Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

zasada No Kill jest pewna formą sadyzmu
nie zgadzam sie,mozna by powiedziec ze samo wedkowanie jest forma sadyzmy.To tak jak bys powiedział ze jak przywoza do szpitala kogos ze złamana noga to lepiej go zabic bo odczówa ból

chyba złe porównanie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Basia, a więc na początek coś od użytkownika Kondzia, narazie nie może samemu Ci odpisac :

"żadnego pstrąga nie zabrałem, wolę pójść i złowić sobie tęczaka na komecyjnym jak mam ochotę.. i jakoś nie świecą po nim na zielono.

Moja postawa wobec Ciebie wynika z faktu iż bezmyślmnie negujesz żeczy które mówimy z Dawidem. Nie chodzi tu o to czy zbierasz czy nie, ale twoimi argumentami najczęściej są jakieś głupie docinki że my mówimy głupoty itp itd.

"Kondzio umie mi tylko ubliżyć okey ,ale niech popatrzy tak na prawdę w lustro i swoje odbicie bo być może tu na forum uchodzi za "świętego" a tak na prawdę nad woda jest o 180'' inna osobą"

Właśnie patrzę w swoje odbicie i widzę tego samego człowieka na jakiego się "kreuję" na forum. Twoje bezpodstawne pomówienia, że jestem hipokrytą działają na mnie jak płachta na byka, bo hipokrytów nie cierpie. Nie wiem dlaczego wysuwasz takie nieprawdziwe tezy o mnie jeśli mnie nie znasz. Dla mnie po takiej akcji jesteś nikim.

Jeśli poczułaś się urażona przepraszam ale wspomne twoje słowa

np. do Dawida: "bo widzę że gubisz się jak mała zakłamana ćma", "nie rób z siebie ofiary losu pisząc takie "bzdety" że są liczone pstragi ", "Widzę że ty jakiś przytrzymany jesteś!!"

Jako że go popieram do pewnego stopnia, staram się bronić tego co mówi, bo mniej więcej obracamy się w tych samych klimatach. Tak więc "Basiu", kto mieczem wojuje od miecza ginie. Sama elokwencją nie grzeszysz"

Klika słow odemnie, Basiu nie neguje osób którzy raz na ile zabiora jakąś rybke, ale zabierać pstrągi potokowe to juz naprawde trzeba nie mieć pojęcia że to jest naprawde kruchy ekosystem, większość rzeczek które kiedyś uchodziły za dobre łowiska pstrągowe są już dawno zajechane, populacja pstrągów nie liczy się w tysiącach to rzadko są setki, pomnóż to przez ilość wędkarzy i pomyśl czy za 10 lat będą w twojej rzece pstrągi. Piszesz że nie mamy Cię co nawracać bo wypuszczasz niewymiarowe pstrągi ale to napewno nie jest powód do dumy bo to chyba jasno określa regulamin. A kwestia tego że nie wierzysz w to że ludzie wypuszczają ryby i tylko tak piszą na forum , widocznie w takim sie towarzystwie obracasz, ja naprzykład odkąd łowie na czyli jakieś 10 lat nie zabiłem ani jednej ryby i jest to dla mnie normalne i nikt w moim otoczeniu dziwnie na mnie nie patrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowmy Basia razem a przekonasz się, jaki potrafię być przekonujący nad wodą gdy namawiam grzecznie na c&r, mam już kilku przekonanych na koncie ;) Po co niby miałbym udawać na forum kogoś, kim nie jestem ? Po co ? Nie rozumiem....

"Tylko że zabiera ryby to od razu jak ktoś wcześniej napisał "smarujecie" tę osobę błotem" - jak zwykle ten sam argument co wszyscy, nudno się robi. Poza nielicznymi wyjątkami jakimi są krzykacze szukający tylko kłótni nikt nikogo błotem nie smaruje. Rozmawiamy o wypuszczaniu ryb i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wypuszczania złowionych ryb raczej ich w wodzie nie przybędzie ale na pewno stopniowo spadnie drastyczne tempo ich ubywania!

Czyżby wreszcie ktoś zrozumiał o co chodzi w wypuszczaniu ryb :lol::?: Dotarło??? NiemożliweWinko, czyżby ubyło jednego z fanatyków? Jestem pod wrażeniem. Nie dość, że nad wodą ludzie się do "moich" poglądów przekonują to i na forum też ktoś zrozumiał. Dobra bo wpadne w samozachyt :mrgreen: .

namawiając kogoś dosłownie że lepiej zrobi jak wypuści złowioną rybkę a pokazać komuś jak się samemu tak postępuje i dodać że również powinien tak czasem uczynić przynosi o wiele lepszy skutek- daje do myślenia?!?!?

Ale wpraw to w ruch. Nie tylko na klawiaturze. Licze na Ciebie... .

Zrozumiałeś o co mi chodzi bardzo się cieszę. Szerz do-bro lecz nie na siłe ale z głową.

zasada No Kill jest pewna formą sadyzmu

nie zgadzam sie,mozna by powiedziec ze samo wedkowanie jest forma sadyzmy.To tak jak bys powiedział ze jak przywoza do szpitala kogos ze złamana noga to lepiej go zabic bo odczówa ból

Jeszcze powiedz mi, że dziurkę w gębie po haczyku zaklejasz jakim gipsem :twisted: .

Jest to sadyzm. Robisz dziure w gębie rybie dla zabawy. Czyż nie? Przeca nie jesz złowionych przez siebie ryb. Więc skoro nie łowisz aby przetrwać łowisz dla zabawy. SADYZM.

Równie dobrze myśliwi mogą strzelać do kaczek tylko po to aby później je reanimować u weterynarza. Jeżeli nie chcieli by ich ranic ro zamiast strzelby używali by aparatu fotograficznego. Czyż nie???!!!

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz, wypuszczając ryby będzie ich więcej niż wtedy jak byśmy te ryby zabrali nie wiem czemu wpadleś w jakiś samozachwyt że kogos do czegoś przekonałes, śmiechu warte :roll: Jest 100 ryb w rzece , złapałem dwie wypuściłem dalej jest 100, zabrałem jest 98 więc kiedy jest więcej ? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest 100 ryb w rzece , złapałem dwie wypuściłem dalej jest 100, zabrałem jest 98 więc kiedy jest więcej ?

A widzisz kolega zrozumiał :mrgreen: . Jeśli złowi i wypuści to jest co najwyżej tyle samo. Nie więcej!

Takie trudne do ogarnięcia :?::cool:

To takie banalne a tak strasznie ciężko to zrozumieć

Niestety. Widać kilku chodziło do szkoły chyba jedynie na przerwy... . :twisted:

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chodzi o mnie i o moje C&R to trudno mówić o jakimś fanatyźmie. Nigdy nie zdarzyło mi się nazwać kogoś mięsiarzem bo zabrał sobie do domu rybkę. Inna sprawa natomiast jak słyszę że ktoś schodzi z łowiska z kompletem pstrągów i karmi nimi kota bo nie chciało mu się ich patroszyć?! Niby zgodne z regulaminem ale mimo wszystko coś tu chyba jest nie tak?! Sory ale czasem ponosi mnie jak czytam że ktoś poczuwa się do obowiązku dokarmiania sąsiadów czy też o zapychaniu lodówek?! Wszystko można ale należy robić to z głową? Z resztą wernicjusz aby to lepiej zrozumieć (moje NO-KILL) musiał byś się ze mną na rybki wybrać a wtedy wszystko byś zrozumiał. Jak będziesz kiedyś w mojej okolicy to daj znać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do niedawna padały opinie naukowców że ryba nie ma czucia , ma mało komórek nerwowych, nie czuje bólu. Obecne badania diametralnie zmieniły ten pogląd - ryba ma bardzo unerwiony pysk , więc to co z nią robimy nie jest bez znaczenia dla niej . Jeżeli przyjmiemy to do swojej wiadomości to może znaczyć że zasada No Kill jest pewna formą sadyzmu . Do takich wniosków dochodza także nasi niemieccy sąsiedzi i tam tendencja sie odwraca -zasada No Kill nie jest już tak propagowana .

Ja się tak kolegi zapytam znalazłeś jakieś badania na ten temat? Czy może to własne doświadczenie? Nie czepiam się, tylko zaciekawiło mnie to. Owszem czytałem o badaniach właśnie dowodzących, że ryby mają słabo unerwione pyski itd. Zresztą na logikę, wiele drapieżników uwielbia żerować na okoniach, jazgarzach, a te ryby mają bardzo mocne i ostre płetwy, bardzo często zdążą postawić płetwę w momencie zagrożenie i poranią oprawcę, szczupaki czy sumy potrafią zaatakować ptaki czy małe ssaki, które bez walki też się nie podają i często ranią drapieżnika. Duża część ryb spokojnego żeru ma w swoim jadłospisie raki, małże które są twarde i ostre...

Co do drugiej części wypowiedzi, to i owszem w Niemczech wg. regulaminu nie wolno wypuszczać złowionych ryb, ale raz że spora część tamtejszych wędkarzy wypuszcza i nie słyszałem żeby były za to kary, dwa że to jest raczej dość wiekowy zapis a nie ostatnio dodany i chyba intencje, tego zapisu były zupełnie inne, przynajmniej tak mi się wydaje.

Poza tym mało kto wyjeżdża do Niemiec na ryby, bo jeśli ktoś się wybiera zagranicę na ryby to głównym kierunkiem jest Skandynawia i Wyspy. Właśnie może przez ten zapis Niemcy nie są takim eldoradem jak Irlandia, Norwegia czy Szwecja (chodź tu Polacy robią co mogą, żeby z roku na rok było gorzej w wielu wodach). W Irlandii większość stosuje No Kill i ryb jest tam masa, złowienie w Coribie parunastu szczupaków słusznych rozmiarów w ciągu paru godzin, nie jest niczym wyjątkowym, a metrówki są normą, tak ludzie szukają szczupaków 120+, to są dla nich słusznej wielkości ryby. Ale są tam kontrole, ludzie przestrzegają zasad, wypuszczają ryby a jedynie można zabrać jednego szczupaka do 50 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przez to że te dwie sztuki wypuści a nie zabije to za rok będzie więcej

No nie do końca. Jeżeli nawet zrobiłbyś odcinek NO KILL i teoretycznie przykładowo przez kilkanaście lat pilnował byś i w dzień i w nocy a do tarła przystępowało by nawet 100% populacji to ile ryb tak naprawdę się w tej wodzie utrzyma (tak ekstremalnie - nikt nie zabiera niczego nawet czaple)?

Tyle ile jest wstanie woda wyżywić czyli określone "x". Przeca ryby woblerkami ani gumkami się nie wyżywią to tak a'propo. To, że ktoś coś złowiwszy weźmie czasami (oczywiście nie na handel ani na upychanie zamrażary) zuboży rybostan tak diametralnie? Uważam, że nie! I tak w kolejnym roku populacja uzupełni swoje braki do takiej ilości jaką dany akwen-rzeka jest wstanie wyżywić. Wydaje mi się to oczywiste. To czy jakieś "barany" są wstanie wyłowić 100% rybostanu pozostawiam do indywidualnej oceny. Z do swiadczenia wiem, że ryba raz złowiona na haczyk kolejny raz byle "baranowi" nie da się tak łatwo skusić. Dlatego łówmy i wypuszczajmy bo ma to sens tyle, że najważniejsze jest, żeby zamiast zarybiać co roku "rybą widmem" pieniążki ze składek przeznaczać na ochronę. Szeroko rozumianą, przemyślaną i skuteczną a nie na uganaianie się za nastolatkami w południe podczas gdy nocami dantejskie sceny nie na jednym zbiorniku się odgrywają.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz, dobrze mówisz dana woda możesz utrzymać pewną populacje np. pstrągów, ja jednak nie spotkałem w Polsce wody która obfituje w tyle pstrągów że aż nie mają co jeść :), daj boże mi taką zobaczyć :grin: Niestety w polskiej wodzie pstrągowej na 10 miejscówek mamy 3 wymiarowe pstrągi :) Daleko nam do tego abyśmy musieli martwić się że będzie ich za dużo i nie będą miały na czym żerować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz, z naturalnego tarła, w niektórych przypadkach z tarła ostatnich niedobitków, powiem Ci że jest troche słabo jeśli na 10 znanych mi tarliskach na pewnej rzece, ryby stały w tym roku na trzech ;/

(tylko nie pierdz.... że z zarybień)

Nie rozumiem czemu z tym do mnie , jestem za calkowitym zaprzestaniem zarybień jesli stworzymy warunki do tego aby podstawowe stado dzikiej populacji tarło się co roku, jednak niestety te stada są coraz mniejsze. Taka prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak niestety te stada są coraz mniejsze

DAWID, mniejsze ale paradoksalnie silniejsze. Też jestem za tym aby rybom przez te śmieszne niby zarybienia nie przeszkadzać. Ewoluują i dostosowywują się do obecych warunków. Jak to mój tato opowiada kiedyś wystarczył bambus sznurek i szpilka na ryby i można było coś złowić a dzisiaj?

Dzisiaj wbrew pozorom ryby się adaputują do warunków jakie im stważamy. One walczą o przetrwanie a dla nas to zabawa - czyż nie - SADYZM.

Pieniążki ze składek na pilnowanie. To mój główny postulat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniążki ze składek na pilnowanie. To mój główny postulat.

W przypadku dużych rzek typu Wisła napewno to by wystarczyło, jednak w przypadku małych rzek pstrągowych zmienić by się musiały też przepisy co do miesięcznych limitów, ba nawet w niektórych przypadkach całkowity zakaz zabijania pstrągów na całych rzekach przez powiedzmy 5 lat i kiedy odbudowałyby swoje stada tarłowe, można by było pomyśleć o racjonalnym miesięcznym limicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można by było pomyśleć o racjonalnym miesięcznym limicie.

Można by tak wreszcie pomyśleć przynajmniej o walce z prawdziwymi kłusolami... .

Takowych nie brakuje. Są i trą sie z pokolenia na pokolenie. Przejmują pałeczkę od swoich starych i udoskonalają rzemiosło. Agregaty prądotwórcze nawet słyszałem o celowym zatruwaniu pewnych odcinków rzek (cyjanopochodnymi substancjami) :shock: . To są prawdziwe szkodniki a nie dziadzia co potrafi złowić 3 kilo leszczy w 15 sztukach i karpika przez przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak w kolejnym roku populacja uzupełni swoje braki do takiej ilości jaką dany akwen-rzeka jest wstanie wyżywić
nasze rzeki moga znacznie wiecej wyzywic zeby sie o tym przekonac trzeba by niestety wyjechac np do irlandii,wedkowałem tam w rzece gdzie pstraga było tyle ze ciezko opisac/uwierzyc.Druga sprawa jesli dana populacja ma braki to nie uzupełni tego w ciagu roku czy dwóch.Jesli by tak było to dlaczego od dłuzszego czasu mozna zaobserwowac spadek populacji drapiezników skoro zaraz powinno wrocic do normy?
Z do swiadczenia wiem, że ryba raz złowiona na haczyk kolejny raz byle "baranowi" nie da się tak łatwo skusić.
zalezy jaka rybe masz na mysli.Szczupaka mozesz wypuscic do wody a on za minute Ci znowu uderzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tak kolegi zapytam znalazłeś jakieś badania na ten temat? Czy może to własne doświadczenie? Nie czepiam się, tylko zaciekawiło mnie to.

Dosyć sporo czytam i w kilkunastu artykółach gdzieś takie mocno rzuciło mi sie na oczy :smile: , nie umiem teraz napisać ze tam i tam :oops:

Takie są też moje przemyślenia . Dla mnie wedkarstwo to wielkie hobby , wielkie COŚ . Nie neguję zasady NO KILL staram sie byc bardzo etycznym wędkarzem.

Ale mam kilka przemysleń :

po pierwsze karp - jako gatunek sztucznie utrzymywany w naszych wodach powinien być w wyznaczonych tylko zbiornikach ! Dlaczego ? Niestety ale to fajne bydlę dużo wyrządza szkód , niesamowicie ryje w dnie powodując unoszenie sie osadów a te wiadomo, zabierają tlen , poza tym ile zje tyle w..sra czym jeszcze dobija warunki tlenowe w zbiorniku.

po drugie - powynien byc zwiekszony wymiar większości gatunków z wyjatkiem np. leszczy w zbiornikach zaporowych bo karłowacieją . Albo selektywny odłów sieciowy plus mieszanie stad bo stare stada mają po x latach skazę genetyczną

po trzecie widełki wielkości w jakich powinniśmy zabierać nasze ryby-tutaj faktycznie powinniśmy darować naszym olbrzymom życie i znowu niestety nie powinno to dotyczyc karpia !!!!!!!!!!!!!!

po czwarte większe zarybianie gatunkami rodzinnymi (lin, sandacz, szczupak, sum, okoń ..... z przewagą i to znaczną drapieżników które wyregulowują pogłowie białej ryby)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nareszczie coś w temacie ochrony drgnęło - takie są limity na Śląsku :lol:

I. Na wodach Okręgu Katowice obowiązuje:

roczny limit połowu ryb w ilości 35 szt. łącznie dla następujących gatunków ryb: karp, lin, węgorz, szczupak, sandacz, pstrąg potokowy.

•wymiar ochronny: szczupak, sandacz - 50 cm,

•dobowy limit: szczupak, sandacz - 2 szt. łącznie,

Teraz tylko spróbowac wyegzekwować to a zacznie być dobrze , nie bedzie wynoszenia 100 sandałów przez pseudozawodowców spędzajacych 100 dni na np. Łące koło Pszczyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia, może spróbuj umówić sie z kolegą DAWIDem na wspólne wędkowanie. Była by to dla Ciebie niezła lekcja C&R

Pagorii z Dawidem to raczej nie, ale z Tobą chętnie , Dawid nie pisz do mnie od Kondzi bo nie mam ochoty czytać jego bezcelowych wypocin !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.