kepes53 Napisano 6 Września 2017 Napisano 6 Września 2017 Dziś fajne 2 godzinki na wodą 5 boleników 40-45 cm... i dwa kleniki nieduże.. i na koniec ciut większy boluś 6 Cytuj
Gofer Napisano 8 Września 2017 Napisano 8 Września 2017 Za namową Tomka wylądowaliśmy na łowisku w Ochabach. Uroku łowisko mówiąc delikatnie ma mało ale połowić można dobrze Przez pół nocy lało i wiało tak, że parasole można było szukać w polu. Rybom tą nie przeszkadzało, na zdjęciu z jesiotrem nie ma na mnie suchej rzeczy. Jesiotr 115 i 107 cm, karpie 12 i 13 kg oraz trochę mniejszych ryb. 16 Cytuj
Elast93 Napisano 8 Września 2017 Napisano 8 Września 2017 Gratuluję wszystkim wyników Jak pewnie zauważyliście miałem trochę przerwy w wędkowaniu z powodu małego wypadku, ale już wracam powoli do łowienia Dzisiaj pojechaliśmy z bratem na nie zbyt duży pobliski staw prywatny, wędkowaliśmy od około 13:00 do 17:30. Brat trochę spiningował ale nic nie wyjął a później pomagał mi podbierać rybki. Ja wędkowałem na spławiczek oraz metodę, na tym łowisku jest zdecydowanie najwięcej japońca a poza nim trochę karpii, okoni, szczupaków oraz linów. Głębokość łowiska to średnio około metra więc często przed braniem widać falę lub poruszenie w wodzie, całkiem fajnie to wygląda W sumie wyjąłem z pomocą brata chyba około 30 japońców i jednego niewielkiego ok 20 cm okonia, który wsunął kukurydzę aż miło Poniżej kilka pamiątkowych fotek : 5 Cytuj
Elast93 Napisano 9 Września 2017 Napisano 9 Września 2017 Dzisiaj wyskoczyliśmy w trójkę z kumplem i bratem nad Wisełkę. Wędkowaliśmy od około 14:45 do 18:00. Kumpel wyjął jednego bolenia ok 50 cm i drugiego podobnego spiął, brat niestety na zero. Ja natomiast zaliczyłem trzy brania, jedno nie wcięte, za drugim razem rybka się spięła, a za trzecim razem po atomowym braniu i fajnej walce kumpel podbiera mi nową życiówkę bolka 74 cm Ponad miesiąc przerwy w spiningu został dzisiaj wynagrodzony Poniżej fotki i link do filmu YT : 7 Cytuj
kepes53 Napisano 9 Września 2017 Napisano 9 Września 2017 dziś znowu wybrałem się za boleniem... niestety z rana nie chciały współpracować... na szczęście jakieś kleniki się trafiły... szkoda że ciut nie większe ale każda rybka cieszy 4 Cytuj
MATCH 2000 Napisano 10 Września 2017 Napisano 10 Września 2017 Witam wszystkich.Po całotygodniowym czekaniu na poprawę pogody,wreszcie w piątek 08.09.się doczekałem i mogłem pojechać na rybki.wynik to ok.60szt. płotek i leszczyków.Łowiłem odległościówką na mady i pinki zestawem 8gr. z haczykiem nr.14. . 2 Cytuj
jacolan Napisano 10 Września 2017 Napisano 10 Września 2017 Rzeka Warta 9-10.09.2017(weekend ze znajomymi + kleniowanie) Baza Stara Wieś. Domki są dla każdego. Zależy od portfela. My wybraliśmy te. Cztery opanowane przez Wrocław. Jest tam wszystko co potrzebne do wypoczynku. Rowery,kajaki,spa,basen z podgrzewaną wodą, sala zabaw, ping-pong, sauna itd. Jest też staw do wędkowania no i las z grzybami. Ale to nie dla mnie. Sobota 5.40 pobudka i solo wypad. Po 15 min marszu pierwszy kontakt z Wartą. Rzeka inna jak te na których łowię. Dno 90% piasek. Wschód A pod nim kilka ciekawych główek jakie znalazłem. Bardzo ciekawe wzmocnione kamieniami. Dużo drobnicy. I tyle. Zero śladu drapieżnika. Po godzince męczenia idę dalej w dół. Fajne miejscówki mijam. Pomimo braku kontaktu z rybami zapamiętuję wszystkie , bo może w niedzielę uda się jak dzisiaj na zero zejdę pomyślałem O godzinie 9.00 zaczynają się pokazywać rybki. co nie które całkiem grube. Ostatnie 200-300m od mostu zaczyna się coś dziać. Mam zbiórki na osy jaceena. Niestety pudła. Widzę wielkie bolenie, klenie i okonie. Są tu jednak!!! Klenie płochliwe. Nie udaje mi się skusić. Łowię natomiast kilka okoni. Ten największy: Keitech 3 cale.Przy główce od strony napływowej okoń stał w kamieniach. Doszedłem do mostu i tam mnie przywitał kolejny duży boleń. Swym atakiem pod drugim brzegiem pokazał mi, że są tu duże ryby. Mi już jednak czas się kończył. I pora wracać do domku. W drodze powrotnej znalazłem jakiś staw na bagnach. Bez kontaktu. Musiałem sprawdzić teren Potem pięknym lasem powrót Plus wyjście z bagien takimi przejściami. Bobry dzięki! Dobry skrót bobry Teraz wieczorem ognicho potem nocne podchody z dzieciorami. Niedziela Dzisiaj już byłem mądrzejszy po sobocie. Choć troszkę głowa bolała Wiedziałem, które miejsca sprawdzę i że klenie fajnie wychodziły do jaza w ten słoneczny poranek. Pogoda była podobna jak wczoraj. Przynęta gotowa ja już tak się nie śpieszyłem z rana. Ruszyłem z buta. Rano trochę zimniej było. Dzisiaj widzę ryb jeszcze więcej. Są czujne i płochliwe jak wczoraj. Męczę wodę jazem. I nic. Zmieniam na obrotówkę. Łowię kilka okoni. Czas się kończy muszę wracać. Idąc skarpą patrzę na wodę. W miejscu gdzie stoi drzewo po części nad wodą. I pod tym drzewem stoją mega grube klenie!!! Trzy może cztery sztuki. Ostatnia to dla mnie była szansa. Wlazłem pod to drzewo. Czekałem chwilę i znowu się pokazało stadko. Trzy grube kluchy!!! Musiałem delikatnie złamać gałązkę , by oddać rzut. Po cichu zmieniłem na jaza. Oddałem pierwszy rzut. Odprowadzenie. Lipa. Drugi rzut płynie przyśpiesza i ............ odpływa.... Ale po ostrej walce Najgrubszy mój klenio w tym sezonie. Walczył ostro ja pod drzewem. Kij do boku bo gałęzie nad głową. Dałem radę. Do następnego kleniowania rybko! I powrót do domu przez las i grzyby. Pozdrawiam! 16 Cytuj
Michał.N. Napisano 11 Września 2017 Napisano 11 Września 2017 Witam wszystkich z piątku na sobotę wyskoczyłem na rybki rzeka Wisła/Jankowice .Woda była trochę podwyższona co do brań trochę drobnicy ,leszczyki takie od 30-40 cm . Trafił się jeden sumiczek wieczorową porą oraz perę kleników .. 1 Cytuj
miskof Napisano 11 Września 2017 Napisano 11 Września 2017 Ja byłem w zeszłym tygodniu nad Kanałkiem Żerańskim. Godzina 14:00, wędkarzy grunciarzy w pobliżu 0, więc zadowolony mogłem zacząć wędkowanie. Drugi rzut i siedzi !!! Szczupły około 55-60cm może ciut więcej. Hamulec dobrze wyregulowany, kilka odjazdów w krzuny, nie było spektakularnych tańców na ogonie Oczywiście rybka wróciła cała i zdrowa do wody, niech rośnie! Miejsce bardzo malownicze i ciekawe. Później cisza jak makiem zasiał... 4 Cytuj
kepes53 Napisano 11 Września 2017 Napisano 11 Września 2017 dziś kolejny raz udało mi się na chwilę wyskoczyć nad Wisełkę... plan był prosty, trochę na lekko a później atak na bolenie i dalej na grubo za jakimś sandaczem... a może sumkiem,,, rozpoczęło się fajnie bo w drugim trzecim rzucie trafiłem okonika ok 20cm.. chwilę później zameldował się klenik +30 cm... w trakcie podążania na miejscówkę sandaczową trafiłem jeszcze niedużego jazika .. ale grubiutki, dobrze odpasiony niestety nie na obraną miejscówkę nie dotarłem bo zaczęło lać także sandacze muszą jeszcze poczekać... a bolki po raz kolejny nie na mnie wypięły... :/ 2 Cytuj
Goliat Napisano 11 Września 2017 Autor Napisano 11 Września 2017 Szczupak 56 cm, pływa dalej. Taki koło 70-75 cm zerwał mi przy brzegu agrawkę w przyponie Dragona surflon classic 9kg/40cm. To już 2 raz w tym sezonie a 3 w ogóle. Mam ich dość, jakie przypony na szczupaka polecacie o podobnych właściwościach do surflonu, bo nie mam nerwów... 2 Cytuj
wuz1u Napisano 11 Września 2017 Napisano 11 Września 2017 1 godzinę temu, Goliat napisał: Szczupak 56 cm, pływa dalej. Taki koło 70-75 cm zerwał mi przy brzegu agrawkę w przyponie Dragona surflon classic 9kg/40cm. To już 2 raz w tym sezonie a 3 w ogóle. Mam ich dość, jakie przypony na szczupaka polecacie o podobnych właściwościach do surflonu, bo nie mam nerwów... Samemu rób z fluorocarbonu grubego, min. 0.90 na przykład. Agrafki też sam kupuj i powinno być okej ja tak robię. Poszperaj po forach co ludzie chwalą i wypracuj sobie niezawodne komponenty Robisz wtedy tak długi jak chcesz i nie jesteś ograniczany. Cytuj
ESSOX Napisano 11 Września 2017 Napisano 11 Września 2017 To i ja coś napiszę w końcu.............we wrześniu jeszcze nie byłem na rybach Cytuj
Booryss Napisano 12 Września 2017 Napisano 12 Września 2017 17 godzin temu, ESSOX napisał: To i ja coś napiszę w końcu.............we wrześniu jeszcze nie byłem na rybach Za takie bluznierstwa następnym razem negatywną reputacje posta przyznam 😜 Psychika zszargana i jeszcze się chwalisz☺😜 1 Cytuj
michalvcf Napisano 12 Września 2017 Napisano 12 Września 2017 3 Wrocławskie kluchy z niedzieli 47,50,52 cm:) 14 Cytuj
Goliat Napisano 12 Września 2017 Autor Napisano 12 Września 2017 11 godzin temu, wuz1u napisał: Samemu rób z fluorocarbonu grubego, min. 0.90 na przykład. Agrafki też sam kupuj i powinno być okej ja tak robię. Poszperaj po forach co ludzie chwalą i wypracuj sobie niezawodne komponenty Robisz wtedy tak długi jak chcesz i nie jesteś ograniczany. nie przepadam za fluorocarbonem, a szczególnie takim grubym, bo strasznie przesztywnia zestaw i mam wrażenie że mam mniej brań przez to w opadzie. A w zasadzie nie mam wrażenia tylko tak jest i ma to wpływ na pracę przynęty. Najlepsze pod tym względem są wolframy, ale się za szybko skręcają. Surflon to dla mnie taki kompromis. Może po prostu będę wymieniał agrafki w Dragonach, albo się przerzucę na self-made. Cytuj
ESSOX Napisano 12 Września 2017 Napisano 12 Września 2017 9 godzin temu, Booryss napisał: Za takie bluznierstwa następnym razem negatywną reputacje posta przyznam 😜 Psychika zszargana i jeszcze się chwalisz☺😜 Kruca bomba , mało casu Cytuj
Elast93 Napisano 13 Września 2017 Napisano 13 Września 2017 Dzisiaj byliśmy z kumplem na jednej z komercji w okolicach Krakowa, wędkowaliśmy w sumie od około 08:30 do 15:00. Kumpel przez ten czas zaliczył jednego karpia 45 cm, dwa liny 35 i 35 cm oraz coś trochę większego poszło z przyponem..Ja natomiast wyholowałem karpia 50 cm, liny 34 i 40 cm, oraz zaliczyłem spinkę kilka metrów od brzegu karpia bankowo 5 kg + chociaż mógł mieć w porywach nawet do 7 zobaczyłem go tylko raz jak wyszedł pod powierzchnię, ale miał ok 60-70 cm Poniżej kilka pamiątkowych fotek 3 Cytuj
Elast93 Napisano 13 Września 2017 Napisano 13 Września 2017 56 minut temu, Elast93 napisał: Dzisiaj byliśmy z kumplem na jednej z komercji w okolicach Krakowa, wędkowaliśmy w sumie od około 08:30 do 15:00. Kumpel przez ten czas zaliczył jednego karpia 45 cm, dwa liny 35 i 35 cm oraz coś trochę większego poszło z przyponem..Ja natomiast wyholowałem karpia 50 cm, liny 34 i 40 cm, oraz zaliczyłem spinkę kilka metrów od brzegu karpia bankowo 5 kg + chociaż mógł mieć w porywach nawet do 7 zobaczyłem go tylko raz jak wyszedł pod powierzchnię, ale miał ok 60-70 cm Poniżej kilka pamiątkowych fotek Dołączam krótki film z dzisiejszego wypadu.. Niestety smartfonem nie dało rady zbytnio nakręcić więcej z powodu braku pamięci Cytuj
jaceen Napisano 14 Września 2017 Napisano 14 Września 2017 Teraz więcej czasu ganiam za okonkami. W rzekach trudno o poczciwego przeciwnika i sporo drobiazgu się czepia mimo, że częściej zakładam gumki w rozmiarze 3". Szukam i szukam, gdzie można liczyć na coś większego? Przy okazji trafi się przyłów. A ostatnie dwie odrzańskie nocki zaowocowały sporą ilością brań. Gdyby wszystkie (szczególnie te "atomowe") były zakończone sukcesem, to z pewnością zaliczyłbym te wyprawy do jednych z lepszych. pzdr. 6 Cytuj
ESSOX Napisano 14 Września 2017 Napisano 14 Września 2017 Elast szacun za ten drzewiany fotel wędkarski . Najważniejsze to nie sprzedać się komercji 1 Cytuj
Danek. Napisano 14 Września 2017 Napisano 14 Września 2017 Też miałem fajną nocke nad odra, kleń. I kilka sandaczowych puknięć. 2 Cytuj
Elast93 Napisano 15 Września 2017 Napisano 15 Września 2017 Dzisiaj spontanicznie wybraliśmy się trochę większym składem na ulubioną komercję W sumie wędkowaliśmy od ok 09:15 do 13:45 w pięciu, ja brat i trzech kumpli. Brat i dwóch kumpli spiningowało, a ja i jeden kumpel polowaliśmy na białoryb U brata zameldował się sandacz 57 cm oraz kilka krótkich szczupaków, u dwóch kumpli same króciaki. Ja po raz kolejny mogę powiedzieć że mam pecha.. Zaraz po przyjeździe zarzuciłem jedną karpiówkę którą zostawiłem do pilnowania kumplowi i poszedłem na stronę.. Wracając widzę że kumpel coś holuje na mój zestaw, sprawcą zamieszania okazał się życiowy karp kumpla - 83 cm i 10,3 kg.. ( gdybym sam go wyholował byłaby to też moja życiówka haha ) Poza tym kumpel nie zaliczył żadnego brania na swoje zestawy, u mnie brań było jeszcze dwa. Wyholowałem jednego karpia 61 cm i ok 5 kg, a druga rybka spadła zaraz po zacięciu Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszego wypadu : 4 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.