wszystko zaczęło się wczoraj o godz.21.30 gdy z latarką wylazłem po rosówki , w 40 min. miałem ok. 1 kg. robactwa . nad kanałem żeglugowym byłem przed 6tą za chwile dojechał szwagier z kolegom , wypróbowaliśmy wszystko - rosówa,pinka, czerwony,biały , ochotka metody- grunt,ds,bolonka i efekt szwagier złapał 3 LESZCZE wielkości dłoni na dwie ochotki zero byczka, kolega sędziuje zawody na drugich barkach i na razie na 52 chłopa jedna płotka i jeden byczek z pozdrowieniem Wasyl