michal466 Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 Witam czy taka ludka bedzie dobra dla 2 osób solar 300 dł. 3m szer.135 waga 65kg czy da rade wlorzyc ja na dach auta http://www.solarsky.com.pl/lodziewedkarskie.htm w pojedynke? czy raczej bez przyczepki sie nieobejdzie boje sie ze morze zmienic wlasciciela podczas mojej nieobecnosci ,zdazylo sie komys???? jest to mini wersja lambdy pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pitpower Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 Witam, kolego "michal466" kiedyś była dyskusja na temat ładowania łodzi w pojedynke na dach. Łodzi nie wsadzisz sam na dach samochodu,mniej ze względu na wage(bo może jesteś Pudzian), ale na fakt że nie ma za co chwycić tego "diabelstwa".Rufe jeszcze może da rade unieść, ale przód? Ktoś z forum zaprezentował foty ładowania łodzi na dach samochodu,ale to była w/g mnie jedno osobowa mikro łódeczka. Powiem z własniego doświadczenia: 3 osoby nie są wstanie podnieść mojej łodzi wagi 100kg ponad głowę na wyprostowanych rękach.Tak by można było ją wsadzić na dach samochodu.Nieuszkadzając łodzi i siebie. pozdrawiam PIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michal466 Napisano 26 Lipca 2009 Share Napisano 26 Lipca 2009 witam a co sadzisz o tej ludce czy bedzie dobra dla max 2 wedkarzy i czy przyczepy niegina nad jeziorem dzieki za odp. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oI0 Napisano 27 Lipca 2009 Share Napisano 27 Lipca 2009 witama co sadzisz o tej ludce czy bedzie dobra dla max 2 wedkarzy i czy przyczepy niegina nad jeziorem dzieki za odp. pozdrawiam Hej. Sam miałem dylemat czy ktoś mi nie zwinie przyczepki. Rozwiązałem sprawę w prosty sposób, mianowicie dospawałem ucho za które mogę przewlec kawałek linki stalowej zakończonej oczkami , którą najzwyczajniej w świecie przypinam do samochodu za pomocą kłódki. Dodatkowo zabezpiecza to w "przypadkowym" zgubieniu przyczepki gdy ta by nie była poprawnie zapięta na haku w samochodzie. Niektóre przyczepki mają coś podobnego seryjnie, moja niestety nie miała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michal466 Napisano 27 Lipca 2009 Share Napisano 27 Lipca 2009 Ok dzieki za odp. mam jeszcze inny pomysł sa takie zaczepy kulowe zamykane na kluczyk ale linke tez zastosuje pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 11 Września 2009 Share Napisano 11 Września 2009 Łodzie z tej firmy, to nie "meble pływające" tylko lata doświadczeń produkcji, w prawdziwym zakładzie szkutniczym. Pływając na łodzi Alfa 2 Krugera miałem właśnie wrażenie, że pływam pływającym meblem, zła sterowność i jakby niewyważenie to moje odczucia (pływanie na wiosłach), do tego badziewne dulki na śrubkę..., której motylek bardzo lubi lądować w wodzie. Pływałem praktycznie każdym krugerem z rybaczówki PZW nad Dziećkowicami i każda była wg mnie toporna, wielokrotnie lepiej pływało mi się łodzią zdaje się nr 23 ( stara i dobra, po PSR). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pitpower Napisano 12 Września 2009 Share Napisano 12 Września 2009 Witam, stare modele łodzi firmy Kruger były "toporkami"ale obecnie produkowane modele,nie mają nic wspólnego z tymi "toporkami".Inna jakość produktu.Chyba nagroda na targach wędkarskich,nie została nadana za produkcje "meblościanek"? pozdrawiam PIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 12 Września 2009 Share Napisano 12 Września 2009 stare modele łodzi firmy Kruger były "toporkami"ale obecnie produkowane modele,nie mają nic wspólnego z tymi "toporkami".Inna jakość produktu. Tyle że ja pływałem nowymi modelami..... Chyba nagroda na targach wędkarskich,nie została nadana za produkcje "meblościanek"? Nagrody na targach są przyznawane wprost proporcjonalnie do "datków" danej firmy, więc to nie jest żaden wyznacznik. Liczy się wartość użytkowa na wodzie i ja nadal uważam że Kruger nie jest ani potentatem ani wyznacznikiem jakości, stylistyki i ergonomii w Polsce. Jest wiele innych stoczni, które mają dużo lepsze konstrukcje. Zobacz na stronie Krugera w dziale motorówki.... badziew pod nazwą alfa 3, tego nie można nazwać motorówką, mała wyporność rufy, brak dna na typowe dla nowoczesnych motorówek V i moc silnika... do 10km. Nie twierdzę, że twoja lambda jest zła, ona ma już inny typ dna niż alfa, ale alfa jest nadal przez nich produkowana! Tam gdzie się da, używam silnika spalinowego i jak dla mnie lepszą łodzią jest np. taka, gdyż posiada dno ślizgowe na V i można na jej rufie powiesić silnik 25 km, a jaka jest różnica między 10 a 25 chyba nie muszę pisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pitpower Napisano 12 Września 2009 Share Napisano 12 Września 2009 Witam, ale różnica w cenie 1 tysiąca, tylko......, albo.Lambda ma właśnie V,a jak powiesz,że chcesz powiesić 25KM to wstawiają odpowiednie wzmocnienie. Może i nie jest kruger wyznacznikiem i łodzią nr 1,ale coś prezentuje w porównaniu z domorosłymi producentami meblościanek z allegro. pozdrawiam PIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 16 Września 2009 Autor Share Napisano 16 Września 2009 Tylko ja sie tak zastanawiam ,po co wędkarzowi [polskiemu] silnik 25KM czy mamy tyle jezior po 30km długości ,nie czepiam sie nikogo ,tylko tak sie zastanawiam ,czy te ślizgi te ogromne śliniki to raczej nie aby tylko dla "szpanu".Zawsze sadziłem że najlepsza łódź to z dnem odwróconego V jak katamaran ,no ale cóż ,świat gna z nie wiarygodną szybkością wiec i ja nie nadążam za nowinkami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janek12 Napisano 12 Października 2009 Share Napisano 12 Października 2009 Tylko ja sie tak zastanawiam ,po co wędkarzowi [polskiemu] silnik 25KM czy mamy tyle jezior po 30km długości ,nie czepiam sie nikogo ,tylko tak sie zastanawiam ,czy te ślizgi te ogromne śliniki to raczej nie aby tylko dla "szpanu". 25 koni to nie ogromny silnik, wiem, wiem, dla wędkarza taki jest duży. Wszystko zależy od tego gdzie ktoś wędkuje i jakie odległości pokonuje. Jest parę miejsc w Polsce gdzie taki jest uzasadniony, np: Śniardwy, Mamry, Zegrze, Solina. Bez sensu jest pływać z miejsca na miejsce cztery godziny jak można jedną. A w późno jesienne dni ma to olbrzymie znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 12 Października 2009 Autor Share Napisano 12 Października 2009 Janek12, Rozumiem Śniardwy, Mamry,ale Zegrze czy Solina nie mają po 40 -50km długości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janek12 Napisano 12 Października 2009 Share Napisano 12 Października 2009 ale Zegrze czy Solina nie mają po 40 -50km długości Jeżeli chodzi o ZZ to pływałem od mostu w Zegrzu do kawałka za Pogorzelcem i z powrotem, mimo że to nie 40 km. to była wielka różnica między 2-4 konie a np. 15 - 25.Dodano: A na Solinie znajomy z małym silnikiem miał problem jak się zrobiła zawierucha (późna jesień). Wydaje mi się że na Solinie są spore odległości ale może mnie pamięć myli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 12 Października 2009 Autor Share Napisano 12 Października 2009 Janek12, wydawało mi sie ze na Solinie jest strefa ciszy i jest zakaz używania silników spalinowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janek12 Napisano 12 Października 2009 Share Napisano 12 Października 2009 wydawało mi sie ze na Solinie jest strefa ciszy i jest zakaz używania silników spalinowych Czyli wiadomo dlaczego był mały, pewnie to był elektryk. Już wiem dlaczego tak płakał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boguslaw12 Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 Witam , mam pytanie dotyczące pychówki. Czy ktoś spotkał się z czymś takim . Jak się ta łódka zachowuje na wodzie . http://www.allegro.pl/item820075979_rzeczna_pychowka_z_laminatu_dlugosc_7_5m.html Pozdrawiam Bogusław Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 bogusław12, pychówka to tradycyjna Wiślana łódka , tylko raz miałem przyjemność w niej siedzieć , są coraz zadsze , z tego co wiem jest w Polsce chyba tylko dwóch rzemieślników produkujacych te pływające cacka ,właściwie produkujacych to zbyt wiele powiedziane to jest bardzie rękodzieło.Kiedyś służyła do transportu bydła i innych zwierzat na pastwiska i jak sama nazwa mówi odpychano się od dna długimi żerdziami. Możesz nia pływać na wiosłach jak i osiodłać pod silnik . Z mojej krótkiej wizyty na tej łodzi zauważyłem ,ze jest bardzo stabilna i świetnie idzie pod prąd co jest zasługą jej opływowego kształtu. Poszukaj artykułów Marka Szymańskiego ,który jest wielkim fanem tych łodzi ,znich dowiesz sie o wiele więcej. Sam mam smak na to cudo ale finanse raczej nie pozwolą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 16 Listopada 2009 Share Napisano 16 Listopada 2009 Tomek1988 ma coś wspólnego z tymi pychówkami, także pytaj go na pw jeśli tu nie zajrzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej77 Napisano 23 Listopada 2009 Share Napisano 23 Listopada 2009 Te łodzie plywały dawniej powszechnie na wiekszosci polskich rzek, tylko że w wersji drewnianej. Ich ksztalt wynika ,po części z konstrukcji wregowej oraz z przeznaczenia na rzekę / mocny uciąg/. Jednak nikt nie woził tymi łódkami bydła ani innych zwierzat./chyba ze male/.Po prostu w latach 1950-1970 innych łodzi na rzekach było niewiele, / wyjątkiem były słuzby zawodowe/. W wiekszości miejscowosci nad Narwią byl stolarz /szkutnik/ który z tanich i dostępnych materiałów / deski, najczesciej sosnowe/ potrafił taką pychówke wykonac. Obecnie drewniane sa rzadkością / kłopotliwa coroczna konserwacja/. Panują wszechobecne poliestry.Pochodze z Zegrza gdzie prawie wszyscy miejscowi wędkarze korzystają z pychówek.Łowiąc na przeplywankę metodą "na kołkach"inna łódka jest nieprzydatna. Ich zalety to;małe opory kadłuba, niska burta co przy łowieniu na siedząco z lawek jest wazne / tak łowią na Narwi z tzw "palików'/ , mała szerokość dajaca mozliwosc bez wstawania z ławki siegnać do wody, długi kadłub pozwala plynac na sporej fali bez "bujania", trzech wedkarzy spinniguje z niej bez kolizyjnie bo siedza daleko od siebie.Wady; trudna do transportu, przemieszczanie sie po niej na wodzie jest niełatwe, mala stabilność na boczne przechyły. Nazwa "pychówka" pochodzi od drewnianego długiego wiosła "pychowego", które służyło do odpychania od dna / na większości rzeka jest normalnie ok. 2-3 metry wody/ ale takze do wiosłowania na glębszych odcinkach. Na narwianskiej pychówce spędzilem dużo godzin wedkując w Zegrzu w dawnych latach. Jako ciekawostkę dodam ze po wojnie na Wisle, przy okazji majówek, rozgrywano zawody w plywaniu pychówkami. W razie pytan zapraszam. Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 23 Listopada 2009 Share Napisano 23 Listopada 2009 Jednak nikt nie woził tymi łódkami bydła ani innych zwierzat Pychówkami transportowano zwierzeta na pastwiska ,które zostawały tam przez całe lato , przewożono również , siano i drewno z okolicznych lasów , słuzyła również jako środek komunikacji. przemieszczanie sie po niej na wodzie jest niełatwe, mala stabilność na boczne przechyły. na osmi merowej pychówce mógł byś zatańczyc , wiedza na temat robienia pychówek jest przekazywana z ojca na syna , a obecne , plastikowe balie mają nie wiele wspólnego z pychówkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boguslaw12 Napisano 23 Listopada 2009 Share Napisano 23 Listopada 2009 Witam , Panie Andrzeju troche mnie Pan zmartwił piszac że ta pychówka na małą stabilnośc boczną . Mam zamówioną właśnie taką jak w linku który podałem . Właściciel twierdził że jest stabilna . Oczywiscie czego się nie robi zeby sprzedac . Czy jest możliwe żeby pychówki różniły się stabilnością ( chodzi mi o drewno i laminat) Pozdrawiam Bogusław . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Listopada 2009 Autor Share Napisano 23 Listopada 2009 Czy jest możliwe żeby pychówki różniły się stabilnością ( chodzi mi o drewno i laminat) I to bardzo ,tradycyjne pychówki to płaskodenki miały też sporą wagę ,przez co uzyskiwały jako taką stabilność ,podróbki z laminatu mają same wady w tego typach łodzi ,pozornie mała waga pychówki z laminatu jest minusem .ale jak to mawiają wodniacy ,jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adam998 Napisano 23 Listopada 2009 Share Napisano 23 Listopada 2009 troche mnie Pan zmartwił piszac że ta pychówka na małą stabilnośc boczną . ja pływałem na pychówkach po Narwi i to różnymi i według mnie są bardzo stabilne,moze faktycznie zależy kto ją 'konstruował' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boguslaw12 Napisano 23 Listopada 2009 Share Napisano 23 Listopada 2009 Witam wszystkich . Coś mi się wydaje że pychowki to temat rzeka. Widzę ze najlepiej samemu sprawdzic jej właściwości na wodzie. Szkoda tylko że żaden na tym forum nie pływa dokladnie tym modelem , żeby opisac dokładnie tą pychówkę . Tego producenta . Pozdrawiam i dziękuje za wszystkie odpowiedzi Boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andrzej77 Napisano 25 Listopada 2009 Share Napisano 25 Listopada 2009 Łodzie wędkarskie to temat "rzeka", jak całe wędkarstwo. Zakup łodzi,to nie jest łatwa sprawa i wymaga rozwagi a najlepiej podpowiedzi kogos zaufanego i doświadczonego. Sam niedawno miałem podobne dylematy. Są jeszcze Firmy nadające certyfikaty bezpieczeństwa CE./ np PRS/ Ale niestety łodzie są produktem handlowym dla ktorego nie znajdzie się,obiektywnych profesjonalnych ocen odnośnie ich jakości i funkcjonalności. Ale skoro mamy swoje miejsce gdzie możemy się do woli wypowiedzieć, to nie jest jeszcze tak żle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.