


PePe.
Użytkownik-
Liczba zawartości
124 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez PePe.
-
Sandacz złowiony w tym tygodniu, ale muszę zaznaczyć że bardzo ciężko coś złowić ! Godziny rzucania niekiedy nie dają żadnego efektu i szybko można się zrazić. W październiku i listopadzie to na każde wyjście nad wodę meldował się sandacz jak nie u mnie to u kolegi, teraz to zupełnie inna woda.... Jeszcze dwa, trzy razy nad wodą za sandaczem w tym roku i trzeba wyciągnąć kijek UL
-
Byłem w czwartek ze spinningiem i siadł sandacz 73cm ONLY SPINNING !!!
-
Ja byłem w czwartek wieczorem i siadło 73cm
-
Jak bym miał zbierać informacje z forum i wyciągać z tego 100% wnioski to nigdy bym na ryby nie pojechał, bo gdzie nie czytać to ryb nie ma i nie biorą.....
-
Zarybianie mini sandaczykiem na jesień to niezbyt dobry pomysł, sandacz to wbrew pozorom słaba ryba i jak 10% do wiosny przeżyje to będzie dobrze. Druga sprawa jak myślicie ile kg było w tym wiaderku tego sandacza ? 3-4 kg ? kwota netto jesiennego dla PZW to około 30zł x 4 kg = 120zł poważna inwestycja Dla porównania, przejeżdżałem kiedyś koło stawu przy Bonarce i widziałem jak zarybiali (Małopolski Związek Wędkarski) kilkadziesiąt (50-60) sztuk szczupaka 40cm i tyle samo karpia. Jeśli to robią regularnie to za 3 lata będzie tam szczupakowe eldorado, zwłaszcza że nikt tam nie łowi poza jednym dziadkiem co siedzi tam dzień w dzień i łowi karpiki.
-
Trzy sztuki z zębami i jeden bez
-
Też byłem wczoraj i też w okolicy przylasku, ale na innej wodzie. Brania były i kilka ryb sie złowiło, a pełnia dopiero od środy
-
Jak już kiedyś pisałem, takie zarybienia są dobre. Powinni to robic częściej, nawet mogę płacic więcej za kartę na ten cel, ale żeby tylko zarybiali zamknięte zbiorniki takie jak Przylasek, Brzegi, Bagry itp wyeliminuje to mięsiarzy z rzek bo przeniosą się tam gdzie można złowic szybko i dużo. p.s. kilka tygodni temu spotkałem dwóch młodych gruntowców łowiących na Wiśle, mieli siatkę w wodzie z kilkoma karasiami i okoniem. Pytam po co Wam te rybki ? odpowiadają mi, pokazac w domu że coś łowimy bo na Przylasku od kilku tygodni nic nie bierze i przyjechalismy sprawdzic jak z rybą na Wiśle....No Comment
-
Dadi, rozkręcasz się z tymi rybami
-
szczypior, bardzo fajnie to opisałeś i pewnie komuś te informacje pomogą, brawo !
-
Ja jak chce żeby mi wziął sum to jadę z lekkim zestawem boleniowym nad wodę, a jak jadę na ciężko to wtedy nie łapie nic
-
Z tego co wiem to powoli sandacz zaczyna się ruszać, ale w wieczornych porach. Dadi, będę wieczorem dopiero tam gdzie ostatnio.
-
Brawo Dadi ! ja dopiero jutro pojadę sobie coś złowić
-
Nie wiem czemu rezygnujesz z łowienia kiedy woda poszła do góry ?! To właśnie teraz możesz złapac rybę swojego życia !
-
Sum jest i to spory, doświadczyłem tego w niedziele pod wieczór na zetaw boleniowy Wiedziałem że jak się wybiore z mocnym sprzętem to nic z tego nie będzie, taki pech... Zebi123, nic co by powalało na kolana ale daje radę i przyjemny w dotyku Shimano Catana CX 270 50-100gr do tego Ryobi Arctica 5000 i spokojne dwójkę mogę holowac Na wędki do 30gr wyciągałem 140 i dało radę
-
Pojechałem dzisiaj rano na miejscówkę, wodą super. Wziąłem sprzęt pod suma, pierwszy rzut i branie 5 metrów od brzegu, odjazd ale czuję że to nie może byc nic dużego (albo ciężki sprzęt tego nie daje poznac) 15 sekund odjazdu i luz następnę rzuty i nic. W kolejnym rzucie potężne walnięcie i wyjezdza piękny leszcz (skusił się na 8 cm ukleje), myślę sobie jak tu leszcze sobie tak hasają to nie będzie dzisiaj ryby i tak przez 3 godziny same leszcze i zero drapieżnika.
-
Tak Stomil, kupiłem je w 97 roku resztę możesz sobie dopowiedzieć sam...w upały gorąco jak to w gumie, ale są podklejone materiałem, także da się wytrzymać
-
Szczupaki w moim wykonaniu to przyłów przy rapowaniu, są dokładnie w tych samych miejscach co bolenie i tak samo atakują drobnice na płyciznach. Dziwię się że jeszcze żaden nie zrobił mi obcinki bo łowie na żyłkę.
-
Zebi123, ja raz jestem poniżej Przewozu innym razem na ujsciu Skawinki, a jeszcze innym poniżej Kościuszki Szczupaka w tym roku jest sporo i w 90% każdy powyżej 60cm.
-
Wróciłem godzinę temu z nad wody, chodziłem oczywiście za boleniem. Bolek nie chciał się skusić za to straciłem dwa woblery bo miałem dwa sumy i żadnego nie zatrzymałem, dobrze że wcześniej się żyłka przetarła niż mi wyciągnął całą szpulę Wczoraj rano też byłem i trafiłem szczupaka, szczupak jak szczupak około 65cm ale miał kolor czarny jak smoła, pierwszy raz takiego widziałem, myślałem że holuje jesiotra jutro wstawię fotę.
-
Kolor i stan wody jak zawsze idealny, ryby też biorą.
-
Dzisiaj bryndza straszna, a woda super lekko podwyższona i czysta. Boleń nie chodził, ale jeden siadł
-