Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach- luty 2016


KrzysiekG

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś 1 luty... magiczna data dla zapaleńców poszukujących kropków na południu Polski... ;)

Jeszcze w tym roku nie wędkowałem więc plan był w głowie od dawna... urlop i hej w drogę ku przygodzie i poszukiwaniu kabanów... lorbasów czy po prostu kropków.

Jak wiadomo wędkarzom z Małopolski , w naszych wodach ciężko o konkretne potokowce. Oczywiście zdarzają się ale są to rodzynki na torcie.

Tak więc nie robiąc sobie zbytnich nadziei na giganta lecz na dobrą zabawę, ruszyłem na jedną z podkrakowskich rzeczek by rozpocząć sezon i złowić pierwszą rybkę w tym roku.

O dziwo pierwsze branie nastąpiło dość szybko i holowałem pierwszą sztukę sezonu..... czuć było coś pulsującego na końcu zestawu jednak baaaardzo małego... pierwsza myśl - pewnie jakiś mizerny śledziowaty mały kropek..... jednak po wyciągnięciu patrzyło na mnie takie coś:

37d13d93a0b44d12med.jpg

sam się zastanawiam kto był bardziej zdziwiony.... ;D

W całości ryb prezentował się tak:

1c4650d63be2c880med.jpg

i jeszcze od góry by pokazać jak się napuszył ;)

b0efeb6772c2df0bmed.jpg

Nowy gatunek zaliczony tym razem na woblerka wziął głowacz pręgopłetwy, przynajmniej na takiego wyglądał.

A więc pierwsze koty sezonu za płyty....

Dalej już było to po co przybyłem bez niespodzianek... (no może poza jedną ale o tym na końcu) - zaczęły się pojawiać kropki. A to jakiś odprowadzał przynętę a to jakiś skubał, kilka udało się wyciągnąć. Jedno jednak było jakiś dziwne jak na luty. Potoczki nie wyglądały jak potarłowe "śledziki" jednak były i są dobrze odżywione a wręcz, niektóre spasione. Było ich kilkanaście i gdzieś między nimi zaplątała się "krakowska" trochę ponad miarówka. Super wybarwiona i z trzema czerwonymi kropkami na płetwie tłuszczowej. Niestety fotka nie oddaje kolorów jakie były na żywo.

2f41789896e5d810med.jpg

Czas szybko mijał na sielance wędkarskiej i trzeba było myśleć niestety o powrocie...

Jak to jednak bywa - zawsze jeszcze parę rzutów w powrotnej drodze do samochodu…

Doszedłem do ostatniego miejsca, które miałem zamiar obrzucać. Idąc w przeciwną stronę miałem tu kilka wyjść średnich kropków, jednak żadnego nie udało się zaciąć.

Po 7 „ostatnich” bezowocnych rzutach postanowienie: ostatni rzut i w drogę do domu…

Rzuciłem pod przeciwległy brzeg, przynęta wylądowała kilkanaście centymetrów od niego i zacząłem sprowadzać ja łukiem. Widziałem ją doskonale w przejrzystej wodzie, gdy naglę zniknęła mi z oczu i poczułem targnięcie kijem. Odruchowe zacięcie i….. i się zaczęło….. :D:D:D

Najpierw gejzer wody i świeca… jedna… druga… trzecia… odjazd na ogonie jak szczupak na jeziorach i sprint pod prąd dobrych kilkanaście metrów… dobrze, że się zatrzymał bo dalej były drzewa… podprowadzenie pod brzeg i kolejna świeca i kolejny odjazd, jednak o wiele krótszy. Kilka młynków i następna świeca, odjazd i podciągnięcie rywala pod skarpę . Szybkie zsunięcie się ze skarpy podebranie… i radość ogromna – PB pobite, bez mierzenia wiedziałem, że takiego kropka to jeszcze nie miałem. Jak na pierwszy lutego to mega odpasiony grubas.

Szybkie fotki przy miarce i z samowyzwalacza i jak zawsze… mogły by być lepsze… no cóż może innym razem jak będzie większy… ;)

72b9f40bc1b3b984med.jpg

(Sorry za rozmazanie… ale wiadomo ;) )

Na tym ostatnim rzucie zakończyłem dzisiejszy wypad.

Tak więc podsumowując, miła niespodzianka na koniec dzisiejszego wypadu- taki rodzynek na torcie i jak na krakowskie realia wydaje mi się, że dość konkretny. ;)

PB pobite, dawka tlenu ogromna, nowy gatunek zaliczony, kilkanaście km w nogach więc czego chcieć więcej…. :D :D :D

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Dzięki chłopaki, ot czysty przypadek albo jak to pajonk napisał trafiłem szóstkę... oby nie ostatnią. ;)

Elast93, oj tam od razu dane połowić... czasem i ślepej kurze się ziarnko trafi. ;)

Jak będziesz jeździł to też trafisz, tak jak szczupłego w tamtym roku. :)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki, ot czysty przypadek albo jak to pajonk napisał trafiłem szóstkę... oby nie ostatnią.

Tylko, że Ty trafiasz te szóstki dość często. :wink::mrgreen:

tomek1, troszkę inaczej te "szóstki" sobie wyobrażałem ale narzekać nie mam zamiaru.... choć wiadomo więcej by się chciało i większych.... :mrgreen:

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wybrałem się ze znajomymi na ryby w celu zrobieniu ciekawego materiału video-fotograficznego. Nagrałem ciekawe momenty między innymi walczącego ptaka z wiatrem, łamiącą się tyczkę na wietrze czy wspinającego się kumpla na drzewo ratującego swój zestaw. Pogoda była ekstremalna, rybki brały, było na koniec wielkie ognisko ale z materiału gó**o wyszło za sprawa naklejonej foli na aparacie...Przeszliśmy najczarniejszy weekend w naszej wędkarskiej karierze wliczając mój sobotni mandat nad wodą. Jak widać nie musi, to być w cale piątek 13stego żeby spotkać taką kumulację nieszczęść.

DSC_0025.JPG

DSC_0060.JPG

DSC_0069.JPG

 

PS. Skąd mi naliczyło tyle dodatkowych postów? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 godzin temu, pawciobra napisał:

 

Wczoraj wybrałem się ze znajomymi na ryby w celu zrobieniu ciekawego materiału video-fotograficznego. Nagrałem ciekawe momenty między innymi walczącego ptaka z wiatrem, łamiącą się tyczkę na wietrze czy wspinającego się kumpla na drzewo ratującego swój zestaw. Pogoda była ekstremalna, rybki brały, było na koniec wielkie ognisko ale z materiału gó**o wyszło za sprawa naklejonej foli na aparacie...Przeszliśmy najczarniejszy weekend w naszej wędkarskiej karierze wliczając mój sobotni mandat nad wodą. Jak widać nie musi, to być w cale piątek 13stego żeby spotkać taką kumulację nieszczęść.

DSC_0025.JPG

DSC_0060.JPG

DSC_0069.JPG

 

PS. Skąd mi naliczyło tyle dodatkowych postów? :D

Jak pech to pech.... Będziesz miał co wspominać:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dobekfooto napisał:

Dzisiaj niedaleko centrum Poznania natknąłem się na sporą grupkę okoni. Wyciągnąłem 13 sztuk w tym największy 25cm. Wszystkie rybki w dobrej kondycji wróciły do wody.

WP_20160213_005.jpg

Pięknie.:) Ja już zapomniałem jak to jest na rybach:(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy wypad spinningowy w sezonie 2016 - zaliczony. Pełna ekipa, jakieś rybki padły (ja - 2 liny,ojciec - 2 okonie i szczupaczek, Wojtek kilka okoni),obowiązkowe ognisko z kiełbaską - więcej do szczęścia mi nie potrzeba :D.

Wojtek rozpoczął sezon zgrabnym okonkiem

large.PIC_0209.JPG.041f791d80c044c97bf55

Chwilę później na moim kiju zawitały 2 liny ok 40 cm. Już wcale się nie dziwię, bo co roku w tym okresie łowię na paprochy piękne liny.

large.PIC_0204.JPG.a1fe6c32aecc1c69e0be1

large.PIC_0213.JPG.057ea9c7c92169dc016e9

kolejny okonek Wojtka

large.PIC_0203.JPG.b9e3845e018550ca839ef

i pamiętajcie rybka lubi pływać

large.PIC_0216.JPG.c01b39aac3c240235c535

 

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś zaliczyłem dosyć długi spacer z wędką po małej rzece. Wziąłem ze sobą tylko jedną wędkę, delikatnego pickera. Na wszelki wypadek spławikówkę zostawiłem w domu, żeby mnie nie kusiło :D Do koszyczka dawałem zanętę płociową zmieszaną z gliną mniej więcej pół na pół. Udało mi się złowić około 30 płotek, jednego jazika, kilka kleników i kiełbi. Na deser udało się złowić jednego klenia 33cm. Oprócz tego miałem na kiju ładnego pstrąga, ale poszedł z delikatnym przyponem. Stan wody lekko podwyższony, ale woda w miarę czysta, idealne warunki do łowienia. Najlepsze brania były na pojedynczą pinkę. Jutro powtórka z rozrywki, ale chyba pojadę na większą rzekę. 

large.DSC_0117.JPG.8473b1ce2e85fb9c3820b

large.mms_img1242542467.jpg.c4cb64b571cflarge.DSC_0116.JPG.61509e5685c59c3a0ca20

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend trochę pospacerowałem po Odrze w okolicach Wrocławia i nie można powiedzieć, że rybka nie ruszyła się po zimie, bo bym skłamał. Nastawiający się na białoryb łowią (płotki, leszczyki) na zastoiskach, ja również na nieco spowolnionym nurcie postanowiłem na paproszki poszukać i trochę podłubać okoni w rezultacie przerzuciłem ich sporo, rozmiarowo również niczego sobie, największe kilka sztuk pod 30tkę. Na brzegu na korzeniach wędrują " tramwaje " na wodzie boleń zaczyna tłuc i gonić drobnice..istne przedwiośnie!

 

 

DSC_0007.JPG

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.