Łowię na Sanie w okolicach mojego miasta odkąd tylko pamiętam populacja ryb w Sanie jest zadawalająca, aczkolwiek rybki mają różne humory i niezawsze chcą brać Ale chyba za to je lubię . Na Sanie można owić na grunt, DC, spining, muchę, przepływankę i co jeszcze się wymarzy . Kłusownictwo występuje dość powszechnie, ale jest to spowodowane zjawiskiem, które obserwuje się w ostatnich latach. Poprostu od lipca ciężko złowić cos przyzwoitego. Poprostu ryba zaczyna spływać w dół do miejscowości Medyka. W miejscowości Ostrów przed Przemyślem, znajduje się betonowy jaz, który mają w tym roku zmodernizować za pieniądze z unii, aby ułatwić rybkom przemieszczanie się. Na Sanie częste są wachania wody. Gdy jest wysoka, zmącona woda wybieramy się na brzany. Zestaw dość prosty: solidny teleskop, mocna żyłka, kuty hak i rosowka. Największa jak do tej pory moja brzana miała ok. 2,5kg. Kilka lat temu gościu złowił tam sztukę o masie 6,85kg. Zresztą widziałem przed świętami padłą ok. 80cm. Kolejną rybką którą poławiam jest świnka. Tutaj standardem jest przepływanka z bułeczką lub robaczkiem na haczyku. Fajnie się je łowi w ciepłe wakacyjne dni. Moja największa miała 45cm. Podobnie jest z certą, jednak tej ryby jest nieco mniej niż świnki. Kolejną rybą jest kleń, jednak rzadko udaje się go złowić w tych samych łowiskach co w.w rybki. Boleń występuje licznie i można liczyć na ładne sztuki. Okresowo pojawia się leszcz, wiosna pstrąg. Są też piękne głowacice, powraca też sandacz, zdarza się szczupak i karaś. Są opowieści o złowionych przed laty karpiach i węgorzach (ostatniu gościu złowił 2 sztuki , dzień po dniu) Podsumowując San to świetne łowisko, naprawdę warto tutaj zaglądnąć. Woda jest naprawdę rybna. Cieszę się że mam to łowisko pod bokiem i naprawdę nie zazdroszcze innym kolegom znad Wisły, czy Bugu San to łowisko które zapewne dostarczy mi jeszcze wiele wspaniałych chwil. Czyli podsumowując wędka w łapę i nad San