Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

barsliw

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez barsliw

  1. Dziś Narew w Pogorzelcu i co? I nic!! Wielkie nic. Nic na gumy, nic na blachę i wreszcie nic na podobno niezawodne Salmo Slidery. Nawet skubnięcia. Co się dzieje?!!
  2. barsliw

    Narew

    Jutro jednak zamiast Pogorzelca atakuję Zalew poniżej mostu w Zegrzu. Echo jest, silnik jest a i łódkę mam nadzieję da radę od Rybaków 3/5 pożyczyć. Zdam relację. P.S. Jadę sam,wiec kompan mile widziany;)
  3. barsliw

    Idziemy na ryby!!!

    Jutro wybieram się pospinningować na Zegrzu. Łódkę zamierzam wypożyczyć w jednej ze stanic nad zalewem. Dysponuje silnikiem elektrycznym oraz echosondą. Jadę swoim autem. Wyjazd ok.7 rano do ok. 18 na miejscu. Ktoś chętny zapolować za szczupłym?
  4. barsliw

    Narew

    Oby tylko pogoda dopisała a o ryby to już sam się postaram. A jak wiadomo można tam trochę szczupłych połapać.
  5. barsliw

    Narew

    Czekam na to ze niecierpliwością. A że stałem się chwilowo posiadaczem silnika elektrycznego, więc w przyszłym tygodniu odwiedzę Pogorzelec.
  6. Ja bym się sklanial ku plecionce. Ma ona w zasadzie jedna wadę. Dobra kosztuje naprawdę spora kasę. Jednak daje o wiele lepsze czucie przynęty, zapewnia komfort w przypadku zaczepu. Jako, że jest z założenia ciensza należy czymś szpule wypełnić. I oczywiście być czujnym na splatania, które na pewno się zdarza. A może wybierzesz się na jakąś rzekę i tam już zaczepy są na pewno.
  7. Pewnie łatwiej o bolenia będzie kilkaset metrów dalej-w Narwi. Tylko niech się wreszcie troszkę woda podniesie.
  8. Ale obawiam się, że zlapanie tego bolka tam graniczy z cudem. Chociaż z drugiej strony...
  9. Szczupak jak szczupak. Ale bolenie to chlapaly na nogi na maksa. Jednego nawet udało mi się dostrzec jak wyszedł pod powierzchnię za narybkiem. Niesamowity widok.
  10. Jak oni na takim łowisku nie mają brań to na dzikiej wodzie za Chiny by nic nie złapali. Żeby jeszcze chcieli siedzieć w domu a nie nad wodą. Ale już zostawmy to. A jaka jest metoda na inne ryby na tym łowisku? Choćby jazie czy płocie. Zdarzają się tam np. karasie?
  11. No cóż, debili nie brakuje. Nie ukrywam, ja też lubię browarka wychłeptać nad wodą, ale dla smaku a nie naje...ki. Zwłaszcza jak ciepło. Właściciel nie powinien wpuszczac takich "ekyp" na łowiska. Ale cóż, albo by weszli sami bez pytania albo kasa byłaby mniejsza. A wszak jest to interes. Jeśli znajdę w przyszłym tygodniu parę chwil to może na wieczór i nocke przyjadę.
  12. Wybaczcie pytanie, ale czemu nie można by stosować kulek bez sygnalizatorow brań i bez pada (cokolwiek to jest)?
  13. Już sobie wyobrażam co tam się dzieje w weekendy. Nie traci to trochę uroku? Jeszcze do tego pewnie więcej tam biesiad niż wędkowania...
  14. To prawda. Jesiotr zaciety ma splawikowce 2 metry od pomostu.
  15. No to chyba jutro znów polece. Tylko nie wiem czy zrywac się rano skoro coś zaczyna się dziać od południa. Znów tylko do 17 mam czas. A neciles czym?
  16. qazqq2 powiesz na co te karpiki, bo ja niestety nie miałem dziś do nich szczęścia. Choć jesiotr też cieszy.
  17. Ja wychodzę z założenia, że na takim jeziorze w którym ryba jest, kwestią czasu jest zlapanie jej w praktycznie dowolnym miejscu. Ja dziś byłem pierwszy raz i usiadlem na 2,bo blisko do auta. Efekt jak widać. Podsypiesz konkretnie to wszędzie ryba wyniucha na takim małym zbiorniku.
  18. Szczerze to też wolałbym karpie , ale nie ma co wybrzydzac. Frajda była i już.
  19. Wróciłem godzinę temu;)
  20. Po wizycie na Okoniu mam mieszane uczucia. Od 6 rano nie działo się nic. Skubaly okonki wielkości palca. Żaden karpik nie zainteresował się ani kuku, ani białym. W zasadzie żadna ryba się tym nie interesowała. Koło południa sytuacja się odwróciła i necenie od rana pelletem i kuku przyniosło efekt. Najpierw branie na spławik. Zaciecie i nic. Pusto. Drugi raz to samo. Wreszcie zmiana haczyka na większy . Branie. Zaciecie i wrażenie jakbym miał zaczep. Ale skąd tam zaczep? Jednak ryba. Niestety nawet jej nie zobaczyłem, bo zylka 0,16 strzeliła po 5 minutach zmagań. Za 20minut branie na grunt. Zaciecie i podobnie jak poprzednio zaczep, który ruszył. Na szczęście tu miałem 0.28,więc po kilku odjazdach oczom mym ukazał się jesiotr. Oczywiście nie mieścił się w żadnym z okolicznych podbierakow. Jakoś jednak udało się go wyciągnąć. Nie zdążyłem zmierzyć ani zwazyc, ale pani z łowiska oceniła na 10kg. I faktycznie lekki nie był. Mieszane uczucia polegają na tym, że na takich lowiskach jest kwestią czasu zlapanie takiej ryby. Fajnie poczuć ciężar na kiju , ale w dzikich warunkach na pewno cieszyło by bardziej. Oczywiście nie jesiotr, ale np karpik. Rybka wzięła na kuku.
  21. barsliw

    Narew

    Wejdź na stronę PZW i tam na pewno znajdziesz potrzebne informacje. Odnośnie swojego okręgu jak i składek i opłat.
  22. barsliw

    Idziemy na ryby!!!

    Właśnie kumpel się odezwal,żeby moze jutro rano na Okonia,wiec pewnie tak czy inaczej sie spotkamy. Będę czarną Lancią Lybrą kombi albo Fiatem Doblo.
  23. barsliw

    Idziemy na ryby!!!

    Z jakiej dzielnicy jesteś? Jeździsz autem? Jutro tez rano mam wolne. Moze jednym autem sie złapiemy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.