko (1.5h) to był spontan. Jutro po południu można sie skoczyć, niedziela odpada. Mi tam sie marzy życiówka szczupłego (ok. 85cm jak miałem 12-13 lat na żywca). Wpadła życiówka okonia w tym roku dlaczego szczupły 90cm ma sie nie uwiesić ;d I własnie teraz próbuje miejsc głębszych z nadzieją że uderzy potwór

Totalne bezrybie, 4 ostatnie wypady na spina (po 2-3h) bez ryby! Dzisiaj byłem na bankowych miejscówkach gdzie zawsze sie jakiś szczupły uwieszał i nic... Można sie załamać, niewiadomo co jest nie tak ;/

Może ja sie wtrące, nie mam jakiejś ogromnej ilości sprzętu ale zauważcie że za tanie kręcioły do 60zł Okuma ma spory wybór i na każdy kręcioł daje 5 LAT GWARANCJI. A Shimano? Tylko praktycznie jakiś Hyperloop z gw na 1 rok tylko.

skipi007, na jakim zbiorniku? Ja dziś niecałe 2h rzucania w tym samym miejscu w którym wczoraj w ciagu kilkudziesieciu minut miałem okonia 43cm i szczupłego 50cm i NIC. Totalne echo jakbym do studni rzucał... Może dlatego że ćwiczyłem łowienie z opadu ;d

Teraz tego Carbomaxx'a można za 50-60zł dostać, nie wiem czym to spowodowane ale na prawde niska cena. Do tego żyłeczka spinningowa trabucco~15-20zł a kołowrotek myśle że jakiś w miare chodzący masz. Po sezonie jak sie wkręcisz to kupisz sobie solidny kręcioł na spina i możesz działać, pozdro

To zależy ile rozumiesz przez słowo tanio. Ja też chciałem sobie kupić pierwszego spina 2 lata temu i wybrałem Konger Carbomaxx 270/7-25g bodaj. Jestem mega zadowolony. Dałem za nią 100zł a teraz widze na allegro że potaniał ten kij. Na sam początek idealny, nigdy mnie nie zawiódł, szczupaczki sie super holuje, wczoraj wyholowałem nim okonia 43cm i dało mi to wiele frajdy. Za tą cene lepszego spina nie kupisz. JA sie chyba za bardzo wkręciłem przez ten kij już myśle nad jakąś droższym kijem i przede wszystkim kołowrotkiem. Narazie pracuje na Okuma Tritan bo dorwałem ją 2 lata temu za 60zł. Niby nie mam na co narzekać ale to jest taki uniwersalny kręcioł a mi sie marzy typowo spinningowy coś ze stajni Spro ale puki co pomarzyć można ;d

43cm, biało czarny relax z brokatem. Rybke zabrałem i wypatroszyłem jak ktoś ma z tym problem to niech nie spamuje tematu jedynie pw. Moja życiówka w sumie okonia chyba że za małego łepka na dzikich na żywca złapałem większego ale nie mierzyłem wtedy i też sie inaczej wielkość oceniało jak sie miało 12 lat. Oprócz garbuska podbił jeszcze szczupaczek na 50cm. Oczywiście wrócił do wody. Wypad trwał ze 40min tylko bo i na tyle pozwalał wolny czas. Ale biorąc pod uwage ostatnią nocke z łodzi na dziećkach gdzie nie było ani podbicia to wynik przyzwoity.

Właśnie podobno na jesień zawsze wpuszczają tam 6t karpia, prawda to? Bo już jesień ;d