Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Dawid, ile czasu walczyles z szczupakiem, ktorego tu ostatnio wkleiles, zeby udowodnic, ze lowisz okazy?

To nie były żadne okazy oba szczupaki miały po 80 cm a wstawiłem je tylko dlatego żeby uświadomić szczupakowi28 że istanieją ludzie którzy wypuszczają złowione ryby.

Oki przyjąłem do wiadomości że wypuszczasz ryby .U mnie walka z rybą nie trwa długo .Z tym szczupakiem z fotki walczyłem może 3 minuty. A czemu? A temu ze mam mocny sprzęt .I nie ma mowy by coś pękło , lub było coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Gość FALUBAZ_ZG
Twoje pytanie ile walczyłem ze szczupakiem pewnie prowadzi do rozmowy

No dokladnie, prowadzi do rozmowy i tego sie trzymajmy.

Wracajac do tematu, to nie wiem jak to wyglada w przypadku pstraga, pamietam, ze to co czytalem odnosilo sie do szczupakow.

Nie wiem jak sytuacja wyglada jesli chodzi o inne gatunki, ale biarac to "na chlopski rozum", szczupak to raczej len co woli lezec jak kloda i czekac na atak, nie lubi tracic energii na nipotrzebny ruch. Pstragi natomiast sa raczej o wiele bardziej ruchliwe niz szczupaki (samo srodowisko ich zycia je do tego zmusza) i moze w ich przypadku hol nie jest tak wyniszczajacy dla organizmu.

Pewnie to jest spowodowane moim niewielkim doswiadczeniem i rybami, ktore ostatnio najczesciej lowie, ale jakos nie do konca umiem sobie wydedukowac jak mozna poznac rybe, ktora niby miesiac wczesniej sie juz zlowilo. O ile w przypadku karpii jakos to jeszcze moznaby rozpoznac to w przypadku innch gatunkow jest to chyba trudniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie to jest spowodowane moim niewielkim doswiadczeniem i rybami, ktore ostatnio najczesciej lowie, ale jakos nie do konca umiem sobie wydedukowac jak mozna poznac rybe, ktora niby miesiac wczesniej sie juz zlowilo

U szczupaka i pstrąga jest to bardzo łatwe , tak jak odciski palców u człowieka, żaden pstrąg nie ma kropek w identycznych miejscach, tak samo jest u sczupaka poznaje sie je np po charakterystycznych plamkach w ubarwieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG

No ja zdaje sobie sprawe, ze po tych cechach sie to rozpoznaje, ale nie wyobrazam sobie zeby zapamietac gdzie na danym pstaragu lezy dana kropka i po miesiacu ja zidentyfikowac. Tym bardziej ajk sie sporo lowi. No chyba, ze ta kropa jest nietypowa i w nietypowym miejscu, ze na pierwszy rzut oka widac, ze cos jest "nie tak". Podobnie z paskami i plamami u szczupca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by też przytoczyć doskonały artykuł w Katalogu dragona na 2010 z naszym kolegą z forum, który złowił tego samego szczupaka którego jakis czas wczesniej złowił inny wędkarz , były porównywane zdjęcia i pewność jest 100% że to ta sama ryba. Ogromne pstrągi dużywają dużo energii na hol, przekonałem się o tym w zeszłym roku, na łowisku w piasecznie, kiedy holowaliśmy miśki z jeziora po 80-90 cm i one później przez 15-20 minut pływały do góry brzuchem przy powierzchni, ale później odpływały bo czasami było tak , że robiliśmy rundkę dookoła jeziora i pstrąg dalej pływał do góry brzuchem , i czasami przy nas obracał się z hukiem i odpływał :)

No ja zdaje sobie sprawe, ze po tych cechach sie to rozpoznaje, ale nie wyobrazam sobie zeby zapamietac gdzie na danym pstaragu lezy dana kropka i po miesiacu ja zidentyfikowac. Tym bardziej ajk sie sporo lowi. No chyba, ze ta kropa jest nietypowa i w nietypowym miejscu, ze na pierwszy rzut oka widac, ze cos jest "nie tak". Podobnie z paskami i plamami u szczupca.

Oczywiście że da się rozpoznać, nie często łowi się pstrągi 60 cm + , pstrągi wygladaja różnie, jedne są smuklejsze, drugie z garbem delikatnym, uwierz mi człowiek z żyłką rozpozna swoją rybkę na bank :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłany: Dzisiaj 11:05     

No ja zdaje sobie sprawe, ze po tych cechach sie to rozpoznaje, ale nie wyobrazam sobie zeby zapamietac gdzie na danym pstaragu lezy dana kropka i po miesiacu ja zidentyfikowac. Tym bardziej ajk sie sporo lowi. No chyba, ze ta kropa jest nietypowa i w nietypowym miejscu, ze na pierwszy rzut oka widac, ze cos jest "nie tak". Podobnie z paskami i plamami u szczupca.

Tych kropek sie nie zapamiętuje wystrczy spojrzeć na pamiątkowe zdjęcie pstrąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli robisz zdjecie rybie a nie wrzucasz od razu na patelnie, to bez problemu poznasz. A co do szczupaka, to w takiej malej gliniance w zeszlym roku 2 razy złowiłem szczupaka bez oka. Nie byl duzy, za 2 razem miał 55cm. W tym sezonie w maju znowu go trafilem, mial juz 58cm. To tak obalajac mit giniecia szczupakow, zakladam ze w gliniance plywa 1 szczupak-pirat :P Nie twierdze, ze kazda wypuszczona ryba przezyje, trzeba to umiejetnie zrobic by dac jej szanse na przezycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich to mój pierwszy post na forum. Po przeczytaniu "okrojonym" tego tematu nasuwa się smutna refleksja, że jeszcze długo nic nie zmieni się nad naszymi wodami. Nadal "mięsiarze" będą wiedli prym i zabierali co się da, a potem narzekali na brak ryb. Szkoda, że wciąż jest tak mało wędkarzy, którzy wypad nad wodę traktują jako pasję, hobby połączone z szacunkiem dla przyrody ( w tym dla złowionych ryb), a wciąż dużo jest "napełniaczy lodówek". Szczupak28 zamiast chwalić się jaki to z ciebie "skuteczny łowca" najpierw zacznij pogłębiać swoją wiedzę wędkarską, bo jak czytam w innym wątku jak chwalisz się zakupem spinningu 80 - 120 g na szczupaka i suma (niezłe połączenie :shock: ) to od razu widać na jakim poziomie jest twoje wędkarstwa. Chociaż może lepiej zostań przy tym kołku i nie ucz się skuteczniej łowić z pożytkiem dla normalnych wędkarzy. A jaki wpływ mają "mięsiarze" na populację ryb to widzę po swoich łowiskach, w których z roku na rok coraz mniej ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie walka z rybą nie trwa długo .Z tym szczupakiem z fotki walczyłem może 3 minuty. A czemu? A temu ze mam mocny sprzęt .I nie ma mowy by coś pękło , lub było coś nie tak.

Pewnie hol jest bardzo finezyjny takim ''mocnym'' sprzętem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG

No chwileczke!

Przeciez hol chyba powinien byc jak najszybszy. Ma to swoje zalet zarowno dla wedkarza i jego sprzetu jak i dla ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam w marcu złowiłem potokowca

Chciałbym tylko dodać że wypuszczanie ryb w marcu, a lipcu to dwie całkiem odrębne sytuacje, uwierz mi że ten pstrąg w temperaturze wody 20 stopni, i 30 powietrza by nie przeżył, ogólnie większość ryb wypuszczanych w upalnym czasie do cieplej płytkiej stojącej wody- nie przeżywa, zwłaszcza po intensywnej "sesji fotograficznej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG

fahgrh

Sam lowie delikatnym spiningiem 5-15cw wiec jesli przytyk o ciezkich kijach starganowych byl do mnie to pudlo. Nie "walcze" jednak z ryba nie wiadomo jak dlugo. Zylko 16 daje jednak mozliwosc wyjecia ryby w miare sprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek72, mam nadzieje że jesteś ichtiologiem i na biologi ryb znasz się niesamowicie jeśli na forum dajesz ludziom takie informacje. Po pierwsze rzeczki krainy pstrąga i lipienia nigdy w naszym okręgu nie mają temperatury 20 stopni są to szybkie lodowate lub najwyżej chłodne w lecie cieki wodne. Co do sesji fotograficznych zgadzam się powinny być jak najkrótsze, my większość ryb nie wyjmujemy wogóle z wody robimy zdjęcia tym około 45, 50 i większym pstrągom.

Na wielu forach w wielu gazetach są zdjęcia z rybami które zostały złapane kilka razy poznawane po charakterystycznych kropkach , paskach lub nawet zrośniętych skrzelach. Nie wiem czemu wklejacie tu takie bajki że ryby nie przeżywają.

Co wiem napewno to że jak wypuszcze rybe to napewno ma większe szanse na przeżycie a wręcz bardzo duże niż jak będzie pływać w occie na patelni. Takie twoje tłumaczenia są to swego rodzaju stereotypy najlepszy jaki słyszałem to " sandacz dotknięty ręką nie przeżyje więc nie ma co go wypuszczać" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek72 nie wiem gdzie Ty lowisz te pstragi, skoro woda w lipcu ma tam 20stopni. Chyba chodzi Ci o betonowy staw

U mnie dość duża górska rzeka i woda nie przekracza nigdy 13-15 stopni, poza tym cieki Dawida są z reguły zacienione przez drzewa zarastające brzeg .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można dodać również że pstrągi w ciepłe pory roku trzymają się szybkich bystrzy i odcinków rzeki gdzie jest jeszcze chłodniejsza woda, więc maniek72 jeśli chcesz komuś sugerować pewnie rzeczy to najpierw odrób lekcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam dwa razy złowiłem tego samego lina, poznałem go po... haku w pysku. Moim haku. Ale o tym już pisałem, nawet w tym temacie. Dodam tylko, że temperatura wody i powietrza podczas obu wędkowań była strasznie wysoka. To kwestia umiejętności w obchodzeniu się z rybą. Jeżeli ktoś potrafi szybko i sprawnie uwolnić rybkę, to ona ma duże szanse przeżycia. I to pomimo słabego natlenienia wody. Jeżeli ktoś wali w łeb na dzień dobry to nie ma się co wypowiadać o śmiertelności ryb.

Swoją drogą, niedawno dołożyli chyba punkt regulaminu mówiący, że:

wędkarz, po złowieniu kompletu (tutaj wymienione gatunki) jest zobowiązany do opuszczenia łowiska. Na wielu łowiskach specjalnych taki zapis jest obecny od lat.

Wyobrażam sobie "wędkarza", przychodzącego na stanowisko, mozolnie rozkładającego teleskopy, organizującego stanowisko, który złowił komplet w 10min :D I co teraz? Mięcho do domu czy wędkowanie? Oto jest pytanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie spotkalem sie z takim przepisem w krakowie/okolicach

ale jak dla mnie to rewelacja...miesiarze by sie zmywali => wiecej miejsca do lowienia;]

Zmywali by się na 5 minut do samochodu zostawić ryby i spowrotem łowimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, niedawno dołożyli chyba punkt regulaminu mówiący, że:

wędkarz, po złowieniu kompletu (tutaj wymienione gatunki) jest zobowiązany do opuszczenia łowiska

Po pierwsze nie ma takiego punktu w regulaminie APR. Po drugie jest to przepis - bzdura i dobrze, że go nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek72 nie wiem gdzie Ty lowisz te pstragi, skoro woda w lipcu ma tam 20stopni. Chyba chodzi Ci o betonowy staw
maniek72 jeśli chcesz komuś sugerować pewnie rzeczy to najpierw odrób lekcje.

Nigdy nie łowiłem pstrągów w krainie pstrąga i lipienia, jestem z nizin, i u mnie pstrągi łowi się w stawach, dwa razy zdażyło mi się widzieć pstrąga złowionego w Bugu, a jak wiecie taka rzeka jak Bug ma w lipcu 20 stopni, stawy nawet więcej, pstraga nie łowi się tylko i wyłącznie w górskich rzekach. Ale zmieniliście temat, czepiliście się pierdołu, a ja informowałem Was tylko że przeżywalność ryb wypuszczanych w ciepłe letnie dni do ciepłej i słabo natlenionej wody często i tak powoduje zejście" ryby- i to są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek72 nie wiem gdzie Ty lowisz te pstragi, skoro woda w lipcu ma tam 20stopni. Chyba chodzi Ci o betonowy staw
maniek72 jeśli chcesz komuś sugerować pewnie rzeczy to najpierw odrób lekcje.

Nigdy nie łowiłem pstrągów w krainie pstrąga i lipienia, jestem z nizin, i u mnie pstrągi łowi się w stawach, dwa razy zdażyło mi się widzieć pstrąga złowionego w Bugu, a jak wiecie taka rzeka jak Bug ma w lipcu 20 stopni, stawy nawet więcej, pstraga nie łowi się tylko i wyłącznie w górskich rzekach. Ale zmieniliście temat, czepiliście się pierdołu, a ja informowałem Was tylko że przeżywalność ryb wypuszczanych w ciepłe letnie dni do ciepłej i słabo natlenionej wody często i tak powoduje zejście" ryby- i to są fakty.

Fakty to znaczy? Podaj jakieś konkrety. Sporo łowię na łowisku, na którym duża część wędkarzy jak nie większość to ludzie jeżdżący na ryby a nie po ryby, i po każdym weekendzie powinna być masa zdechłych ryb a tak nie jest, na dodatek jeziorko jest płytkie i dość szybko się nagrzewa, tydzień temu temperatura wody była bliska 26 stopni i jakoś wypuszczone ryby nie padały. W tamtym roku w lecie trafił się nam szczupły bez połowy płetwy ogonowej, został wypuszczony i późną jesienią trafił się znajomemu w bardzo dobrej kondycji dłuższy o 3-4 cm i o trochę cięższy. Jakoś nie trafia do mnie teoria, że ryby szczególnie w lecie nie mają szans na przeżycie po wypuszczeniu. Wyciągnięcie ryby, 3-4 zdjęcia i do wody. Niby stres związany z holem je wykańcza, dla mnie też to jakaś bzdura, co ryby nigdy nie mają w naturalnych warunkach "stresu"? Nigdy nic ich nie pogoniło, przecież zanim dana ryba dożyje odpowiedniego wieku jest cały czas narażona na atak drapieżników, całe jej życie to walka o przetrwanie. Nie trafiają do mnie te argumenty i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie trafia do mnie teoria, że ryby szczególnie w lecie nie mają szans na przeżycie po wypuszczeniu.

Nie napisałem tak, nie wiem skąd to wziąłeś, napisałem;

przeżywalność ryb wypuszczanych w ciepłe letnie dni do ciepłej i słabo natlenionej wody często i tak powoduje zejście" ryby

Tak właśnie napisałem, bo takie mam doświadczenia, tzn kilka wypuszczonych ryb (sandacz, szczupak) na drugi dzień widziałem śniętych, i było to w upalne dni na płytkich nagrzanych zbiornikach- od i tyle, w zimnej wodzie maja zdecydowanie większe szanse na przeżycie- właśnie to chciałem napisać, podobnie jest z transportem materiału zarybieniowego; dlaczego nikt mądry nie transportuje żywych ryb latem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.