Skocz do zawartości
Dragon

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Niska temperatura=wiecej tlenu w wodzie sie rozpuszcza= wiecej tlenu w wodzie mniej bakterii=mniej bakterii rany goja sie szybko

Deuuu o to mi wlasnie chodzi, jak ktos wypuszcza musi zwiekszac szanse ryby na przezycie, a nie z góry zakladac ze jest ok, bo rybe wyposcil.

Najlepszym dowodem sa okonie i mietusy (tak maniek, to akurat mam sprawdzone w praniu), wyciagamy je z 3 m niby plytko...jednak ryby te nie maja połaczonego pęcherza pławnego z przewodem pokarmowym, i nie sa w stanie szybko pozbyc sie gazu, wyrównując cisnienie.

(przy wiekszych glebokosciach to widac, bo pecherz plawny wychodzi mu otworem gebowym), wypuszczam..a po chwili dziwie sie dlaczego okonik 30cm pieknie zaciety plywa do góry brzuchem mimo iz niczego nie bylo widac.

A co do chwytaka...jakos dla mnie to wydaje sie logiczne...ryba w wodzie wazy mniej, budowa ciala nie jest przystosowana do zwisania za leb... wezcie 130km faceta i każcie mu sie powiesic na drążku za ręce...pomijam fakt ze sie nie utrzyma, ale ponadrywa sobie miesnie sciegna, plus pewnie mu bark wyskoczy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
A co tu da doswiadczenie? I praktyka? Wszak NIE wiesz co sie dzieje z wypuszczona ryba...
A widzisz i tu błędnie rozumujesz ,wystarczy byc dobrym obserwatorem ,wypuścić 1000 karpi i wiesz co sie z nimi dziej ,łowie na najgorszym łowisku dla ryb ,rzece .Rzeka wymaga od ryb wiele i nie wielka skaza w zdrowiu może zakończyć żywot ryb .Zanim doszedłem co robię źle w czasie wypuszczania ,wiele ryb po wypuszczeniu ,po prostu zdychało było to dla mnie bardzo stresujące ,najgorszy okres kiedy ryba mi zdychała to okres tuż po tarle ,czyli maj ,czerwiec lipiec ,kiedy ryba jest wycieńczona trudami rozpłodu ,a i system obrony[imunologiczny] przed chorobami zachwiany.Dziś po latach praktyki wiem jak mam holować i wypuszczać ryby nie tylko karpie ,a moim zdaniem bardziej delikatniejszy jest amur ,wiele ryb przeżyje a amur padnie .
Tu wystarczy znac sie troche na biologi,
I tu jest rzeczywiście prawda ,a takim nie śmiertelnym sloganem na potwierdzenie braku minimum wiedzy o biologi ryb jest cytowanie ,powtarzanie nie śmiertelnego zdania od wielu lat na internecie
i ochronny śluz.
Wielu uważa że jak pozbawimy ryby śluzu[nie mówię tu o babraniu w piasku] to ona zginie lub co najmniej wszystkie choroby[rybie] świata złapie.Wystarczy przeczytać trochę o biologi ryb a dowiesz sie ze ryby śluz produkują 24 godziny na dobe 365 dni w roku ,prościej ,tak jak człowiekowi rosną włosy ,czy paznokcie ,tak ryby produkują śluz ,czy tego chcą czy nie ,wiadomo jedne więcej[leszcze liny] jedne mniej [sandacze okonie].Fajnie tez znać biologie ryb bo sie wie jak postępować z rybami ,to o czym pisze Tomek.
Reasumując hol (szczególnie siłowy) ryby, na pewno wplywa na jej metabolizm,
Tak ,masz racje ale rozumny hol siłowy ,nie może to być na zasadzie wyciągarki ,ale też nie powinno sie stosować zasady wymęczenia ryby na śmierć w czasie holu oczywiście jak wypuszczamy .
A tak na dobrą sprawę jeśli ktoś nastawia się w 100% na C&R powinien zaopatrzyć się w środek do odkażania ran.
Powiedz mi kolego gdzie ma udać sie ryba po nie udanym uderzeniu drapieżnika ,lub jak odniesie rany w inny naturalny sposób :wink: ,nie ma potrzeby odkażania ran ryb ,to tylko wymysł prywatnych łowisk.

Czy karpia-że są najbardziej etyczni i dbający o rybę ,być może tak, ale jak oglądam na necie te długo czasowe sesje foto ,te wielominutowe napawanie sie zdobyczą :mrgreen: tą ślamazarne wypuszczanie, całowanie :wink: ryb mam poważne wątpliwości :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi kolego gdzie ma udać sie ryba po nie udanym uderzeniu drapieżnika ,lub jak odniesie rany w inny naturalny sposób :wink: ,nie ma potrzeby odkażania ran ryb ,to tylko wymysł prywatnych łowisk.

Do szpitala :lol: Ale tak na poważnie, po prostu zdaje mi się że taki mały zabieg może trochę zwiększyć szansę na to że wypuszczona ryba nie dostanie żadnej infekcji. Ale myślę że niema co tu wrzucać do jednego wora uderzenie drapieżnika a wędkarstwo, z jednego prostego powodu: w jednym z tych wypadków ingeruje człowiek. Więc albo zabijamy swoją zdobycz albo zwracamy ją środowisku naturalnemu w takiej kondycji jakiej ją zdobyliśmy a bardzo dobrze było by gdybyśmy byli w stanie ją jeszcze poprawić. Ja Mańku chcę żeby moje dzieci, wnuki itp. zobaczyły kiedyś nad wodą spektakularne ataki bolenia, czy miały szansę zmierzyć się z okazałym sumem i stąd moje podejście oraz domniemywania jak poprawić naszą, wędkarską sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale myślę że niema co tu wrzucać do jednego wora uderzenie drapieżnika a wędkarstwo, z jednego prostego powodu: w jednym z tych wypadków ingeruje człowiek.
Moje zdanie jest takie ,że wędkarz chce tylko uspokoić swoje sumienie ,oczywiście dotyczy sie to łowisk dzikich ,nie prywatnych .
Ja Mańku chcę żeby moje dzieci, wnuki itp. zobaczyły kiedyś nad wodą spektakularne ataki bolenia, czy miały szansę zmierzyć się z okazałym sumem i stąd moje podejście oraz domniemywania jak poprawić naszą, wędkarską sytuację.
I tego sie trzymajmy ,i róbmy cokolwiek w tym kierunku .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Chialem nawiazac do sluzu. Owszem ryby produkuja go jak my wlosy, i wiem ze pozbawienie go ryby nie spowoduje ze ona odrazu umrze:)

Ale tu chodzi o obchodzenie sie z rybami, owszem pare łusek, troche sluzu NIC jej sie nie stanie, rownie dobrze rozetnijmy lekko pysk (szczupakowi) pewnie tez mu sie nic nie stanie. Masa ryb z bliznami plywa w wodzie i zyja:)

Ale tu chodzi o etycznosc C&R...bo wypuszczenie ryby po tym jak pierw sie nad nia "poznecalismy" jest nieetyczne.

Bo jeden wyjmnie delikatnie, a najlepiej odhaczy w wodzie, bo uzywa bez zadziorowych haczyków, i zapomni zaraz o rybie.

Drugi wyszarpie ja na brzeg, pozbawi ja sluzu, łusek, pomęczy do robienia zdjec, na koniec wrzuci do wody, i cieszy michę....owszem ryba pewnie przeżyje...i obaj wedkarze beda sie szczycic ze sa C&R...przy czym tego drugiego to bym końmi ciągał:) co by sie dowiedzial co to znaczy ból:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat sam w sobie ciekawy ,ale w rzeczowej i kulturalnej dyskusji [czyt wymianie zdani] co może wyniknąć z niego?,ano wiele ciekawych tematów ;

1/ hol ryb,czy ma wpływ na przeżycie ryby ?.

2/jak wypuszczać i postępować ze złowiona ryba ,co jest dopuszczone a czego się wystrzegać.

3/Biologia ryb -poznajmy je bliżej [ubolewam ze z braku czasu nie mogę poświecić więcej czasu temu tematowi ,a mamy prawdziwy ugór na forum].

ITP.dyskutujmy ale ...

Ale na miłość boską ,nie o tej porze roku :wink: teraz zaczyna sie okres najlepszych brań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ale tu chodzi o etycznosc C&R...bo wypuszczenie ryby po tym jak pierw sie nad nia "poznecalismy" jest nieetyczne.

Wg mnie nieetycznym jest przetrzymywanie ryb w soczu, jeśli mają trafić na talerz, natychmiast powinny być uśmiercone, przecież to na logikę też wpisuje się w to Twoje "znęcanie". Chyba że uważasz, że zapraszanie ryb na kolację jest generalnie "feee" - wówczas zgoda, nie musiałeś tego wyłuszczać.

...

...przy czym tego drugiego to bym końmi ciągał:) co by sie dowiedzial co to znaczy ból:)

To musiałbyś - zdaje się - "ciągać" wszystkich wędkarzy, ażeby było sprawiedliwie.

Mniemam, że każdy powinien sobie odpowiedzieć na pytanie: co wypada czynić (co jest etyczne?) w stosunku do przyrodu, a częstokroć także do drugiego człowieka? I nie idzie mi tutaj o rzeczy skodyfikowane np. przez władzę ustawodawczą, RAPR - typu: wolno wziąć trzy szczupaki, to biorę trzy, przyciż wolno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 5 months later...

A u nas na Odrze (Wrocław) Straż Rybacka mojego kolegę kontrolowała i powiedzieli mu, że jak złapie Suma wymiarowego to ma wziąć bo jest za dużo go w Odrze i wyżera białą rybę. Więc czasami warto zabrać do domu można samemu nie jeść ale dać sąsiadom itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pochodzę z doliny Baryczy gdzie na stawach jest wylęgarnia byczka na stawach hodowlanych były lata gdzie twierdziliśmy tak samo że jest jego pełno ale to jest zawsze chwilowe w każdej rybie ostatnimi latami wcale nie ma go tak dużo a nawet nieraz jest ciężko złapać - morał nie jest tak do końca prawdą twierdzenie o tych plagach ryba reguluje sobie rozrost sama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mokrzo powiedz mi gdzie na pojezierzu łęczyńsko- włodawskim można nałapać tyle Sumów ?? :lol: pewnie chodzi ci o koluchy :) z tym się zgodzę ale na pewno nie jeśli chodzi o suma

Zresztą z tego co widzę ty jesteś z Mielca - więc skąd znasz pojezierze ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hiperg, parę postów wcześniej pisałem, że chodzi mi oczywiście o sumika karłowatego, pojezierze znam stąd, że pochodzę z lubelskiego, a w Mielcu mieszkam dopiero od dwóch lat :grin:

nie odpisuj tylko zapamiętaj te słowa

po to jest forum aby się wypowiadać, przynajmniej tak mi się wydaje więc wybacz, że się nie posłuchałem i odpisałem,

poczekaj zapragniesz jeszcze go kiedyś

uwierz mi, że nie zapragnę go nigdy, plagi tego chwasta nikt nigdy nie wytępi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prosze prosze jezdzilem w te rejony na poczatku lat 90tych dokladnie miescina Urszulin,kolo Chelma, jeziorko Sumin i zgodze sie z mokrzo, bo juz wtedy bylo tam duzo byczkow,i jak tylko nadchodzil zmieszch to braly jak glupie.A co do tematu to biore tylko jak nabiore ochoty na swierza rybke,a rzadko ja mam,np,w tym roku wzielolem tylko 2 karpiki okolo 35cm,reszta wrocila do wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.