


yoruus
Użytkownik-
Liczba zawartości
103 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez yoruus
-
To dziwne, bo na wysokości Iwanowic kawa z mlekiem, tylko na plyciznach widać że się powoli rzeka klaruje. Ryby w tych warunkach też nie dopisały, krótki wypad na rzekę (1,5 h) i tylko jeden kontakt, rybka spięta.
-
Jak w górnym biegu też tak będzie to chyba sobie odpuszczę niedzielne wyjście. Dzieki na info Nightwalker.
-
Przyłączam się do pytania Nightwalkera, wie ktoś jak aktualnie wygląda Dłubnia ?
-
Dziś w niedzielę woda podwyzszona koloru kawy z mlekiem. Poszedłem mimo to na 3 godziny bo czlowiek czekal na wyjscie na ryby caly tydzień. Efekt tylko jeden kontakt, pstrąg pokazał boczek i spiał się po 2 sekundach od ataku. W rzece kilka zatorów butelkowych i innego śmiecia, spotkalem nawet plywajacy kineskop :/.
-
Też myślałem żeby skoczyć na Dunajec. Dłubnia i Szrenia nie będą łowne przez co namniej kilka dni. Wie ktoś jaka woda na Dunajcu po tych ostatnich opadach ? Da się łowić (chodzi o spin)? Myślałem nad głowkami w okolicach Melsztyna lub ciut wyżej do Piasków.
-
Na górnym odcinku Dłubnia dziś ledwo mieściła się w korycie. W Słomnikach Szreniawa pod mostem wystąpiła z brzegów i podtopiła okoliczne posesje. Znów trzeba poczekać ładne kilka dni by rzeki opadły. Ostrzyłem sobie zęby na ten długi weekend, że połowię i zadebiutuję na Szreni a tu .... taki zawód. Dobrze że przynajmiej w środę przed pierwszym deszczem udało się rano wyrwać na Dłubnię i zaliczyć parę puknięć i jednego kropka pod 30.
-
W Dłubni po nocnych deszczach woda sporo podniesiona i koloru kawy z mlekiem; nie zrezygnowałem mimo to, ale niestety pierwszy raz zakończyłem wędkowanie na Dłubni bez ryby, jedynie dwa niemrawe kontakty. Macie wieści jak tam na Szreni ? może czas zmienić siurek.
-
nowwwak: Serdeczenie dziekuje za trafny typ. Nigdy bym nie przypuszczał że to może być jaxon . Musze się chyba zatem przeprosić z ta marka, ktorej woblery dotychczas zbytnio nie powazalem.
-
Może jeśli jeden z "włościan" dostanie mandat to również jego sąsiad jeśli się o tym dowie może się zreflektować, w przeciwnym razie wszyscy z takimi skłonnościami do grodzenia będą żyć w błogiej nieświadomości, że tak można bo przecież są na swoim. To było w Młodziejowicach ?czy gdzieś koło Iwanowic? pytam bo na odcinku na którym zwykle łowię nie spotkałem się z takim przypadkiem.
-
niktwazny: Grodzenie dostępu do rzeki w odległości mniejszej niż 1,5 m stanowi wykroczenie opisane w ustawie Prawo wodne (art. 27) i zagrożone jest karą grzywny od 20 do 5000 zł. Nie można również zakazywać lub uniemożliwiać przechodzenia przez taki obszar. Ja nie miałbym skrupułów w powiadomieniu policji o takim fakcie, gdybym spotkał się z takim utrudnieniem nad rzeką. Yoruus.
-
Gdzie mniej więcej łowiłeś i na co ? niktważny: Od Iwanowic w dół rzeki, łowię wyłącznie tam; prawie wyłącznie na pływające woblery lub neutralne spławiane z nurtem. Sprawdza mi się najlepiej taki wyświechtany już wobek, którego kiedyś kupiłem na allegro i do dziś nie mogę dojść co zacz, może ktoś pomoże ? chętnie przetestowałbym inne tej produkcji. Podoba mi się jego praca w małych rzeczkach, ma dość charakterystyczny trójkątny ster. fotka pod : http://imageshack.us/photo/my-images/515/wobler.jpg/ Może ktoś wie jaka to produkcja ?
-
U mnie w niedziele kropki wspolpracowaly nadspodziewanie dobrze. Udalo sie wyciagnac 5 jeden spadl po chwili holu mialem tez kilka niezacietych pobic. Wieloksciowo jak to na Dlubni 2 maluchy, dwa ok. 28 cm i jeden dokladnie miarowy, wszystkie chude jak sznurowki. W nastepny weekend postaram sie znow do nich zapukac. Mialem sie wprawdzie przeniesc na Szreniawe ale jak przeczytalem posta o mrowiu wedkarzy i zerowych wynikach to chyba odpuszcze.
-
Nie posiadam obecnie zdjęć tego odcinka, ale na następnej wyprawie (ze względu na pogodę i brak czasu może to trochę potrwać) pstryknę kilka fotek i prześlę do Ciebie. Pochwal się który Ty odcinek obławiasz Pozdrawiam
-
Na Dłubni łowię zawsze tylko między Iwanowicami a Maszkowem i prawie wyłączenie na pływające woblery. Ten pierwszy w tym sezonie kropek skusił się na niewielkiego krakuska, imitację strzebli.
-
Dziś woda przyjemna, leciuteńko trącona i lekko podniesiona. Gorzej z wynikami, przez 3 h ledwo 4 skubnięcia, jeden kropek wyciągnięty 28 cm, jeden spięty. W sumie i tak jestem zadowolony bo to pierwsza rybka w tym roku. Pochwalcie się jak tam wam poszło w weekend na Dłubni lub Szreni.
-
Mam nadzieję że jutro uda mi się rozpocząć kolejny sezon na Dłubni. Tak wiec może w końcu na kogoś wpadnę z tego forum . Łowię jak zwykle na odcinku Maszków Iwanowice. Trochę mnie też ciągnie na Szreniawę na odcinek kiedyś No Kill, na którym dotychas nie łowiłem z uwagi na opłacaną niepełną składkę. Do zobaczenia nad rzeką. Apropo był ktoś sprawdzić jaka woda ?, czy aby jakaś zupa po ostatnich opadach nie płynie ?
-
Generalnie, pomimo że Dłubnia jest sporo mniejsza niż Szreniawa wolę tę pierwszą bo zawsze coś się tam dzieje i nie zszedłem tam nigdy o kiju. Pstrągi wprawdzie niewielkie ale jest ich sporo. Na 12 wyjść na Dłubnię niestety tylko jeden był miarowy.
-
Ja podobnie jak majki, na 12 wyjść na Dłubnię kilkadziestąt pstrągów ale tylko jeden miarowy, dokładnie 30 i jeden większy który się spiął, tak więc cudów nie ma. Sezon się i tak kończy więc czas się przenieść na Wisełkę, lub na Szreniawę na nizinnym odcinku.
-
Majki83 bylem na Szreniawie w okolicach Waganowic, koło Niedżwiedzia i Niegardowa. Ogólnie to potwierdzam że zaczepów duzo wiecej niż na Dłubni, z braniami natomiast dużo gorzej, niemniej jednak chciałbym sprawdzić odcinek przed no killem, albo za nim ale jeszcze przed Słomnikami, nie byłeś tam czasem ?
-
Kolejny poranek na Dłubni. Woda przyjemna nawet po ostatnich opadach przejrzysta. Brania mniej liczne i przeważała niestety drobnica, największy pstrążek miał niespełna 25 centów. Może ktoś był ostatnio na Szreniawie ? Znów muszę zmienić łowisko bo mnie Dłubnia ciut zmęczyła.
-
Na Prądniku, nie łowiłem ale na Dłubni faktycznie w prawie każdej ciekawej miejscówce można liczyć na pobicia. Tylko wielkość rzadko przekracza u mnie 25 centów. Btw. ciekawe kiedy na siebie wpadniemy bo łowię zawsze między Maszkowem a Iwanowicami, a do tej pory na ponad 10 wypadów na Dlubnie spotkałem tylko jednego wędkarza.
-
Daj znać jak poszło. Mi ostatnio na Szreniawie nie szło w ogóle, na Dłubni przynajmniej coś się dzieje.
-
Dziś w końcu jeden miarowy kropek pośród licznej drobnicy. Jak ktoś słusznie wcześniej napisał musiałem go wyDłubać tj. wychodzić. Czy ktoś jeszcze odwiedzał ostatnio Dłubnie ?
-
Witam, Dłubnia w sobotę 30 czerwca bardzo przyjemna, woda przejrzysta lekko podniesiona. Kontaktów z kropkami co niemiara, w tym 10 wyciągniętych, niestety wszystkie niewielkie najwyżej 25 centów. Największy ok. 30-tak po kilku efektownych młynkach spiął się przy wysokiej burcie. Yoruus
-
Troszkę mnie jednak Dłubnia zniechęciła ostatnio, owszem kontakt z rybą i wyciągnięte sztuki przy każdym wypadzie, ale co z tego skoro rybki nie większe niż 25 centów (poza jedną o której pisałem wyżej). Łowię między Iwanowicami a Maszkowem, ładne miejscówki, podmyte brzegi, ale na dłuższą metę klapa. Muszę się przeprosić ze Szreniawą, może tam mi pójdzie lepiej, w kwietniu wprawdzie tylko jeden kropek ale miał przynajmniej pod 30. Ktoś łowi na tym odcinku ? Widziałem przetarte szlaki, czasami nawet w takich chaszczach, że sam się dziwiłem żę się komuś tam chciało chodzić