Dyman Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 chodzi wam że przez srodek przekuwam np. przypon i lece az do dołu gdzie jest kotwiczka tak? mi właśnie o to chodzi nigdy nie spadła mi tak..Przyponem robisz jak na włos kulke proteinową jak pojade na ryby zrobie ci fotki jak to mniej wiecej wygląda to moje założenie wątroby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 tak więc Tomku 1 wątroba raczej nie jest sandaczową przynętą, lecz jest to jednak mięso - więc nie można wykluczyć brania ani sandacza, węgorza, klenia czy leszcza w przypadku małego kawałka. Oczywiście, ale na tej samej zasadzie na pytanie "czy może mi wejść sandacz na kukurydzę/groch" musiałbym odpowiedzieć- tak. Mało tego musiałbym odpowiedzieć, że w porównaniu z wątrobą są to przynęty o niebo lepsze, bo na kukurydzę czy groch złowiłem kilka sandaczy a na wątrobę nigdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macias Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 No niestety z rybami nigdy nic nie wiadomo. To co się sprawdza u jednych, może nie być skuteczne gdzie indziej i na odwrót. Wątroba jest dość selektywną przynętą, i spory kawał potrafi zniechęcić nie wymiarowe sztuki. Ostatniej niedzieli złowiłem 4 malce na rosówki a na wątrobę miałem tylko jeden odjazd lecz niestety nie zacięty. Ja do zbrojenia trupka czy wątroby używam odpinanego przyponu z plecionki na dobrej i sprawdzonej agrafce. Trupka przeszywam przez całą długość tj. od oka do płetwy ogonowej delikatną wędkarską igłą (podwójna kotwica lub hak wystaje z oka lub spod pokrywy skrzelowej). Wątrobę też dobrze nakłada się na odpinany przypon na podwójną lub trójramienną kotwicę. Wielkość haka czy kotwicy uzależniona jest silnie od wielkości mięcha jakiego chcemy użyć. Z za małej kotwicy czy haka wątroba bardzo łatwo spada. Druga sprawa to rzut. Niestety wątrobą trudno rzucić tak jak np. kulką proteinową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 Druga sprawa to rzut. Niestety wątrobą trudno rzucić tak jak np. kulką proteinową. Duży ciężarek i twarda wątroba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 jak pojade na ryby zrobie ci fotki jak to mniej wiecej wygląda to moje założenie wątroby. będe bardzo wdzięczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Lipca 2008 Share Napisano 9 Lipca 2008 Dobre wieści Ojciec wczoraj dziabnął na 91 cm. Zobaczymy jak będzie dzisiaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 Dobre wieści Ojciec wczoraj dziabnął na 91 cm. Zobaczymy jak będzie dzisiaj na co mu wzioł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 na co mu wzioł na leszczyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 na leszczyka mi tez zawsze jak biorą na zywca to jest to leszczyk albo krąpik coś w tym musi być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 mam pytanie odnośnie żywca leszcza oczywiście pisze to w tym temacie bo chodzi mi żywca na suma , leszcze są żywotne przeżyją w wiaderku czy coś czy nie da rady.. Bo karasie to miesiącami można trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 leszcze są żywotne przeżyją w wiaderku czy coś czy nie da rady.. Jeżeli chodzi o przetrzymywanie w domu to tak, ale w chłodnej piwnicy i koniecznie z pompką natleniającą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 10 Lipca 2008 Share Napisano 10 Lipca 2008 Dzięki Tomek spróbuje coś modzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 13 Lipca 2008 Share Napisano 13 Lipca 2008 ja znowu byłem na sumach pogoda wypas otaczały nas burze ze wszystkim stron i parno strasznie a jedynie co przywiozłem z wyprawy (oczywiscie w sensie fotek) to bolenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 13 Lipca 2008 Share Napisano 13 Lipca 2008 a ja byłem i dalej gów....zaprzeproszeniem, nic nie bierze nie wiem czemu..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macias Napisano 13 Lipca 2008 Share Napisano 13 Lipca 2008 Dzisiaj wieczorem miałem w planie sumowanie, a tu w tej chwili tylko grzmoty i deszcz za oknem słychać. W godzinach południowych po prostu zapach suma wisiał w powietrzu. Parówa, mydlane powietrze i zero wiatru, wszystko to czego mi było potrzeba by złapać życiwego wąsacza. W piątek burza też mi popsuła szyki. Między 22 a 23 złowiłem 3 sumiki od ok 35 do 50 cm i zapowiadało się całkiem nieźle bo brały wg wielkości, więc była nadzieja że do północy trafiłby się jakiś wymiarowy. Zobaczymy w tygodniu co uda mi się zwojować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 14 Lipca 2008 Autor Share Napisano 14 Lipca 2008 a ja byłem i dalej gów....zaprzeproszeniem, nic nie bierze nie wiem czemu..?Bo sumy nie łowi się jak zwyczajne płotki ,cierpliwości wędkarza jest wystawiona na najwyższą próbę i tylko nie liczni zdają egzamin z tej próby ,popatrzcie sami w około was ,czy sumiarzy jest na "pęczki" ,bo ja znam naprawde nie wielu .No dobra koniec tej paplaniny ,czas temat trochę rozruszać bo jakoś łowy w pełni a temat "zasypia" .Nocka z soboty na niedzielę się zapowiadała wyśmienicie [pogoda] a i karpiarze narzekali o dziwnych zachowaniach karpi ,co na pewno jest związane z "panem"sumem ,bo te gatunki lekko powiedziawszy nie znoszą swego towarzystwa ,wędziska przygotowane ok 18 ale czekam z postawieniem zestawów przynajmniej na 21 ,w tym czasie lajcik uklejówka i nie bez trudu poszukuje żywczyka na jeden z zestawów ,bo wiadomo na co ma sum ochotę w tą parną noc ,a i ja staram się nie stawiać dwóch takich samych przynęt ,więc na jednej wątróbka [indycza] a na drugiej żywiec .Po 21 przypływa młody kolega z pontonem i proszę go aby mi wywiuz zestaw z wątrobą na środek Odry ,lekko zdziwiony przynętą wielkości pięści dorosłego "chłopa" wywozi w ustalone miejsce ,drugio zestaw ląduje nieco przy brzegu ,strategia jest bardzo prosta ,w razie brania na którą kolwiek wędke ,drugą zdąrze przygotować na nie przewidywalny hol suma.Czekam spokojnie w mało wygodnym fotelu TB ,te fotele chyba robili po to aby zbyt długo na nich nie siedzieć ,ale jakoś w malo przyjaznej pozycji udaje mi się przymkąć oko ,ale snem to bym nie nazwal.Mija 23 moja magiczna godzina a tu nic ,jedynie jakiś biedny sandaczyna męczy na pół padłego żywca ,ale nie zwracam na podrygiwania szczytówki ,myśle w duchu ,"baw się smyku baw jak podejdzie sum to razem z tobą zje i mojego żywca ,i tu jakaś myśl mi przeleciała w nocnej ciszy ,czy słyszałem kiedykolwiek aby sum miał sandacza w trzewiach ,no nigdy tego nie słyszalem . Po dłuższej chwili jak się tak zastanawiałem sygnalizator leciutko pisknął ,odwróciłem głowe czy to już koniec ,ale nic się nie dzieje i jakoś sen odszedł ,no kurna już po północy a suma jak nie było tak nie ma ,zaczełem się zastanawiać czy dobrze zrobiłem że usiadłem blisko karpiarzy ,o właśnie kolega Wojtek miał branie ,ale jakieś takie krótkie -pewnie leszcz ,ba leszcz a w zasadzie leszczysko bo podchodzą takie po 60 i 75cm .No to myśle jak są leszcze to nie ma sumów i mogę trenować oko na swoim nie wygodnym fotelu ,ale powiem trening nie trwał zbyt długo jak tylko udalo mi się kimnąć ,sygnalizator zaczął "wrzeszczeć" że mi ktoś plecionkę kradnię Ale wielkie mi coś, branie wywinoł z 2-4metry i cisza ,ale adrealinka była ,myśle po cichu ,może się przymierza ,no w konicu na haku kawał gnata bez kości ,ale tu mija z pół godziny i nic cisza ,sprawdzam zestaw pomalutku podciągam ,i czuje że wszystko OK. podciągam trochę wyżej na stok dołka ,myśle może to przyciągnie wąsacza ,nie mija więcej jak pół godziny i to samo 3-4 metry wyciągnie i nic ,no ale trafiłem na przedszkolaków ,nawet nie potrafi z wolego biegu pociągnąć ,no ale czekamy dalej ,karpiarze poszli spać bo cisza u nich ,więc nadzieja w mym sercu większa jak karpie i leszcze nie biorą to , i znowu branie malucha ,ale sobie miejsce wybrałem niech to .Ale spokojnie już myślami jestem na następnej zasiadce ale wieczorem ,o 5 zwijam majdan jade do karpiarzy ich pobudzić wypalić fajkę pokoju i mykam do domu .No a wieczorem się zaczeło burze oberwania chmur i szkoda gadać choć na upartego można było jeschać ok.22. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 14 Lipca 2008 Share Napisano 14 Lipca 2008 mi się trafiają same maluchu największy miał 65 cm aale ogólnie to od 15 cm do 30 i takie dziwne ubarwienie mają złotawe nie wiem o co im chodzi , a i co się stało z jazgarzami kiedyś ledwie rzuciłeś haczyk z pekiem rosówek a juz zaraz siedział jazgarz z hakiem w pysku nie dało się łapać a teraz "ni widu ni słychu" ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 14 Lipca 2008 Share Napisano 14 Lipca 2008 maniek ja to samo mialem branie na wątrobe kurczaka pociagnoł z 2 metry żyłki i zostawiał i juź nie wrócił czy to sum???.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 14 Lipca 2008 Share Napisano 14 Lipca 2008 Bo sumy nie łowi się jak zwyczajne płotki ,cierpliwości wędkarza jest wystawiona na najwyższą próbę i tylko nie liczni zdają egzamin z tej próby ,popatrzcie sami w około was ,czy sumiarzy jest na "pęczki" ,bo ja znam naprawde nie wielu . Na ostatnich paru stronach dwa razy o tym pisałem Czekać Wczoraj na przykład była tylko godzina gdzie coś się działo Dyman napisał/a: na co łowić skutecznie Na cierpliwość kolego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 14 Lipca 2008 Autor Share Napisano 14 Lipca 2008 a i co się stało z jazgarzami kiedyś ledwie rzuciłeś haczyk z pekiem rosówek a juz zaraz siedział jazgarz z hakiem w pysku nie dało się łapać a teraz "ni widu ni słychu" ??? _________________ Takl było na Odrze w moich okolicach ,dodam że jeszcze kiedyś jak królowały bambusy w Odrze buszowały cierniki i ślad po nich zanik ,to samo dzieje się z jazgarzem.2 metry żyłki i zostawiał i juź nie wrócił czy to sum?Raczej "dzieci pana suma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 14 Lipca 2008 Share Napisano 14 Lipca 2008 Dzieci suma dobre by było żebym takie cos wyciągnął .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Holik Napisano 14 Lipca 2008 Share Napisano 14 Lipca 2008 U mnie tak samo. Nieraz to w ogole nie bylo widać brania wyciągam hak pusty. Dlatego trzeba zacinać od razu Nawet metrówki tak biorą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinbox Napisano 15 Lipca 2008 Share Napisano 15 Lipca 2008 Maniek.....jakie stosować kotwice do wątroby? moze cormoran big cat rozmiar 5-6?? większych nie mogę znaleźć; ostatnio łapałem od 18 do 23 w dużym dołku na Wiśle za W-wa; miałem zarzucone jedna wdkę na wątróbkę drobiową, drugą na rasówkę; miałem tylko skubnięcia, czekałem aż mocno szarpnie, ale doczekałem sie tylko pustej kotwicy po wątrobie, może to jazgarze wyjadły??? czy zacinać przy pierwszym skubnięciu? ps- nie mogę doczekać sie tego porządnego brania tzn. takiego ...... (cenzura) ze az sie wedka wygnie - 2,7m cw. 300 gr cat fish cormorana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 15 Lipca 2008 Autor Share Napisano 15 Lipca 2008 Kotwice dostosuj do wielkość wątroby ,ja podczas dalekich rzutów zwijam wątrobe[indyczą] jak "boczek rolowany" nicią dokładnie obwijam i przypon szydełkiem przeszywam centralnie ,kowice dobieram indywidualnie aby wystawała poza krawędz tego "wałeczka".Jedynie taki sposób mi się sprawdził na dalekich rzutach ,stosowałem też gaze [cienką ,przy wątrubce drobiowej] ale tu stosowałem tylko duże haki .co do rosówek spróbuj dać metrowy przypon i nanizać na niego z 20szt nie kiedy pomaga.Staraj się też dać trochę luzu np podwieś bombkę między przelotkami ,bombka może być obciążona [rzeka] ,albo wolny bieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chomik Napisano 16 Lipca 2008 Share Napisano 16 Lipca 2008 Dwa dni temu u mnie na Obrze 2km.poniżej miasta padł sum 36kg,160cm. ok.południa na obrotówkę nr2.Wędkarz widział go jak "stoi"na płytkiej wodzie i rzucił mu przynętę pod pysk.Ja na ten odcinek rzeki nie chodzę bo nurt wydawał mi się zbyt bystry a szkoda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.