mrolekw Napisano 1 Czerwca 2011 Share Napisano 1 Czerwca 2011 Wypuszczanie jest fajniejsze od łowienia. Czasem wezmą pare sredniej wielkosci ryb na kolacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vanitum Napisano 2 Czerwca 2011 Share Napisano 2 Czerwca 2011 Ktoś tu napisał, że trzeba wzmocnić kontrolę nad wodą. Ja zacząłbym od czego innego. Od wybierania odpowiednich ludzi do straży rybackiej. Niestety nie raz byłem świadkiem sytuacji w których "Strażnik" najpierw wszystkich skontrolował, wypisał mandaty i przegonił ludzi nie mających zezwoleń, czy łowiących w miejscach niedozwolonych, po czym sam ustawiał się w tych samych miejscach i lądował do siatki wszystko co na haku się powiesiło. Oczywiście wszelkie uwagi nie robiły na nim żadnego wrażenia. Poinformowanie jego przełożonych skutkowało dla niego - uwaga - upomnieniem. A ja w nagrodę jestem szczegółowo "czepany" podczas każdego spotkania z nim na rybach (dlatego też zawsze mam ze sobą odpowiednie źródła prawa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maryaChi Napisano 2 Czerwca 2011 Share Napisano 2 Czerwca 2011 Wędkarstwo etyczne - Maciej Jagiełło Facet mądrze gada, to prawda. Zaznaczył co mi się bardzo podobało, że wędkarstwo samo w sobie jest nieetycznym zajęciem. Dodał też że wszystkiego nie wypuszcza (wypuszcza większość), a więc przekrzywiony całkowicie na c&r nie jest. Szkoda tylko, że film to totalna amatorszczyzna. Chaotyczny, nie trzymający się kupy monolog, często niestety połączony z brakiem logiki wypowiedzi. No i ta zatłoczona ulica na początku filmu.. Dałoby się to z pewnością lepiej nakręcić lub przynajmniej poskładać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 4 Czerwca 2011 Share Napisano 4 Czerwca 2011 Panowie wypuszczajcie rybki to najlepsze uczucie jakie może spotkać wędkarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kyrtap Napisano 4 Czerwca 2011 Share Napisano 4 Czerwca 2011 Panowie jak macie ochote to zabierajcie z umiarem złowione ryby. Świeża własnoręcznie złowiona ryba smakuje najlepiej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ciechan Napisano 4 Czerwca 2011 Share Napisano 4 Czerwca 2011 Marianie, masz całkowitą rację!!! To rzecz gustu Ty mietusy i sielawy a ja okonie A ad. śluzu .... czy ja gdzies napisałem, że rybki nie maja śluzu?? Nie, nie pisałem nic takiego. Potwierdzam natomiast fakt, że jestem wręcz uczulony na zapach szczupaczego .... nie wiem co jest powodem, ale nie znosze go i często łowiąc sandacze, jak powiesi sie szczupak, robie wszystko, by powrócił do swego domku (luzuję żyłkę, pozwalam na świece), wszystko, byleby nie musiec go dotykać A za szczere życzenia bardzo Ci dziękuję i odpowiem Ci tym samym Jesli juz sie przedstawiamy ... to i ja sie do końca zidentyfikuję Oto ja z moim mlodszym synem Markiem http://www.flyfishing.pl/galeria/userphotos/41e1b0ab430145df50f549dbef07f81c.jpg Fotka pochodzi z 2000 roku, kiedy komplet to były jeszcze 4 szt. I tak praktycznie wygladaja moje wyniki po spływie. Owszem, są i dni posuchy, ale w najgorszym sezonie miałem 36 sandaczy na rozkładzie, w najlepszym ... hmmm, nie powiem, bo posądzicie mnie o mięsiarstwo Niby tak popularna osoba na forum a mięsiarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kozii Napisano 4 Czerwca 2011 Share Napisano 4 Czerwca 2011 Ciechan mógłbyś nie obrażać innych użytkowników? Jeśli kolega przestrzega RAPR to nie masz prawa tak o nim mówić, a to, że ty nie zabierasz ryb to twoja sprawa. Nikt nikomu nie narzuca co ma robić ze złowioną rybą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
parish Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Jestem tego samego zdania co sąsiad wyżej. Przeraża mnie dosłownie obraz polskiego społeczeństwa, plującego na siebie nawzajem z powodu zabrania ryby z łowiska. To jest po prostu okropne. Nawet na YT, pod niemal każdym popularniejszym filmem wędkarskim można przeczytać spory na temat osoby która zabrała rybę z łowiska. No i to wyzywanie od mięsiarzy... ciechan, a mięso jesz? Wołowinę, wieprzowinę, kiłbachę? O Ty mięsiarzu! Sam nieraz zabieram rybkę z łowiska, jeśli mam na to ochotę. Okazy wypuszczam. Już obraz tego tematu (chyba jest najdłuższy na forum) świadczy o tym, jak niewygodnie mają WĘDKARZE (nie mylić z mięsiarzem - czyli osobą zabierającą wszystko znad wody, niezgodnie z RAPR) którzy zabiorą rybę z łowiska... Naród zawistny. Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb jest po to, żeby równowaga w zarybieniu i prawidłowości łowienia była zachowana. Jeśli ktoś go przestrzega, jest całkowicie normalnym wędkarzem. To tylko Moje, skromne zdanie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_st Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb jest po to, żeby równowaga w zarybieniu i prawidłowości łowienia była zachowana. Bzdura i utopia, RAPR to jedno wielkie nieporozumienie, mięsiarskie limity i wymiary ochronne. Dla przykładu szczupak do 45cm (gdzieniegdzie do 50cm) i 3szt dziennie!!!!! 3 szt * 7dni w tygodniu * hipotetycznie 2kg = 42kg szczupaka skłusowane w świetle idiotycznych przepisów legalnie przez jednego wędkarza. Ok nie każdy złowi codziennie tyle, ale znam takich co potrafią i zabiorą bo regulamin pozwala. Teraz weź na ten przykład staw poddany sporej presji gdzie pływa dużo szczupaka, po jednym dwóch sezonach 10 osób postepujacych w mysl RAPR wyciągnie prawie tonę szczupaka z tego stawu, po czym wszyscy będą narzekac, cytuję: "kiedys to tu byla ryba, szczupaki jak noga a teraz, panie szkoda gadac". No to co? Zarybiamy!!! Kiedy slyszeliscie o jakims sensownym zarybieniu? Slyszeliscie o zarybieniu szczupakiem, sandaczem, boleniem?? Takie rzeczy to nie w polsce, u nas zarybia się karpiem, bo tanio, łatwo i przyjemnie się bedzie emerytom siedziec i dlubac te karpiki, na dodatek brak wymiaru ochronnego w rzekach no to przeciez co zarybione wczoraj, dzisiaj można smażyc w domu na patelni, a tak w ogole to i tak zarybia sie przeciez kroczkiem który juz ma wymiar wiec i na stawie na drugi dzien taka rybka jest gotowa do zabrania, a ze swiezo wpuszczona, niezdziczała to zanim się rozejdzie po zbiorniku to bierze jak głupia i wszyscy są zadowoleni. A najlepsze jest to, że karp się w polskich warunkach nie wyciera więc co wpuszczone to bedzie zjedzone, potomstwa nie spłodzi nawet jak będzie pływac kilka lat i unikac siatek, wiec za rok znowu zarybimy karpiem bo chołota z glodu pomrze. Zarybianie szczupakiem, sandaczem, boleniem to u nas rzadkośc jak drapacze chmur w naszych miastach, a nawet jak już jest przeprowadzane, to na odpier*ol, czy to z niewiedzy czy z lenistwa, caly narybek wypuszczony w jednym miejscu w rzece, transport w warunkach tragicznych i wszystko co tylko mozna zle zrobic a drastycznie obnizy przezywalnosc narybku. Wiec pytam, co to za zarybienia? dlaczego nie ma zakazu lowienia na zbiornikach z woda stojaca kilka dni po zarybieniu i calodobowej kontroli i pilnowania tej pracy? Czemu olewane sa nasze rodzime gatunki przy zarybieniach? To co sie dzieje w polsce jest nie do przyjęcia. Potrzebne sa zmiany w RAPR, przede wszystkim podniesienie dolnych i wprowadzenie górnych limitów ochronnych. Metrowa samica szczupaka spłodzi więcej szczupaków o lepszej puli genów niż tarlaki z hodowli, więc czemu w świetle prawa może wyladowac na czyjejs patelni? Kontrole kontrole kontrole, łodki, sprzęt, zmiany w przepisach i drakońskie kary odstraszą skutecznie ludzi od łamania prawa a my będziemy miec rybne wody i to do nas przyjezdzaliby ludzie na sumy i szczupaki z zagranicy a wszyscy by na tym zyskali. Rozwój turystyki wedkarskiej poszedl niewyobrazalnie do przodu, szkoda ze my strzelilismy sobie samoboja przetrzebiajac wlasne wody i teraz zamiat lowienia okazow w rodzimych wodach placimy slone pieniadze zeby zeby wyjechac do szwecji i miec realne szanse na metrowego szczupaka. Na koniec podam przyklad lowiska pzw zarzadzanego przez jedno z najlepszych kol wedkarskich w polsce: szczupak wymiar do 50 i od 80 wzwyż, okoń do 25 i od 35 wzwyż, limit 1szt na tydzień!!! kontrola 24 na dobe, ludzie z lornetkami, wchodzisz na łowisko i za 10-15 minut masz kontrole dokumentów, moze to niezbyt kameralne i mozna odniesc wrazenie ze kazdy traktowany jest jak potencjalny miesiarz, ale sami sobie na to zapracowalismy a po drugie metrówki padają na tym zbiorniku kilka kilkanaście razy w sezonie. Więc dopoki PZW i RAPR się nie zmieni, apeluję do wszystkich o zdrowy rozsądek, polskie wody są w bardzo złej kondycji więc nie przetrzebiajmy ich jeszcze bardziej tłumacząc ze wszystko robimy zgodnie z przepisami, bo te przepisy są po prostu tragiczne. Dziękuję za uwagę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Dla przykładu szczupak do 45cm (gdzieniegdzie do 50cm) i 3szt dziennie!!!!! No widzę, że Kolega nie jest na bieżąco z przepisami, a się pieni.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Łukasz_st, jak podpierasz się RAPR to zapoznaj się z nim dokładnie bo nastąpiły zmiany: 1. Wymiar ochronny ryby stanowi długość od początku głowy do najdalszegokrańca płetwy ogonowej. 2. Obowiązują następujące wymiary ochronne ryb: - boleń do 40 cm - brzana do 40 cm - certa do 30 cm - głowacica do 70 cm - jaź do 25 cm - jelec do 15 cm - karp do 30 cm / nie dotyczy rzek/ - kleń do 25 cm - lin do 25 cm - lipień do 30 cm - łosoś do 35 cm - miętus: a) w rzece Odrze od ujścia rzeki Warty, do granicy z wodami morskimi do 30 cm w pozostałych wodach do 25 cm - okoń do 15 cm /za wyjątkiem wód ujętych w Informatorze wód krainy pstrąga i lipienia/ - pstrąg potokowy do 30 cm - rozpiór do 25 cm - sandacz do 50 cm - sapa do 25 cm - sieja do 35 cm - sielawa do 18 cm - sum do 70 cm - szczupak do 50 cm - świnka do 25 cm - troć do 35 cm - troć jeziorowa do 50 cm - węgorz do 50 cm - wzdręga do 15 cm A poniżej limity: 7.2. W ciągu doby / w godz. 0.00 - 24.00 /- sum 1 szt. - troć jeziorowa, troć wędrowna, łosoś, sandacz, szczupak, sieja, boleń, /łącznie/ 2 szt. - lipień, pstrąg potokowy, /łącznie/ 3 szt. - brzana, karp /łącznie/ 3 szt. - lin 4 szt. - certa 5 szt. - węgorz 2 szt. Łączna ilość złowionych i zabranych z łowisk ryb wymienionych gatunków nie może przekroczyć 10 szt. w ciągu doby. Widać że są zmiany Rewelacji nie ma ale jest lepiej niż było. A teraz tradycyjne pytanie co Ty kolego zrobiłeś żeby było lepiej Jeżeli należysz do PZW to poza wniesieniem opłaty zrobiłeś coś żeby było lepiej I jeszcze jedno. Polska piszemy wielką literą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_st Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 ok, jestem za granica wiec przeoczylem te 5cm, które robi tak wielką różnicę, gdzie górny wymiar ochronny? gdzie limity ilościowe? 10szt w ciagu doby?? faktycznie jest lepiej!! 70szt na tydzień na osobę Co ja zrobilem? Co roku wraz z kolegami staramy sie przeforsowac kilka zmian podpowiadajac je ludziom którzy rozdają karty w okręgu, bo zwykły szary człowiek to sobie może wypuszczac złowione ryby i w ten sposob polepszac rybostan i za to wszystkim szacunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_st Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 p.s. w przyszłym roku startujemy z klubem miłośników pewnej pstragowej rzeczki u mnie w okolicy, inicjatywa czysto ludzka i z wysokich pobudek, nagłaśnianie problemów, zarybienia, tworzenie i pilnowanie tarlisk. Z założonymi rękami nie siedzimy po to żeby psioczyc. Zwróciłem uwagę na problemy w PZW więc nie opluwajcie mnie tylko przemyślcie te problemy, regulaminowe i zarybieniowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
parish Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Łukasz_st, Trochę mnie dziwisz Swoim zachowaniem. Krytykujesz regulamin, a nawet go do końca nie znasz. Ja z czystym sumieniem mogę się przyznać, że nigdy nie przyczyniłem się do jakiegokolwiek zarybiania, no może jedynie opłacając składki i wypuszczając rybki . Aczkolwiek regulaminu przestrzegam, rybki zabieram baaardzo rzadko. Pisałem jedynie w temacie plucia ludzi wzajemnie na siebie za "mięsiarstwo", bardzo nieładne określenie padające w większości przypadków pod złym adresem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 parish Wiślany wyjadacz rybki zabieram baaardzo rzadko Oczywiście to taki żarcik, wyluzujcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_st Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Znam realia pzw i wiem jaki procent pieniedzy idzie na zarybianie a jaki do kieszeni zarzadu etc. Krytykuję regulamin bo jest zły, a te zmiany +5cm i -1szt na dobę to jest kropla w morzu zmian jakie są potrzebne. Jak powiedziałem jestem za granica i umknęło mi to. Jednakowoż polskie wody są piękne i mają olbrzymi potencjał, który został zmarnowany i nadal jest marnowany. Napisalem ze potrzebne są zmiany i apeluje do ludzi o szeroko pojęty rozsądek nad wodą, nie opluwam nikogo za jednego szczupaka i sandacza wziętego w sezonie. Rozsądek i duze zmiany w regulaminie, to wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek1988 Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 A ja dzisiaj jadłem bolenia i nikomu nie polecam na prawdę jest nie dobry Nie to że chciałem go zabrać do domu ale z przymusu bo nie chciał odpłynąć Co do zabierania ryb to przyznaję że jak łowiłem w poprzednim roku karpie na Wiśle to kilka trafiło na patelnie plus jakieś certy. Zabierasz zgodnie z regulaminem-twoja sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
parish Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 DAWID, Dobre :D Łukasz_st, Ale widzisz, jakieś zmiany są. Gdyby nie ingerencja wędkarzy pewnie od lat by ich w ogóle nie było. Jeśli przyczyniasz się do tego - moje słowa uznania. Jeśli chodzi o procent wędkarzy wypuszczających większość połowów to niestety, przynajmniej u mnie większość wędkujących starszej daty zabiera wszystko. No i rozmówki żon takich wędkarzy: Byłeś na rybach? To gdzie masz te ryby? Gdyby powiedział że wypuścił to by go "stara" wyśmiała i zabrała pieniądze na ostatnie piwo za 2 pln, tak za karę że wypuścił. Z moich znajomych, nawet wliczając w nich tych starszej daty - może 1/2 zabiera połów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Ja choć jestem za stu procentowym C&R w stosunku do każdej ryby, staram się ostatnio nie kłocić, nie napinać w tematach tego typu, staram się coś zmieniać, promować na własnym podwórku, kole, okręgu, całego świata nie zbawimy więc ludzie z "jasnej strony mocy" zajmujcie się osobami wam bliższymi, w internecie nic nie zdziałamy. Chociaż nie powiem zdjęcia ryb wypuszczanych, czy jak ostatnio zdjęcia ryb łowionych w naszym okręgu np. w marcu a później tej samej ryby w kwietniu napewno pomagają bo obalają wszystkie te durne teorie o nieopłacalności wypuszczania zdobyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
topus12 Napisano 6 Czerwca 2011 Share Napisano 6 Czerwca 2011 Ja też wtrącę, swoje pare groszy;), a w sumie to grosz bo nie chce mi sie rozpisywac. Moim zdaniem Łukasz_st, ma dużo racji, łowiska mają potencjał ale zostały zniszczony przez to ze zły jest regulamin . Faktem jest ze zarybianie łowisk nie jest robione tak jak trzeba.Nie mówiąc nic o braku górnych wymiarów, ostrzejszych kar dla tych co tego (pozwole se nazwać) lekkiego regulaminu nie przestrzegają. Cala machina pzw, ludzie starszej daty(nie obrażajac ludzi starszej daty, chodzi mi tu o miesiarzy) którzy w większosci zabierają centymetrowe okonki, bezkarne kłusowanie przy innych wedkarzach, sprawia ze jest jak jest, czyli tak jak ktos powiedzial, złapac cos wiekszego czyli np metrowego szczupaka trzeba wyjechac za granicę. Trudno to wszystko bedzie zmienic, potrzeba duzo czasu,może zmienią się stołki w pzw, może przyjdą ludzie którzy będą mieli jakas fajna perspektywe, pasję naprawy naszej wędkarskiej Polski. Oczywiscie mozna mowic ze sa miejsca gdzie jeszcze mozna zlapac metrowego szczupaka, wielkigo suma,czy tez inne duze, niespotykane ryby, jednakze porównujac to z zagranicznymi zachodnimi akwenami to trzeba powiedziec ze jest duza a nawet ogromna roznica,rzecz jasna na naszą niekorzyść. Na szczescie jest takie forum jak haczyk.pl gdzie widzac coraz wiecej ludzi, którzy przestrzegaja RAPR i C&R100%:)a jak zabieraja ryby to mało i wymiarowe i tez nie zabieraja okazów, bo maja na uwadze dobro naszych łowisk,sprawia ze mam nadzieje ze bedzie lepiej i w wieku 60lat zeby złapac ładnego szczupaka czy sandacza nie bede siedziec na stawie komercyjnym. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytek Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 @topus12 ale to się samo nie zmieni. My młodzi musimy brać sprawy w swoje ręce, zaczynając od "dołu". Fakt, że z kontrolami nie będzie lepiej, a już jest tragicznie, ale wystarczy zacząć od chodzenia na zebrania swoich kół i namawianiu innych "normalnie" myślących wędkarzy do tego samego. Można wiele zmienić, ale trzeba chcieć. Od pisania na forum, samo się nie zmieni, chodź i to jest plusem, że coraz głośniej i więcej osób woła o normalność. Nam się to powoli udaje, z roku na rok do przodu. Zbiornik, który podlega temu małemu kołu jest na prawdę urokliwy, czysty i przede wszystkim rybny, a za parę lat będzie jeszcze lepiej. Dużych ryb jest tam sporo i walczymy, żeby to się nie zmieniło a wręcz poprawiło, faktem jest że sporą zasługę w tym ma charakter jeziorka - dziesiątki zwalonych drzew, niektóre części zbiornika są nie dostępne, część wody zarasta grążelami i po prostu mięsiarze mają problemy z łowieniem w takich warunkach. Ale też z roku na rok minimalizuje się rolę gumofilców w kole i nad wodą. Jak w przyszły roku jeszcze się zaostrzy regulamin i bardziej się tego będzie pilnować to zostanie tylko garstka wszystkożernych, których będzie dość łatwo upilnować. Reasumując jeśli powoli zaczniemy od sekcji, kół to później będzie szansa coraz wyżej zaprowadzać zmiany. Bo nie ma co liczyć na to, że sytuacja w PZW sama się poprawi, czy jacyś politycy się tym zainteresują. My musimy krok po kroku wszystko zmieniać w normalność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pisaq Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 Ktoś napisał, że osoba przestrzegająca RAPR nie jest miesiarzem... Bzdura. Jeżeli ktoś przychodzi po ryby, a nie na ryby to kim jest? Jeżeli ktoś patrzy na to, żeby karta się zwróciła - a to jest możliwe, bez konieczności łamania RAPR - to kim jest? Regulamin jest śmieszny, pozwala zabrać więcej niż można zeżreć, pozwala legalnie odłowić więcej niż jesteśmy w stanie uzupełnić. Skoro każdy może zabrać ryby o wartości wielokrotnie większej niż roczna składka to o co chodzi? W takich warunkach nawet obrotny gospodarz nie dałby rady, a co dopiero związek, który musi utrzymać sztab nikomu do niczego niepotrzebnych ludzi w centrali.... Co do działania na szczeblu koła to też niezła utopia. Jeden młody pasjonat vs trzystu głodnych dziadków. Mam kilka postulatów, które przedstawię na walnym, jak mnie zgnoją to zmienię koło na jakieś bardziej nowoczesne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytek Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 Co do działania na szczeblu koła to też niezła utopia. Jeden młody pasjonat vs trzystu głodnych dziadków.Mam kilka postulatów, które przedstawię na walnym, jak mnie zgnoją to zmienię koło na jakieś bardziej nowoczesne... To nie jest utopia, u nas się sprawdza, coraz więcej szczególnie młodych osób chce zmian i robi coś w tym kierunku. Paru nowych udało nam się "wkręcić", proporcje z roku na rok się znacząco zmieniają, kiedy dwa lata temu zaproponowałem na spotkaniu zmiany, mniejsze limity, większe wymiary oraz górny wymiar, to większość się to nie spodobało, nie zrażając się tym, zaczęliśmy szukać poparcia, szczególnie wśród młodych, w tym roku już udało się coś wprowadzić, w przyszłym powinniśmy wszystko co chcemy przepchać. A mięsiarzy z roku na rok coraz mniej na tej wodzie, bo i mamy wpływ na zarybienia, coraz mniej karpia do wody leci a coraz więcej drapieżnika. Owszem lepiej nie robić nic i tylko narzekać, wtedy się na pewno coś zmieni na lepsze. Co nie zmienia faktu, że coraz bardziej jesteśmy przekonani do stworzenia stowarzyszenia i od dzielenia się od PZW całkowicie. Ale nie jest też tak, że się nie da, bo jak widać się da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janoxyz Napisano 7 Czerwca 2011 Share Napisano 7 Czerwca 2011 od czternastu lat 99% ryb które łowie wracają do wody robiłem to już za bajtla kiedy to słowa "catch and release" były dla zdecydowanej większości całkowicie niezrozumiałe , w domu nigdy nie miałem jakiegoś strasznego parcia na lodówkę ze strony rodziców nigdy nie wypatrywali z okna cóż to syn do domu na obiad przyniósł może też dlatego że na początku tych zdobyczy było bardzo mało;p teraz gdy zacząłem mieć parcie ze strony żony na jakiegoś pstrąga czy szczupaka muszę się przyznać że w tamtym roku z 3-4 ryby wylądowały na grillu i niestety za każdym razem towarzyszyły mi straszne wyrzuty sumienia , byłem wściekły na siebie czując że zrobiłem coś wbrew sobie, wyjazdy na którym doszło do ów przestępstw były szybko wymazywane z mojej pamięci.Nie wiem czy to już nie obsesja czy jakiś fanatyzm mam nadzieje że nie tylko ja mam tak? . Więc pamiętajmy że środowisko w którym się obracamy, dom, ma też potężne znaczenie, pamiętam kolegów po kiju którym karta musiała się zwrócić już w kwietniu;) nie żywię do nich jakiejś nienawiści czy coś podobnego każdy wie co robi byle by robił to zgodnie z regulaminem PZW jeżeli nie posiada swojego regulaminu czyt. SUMIENIA , materialna pozycja w społeczeństwie ma nie małe znaczenie, wzory które podpatrujemy od najmłodszych lat. Wszystko ma znaczenie ale największe ma nasz regulamin : SUMIENIE. To tyle od mojej skromnej osoby. Spróbuj wypuścić a już nigdy nie przestaniesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pisaq Napisano 14 Czerwca 2011 Share Napisano 14 Czerwca 2011 Nie widzę niczego dziwnego w złym samopoczuciu po złamaniu własnych zasad. To normalne i świadczy dobrze o Tobie jako człowieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.