yoruus
Użytkownik-
Liczba zawartości
103 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez yoruus
-
Ehhh no to ostudziłeś skutecznie mój entuzjazm co do dzisiejszego wypadu tam ... .... i do tego znów zaczyna padać :/
-
To świetna wiadomość, bo wczoraj ze wzgledu na tę burzę nad Krakowem zrezygnowałem z wyjazdu w okolice Przewozu i obiawiałem się, że dziś woda nadal nie będzie dobra do łowienia. Tak btw to info dotyczy stanu wody poniżej Krakowa ? Mam nadzieję że tak; bo w samym Krakowie przedwczoraj w okolicach opaski w Kostrzach stan wody nie zachęcał do łowienia, była podniesiona i trącona i do tego przeszkadzał bardzo silny wiatr, w rezultacie efekty mizerne.
-
Wie ktoś jaka Szrenia dzisiaj? Wczoraj (w sobotę) mocna kawa z mlekiem i wedkowanie sobie podarowałem. Pojechałem na Dłubnie, gdzie woda chociąz lepsza to czepiało się samo przedszkole, największy 24 cm :/.
-
Dłubnia to rzeka w której miarowego i większego pstrąga trzeba przysłowiowo "wydłubać". I nie nastawiałbym się na jakieś okazy.Brań jest wprawdzie zdecydowanie więcej niż na Szreni (przynajmniej ja tak mam), ale dominuje pstrągowe przedszkole w granicach 20-25. Łowie na tej rzece dość intensywnie jakieś 4 lata i mam jedynie kilka miarowych pstrągów na rozkładzie. Największy miał 36 cm złowiony pod wieczór na krakuska 1.
-
Dziś drugi wypad na Rudawę. Już nie było tak fajnie jak za pierwszym razem jakieś 2 tyg. temu (33 cm + zejście jakiejś lokomotywy). Wybrałem nieznany dla mnie odcinek od foodcare w górę rzeki. Dużo płytkiej wody na tym fragmencie, dużo brań ale samo przedszkole. Nie wiem czy to jakaś prawidłowość ale wszystkie moje największe pstrągi w podkrakowskich rzekach złowiłem w godzinach późno-popołudniowych i wieczornych, rano niestety nigdy nie miałem kontaktu z niczym większym.
-
Esioslaw dzieki za info, podaruję sobie zatem Szrenię i uderzę na Rudawę, ciekawe jaka tam będzie woda. Dziś za to Dłubnia do łowienia, choć niestety nie znalazłem ani grama czasu. W Niegardowie byłem raz, przed mostem i na zero. Woda jakaś taka nizinna mi się wydawała .
-
Esioslaw to Ty wydeptujesz te ścieżki w Waganowicach powyżej straży?. Dwa tygodnie temu jak byłem w tamtych stronach dziwiłem się kto przedzierał się przez te chaszcze przede mną . Ostatnio tam na zero, dziś lub jutro spróbuję poniżej straży w stronę Czech.
-
Esioslaw, a jak tam woda? bo jak byłem w niedzielę w Waganowicach to niezachęcała do łowienia, płynęła kawa z mlekiem, przejrzystość prawie żadna. Za to na Dłubni choć woda lekko podniesiona to jej przejrzystość była już ok. Co do rybek to na Szreni na zero, a na Dłubni jak zwykle kilka maluchów. Za to pierwszy raz byłem na Rudawie, i ta rzeka mnie pozytywnie zaskoczyła.
-
W tym roku Raba na razie okazała się dla mnie dość szczęśliwa obdarzając mnie pierwszą rybką sezonu, pstrągiem ciut powyżej wymiaru. Daaawno tam nie łowiłem i zacząłem w ciemno od mostu w Książnicach i dalej w górę rzeki prawie do ujścia Stradomki. Byłem tylko jakieś 3 godzinki i skończyłem tylko z jedną rybką, ale po wcześniejszych bezowocnych wypadach na Szrenię, Dłubnię i Dunajec (właśnie w okolice Melsztyna - główki i most Zakliczyn) i tak byłem zadowolony. Z Brzeska to w sumie rzut beretem i zresztą własnie z Brzeska tam jechałem .
-
Witam, czy coś się ruszyło na Wiśle? Zastanawiam dokąd się wybrać jutro. Na małych rzeczkach pstrągowych początek miałem nieciekawy, dopiero na rabie zahaczyłem pierwszego kropka. Ciekawi mnie czy jest po co jechać na Wisełkę na która mam najbliżej.
-
Zacząłem od Piasków, piękne miejscówki ale na zero, nawet jednego pyknięcia nie było. Miejscowi w sumie od razu mi mówili że od 2 tygodni nic tam nie bierze, ale chciałem spróbować bo wcześniej tam nie łowiłem. Później odwiedziłem Melsztyn i Zakliczyn i też na zero. Strasznie mam słaby początek roku, cztery wypady i zero rybek, tylko kilka niezaciętych pobić na Dłubni.
-
MarioKr tarnowski czy sądecki odcinek Dunajca? Ja tez byłem w zeszły weekend ale niestety znów na zero. Po raz kolejny za to spotkałem wędkarzy z Krakowa polujących na głowatki. ale chyba też bez rezultatu.
-
Ja dziś również na Dłubni na odcinku Iwanowice - Maszków. Znów na zero, raptem dwa brania w tym jedno widoczne wyjście i pobicie. Kropek próbował dwa razy i za każdym razem nie trafiał dobrze. łukasz11 to ty byleś tym czerwonym autem poniżej oczyszczalni ?
-
niktważny Też dziś byłem w okolicach Kacic. Ludzi jak mrówek; gdy przyjechałem po 9 w miejscu gdzie zwykle parkuję były już 4 samochody. Chcąc niechcąc szedłem już chyba jako czwarty lub piąty. W sumie się nawet nie dziwiłem że zakończyłem dziś bez kontaktu. Spotkałem za to kontrolę, pierwszy raz od chyba 20 lat. Wpadłem później również na krótko nad Dłubnię. Woda niezmiernie przejrzysta i bardzo niska. Też niestety na zero.
-
Szerzej o zakresie planowanych prac można poczytać w SIWZ dot. przygotowania opracowań technicznych dla inwestycji: http://www.mzmiuw.krakow.pl/przetargi/jfil/2013/09/730/SIWZ_SZRENIAWA.pdf Należy w niej określić m.in koncepcję i lokalizację: pompowni, polderów zbiorników przeciwpowodziowych, wałów, regulacji koryt itp. mających na celu ograniczenie fali powodziowej i strat materialnych. Koszt samego projektu to ponad 860 tys. zł, zatem sam przewidziany zakres prac hydrotechnicznych będzie ogromny. Zakończenie projektowania przewiduje się do końca czerwca 2015 r. zapewne wkrótce potem nad Szreniawą, Ścieklcem i mniejszymi ciekami zlewni pojawią się pierwsze koparki i buldożery, ...i obym był złym prorokiem.
-
Gobio Gobio czyli rozumiem pozytywne zaskoczenie ? W weekend też sprawdzę Szrenię ale celuje jednak wyżej, daleko przed Słomnikami.
-
To strasznie długi kawałek rzeki, chyba że byłeś cały dzień. Ja zwykle jak zaczynam w Waganowicach przed strażą to ledwo do Czech dociągam. A co do Twojego pytania, łowiłem kiedyś od mostu w Niedzwiedziu w dół rzeki, ale bez jakiegoś szału. Ostatnio przerzuciłem się na górny odcinek Szreni przed Słomnikami, gdzie miałem w zeszłym roku dużo lepsze wyniki. Chodź i tak największego kropka w zeszłym sezonie wyciągnąłem na Dłubni.
-
slav, okolice Zakliczyna w górę i w dół. Nie miałem za dużo czasu by jeździć dalej, a musiałem jeszcze kupić zezwolenie na Tarnów w kole w Zakliczynie.
-
MarioKr, i jak tam wyniki wyprawy na Dunajec ?. Ja byłem dzisiaj ok. 3h (12-15) i niestety rozpoczęcie sezonu pstrągowego skończyło się porażką. W miejscówkach z których nie schodziłem w cieplejsze miesiące bez pstrągą tym razem zero brań. W sumie to tylko pogoda dopisała, bo było ok. 7 stopnie na p[lusie, natomiast rybki odmówiły w ogóle współpracy. Następnym razem daję szansę Dłubni i Szreni, i jak czytałem coś się tam dzieje.
-
MarioKr, jak pogoda pozwoli też zamierzam zacząć sezon pstrągowy od Dunajca, a dokładnie jego tarnowskiego odcinka. Zapewne będą to jak zwykle okolice Melsztyna. Masz może jakieś wiadomości jak wyglądala w tych dniach woda w Dunajcu ?
-
dla zainteresowanych tytułem uzupełnienia kilka linków dotyczących tej inwestycji z etapu przetargu, pod którymi można znaleźć m.in. na czym polegają prace "remontowe" tudzież jak się nazywa to zamówienie: Usuwanie szkód powodziowych na rzece Rudawa w km 10 000-12 200 m.Szczyglice, Zabierzów gm.Zabierzów wartość robót: 309 589,18 zł. brutto II.2) CZAS TRWANIA ZAMÓWIENIA LUB TERMIN WYKONANIA: Zakończenie: 10.12.2013. Czyli raptem za 6 dni prace powinny zostać ukończone ... niestety. http://www.mzmiuw.krakow.pl/przetargi/jfil/2013/09/191/ogloszenie_271-76-13.pdf http://www.mzmiuw.krakow.pl/przetargi/jfil/2013/09/191/wyniki.pdf
-
Chciałem zapytać czy wiecie coś o jakiś krokach prawnych, które zostały podjęte przez potencjalnie zainteresowane podmioty tj. PZW, Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, WIOŚ czy też inne. Czy wiemy jaki jest zakres prowadzonych prac tj. jakie urządzenia wodne z takim zapałem MZMIUW "remontuje". Może ktoś wystąpił do nich z zapytaniem w trybie dostępu do informacji publicznej ? Może były jakieś zawiadomienia do organów ścigania jakby nie było samo wykonywanie prac bez pozwolenia wodnoprawnego jest co najmniej wykroczeniem, niszczenie brzegów to już przestępstwo. Nie wspominając już o przepisach z zakresu ochrony środowiska i obszarów szczególnie chronionych. Ale jak widziałem jak wygląda usuwanie szkód powodziowych w wykonaniu MZMIUW czym szeroko się chwalą na swojej stronie ... to niestety nie mam złudzeń ... rzeki przestały być rzekami a stały się kanałami. http://www.mzmiuw.krakow.pl/realizacja-zadan/usuwanie-szkod-powodziowych/srodki-z-rezerwy-celowej-budzetu-panstwa-na-przeciwdzialanie-i-usuwanie-skutkow-klesk-zywiolowych#!DSC00776
-
Byłem wczoraj 3h na opasce w Kostrzu i totalna porażka. Do wody poszło wszystko choć nastawiałem się na gumy (nie do koca lubię ale chciałem się przemóc) i nie miałem nawet pstryknięcia. 2 tyg. wcześniej uwiesił mi się w tam szczupły ledwo wymiarowy ale liczyłem na jakąś powtórkę. Z tego co czytam na forach to na Wiśle aktualnie wszędzie marniutko.
-
Niedzielny Poranek na Podgórkach Tynieckich jedynie jeden pistolet na 35 i jeden niewiele większy od butchera na którego się złapał; innych brań brak, nie było nawet podskubywań okonków na które trochę liczyłem. Ogólne po przygodach na Dunajcu, gdzie ostatnio ładny szczupły pozbawił mnie łownego krakuska powrót do krakowskich wód wygląda mizerniutko.
-
Byłem dziś 2 h w Kostrzu na główkach. Woda dość mocno podniesiona tak że główki pozalewane. Zimno i wietrznie. Wyniki niestety mizerne, jedynie 3 brania, jeden klonek 30stak i 2 malutkie okonki. Łowicie coś na Wiśle ? coś ostatnio cicho w temacie.