Staszek

Pierwsze węgorze zaliczone

Czy nikt, nic ??????

Kupiłem teraz. Karpiowanie było "tradycyjnie" z wyrzutu i to dosyć blisko-max 20 m. Przy okazji trafiło się kilka węgorzy i sumów a raczej sumików bo max 30 cm . Tak jak napisałem w następnym , nadchodzącym sezonie, zmieniam łowisko na Przeczyce , od wiosny tzn. kiedy woda osiągnie 10 stopni zaczynam w określonych 4 miejscach nęcenie posiekaną wątróbką , rosówkami itp. Te "specjały" wymieszam z piaskiem i będę wywoził łódką . Myślę że przyzwyczaję węgorze do tych miejsc . Dzisiaj sprawdzałem łódkę na wodzie. GPS działa poprawnie ale echosonda trochę wariuje. Dzwoniłem do przedstawiciela producenta a ten powiedział że w tak zimnej wodzie ( prawie 0,5stopnia) to możliwe że echosonda głupieje . Nie za bardzo się dziwię bo zdaję sobie sprawę z tego że wsadzili w łódkę raczej namiastkę echosondy . Za tę cenę mieć łódkę z GPS ( działa dokładnie - płynie w zapisany punkt, otwiera pojemnik po czym wraca do brzegu) , echosondą to i tak mistrzostwo świata. Cudów tutaj nie będzie . Na wiosnę w wyznaczeniu punktów posiłkować się będę Depperem .

Łódka Jabo 2 CG. Wbudowany GPS , jakaś tam marna echosonda ale na kształt dna , głębokość , temperaturę wody wystarczy. Cena 1699 złociszy . Ma pamięć 8 celów tzn. wysyłasz ją w zapisane miejsce ,sama nęci i sama powraca do punktu startu. W tym roku nastawiłem się na karpiowanie na PIV . W 100 % zrealizowałem plan : ze 140 leszczy w przedziale 65-75 cm ( max 4,5 kg sztuka) , i z 25 karpi -najmniejszy 35 największy prawie 90 cm ( kilkanaście karpi powyżej 10 kg ). W nadchodzący sezon nastawiam się na wywózkę trupka, wątróbki , rosówki ...... czyli łowienie węgorza, suma i sandacza na Przeczycach .

Ja właśnie kupiłem Jabo 2 CG

Łódź sprzedana ............

Kończą mi się zapasy mrożonej uklei. Dał mi je kolega rok temu. Teraz sam chce porobić "mrożonki" . Gdzie najbliżej Katowic znajdę akwen z uklejami ????

minęło 9 lat . Łowisko świetne choć trudne. A co się dzieje na plaży to wszyscy wiedzą............

Mam kilka zapytań o samą łódkę z elektrykiem więc...... Nowa cena ( bez silnika spalinowego Tohatsu ) - 6 tys.

Niestety-to sonar "klasyczny" . Bardzo dobry ale klasyczny......

Dałem to ogłoszenie w kilku miejscach i już cierpię - bo od 2 dni dostaję propozycje "nie do odrzucenia" , włącznie z transportem do Kanady 🤣🤣🤣🤣 Cenę jeszcze ciut można zbić

Sprzedam swoją łódź kabinową ( dawny jacht ;Foka2 ) przerobioną na łódź wędkarską . Oczywiście nie ma już omasztowania , osprzętu żeglarskiego . Wygodnie śpią 2 osoby a wszystkie "szpeje wędkarskie" i zaopatrzenie na 4-5 dni spokojnie się mieszczą. Łódź wyposażona w solar "100" który spokojnie , na bieżąco ładuje aku 100 ......... , tak więc pływać na silniku elektrycznym można w zasadzie bez przerwy , mi NIGDY nie zabrakło prądu nawet po całodziennym trolingu a dodatkowo można ładować echosondę , komórkę , laptop itp. . Silnik to Minn Kota 55 lbs , aku zwykłe ( nie żelowe ) "100" ( 2 letnia) . Drugi silnik to 4ro suw Tohatsu 4kM , ma może przepłyniętych 50 godzin w sumie , wszystko sprawne , serwisowane . Echosonda Lowrance LMS - 527 C OF iGPS , polskie menu. Łódź posiada 3 kotwice ( 1 pługowa i 2 prosiaki ) . Łódka nie cieknie , sucha ,choć wiadomo jak jest ze sprzętem pływającym - zawsze można grzebać i coś udoskonalać. Łódź wyposażona w relingi ,kosz dziobowy - normalny jacht był kiedyś .... stąd jest bezpieczna , bardzo stabilna , bez żagli nie ma możliwości jej wywrócenia chyba ze przyszłaby fala no nie wiem może 4 metrowa ............... , czuć na niej bezpieczeństwo .Przyczepa podłodziowa niezarejestrowana ( nigdy z tym problemu nie było ) Za całość chcę 9,5 tys. Sprzedaję tylko w całości . Cena do niewielkiej negocjacji . . Łódź jeszcze na wodzie na zbiorniku Przeczyce

Tja. Minęło kilka lat od mojego ostatniego postu. Dużo wody w Przeczycach upłynęło ale w końcu wracam do wędkowania i do Przeczyc. Stan wody wysoki , zimno i deszczowo . Na razie nic nie skubie

Hmmmmmm. Generalnie ja spining dobieram do....przynęty jak i do gatunku ryby. Weźmy takiego sandacza: ciężka główka /powiedzmy 15gr/ + guma 4' i na uginającej się szczytówce i dużym ugięciu całego kija nie podbijesz ale będziesz ciągnął po dnie. Tutaj potrzebna jest bardziej "szpada" . Jak masz łowić na lżejsze główki i mniejsze gumy to niestety inny kij. Na sandacza generalnie powinien być sztywny kij. Okoń to znów inna bajka : moje kije okoniowe to kije do max 10gr. Okoni nie łowisz ciężkimi przynętami , ja największe efekty mam na główce 1,5 - 3 gr. i gumie 1-3'. Bardzo często zamiast czuć "walnięcie" , puknięcie widzę lekkie przygięcie szczytówki . Na sztywnym kiju tego nie odczujesz. No , jeżeli nawet na "sandaczówce" będziesz miał przyłów okoniowy to przy zacięciu będziesz wyrywał wręcz przynętę z pyska . Generalnie nie ma :uniwersalnego" spiningu . Ja im więcej łowię na spining tym więcej mam wędzisk . Idąc na ryby nastawiam się na gatunek i w zależności gdzie i jak / na przykład z łodzi.../ zabieram odpowiednie przynęty / czyli kilka kilo gum i główek / i z 2 góra 3 wędziska. I o dziwo - z wszystkich wędzisk korzystam

Panowie: co ma piernik do wiatraka. To nie pytanie czy Exage jest super czy do d..y ale który kręcioł ma podwójną korbkę

Mam Twin Powera 3000 98 , ma podwójną korbkę

Od wczoraj jestem posiadaczem Twin Powera 98 wielkość 3000. Twinek w życiu wody nie widział, lakier, szpula , podwójna korbka ideał, żadnej nawet najmniejszej ryski. Chodzi rewelacyjnie . Służył przez wszystkie lata jako kręcioł do przewijania i cieszenia oczu / czasami właściciel wyciągał go z pudełka, siadał przed telewizor i delikatnie nim kręcił

Kolego- jeżeli łowisz okonie wiedząc że tam są krześliska sandacza to NIC Ciebie nie usprawiedliwia. Wiedząc że to tarlisko ETYCZNY wędkarz odpuszcza wędkowanie w tym miejscu. Nie dotyczy to oczywiście gumofilcy , kormoranów itp / czytaj kłusowników/ Jak widzę jesteś młodym forumowiczem i chyba zdajesz sobie sprawę z tego że taka postawa raczej nie będzie tolerowana . Ja nie jestem zwolennikiem No Kill bo od czasu do czasu zabieram ryby. Ale jestem ETYCZNYM wędkarzem, szanuję środowisko, ryby, zabieram kilka razy w roku ale jest to może 2% tego co złowię / a łowię dużo..../ . Myślę że każdy powinien podejść do wędkarstwa z poczuciem poszanowania do prawa i z szacunkiem do żywych stworzeń jaką są ryby

Nie kolego , nie można . To kłusownictwo w czystej postaci. Poza tym w jakimś celu jest ochrona , między innymi w tym żeby rybom dać spokojnie się wytrzeć , nie przeszkadzać im w przepuszczaniu np. gumy przed pyskiem kiedy pilnuje gniazda . A wiadomo że wtedy wali we wszystko..... Przykro mi to pisać ale jesteś zwykłym kłusownikiem a nie wędkarzem.

Czy czasem tam nie obowiązuje RAPR ??? Jeżeli tak to w jaki sposób będziesz łowił sandacze ????

Witam Pana, Bardzo dziękuję za informacje i bardzo bezpośrednie wyrażenie Pana opinii - o którą zresztą nie prosiłam Zapewniam, że nie mam zamiaru robić czegokolwiek nielegalnie i niezgodnie z przepisami danego łowiska. Niestety takich przepisów nie udało znaleźć mi się w internecie, dlatego zwróciłam się do Panów (i Pań również ) - wędkarzy znających ten zbiornik. Opłacając prawo do połowu na pewno zapoznamy się z regulaminem, którego zamierzamy przestrzegać, ale niestety nie mając dostępu do niego w tej chwili nie mam szansy wiedzieć na co się przygotować i liczyłam na forumowe wsparcie wędkarzy... Także zapewniam, że nie będzie takiej potrzeby aby fatygował się Pan zgłosić wykroczenie komukolwiek, bo nie zamierzam go popełniać, wiec uważam, że kulturalnie byłoby po prostu odpowiedzieć - co byłoby mi bardzo pomocne - że zgodnie z panującymi na łowisku przepisami kempingowanie i dłuższe pobytu są niedozwolone. Natomiast Pana odpowiedź skłania mnie do zastanawiania się czy warto wybrać się nad Goczałkowickie, gdyż mam wrażenie że nie spotkamy tam przyjaźnie i otwarcie nastawionych wędkarzy, którzy nie traktują wszystkich ryb w jeziorze jak przeznaczonych dla siebie, a "kolegów" łowiących obok jako potencjalną konkurencje... Wierze jednak, że spotkam się tam z większą sympatią, którą sami staramy się okazywać przyjezdnym wędkarzom nad jeziorem Międzybrodzkim... Pozdrawiam wszytskich sympatycznych wędkarzy Co i jak na Goczałkowicach znajdzie Pani na stronie gospodarstwa: http://www.zdrowaryba.com.pl/wedkowanie.php Przepraszam jeżeli uraziłem ale w dobie internetu można jednym kliknięciem dojść do źródeł .

Jest zakaz rozbijania campingów i "zasiadek" poza weekendami To łowisko specjalne i obowiązują tam specjalne zasady . Podczas "zasiadki" na łowisku może znajdować się tylko 1 osoba . I powiem wprost : mam dosyć już wszechobecnych campingów i dzikich "pól namiotowych" - jak zobaczę to zgłoszę w PSP i właścicielowi czyli wodociągom A CO ZAZDROŚCISZ ŻE INNI MAJĄ ????? JA NIE MAM I NIE ZAZDROSZCZE Nie o to chodzi , ale mam dziesiątki przykładów łamania prawa wędkarskiego przez wędkarzy z campingami. Ostatnio na Przeczycach byłem świadkiem jak gościu z takiego kampingu rano złowił 2 małe szczupaki ( wymiar niby miały...) , nie wpisał ich w rejestr a wieczorem znowu złowił "malucha" i spłynął sobie jakby nic do campingu . Na Łące obserwowałem przez kilka lat takich gości - rozmowy z nimi nic nie dawały. Codziennie podjeżdżali kolesie i zabierali "łów" . I nie pisz mi o tym czy mnie stać czy zazdroszczę bo nie w tym rzecz .

Jest zakaz rozbijania campingów i "zasiadek" poza weekendami To łowisko specjalne i obowiązują tam specjalne zasady . Podczas "zasiadki" na łowisku może znajdować się tylko 1 osoba . I powiem wprost : mam dosyć już wszechobecnych campingów i dzikich "pól namiotowych" - jak zobaczę to zgłoszę w PSP i właścicielowi czyli wodociągom

Tak, w postaci strażnika PSR - przecież jest zakaz połowów drapieżnika do 1. czerwca ( nie dotyczy okonia .....) . Zakaz dotyczy i spiningu i innych metod.

Dzisiaj 2 godziny na okoniach- nawet brania ( Kanał Gliwicki....)