Nie no, takie aluminiowe za 7zeta też uznaję
Ciężko będzie się wybrać w sierpniu,bo jestem zawalony robotą,ale wrzesień jak najbardziej wchodzi w grę. Z chęcią się czegoś nauczę.
Jakbyś się wybierał to dawaj znać.
I żadnego "pierdyliarda" zapachów zanetowych, których nazwy nawet nie umiem wymowic? Parasoli karpiowych, butów karpiowych, okularów karpiowych sygnalizatorow karpiowych czy stojaków na wędki za 400zl sztuka?
Na ryby zawsze jestem chętny. Tylko niestety z karpiowaniem nie mam wiele wspólnego. Przyznam, że trochę odstrasza mnie cała ta otoczka. Łóżka karpiowe, namioty karpiowe, wędki karpiowe. Choć nie twierdzę, że nie dałbym się przekonać. Czy na początek można spróbować karpiowania sprzętem "po ojcu"?
Mnie w okolicy interesowały by dwa jeziora. Tarczyńskie i Grądy. Gdyby ktoś wiedział, słyszał o możliwości pozyczenia łódki na którymś z nich to proszę o informację. Podobno rybne łowiska, ale praktycznie bez żadnej bazy noclegowo-wędkarskiej. A to dziwne, bo to przecież wody specjalnie zarybiane przez okręg ciechanowski z dodatkową opłatą za wędkowanie. Może ktoś ma tam działkę z domkiem małym do wynajęcia i łódka na 2-3dni?
Szczupłe w Pogorzelcu skubią. Bez gigantów, ale wymiarów można połapać.
Z zaczepów to raczej zielsko o tej porze roku. Takich prawdziwych zaczepów to raczej na tym odcinku Narwi nie spotkałem.
Witam
szukam chętnego na poranne wypady ze spinningiem w Warszawie. Może być Wisła lub możemy gdzieś niedaleko podjechać. Auto jest do dyspozycji.
Pracuje zazwyczaj na wieczory,więc poranki mam wolne. Samemu jakoś ciężko się zebrać a z kimś to zawsze raźniej a i można się czegoś nauczyć, poznać nowe miejsca.
Pozdrawiam i czekam na chętnych
Bartek
Nie wiem jak u Ciebie w Wielkopolsce stan rzek, ale Wisła w Warszawie ma jakieś 1,5m wody za mało. Dziś łaziłem z lekkim spinem za kleniem. Ze środka koryta wystają gałęzie a wszystkie klasyczne miejscówki kleniowe to suche patyki powbijane w równie suchy piach. Plaże zamiast przykos. Tragedia. Bez łódki nie ma co podchodzić do tematu.
Ostatnia nocka nad Narwia w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego też z mizernym efektem. 2 małe sumki na wątrobę kurzą w nocy i jeden leszcz 43cm nad ranem. Bolen zerowal jak głupi, ale jak to zwykle bywa woda na nogi chlapie a na blachę nawet nie spojrzy. Co się dzieje z tymi rybami? Chyba na przyszły rok trzeba fundusze odkładać i jechać do Skandynawi na ryby.
Wiadomo na jakim etapie jest budowa prywatnego folwarku jakiegoś możnowładcy?
Pamiętam jak jako dziecko jeździłem do rodziny w te okolice i stawiałem pierwsze kroki w wędkowaniu łapiąc klenie i jazie na muchy i koniki polne.
Ostatnio myślałem żeby wrócić nad Nidę i Wierną Rzekę,ale widzę że już mogę zapomnieć o wędkowaniu tam...
Co za kraj...
Jak można sprzedać komuś rzekę??!!
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.