PePe.

Czy Twój brat łowi te Bolenie na woblery boleniowe czy to są przyłowy przy szukaniu szczupaka na gumę ?

Jeśli wobler 9cm 8gr można uznać za lekki to łowię sandały cały sezon na lekko

Wczoraj też mi siadł ładny sandał, piękny odjazd 10-15m i spadł

Ja byłem wczoraj na W2 i sporo sandacza się złowiło ale największy miał może 50cm

MarcinKRK chyba miał na myśli tego gumioka

Wczoraj wieczorem złowiłem sandacza 80+ zdjęcie nie chce się załadować bo jakiś limit przekroczony pisze

O metrówkach jeszcze nie słyszałem w tym roku, ja osobiście największego 65 centów, ale kumpel złowił 78 i 85. Jakoś tak mnie bolenie polubiły że jadę na sandacza z wieczora, łowię na sprzęt i przynętę sandaczową, a i tak bolenie mi się wieszają

Sumy to już na dobre od dwóch tygodni walą w woblery, ale jak przyjdzie lipiec to pewnie przestaną walić

Ja Ci odpowiem na to pytanie....kilka osób co miało pełną siatę jak Ty. A odpowiedź jest prosta, ryby zostały zjedzone, na Rożnowie został tylko okoń, ale pewnie też niedługo bo wieśniaki żeby zrekompensować sobie podróż będą zabierać wszystko co im na haczyk siądzie.

Zawsze tak było że na początku czerwca sandacze dobrze brały po tarle, ale w tym roku jest trochę inaczej, przynajmniej na Wiśle. Byłem już 3-4 razy na wieczornych sandaczach i jak na razie tylko jednego udało mi się złowić który miał może 50cm. p.s. Muszę jakąś podkaszarkę spalinową pożyczyć bo miejscówki mi zarosły półtorametrowymi pokrzywami

A przewidują jakąś powódź ? normalnie szamany na tym Rożnowie pracują

To wszystko zależy od warunków i uciągu wody, ja akurat trafiłem na wodę podniesiona i blisko było koryto. Jak nie przytrzymasz suma w miarę szybko i zdąży się rozpędzić, a jesteś na lekkim zestawie to jest po ptokach Kijem do 30gr i pletce 0,15 można 150 wyciągnąć

Bolki wczoraj jadły jak woda stała w miejscu, jak zaczęła opadać skończyły się brania. Chodziłem wczoraj w nocy po miejscówkach za sandaczem, niestety na zero ale wyczaiłem miejscówkę w której sumy żerowały na potęgę, modliłem się tylko żeby żaden nie zainteresował się moim woblerem, bo dwa tygodnie temu jeden mi siadł i 200 metrów plecionki + wobler poszedł w zapomnienie, lakier przy przelotkach popękał

nie wiem jak jest na tym forum, ale foty powinno się zamieszczać ryb miarowych i nie w okresie ochronnym....

Cicho, nie zdradzaj mnie bo mi wszystkie ryby z Wisełki wyjedzą

RYB Z WISŁY SIĘ NIE JE ! WŁOSY WYPADAJĄ, A JAJA ZAMIENIAJĄ SIĘ W MORELE ! jak chcesz zjeść rybę to jedź na przylasek lub brzegi, a najlepiej do marketu.........

Na Przewozie 200m nie jest przestrzegane, łowi się tam gdzie popadnie zaczynając od betonów kończąc przy znaku. Poniżej 200m łowią tylko "nowi"

na 100% był to Boleń

Łowimy, w tym tygodniu byłem dwa razy jeden jazik i kilka szczupaków (walą we wszystko co się do wody wrzuci) chudziny takie po tarle że mam ochotę je dokarmiać

Ja wczoraj tylko dwie trzydziestki klenika, brania tylko przez 20 minut przed samym zachodem

W zeszłym roku do połowy marca miałem na koncie już kilka kleni ze Skawinki, kilka sztuk miała prawie 50cm, a kumpel trafił 54cm. W tym roku byłem tylko 2-3 razy bo nic się nie dzieje, a mam kolegę co monitoruje Skawinkę co kilka dni i mówi że kicha na maksa jak by ryb nie było w rzece....

Nie w KR tylko w pod Krakowskich wiochach dostaje wszystko w łeb bo taką ludzie mają mętalnośc....

Nie wiem jak wygląda teraz rzeka przy mostach koło dawnego basenu Polfa, ale tam łowiło się największe klenie w okolicach Krakowa, rzeka Raba przy tym to była jak bezrybie

szczupak28zostało mi trochę ryby z wigilii mogę się z Tobą podzielić...

Szkoda tylko że robią No Kill z łowiska co już nie ma co Kill a tam gdzie jeszcze coś pływa to można spokojnie beretowac do czasu kiedy już nic nie będzie i wtedy zrobią No Kill, a kiedy się odrodzi to zniosą No Kill i tak w kółko