Skocz do zawartości
Dragon

Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...


trini

Rekomendowane odpowiedzi

Darowałem sobie, wszystkie ryby sobie daruję. C&R. :wink:

No dobra :roll:

Następnym razem daruj sobie proszę te ręczniki, wannę i wszelkiego rodzaju maliznę na zdjęciach, no chyba, że nie posiada wymiaru ochronnego.

Bo jak zobaczyłam te fotki to normalnie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Pragnę zauważyć, że jest to temat "Co to za ryba?!", nie zaś jakie były okoliczności sfotografowania - prawda, regulamin mówi, że a) ryba powinna być wymiarowa (chociaż powyższy linek nie był złowiony w akwenie przynależnym PZW), B) zakazuje się umieszczania zdjęć wykonanych w domu. Niemniej proszę rzucić okiem, że wszystkie zdjęcia wykonywane przeze mnie w temacie "Jak dziś było na rybach?", są zgodne z nim, więc w istocie sobie "daruję". Powyższe natomiast są z poprzedniego sezonu, nie umieszczałbym ich, gdyby nie miały czegoś wnosić do tematu, a sądzę, że nie jeden i nie dwóch zielonych wędkarzy (takich jak ja) jest ciekawych jak to z tym karasiem i jego osobliwymi pochodnymi rzecz wygląda.

Z poważaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę zauważyć, że jest to temat "Co to za ryba?!"

Też zauważyłam :???:

prawda, regulamin mówi, że a) ryba powinna być wymiarowa (chociaż powyższy linek nie był złowiony w akwenie przynależnym PZW), B) zakazuje się umieszczania zdjęć wykonanych w domu.

Dokładnie tak.

Niemniej proszę rzucić okiem, że wszystkie zdjęcia wykonywane przeze mnie w temacie "Jak dziś było na rybach?", są zgodne z nim, więc w istocie sobie "daruję"

Dlatego też sobie daruję :wink: Jak również też napisałam powyżej: "następnym razem" :wink:

Z poważaniem

Wzajemnie :mrgreen:

Wracamy do tematu.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie ryby z powyższych zdjęć to japońce, czyli karasie srebrzyste, (oprócz małego linka), a złotawa barwa jest wynikiem przystosowania do warunków w których żyja.

Nie są to oczywiście żadne "krzyżówki", gdyż w polskich wodach karasie srebrzyste nie krzyżują się z żadnymi rybami!

Podobno, gdzieś na górnym śląsku występuje populacja obupułciowych karasi srebrzystych, (jeśli faktycznie tak jest...), natomiast wszystkie inne japońce występujące w polskich wodach to samice!

Istnieją natomiast krzyżówki japońców z kolorowymi karasiami.

Jest to możliwe dlatego, że kolorowe- ozdobne karasie są płodnymi potomkami (wyselekcjonowanymi po latach hodowli) dzikich obupułciowych japońców.

Tak jak napisał Lesio, jak złowisz prawdziwego złotego karasia, to na pewno zauważysz różnicę, a jak nie zuważysz to zwróć uwagę na płetwę grzbietową- u japońca jest prosta lub wklęsła, z twardym 2 i 3 promieniem, natomiast u złotego karasia zawsze lekko wypukła i miękka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda, regulamin mówi, że a) ryba powinna być wymiarowa (chociaż powyższy linek nie był złowiony w akwenie przynależnym PZW.

Gościu nie powołuj się na regulaminy, bo słabo Ci idzie ich rozumienie. Lin jest ewidentnie niewymiarowy i powinien niezwłocznie wrócić do wody, a nie zostać wytarty ze śluzu w kocyk, pomęczony i dopiero wypuszczony. To czy woda jest PZW nie ma nic do tego, bo to nie RAPR PZW nakłada wymiar ochronny na lina Panie regulaminowy. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek104 - dziękuję za wyczerpujące objaśnienie.

Gościu nie powołuj się na regulaminy, bo słabo Ci idzie ich rozumienie.... To czy woda jest PZW nie ma nic do tego, bo to nie RAPR PZW nakłada wymiar ochronny na lina Panie regulaminowy. :roll:

Tutaj nie idzie o jakość mojego rozumienia, ale o to, że został złowiony na prywatnym bądź co bądź stawie, jeśli jednak te przepisy, których źródła nie podałeś, dotyczą wszystkich bezawrunkowo wód, to nie winiłbym tutaj swojego odbioru, a moją niewiedzę.

Nikt nie dał mi, nie wiem, może jakieś ustawy o ochronie do przeczytania, po wyrobieniu karty, dostałem li tylko regulamin, w regulaminie jest zaś napisane:

"Postanowienia Regulaminu obowiązują wszystkich wędkujących w wodach będących w użytkowaniu Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW) zarówno zrzeszonych w..."

Lin jest ewidentnie niewymiarowy i powinien niezwłocznie wrócić do wody, a nie zostać wytarty ze śluzu w kocyk, pomęczony i dopiero wypuszczony.

Oczywiście, zgoda Kolego (nie piszę gościu, bo raczej gościem moim nie jesteś, ja Twoim tyż nie byłem, chyba?). Był to mój pierwszy lin na tym stawku, więc zachowałem go na wieczną rzeczy pamiątkę, jeśli wiedziałbym, że niewinne zdjęcie wywoła takie larum, przyciąłbym je, w końcu nie szło mi o chwalenie się tymże okazem, a o rozmowę na zupełnie innych temat, co nie jest brane pod uwagę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie idzie o jakość mojego rozumienia, ale o to, że został złowiony na prywatnym bądź co bądź stawie
To czy woda jest PZW nie ma nic do tego, bo to nie RAPR PZW nakłada wymiar ochronny na lina

Nie PZW ale ustawa o rybactwie śródlądowym. Ustawa ta dotyczy wód państwowych więc jesli zostal zlowiony na stawie prywatnym, ktorych wlascicielem nie jest panstwo nic ustawie do tego.

Karasie sa tak jak poprzednicy napisaly klasycznymi japońcami. Japoniec potrafi nieraz przybrac barwę zbliżającą się do czerni i zalezy to wlasnie od wody w ktorej zyje. Co do karasia naszego rodzimego najlepiej opisal to chyba lesio. To tak jak z braniem szczupaka na spinning w zarośniętym zbiorniku. Jesli zastanawiasz sie czy to branie czy zielsko to jest to pewnie zielsko, jak uderzy szczupak wszystko jest jasne od początku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vasyl

1/3 postow w temacie jest nie na temat i nic nie wnosza do merytorycznej dyskusji na temat odrozniania rybek.

madi, ESSOX - takie personalne wypowiedzi proponuje kierowac na priva.

Japonce czesto sa przygarbione i w ogole czasami roznia sie od podrecznikowych wzorcow.

Lowilem te rybki w wielu miejscach i w kazdym miejscu wyglad nieco inaczej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie PZW ale ustawa o rybactwie śródlądowym. Ustawa ta dotyczy wód państwowych więc jesli zostal zlowiony na stawie prywatnym, ktorych wlascicielem nie jest panstwo nic ustawie do tego.
Czyli idąc twoim tokiem rozumowania ,jak zastrzelę niedźwiedzia pod ochrona na moim polu to nic mi nie zrobią ,bo pole to moja własność :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie PZW ale ustawa o rybactwie śródlądowym. Ustawa ta dotyczy wód państwowych więc jesli zostal zlowiony na stawie prywatnym, ktorych wlascicielem nie jest panstwo nic ustawie do tego.
Czyli idąc twoim tokiem rozumowania ,jak zastrzelę niedźwiedzia pod ochrona na moim polu to nic mi nie zrobią ,bo pole to moja własność :cool:

Moim skromnym zdaniem lin nie jest pod ochrona tak jak niedzwiedz a w prywatnym stawie ryby sa wlasciciela i on ustala zasady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawido ...............nie jest ważne czy woda należy do PZW, czy do sąsiada Gienka . Ważne jest to czy wiesz co to etyka i czy się nią kierujesz . Uważasz , że jak nic nikomu nie powiesz i nie pokażesz fotki na forum to można tak postępować ?

Vasyl ..............nie na PW bo zasady postępowania w pewnych sprawach trzeba uczyć od początku . W przeciwnym razie za kilka lat będziesz się cieszył że na tygodniowej zasiadce miałeś branie płotki, może nawet wymiarowej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli idąc twoim tokiem rozumowania ,jak zastrzelę niedźwiedzia pod ochrona na moim polu to nic mi nie zrobią ,bo pole to moja własność :cool:

nie wdaję się już w głębszą dyskusję, ale maniek nie można wrzucać ochrony gatunkowej i ochrony poprzez wymiar ochronny do jednego wora ;) Ta druga dopuszcza zabijanie osobników jak osiągną odpowiednią wielkość, ta pierwsza chyba tylko przy specjalnych odstrzałach :smile:

A czy zrobią to już kolejna sprawa, ludzie krety tłuką a nie słyszałem żeby mieli problemy, wszystko zależy od tego co jest na fali :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale maniek nie można wrzucać ochrony gatunkowej i ochrony poprzez wymiar ochronny do jednego wora
Tu nie o to chodzi ,pewne regulacje prawne obowiązują nie tylko na wodach PZW ,na prywatnych tez ,ale nie mi tu o tym rozstrzygać .Nie mniej wróćmy do tematu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli idąc twoim tokiem rozumowania ,jak zastrzelę niedźwiedzia pod ochrona na moim polu to nic mi nie zrobią ,bo pole to moja własność :cool:

Jak mam staw, oczko wodne cokolwiek, bedzie to moja wlasnosc i to ja bede ustalal zasady czym to zarybie i czy w ogole zarybie. Jednoczesnie ryby ktore tam plywaja beda rowniez moja wlasnoscia bo ja zarybilem, ja karmie, jest to moja woda. Niedzwiedz ktory przyjdzie mi na pole nie jest moja wlasnoscia wiec nie mam prawa go zastrzelic. Trudno mi manku wytlumaczyc jasniej moj tok rozumowania. Takie jest polskie prawo (jesli interpretuje je tak jak ustawodawca przewidział) i uwazam nawet ze jest ono poniekąd sluszne.

Sry za ciagniecie offtopu, ale jednak trudno mi bylo zostawic te kwestie bez odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam staw, oczko wodne cokolwiek, bedzie to moja wlasnosc[...] Jednoczesnie ryby ktore tam plywaja beda rowniez moja wlasnoscia bo ja zarybilem, ja karmie, jest to moja woda

Jeżeli ryba jest objęta ochroną gatunkową, to nie ma znaczenia, czy pływa w prywatnym stawie, czy w państwowej wodzie, wszędzie powinna mieć zapewnioną taką samą ochronę.

W innych przypadkach, nawet jeżeli jesteś właścicielem zwierzęcia-ryby, to nie znaczy, że wszystko możesz z nią zrobić, w szczególności znęcać się. Własność zawsze wiąże się z wieloma ograniczeniami.

Mamy na forum regulamin dot. wstawiania zdjęć i gdyby był on przestrzegany, to dyskusja o tym nieszczęsnym linku na kocyku w ogóle nie miałaby miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lin nie jest raczej objęty ochroną gatunkową, dlatego we własnym stawie mam chyba prawo regulowac jego populacje nie zwazajac na ustawę o rybactwie.. Moge sie mylic.

Co do koncowki Twojej wypowiedzi lesio musze sie zgodzic, bo faktycznie gdyby zdjecie - zgodnie z regulaminem forum - nie zostalo umieszczone nie byloby dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To radze co niektórym 'wykuć na blachę :mrgreen:

Pozostaje zatem najważniejsza sprawa, a mianowicie stosunki własnościowe na danej wodzie. I tutaj trzeba wyraźnie powiedzieć, że ustawa o rybactwie śródlądowym nie różnicuje powierzchniowych wód śródlądowych pod względem panujących stosunków własnościowych. Niezależnie zatem, czy woda jest wodą publiczną, czy prywatną, czy zwie się łowisko prywatne/specjalne/komercyjne/dowolne określenie sugerujące własność prywatną *, obowiązują na niej te same przepisy ww. ustawy i rozporządzenia, czyli te same wymiary i okresy ochronne, wskazane w rozporządzeniu z mocy ustawy. Koniec kropka

Pi dzięki za linka ,nie pamiętałem gdzie to czytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To radze co niektórym 'wykuć na blachę :mrgreen:

To jeszcze poczytajcie wszystkie komentarze poniżej, bo okazało się że to wcale nie "koniec kropka" :wink::lol:

Jak tak czytam ta dyskusję to mam nieodparte wrażenie że ocieramy się o absurdy- w odniesieniu do prywatnych stawów. :roll:

Tym, którzy są szczerze zatroskani nieostrożnym traktowaniem ryb dam cynk jak zacznie się sezon na spuszczanie stawów hodowlanych w moich stronach. :mrgreen: Przy tej okazji są miliony ryb do uratowania m.in z błota. Tam jest dopiero pole do popisu :wink:

Apeluję o znalezienie złotego środka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam forsowac teorii ktora zostala skutecznie podwazona. Mam jednak co do tego prawa dwa spostrzezenia.

1) Prawo jest martwe - nie sądze ze jakakolwiek policja, straz rybacka, lesna kontroluje to w jaki sposob przeprowadzane sa polowy na prywatnych ogrodzonych wodach. Potrzebne sa do tego zapewne roznego rodzaju nakazy etc. umozliwiajace wtargniecie na prywatny teren. Wiele osob lowi szczupaki bez zwazania na kompletnie zadne ochronne okresy wlasnie u wujka co ma staw, u znajomego, u kowalskiego u ktorego za 10zl mozna lowic do woli. Prawdopodobienstwo zostania za takie rzeczy ukaranym jest pewnie nizsze niz wygranie w lotka, bo jeszcze o takiej sytuacji jak dotad nie slyszalem.

2) Nie podoba mi sie ten przepis. Moim zdaniem osoba ktora posiada staw (nie dzierżawi tylko posiada) powinna miec pelna swobode w regulacji zarybien i populacji ryb plywajacych w poniekąd swoim akwarium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że i ja myślałem że 'na prywatnym to wszystko wolno". :oops: Poszukałem troche i trafiłem na ww artykuł. maryaChi , mam takie samo zdanie o tych zapisach. Niby narzuca to jakąś 'racjonalną gospodarkę' a z drugiej strony jak piszesz, przepis całkowicie martwy i ograniczający rozporządzanie własnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się Wam szczerze, że kiedyś też nad tym myślałem, ale ktoś mnie uświadomił, że ustawa o rybactwie odnosi się tylko do wód państwowych i przyjąłem to za pewnik.

Ktoś chyba zapomniał, że po '89 zmienił nam się system społeczno-gospodarczy i własność prywatna wyparła skutecznie tzw. 'własność społeczną'. Ustawa o rybactwie zapomniała...

Jakimże absurdem jest fakt, że właściciel stawu, jako osoba uprawniona do rybactwa, może łowić ryby sieciami i prądem, a nie może wędką - bo nie ma wyrobionej karty wędkarskiej. Za zgodą właściciela, inni mogą uprawiać amatorski połów ryb (mając karty), a on sam nie może.

Jak znajdę czas, to zbadam tą sprawę trochę głębiej, bo aż trudno uwierzyć, że PRL jeszcze się w Polsce nie skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się Wam szczerze, że kiedyś też nad tym myślałem, ale ktoś mnie uświadomił, że ustawa o rybactwie odnosi się tylko do wód państwowych i przyjąłem to za pewnik.

Ja tez uwazalem to dotychczas za pewnik. Po prostu logiczne jest dla mnie kontrolowanie wlasnego kurnika na takich zasadach jak mi sie podoba. Jesli tak nie jest mam wrazenie ze w demokratycznej ustawie jest jednak błąd.

Jakimże absurdem jest fakt, że właściciel stawu, jako osoba uprawniona do rybactwa, może łowić ryby sieciami i prądem, a nie może wędką - bo nie ma wyrobionej karty wędkarskiej. Za zgodą właściciela, inni mogą uprawiać amatorski połów ryb (mając karty), a on sam nie może.

Tu sie aż uśmiałem bo jeśli jest tak rzeczywiście to jest to zdecydowanie bardziej absurdalne niz przestrzeganie wymiarów/okresów ochronnych w swoim oczku wodnym :)

Lesio - w takich sprawach zawsze licze na Twoje posty bo sa one na tym forum moim zdaniem najbardziej wiarygodne :) licze teraz na puentę ktora wszystko wyprostuje i nie będzie co do tego wątpliwości.

Moderatorom zaproponuje tymczasem uporządkowanie postow zwiazanych z tym tematem w osobnym topicu, bo robienie offtopu nie ma faktycznie najmniejszego sensu, a dyskusja pewnie będzie i tak kontynuowana, bo zainteresowanie chyba nie słabnie.

EDIT:

A co z limitami ? No cóż, kwestii limitów ilościowych i wagowych nie regulują przepisy prawa powszechnie obowiązującego (zgodnie z Konstytucją RP – ustawy, rozporządzenia, umowy międzynarodowe) lecz RAPR /Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb - przyp. Red./ Czym jest RAPR?

No cóż - to po prostu regulamin stowarzyszenia pod nazwą PZW. Nazywanie tego regulaminu aktem prawnym byłoby nadużyciem. Swego czasu spotkałem się z takim fajnym określeniem „akt wewnętrznego stosowania prawa”. Dziennikarze używają często sformułowania „prawo powielaczowe”. Macie więc wybór i określajcie sobie RAPR jak chcecie, bo to i tak nie zmieni faktu, że nie jest to akt powszechnie obowiązującego prawa i obowiązuje tylko wędkujących w wodach PZW. Tym samym dotyczy to limitów, które na łowiskach prywatnych są ustalane według woli właściciela w przeciwieństwie do wymiarów i okresów ochronnych. Nie możemy się zatem burzyć, jeśli zobaczymy zdjęcie wędkarza, obwieszonego szczupakami jak ruski generał medalami, a z opisu będzie wynikało, że złowił je w specłowisku.

Na zakonczenie powiem tylko ze nie ma wg mnie co kuc na blache tego co napisal autor w pogawedkach wedkarskich. Na wodach jak to napisal prywatnych nie obowiazuja nas wymiary i okresy zawarte w RAPR, lecz te zawarte w ustawie o rybactwie srodlądowym (lub pochodne). Wedle wiedzy ktora posiadam to ww ustawa jest punktem odniesienia i mozna ja zaostrzac jesli jest sie dzierżawcą wody.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vasyl

Mnie bardzo interesuje prawo, ktore mowi ze to wszystko, co znajdzie wlasciciel ziemii pod ziemia nalezy do Panstwa, a nie do wlasciciela terenu.

Przykladowo jak kopiac grzadki w ogrodku wykopie zakopane milion baniek, to nalezy to do skarbu panstwa.

Czy jest tu jakis prawnik, ktory powie, czy to samo jest w odniesieniu do wody??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.