Skocz do zawartości
tokarex pontony

Luckycatch

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Luckycatch

  1. Jak to mowia... "bedzie pan zadowolony"
  2. Mam Arcusa 8-30g w dlugosci 240 od jakichs 5 lat. Jestem z niego bardzo zadowolony, ma wszystko co trzeba. Kij nie byl oszczedzany, bardzo fajnie holuje sie na nim ryby, nie odczulem aby byl podatny na spady czy tez uszkodzenia mechaniczne. Wiele razy wygral walke z mocnymi zaczepami (nie zawsze postepuje w takich sytuacjach w sposob ksiazkowy). Wedka jest przeznaczona dla wedkarzy, ktorzy koncentruja sie na przyjemnosci z lowienia, a nie fascynacji sprzetem. Ogolnie oceniam kij jako w pelni wart swojej niezbyt wysokiej ceny.
  3. slav, jeżeli ryba była "regulaminowa" to nie rozumiem problemu... Sam stosuję C&R ale myślę, że nie mam prawa choćby pierdnąć z niezadowolenia jeżeli ktoś zabiera rybę zgodnie z prawem. C&R popieram 100% i stosuję ale szanuję też wędkarzy, którzy mają odmienne poglądy i działają w granicach prawa
  4. Dzięki za ten post. Mam bliską rodzinę w Luksemburgu. Być może kiedyś przyda mi się wiedza, którą byłeś uprzejmy się podzielić.
  5. sir.miczu, jesteś pewien, że chcesz wydać tyle pieniędzy na kołowrotek do rekreacyjnych połowów spławikowych (mówię o nowym Exage i Stradicu)? 150 zł to max jaki osobiście był wydał na kołowrotek do tych celów. Sam od ponad dwóch lat używam Catany 2500 do lekkiego spinningu i spławika i szczerze mówiąc nie mam żadnych zastrzeżeń (mając na względzie cenę, którą zapłaciłem - ok 130 zł). A tak na marginesie to na jakich rodzajach wody łowisz (rzeki, jeziora, stawy) i na jakie ryby się nastawiasz?
  6. Luckycatch

    Wzdręgi na spinning

    Tu jest bardzo fajny filmik na temat łowienia wzdręg na mikro jigi: Ja osobiście, łowiąc na płytkiej rzece z zarośniętym i nierównym dnem, mam najlepsze wyniki na smużaka prowadząc go tuż pod powierzchnią wody. Zaobserwowałem też, że w tych samych miejscach gdzie łapię wzdręgi, kiedy zmienię przynętę na małą obrotówkę (mepps aglia long 00 - srebro) brania wzdręg ustają całkowicie a zamiast tego na blaszkę masowo rzucają się okonie Używam kilku smużaków, ale bezapelacyjnym liderem na moim łowisku jest "biegacz ogrodowy zielony" firmy Maybug, autorstwa Jerzego Szczurka
  7. Genialny post użytkownika Lesio z innego tematu... nieco odkopany ale jak najbardziej adekwatny do powyższych dywagacji
  8. Panowie jak w temacie. Jak sprawdzacie, czy hamulec w kręciole przy spinningu macie ustawiony optymalnie? Zrozumiałym jest, że hamulec należy dostosować do wytrzymałości żyłki/plecionki, pytanie zasadnicze jak to sprawdzić? Na kołowrotkach nie ma żadnych wskaźników na pokrętle hamulca. Ja zawsze ustawiam na oko, a Wy?
  9. Każdą sytuację trzeba chyba po prostu oceniać indywidualnie. W moim przypadku wszystko zależałoby od zachowania "właściciela pomostu". Gdyby kazał mi się po chamsku wynosić, pewnie zignorowałbym go, gdyby zaś normalnie podszedł i zagadał to pewnie bym ustąpił ewentualnie zaproponował wspólne wędkowanie gdyby nie było już sensu szukać nowego miejsca.
  10. To teraz przejdźmy do aspektów poza prawnych
  11. W tym co napisałeś jest bardzo dużo racji ale nie bez znaczenia jest nastawienie osoby "upominającej" się o miejscówkę. Jeżeli delikwent kogoś arogancko wygania przypisując sobie bezwzględne i wyłączne prawo do łowienia w danym miejscu, nie będąc jego właścicielem to dlaczego ktoś miałby reagować na takie zachowanie uprzejmością i takie miejsce opuszczać. Usunął roślinność, oczyścił dno, zbudował kładkę..? OK ale zrobił to w miejscu, w którym każdy wędkarz ma prawo przebywać i powinien był się z tym liczyć i wiedzieć, że licząc na pierwszeństwo będzie musiał polegać tylko i wyłącznie na uprzejmości innych i dlatego sam powinien na takową uprzejmość wykazać.
  12. Stara rzymska zasada superficies solo cedit wpisana w polskim kodeksie cywilnym w art. 191 Własność nieruchomości rozciąga się na rzecz ruchomą, która została połączona z nieruchomością w taki sposób, że stała się jej częścią składową. Wzniesiony pomost/kładka stał się własnością właściciela gruntu ponieważ został z nim połączony w taki sposób, że stał się jego częścią składową. Wędkarz, który Cię niepokoił nie ma żadnych szczególnych uprawnień ani w stosunku do miejscówki ani do samej kładki- chyba że jest właścicielem gruntu ale z tego co napisałeś to nie wynika.
  13. Witam Nurtuje mnie pewna kwestia. Wielokrotnie słyszałem, że kołowrotek X lub Y jest za wolny np do łowienia np boleni bo ma za małe przełożenie. Czy to działa w drugą stronę tzn. czy kołowrotek może być za szybki do danej metody (np. 6.2:1 na klenio-jazia, pstrąga, szczupaka)? Wydaje mi się, że łatwiej jest skorygować szybkość kołowrotka przez wolne zwijanie, niż powolność kręcioła przez szybkie machanie krobką... Jak to jest?
  14. Pewnie i coś tam "zagarną" ale jeśli nie będziesz nęcił metalowymi kulkami to z pewnością i Twoja zanęta znajdzie swój "fan club" w zbiorniku Jak słusznie napisał tomek1,... Poszukaj takiego miejsca, a najlepiej dwóch lub trzech (na wypadek gdyby ktoś w danym dniu Cię podsiadł lub najzwyczajniej nie brało) i tam nęć i łów. Dobra miejscówka to podstawa. W miejscach, które nie sprzyjają przebywaniu ryb żadna zanęta nie sprawi cudów.
  15. 7 km rowerem to żadna odległość, zwłaszcza gdy jest się w wieku szkolnym A tak serio to nikt nie powiedział, że musisz nęcić codziennie. Możesz to robić raz na kilka dni.
  16. Luckycatch

    Język wędkarzy

    juvelove, w Twojej pracy z pewnością nie powinno zabraknąć jakże popularnego i budzącego tyle emocji określenia "mięsiarz" tj. osoby, która żadnej rybie nie popuści, a w przekonaniu niejednego również takiej osoby, która zabiera ryby z łowiska nawet przy zachowaniu wymiarów i limitów ilościowych przewidzianych przepisami prawa.
  17. Do takiego łowienia, o którym piszesz, myślę, ze spokojnie możesz wybrać kołowrotek z oferty OKUMA. Przy budżecie ok. 50 zł zbędnym jest głębsze dywagowanie na temat tego co lepsze a co gorsze, szału i tak nie będzie. Kołowrotki OKUMA natomiast cieszą się dobrą opinią w kategorii jakość-cena. Wędka o długości 2.7 m do połowów spławikowych jest raczej kiepską opcją zwłaszcza, że będziesz łowił na zarośniętych zbiornikach. Łowienie nie będzie niewykonalne ale dość utrudnione i przez to mniej przyjemne. Poszukałbym czegoś o długości w granicach 3.60-4.5 m - ułatwi Ci to podawanie zestawu poza strefę przybrzeżnej roślinności, ewentualnie dalsze rzuty, lepszy i bezpieczniejszy hol ryby i przede wszystkim zacięcie, możliwość ustawienia większego gruntu przy założeniu, że będziesz używał stałego spławika. Żyłka główna. Ja bym założył 0.16 - 0.18, przypon 0.02 mniej od głównej. Haczyk. Zależy co i na co będziesz łowił. Myślę , że warto zaopatrzyć się w rozmiary 10,12,14. Na te ryby co podałeś powinny w zupełności wystarczyć. Pozdrawiam
  18. Obrotówki świetnie się sprawdzają na klenie i zgodnie z sugestią kolegów warto mieć ich kilka w arsenale, ponadto są stosunkowo tanie. Uważam jednak, że błędem byłoby niezaopatrzenie się w woblery zwłaszcza pływające (choćby 1 lub 2). Ich zaletą jest to, że możesz je spławić z nurtem w miejsce w którym spodziewasz się ryby a niekoniecznie jesteś w stanie rzucić tam obrotówkę lub gumę - np. ze względu na odległość albo zwisający krzak czy drzewo. Na rynku jest trochę woblerków kleniowych w przystępnych cenach, np. takich firm jak bonito, kenart i wiele innych, wystarczy poszperać na allegro.
  19. Luckycatch

    Spinning klenio-jaź

    EsoxHunter, którą konkretnie catanę masz na myśli?
  20. Wczoraj dwie godziny nad rz. Supraśl nieopodal Białegostoku, lekki klenio-jaziowy spinning, ryb z kręgu zainteresowania brak, za to zameldował się wymiarowy szczupak, który w świetnej kondycji powrócił do wody. Później jeszcze jedno branie czegoś, niestety ryba nie została dobrze zacięta i w efekcie zeszła.
  21. szczupak28, a co to za wobler, na ktorego wzial kropek?
  22. Witam Trochę wstyd ale mam wątpliwość co do identyfikacji ryby, którą złowiłem w ubiegłym roku na smużaka. Zdjęcia poniżej: Po wyjęciu z wody sądziłem, że to boleń (nigdy przedtem nie złapałem bolenia), ale jak na bolenia tej długości to ryba była zbyt gruba i jak na moje oko trochę zbyt "garbata", poza tym ten pysk... W chwili obecnej główne podejrzenia pada na jazia... Ryba miała pomiędzy 45 a 50 cm długości i była baardzo gruba czego może nie widać na zdjęciu. Po zrobieniu zdjęć telefonem została niezwłocznie wypuszczona. Dodam, że jazia również nigdy przedtem nie złowiłem, stąd moje wątpliwości. Powiedzcie z czego mam się cieszyć, z pierwszego małego bolenia czy pierwszego dorodnego jazia? Z góry dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.