Skocz do zawartości
Dragon

viragolo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    119
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez viragolo

  1. 6 wedek w wodzie -
  2. viragolo

    Opad

    Jak dla mnie to dłuższy kij zawsze jest lepszy. Lepiej się rzuca w boki, wzdłuż trzcin. Lepiej holuje rybę. Krótki kij tylko i wyłącznie na łódkę gdzie długi jest niepotrzebny. Ale oczywiście dłuższym się trudniej operuje, potrzeba więcej wprawy.
  3. Docent ma moim zdaniem rację. Dodatkowo napiszę, iż oglądałem na filmach osoby które mierzyły temperaturę wrzucając termometr na sznurku całkiem niedaleko. Wiadomo, że niżej troszkę zimniej, ale dawało to im ogólny zarys czy dziś zimniejsza woda niż dwa dni temu itp.
  4. Ja wymuję baterie po każdym wyjściu, wydaje mi się, że troszkę dłużej trzymały.
  5. viragolo

    łowienie z dna

    Panowie, przy przystawce rzecznej musicie zastosować dociążenie przelotowe na samym końcu. Zwykłe przegruntowanie zestawu na jeziorze to zupełnie inna sprawa, ale i tutaj spławik zawsze ma być docążony prawidłowo. Na dnie lezy tylko śrucina syg. i jaki tam chcesz kawałek żyłki, spławik pracuje optymalnie. Odnośnie przystawki: Dajmy np. zestaw 3 g ( jakieś zakole ze spokojną wodą ). Dociążasz spławik normalnie, śruciny wysoko, zawsze w kazdej metodzie spławik ma być idealnie dociążony, pół leżący to zawsze błąd ( słaba czułość, duży opór ). I teraz na koniec dodajesz trumienkę 15g, tak, 5 razy cięższą niż zestaw. Nie ma znaczenia wyporność zestawu tylko siła nurtu, trumienka i tak leży na dnie a zamontowana jest przelotowo. Grunt ustawiasz 3 razy za duży. Teraz rzucasz tą trumienką na skraj nurtu, najlepiej w warkocze, tam ryby stojące na spokojnieszej wodzie wypatrują przepływających kąsków. Zestaw mocno przegruntowany więc ściągasz spławik blisko siebie na spokojną wodę, jest on wyważony więc staje prawidłowo. Żyłkę musisz naciągnąć prawie jak przy ds by spławik nie pływał sobie luzując żyłkę pod nim. Jak spławik tonie ( stoi w choćby lekkim nurcie ) to zdejmujesz mu dociążenie lub przesuwasz je niżej. Zamiast trumienki można stosować ciężki podkarmiacz. Można również jak widać spławik stawiać w nurcie: Dlaczego dociążamy zestaw prawidłowo mimo, iż dodajemy trumienkę i można całość naciągnąć ? Otóż dlatego, że 100 razy łatwiej wciągnąć zestaw dociążony pod wodę niż goły spławik o wyporności ileś tam gram, ryba czuje wtedy ogromny opór. Pozdrawiam
  6. viragolo

    Jokers

    Moim zdaniem różnie to bywa, jak zanęta nie jest słona możesz do niej doddać jocka przed samym zanęcaniem. Aczkolwiek tak jak napisano lepiej mieć pewność i wymieszać go z ziemią.
  7. Jak dla mnie ma inny pyszczek niż kleń. Kleń ma większy, szerszy.
  8. - delikatne ruchy żyłki, dobry patent koniecznie muszę wypróbować Zrób fotkę jak to ma wyglądać
  9. viragolo

    Makaron Muszelki :)

    Jak wstępnie nęcisz to nie musisz sypać mało jak masz więcej to sypnij podczas łowienia nie przenęcaj poprostu ryb.
  10. viragolo

    Makaron Muszelki :)

    Ogólnie to chyba najbardziej prawidłowo byłoby nęcić makaronem dzień lub więcej przed łowieniem, a podczas łowienia tylko na hak, a do wody coś co nie nasyca ryb, np. zanęta sklepowa. Tak więc upychanie go do koszyka wydaje się być złym pomysłem. Aczkolwiek nad wodą nie ma regół więc polecam sprawdzić w praktyce czy zda to egzamin czy nie
  11. - Okulary polaryzacyjne ! - Aparat fotograficzny ! - nóż ! - podręczne duperelki remonotwe jak taśmy klejące czy super glue - gdy ma być słaba pogoda parasol - gdy ma mocno świecić słońce stary parasol którym robię cień nad przynętami, zanętą i jedzeniem - jakąś bluzę, kurtkę
  12. Pikne widoczki
  13. hehehe
  14. A ja wczoraj wybrałem się z bolonka na żwirownię, łowiłem blisko, prawie jak batem, ale stosunkowo głęboko, ok 5m. Brań tragicznie mało, bez idealnie dobranej głębokości łowienia zejście o kiju było pewniakiem. Jednak w pewnym momencie znalazłem odpowiednią głębokość i były tam zarówno karpiki jak i płocie. Największa płotka miała tylko 26cm ale za to aż 6 karpików pokusiło się na kuku+biały. Szkoda tylko, że taty ze sobą nie zabrały Zestaw 1,25g (za mało jak na bolonkę, wiem, ale było bezwietrznie, dało się łowić), haczyk 16.
  15. viragolo

    Pomysły na uzdrowienie PZW

    dziara, ale to, że ja wypuszczam ryby nie rozwiazuje problemu głęboko zakorzenionego mięsiarstwa w mojej okolicy ani znikających pieniędzy w pzw
  16. Coraz więcej przepisów zaczyna się od "wrzuć wszystjko do malaksera....", dlatego pytam, czy próbowaliście robić w taki sposób ciasto na pizzę lub na pierogi.. ? Jakie wychodzi ?
  17. I ja wczoraj rozpocząłem sezon. Zawitałem na żwirowni, łowiłem 4 godzinki. Na początek dałem na haczyk jedynie dwie pinki, w końcu marzec, i szukałem rybek by zanęcić tam gdzie stoją sobie. Niestety ani puknięcia przez pół godziny więc postanowiłem zanęcić. Do wody poleciały dwie kulki zimowej zanęty ochotkowej rozrobionej wodą po gotowaniu konopii, trochę konopii jeszcze do środka, pinka i lecim. Po zanęceniu odrazu pojawiły się ryby, małe płoteczki i leszczyki. Brały strasznie himerycznie, zestaw 2,5g okazał się za cieżki, tylko kilka sztuk oglądnąłem z bliska. Sytuacja poprawiła się gdy zastosowałem pęczek pinek na haku. Spróbowałem również kukurydzę i o dziwo również sprawdziła się nieźle, były brania, po zaneceniu kuku z puszki pojawiło się więcej rybek. Łowiłem ok 12 metra od brzegu. Podsumowywując zaskoczył mnie apetyt rybek, woda okropnie zimna a ja notowałem zdecydowanie więcej brań na pęk pinek lub kukurydzę niż na jedną-dwie pinki. Pod koniec wyjścia nęciłem kukurydzą i nie zauważyłem, by ryba odrazu się przejadała, brań było coraz więcej. Zauważyłem jeszcze, że brania się poprawiały gdy tylko słoneczko zaglądnęło zza chmur. Fotek brak bo i obiektów do fotkowania brakło. W sobotę drugie wyjście, zobaczymy jak będzie w pełnym słońcu.
  18. Polecam filmik
  19. A robił ktoś z Was może ciasto pod pizzę z wykorzystaniem malaksera?
  20. Ja miałem na myśli ichtiologów którzy faktycznie działają na korzyść środowiska, jak to w praktyce wygląda to nawet nie wiem. Ale coś czuję, że masz rację. To kolejny przykład jak to wszystko jest źle poukładane i kolejny powód do tego, by takiego staniu rzeczy nie akceptować, co niestety nieodłącznie wiąże się z krytyką o którą jestem oskarżany tu, o jej nadmiar. Kurka, takie zachowania trzeba krytykować... ja swoją pracę staram się wykonywać prawidłowo, a dostaję za nią 1300 zł miesięcznie....
  21. Mam na myśli fakt, że worek kukurydzy który wyżywi pół wioski w kraju biedniejszym niż nasz od początku kryzysu podrożał 4 krotnie ! Codziennie z głodu umiera 150 tys dzieci ! i od poczatku kryzysu liczba ta rośnie zastraszająco. Portfele zmniejszają się wszystkim, nasz kraj znakomicie opiera się kryzysowi bo firmy nasze kochane zwaliły cały kryzys na konsumentów ( wszystkie ceny poszybowały w górę ). U nas jeszcze tego mocno nie czuć, ale w biedniejszych krajach sposób życia ludzi mocno się zmienia. "zatrudnia więcej ichtiologów i na serio zajmuje się ochroną swoich wód" - masz u mnie browara jak się spotkamy kiedyś "co ma rzad do pzw? " - zastanów się nad tym trochę...
  22. Rozumiem Wasze podejście i macie rację. Oczywiście najlepiej by było gdyby rządzący ustalili świetne zasady a wszyscy inni je przestrzegali. Ale pozwólcie, że wytłumaczę się. Ja poprostu chcę, by nie wszystko zależało od grubości mojego portfela. Jestem tak bardzo zły na te wymyślone zasady, że nie do końca chcę leżeć potulnie i się do wszystkiego stosować. Pracuję w budżetówce i widzę co się dzieje z Twoimi podatkami, a co dopiero wyżej.... Dodatkowo jestem osobą strasznie sfrustrowaną ciągłym dążeniem do zwiększania podziałów klasowych bo widzę ich konsekwencje codziennie. Jeśli chcecie by światem rządził pieniądz to tylko Wasz wybór, mnie to okropnie razi, że są osoby pracujące po 12h za drobniaki i nie ma szans by stać ich było na podstawowe rozrywki współczesne, a co dopiero jakieś droższe. Te osoby są od pracowania. Codziennie też oglądam [...] w garniturach przez których to wszystko tak wygląda, którzy utopili by Ciebie w łyżeczce wody za 10 zł, tak się dochodzi dziś do sukcesów finansowych, tak się robi "karierę". Jeśli chcecie by wędkowanie było dostępne tylko dla bogatych to ja jestem po drugiej stronie barykady, chcę, by zmniejszono opłaty za wędkowanie. Uważam, że rząd nasz jest po to by starać się wywalczyć dla swoich wyborców jak najniższe ceny ( a czyni dokładnie odwotnie ) oraz jak najniższe podatki ( a czyni dokłądnie odwrotnie ). Chcę by rząd wspierał biedniejszych ( a czyni dokłądnie odwrotnie ) bo o bogatych to już dbają firmy. Chcę by przepisy były dla mnie, a nie ja dla przepisów. Tak więc przepraszam jak kogoś uraziłem, ale ja chcę walczyć o zmniejszenie opłat pzw a w konsekwencji do całkowitego rozwiązania struktur pzw. Choć wiem, że jeszcze teraz nic to nie zmieni, potrzebna jest jeszcze jedna zmiana, mentalności, która już tuż tuż przed nami, kryzys światowy rośnie i nie przestanie już rosnać. Tak więc czekają nas zmiany które już się zaczynają na całym świecie. Świat należy naprawiać od siebie, a później ściąć głowy wszystkim, którzy mają możliwość zmienić coś a nie robią tego, wręcz odwrotnie. Ale są tacy, którzy zawsze będą po stronie tego 19 letniego studenta który ma takie samo prawo łowić jak każdy inny, bogaty czy też nie, bez względu na to czy go stać. Nie doczekamy czasów gdy nie będziesz mógł nic zrobić, wejść do lasu, nad wodę... bo nie będzie Cię stać, wszystko będzie tylko dla bogatych ... nie doczekamy bo nadchodzą zmiany...
  23. A takie, że jak Cię stać flomaker gdyż jesteś w średniej klasie społecznej to łatwo się pisze. Inaczej byś pisał będą w niskiej klasie społecznej i nie miałbyś na pozwolenie bo na chleb czasem nie ma... czyli bogaci mogą sobie robić wszystko a Ty mógłbyś tylko sobie na nich popatrzeć, to dla wielu codzienność. To dla mnie nie jest kłusol. Ja kiedyś sam byłem kłusol, nie miałem na opłaty, w tamtych czasach namówiłem dziesiątki osób na przestrzeganie przepisów rapr oraz kilka osób na wypuszczanie nadmiaru złowionych ryb. Obok widywałem totalnie mięsiarstwo bez ograniczeń uprawiane przez bogatych dupków z opłaconą legitką w pięknych furach którzy olewali nawet kontrole bo zapłacenie mandatu to nie jest problem. Trzebili wody okropnie nie patrząc na wymiary. Minimalnie pokolorowałem tą opowieść bo nie stałem nad każdym łowiącym, ale mój opis jest "na podstawie" faktów.
  24. Coś mylisz. Napisałeś, że wykupuje pozwolenie na wodę NIE pzw ... po pierwsze gdzie Ty taką wodę znalazłeś poza prywatą hehhe.. a po drugie na wody NIE pzw nie trzeba pozwolenia, to właśnie związkowi pzw trzeba zapłacić by łowić na ich wodach. Na wypadach znów wody innego koła pzw a więc znów opłaty, 3 dniowe pozwolenie jak napisałeś. A więc, chłopak ma 20 lat i nie ma to znaczenia, tyle samo zapłaci jak będzie miał 120 lat. Zależnie od koła od 150 do 300 zł na rok TYLKO na wody należące do jego koła. Gdy chce połowić na innej wodzie ( wyjazd ) to kolejne opłaty dla drugiego koła, 50 zł ( różnie to bywa ). Moje zdanie na ten temat jest takie, że dziś mamy czasy które same napędzają ten pieprzony materializm i konsumpcjonizm ... jak ludzie mają nie myśleć tylko o kasie gdy bogaty ma jak w raju, prawo nawet się go nie ima bo zapłaci sobie grzywnę ( poza morderstwami i punktami karnymi na drodze ), a biedny ..... może iść bogatemu chodnik odśnierzać, nie dla niego rozrywki, on jest od roboty. Bierze więc chłopak wędkę i olewa system, staje się kłusolem. A bogaty dupek co nie szanuje nic i ma przepisy za dowcip płaci wszelkie opłaty i robi sobie co chce, zabiera wszystko i daje kotkom swoim, złapany płaci mandat i śmieje się systemowi w twarz. Nie chcę stawać w obronie prawdziwych kłusoli, ale w moich oczach osoba którą nie stać na te OGROMNE opłaty nie jest przestępcą. Sam łowiłem bez opłat kiedyś jak nie pracowałem i jestem z tego dumny, udało mi się zachować przed tym pazernym związkiem pzw parę groszy... nie pracowałem, skąd niby miałem wziąć na opłaty ? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.