Ryby jeszcze nie weszły, wybrałem się rowerem na wycieczkę wzdłuż Bystrzycy i Ślęzy, tam, gdzie zwykle z mostów, lub brzegów widać było mniejsze lub większe ryby, tym razem widać było jedynnie dno .... a widocznośc była bardzo dobra ..... czyli, na przyujściowe odcinki jeszcze nie czas
.... rowerem Innego sposobu nie ma, można jeszcze próbować dostać się od strony Miłoszyna (przed Wilkszynem w prawo), ale po pierwsze na drodze (gruntowej) straszne dziury, a po drugie zostawić samochód za wałem i lasem .... w szczerej głuszy, to lekki hardcore
Czy ktoś wie jak obecnie wygląda sytuacja na Maślicach? Można się tam wybrać na rybki, czy nadal ciężki sprzęt ryje od rana do nocy? Ciekaw jestem czy coś się od ostatniej jesieni zmieniło, a nie chce mi się "w ciemno" jechać
Chciałem się jutro wybrać ze spinningiem nad Bystrzycę na wysokości Stabłowic (poniżej elektrowni), wie ktoś czy można już liczyć na jakieś brania, czy też lepiej się nad Odrę wybrać?
.... ja kilka dni temu byłem na wysokości Pilczyc (powyżej tamy), złapałem jednego niewymiarowego szczupaczka i nic wiecej, nawet żadnego brania nie miałem Widziałem jednak szalejące pod powierzchnią stado uklejek .... czyli coś się obudziło
Dzisiaj wybrałem się na "moją" gliniankę, założyłem woblerka ...... i w piątym rzucie wyciągnąłem 33 cm klenika ...... jeszcze jestem zaskoczony .... po przeciwnej stronie siedział gość z tyczką i systematycznie wyciągał płoteczki ..... czyli, że wiosna Panowie
.... czy ktoś może mnie oświecić jak jest z odcinkiem poniżej zapory przy stadionie? Czy ryby spływają na zimę do Odry, czy też można je gdzieś tam znaleźć? Dodam, że rzeczka jest tam bardzo płytka, w najgłębszych dołkach dochodzi (tyle co zauważyłem) do jakichś 100 - 150 cm.
... i jak efekty? Właśnie się zastanawiam, gdzie się jeszcze w tym roku wybrać, chyba padnie na Odrę, ale mała rzeczka też byłaby fajna, klenia bym poszukał
Byłem tam w październiku, nie miałem nawet brania, woda ładna, a na jednym z drzew wypatrzyłem tabliczkę z logo PZW, czyli chyba jednak łowić wolno .....
Byłem wczoraj po południu i wróciłem hmmmm niech będzie "zdegustowany" co prawda wyciągnąłem dwa małe kleniki i dwa okonie (wszystkie ryby w granicach 15-25 cm), ale spływające sterty liści nie dały mi szans ..... to był koszmar, prawie każde zarzucenie woblera, czy obrotowki kończyło się "braniem" liścia ....... ale cóż, przynajmniej pogoda dopisała
super, to znaczy, że wczoraj łowiłem na "zakazanym" odcinku .... ciekaw tylko jestem skąd niby przeciętny wedkarz ma o tym wiedzieć? Tablic żadnych nie widziałem, a szedłem od młyna, aż do mostu kolejowego ..... i oprócz dwóch okoni żadnych brań nie miałem
... przez ostatni tydzień byłem kilka razy na tym stawie, wyciągnąłm łącznie cztery szczupaczki, z czego tylko jeden wymiarowy (pozostałe tak na oko 35 -45 cm). Dwa brania zepsułem i raz widziałem malucha jak mi woblera do brzegu odprowadzał. Ogólnie lepiej niż w tamtym roku, ale ryby pochodzą chyba z jednego zarybienia ....
Dzisiaj przed deszczem wybrałem się ze spinningiem na odcinek od Stabłowic do Janówka. Po trzech godzinach wyciągnąłem 3 okonki i jednego szczupaczka (tak na oko 40 cm). Niestety woda wyglądała jak wymarła nic się nie "chlapało", żadnego życia w wodzie widać nie było .....
Nie wiem jak z białą rybą, czasami tylko widze jak ktoś wyciąga coś małego, ale z drapieżnikiem dno Wiem, że jest ładny okoń, ale złowić za jednym razem więcej niż trzy sztuki to prawdziwe wyzwanie. W tamtym roku udało mi się wyciągnąć dwa małe szczupaczki, a w tym roku nic Wygląda na to, że zostały tylko te dwa maluchy
Czy ktoś może coś powiedzieć o tych wodach? Dwa z tych zbiorników leżą w lesie, a największy zaraz przy drodze w Miłoszynie (obok Wilkszyna). Byłem tam kilka razy przejazdem, widziałem, że wędkarze tam bywają, ponoć to wody PZW .... i nawet zarybiane były.
Za wszystkie informacje dziekuję
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.