alex Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Mam pytanie, czy ktoś orientuje się dlaczego po godzinie łapania kołowrotek zaczyna pracować z coraz większym oporem? Interesuje mnie technicznie czy to jest wina łożyska czy może jest to opór na trybach. Proszę o porady i sugestie. Może ktoś już naprawiał taki problem i podpowie jak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 alex, podaj model kołowrotka to może wiele wyjaśnić. Moze ktoś ma taki kołowrotek i taki sam problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alex Napisano 9 Września 2007 Autor Share Napisano 9 Września 2007 Myślę, że model kołowrotka nie ma specjalnego znaczenia przy tym problemie ponieważ w pierwszym przypadku problem dotyczy shimano aero gtm 4010 po 22 letnim przebiegu, a w drugim shimano exage 2500 ra po 2 letnim przebiegu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Nie używałem tych kołowrotków ale pierwsze co mi przychodzi na myśl to, to że nie były starannie konserwowane, smarowane, czyszczone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 były starannie konserwowane, smarowane, czyszczone. Na mój rozum kołowrotek tej klasy używany do paprocha nie ma prawa nawalić choćbym nawet nie przetarł korbki przez te dwa lata. Używałem kołowrotków 10x tańszych przez lata na deszczu, mrozie, upale bez zaglądania do środka. Bez najmniejszych problemów. Nie znaczy to wcale, że namawiam do niesmarowania kołowrotków Chodzi o to że problem chyba tkwi gdzie indziej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Chodzi o to że problem chyba tkwi gdzie indziej pisząc ; konserwowane, smarowane, czyszczone. Miałem dopisać szanowane bo jak się domyślam tu jest problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lary Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Mam dokładnie ten sam problem tyle że z okumą. Po godzinie pracy na okoniówce kołowrotek zaczyna cieżko pracować. Dokładnie chodzi o centuriona na szczęście ma jeszcze trzy lata gwarancji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Po godzinie pracy na okoniówce kołowrotek zaczyna cieżko pracować Stawiałbym na łożysko- jak się nagrzeje to zaczyna "łapać". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 jak się nagrzeje to zaczyna "łapać". ja tez bym sie skłaniał do tej tezy wiadomo wszystko co pod czas pracy się grzeje powiększa swoja objętość a co za tym idzie jest ciaśniejsze ot, cała tajemnica Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Ale skoro się nagrzewa to znaczy że brakuje smaru - czyli problem z konserwacją ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 Ale skoro się nagrzewa to znaczy że brakuje smaru chyba żartujesz ale, może być to jedna z przyczyn, choć wątpię w to aby zapomnieli siknąć smarem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 9 Września 2007 Share Napisano 9 Września 2007 No jak ma kołowrotek 22 lata to już ten smar może nie być smarem :/ A co do nowych - to też mnie nic nie zdziwi. Wujek kupił kiedyś nowego Land Cruisera i po kilku tysiącach zatarł łożytska - okazało się że jak taka Toyota przyjechała do kraju nie było smary a za smar w łożyskach odpowiadał podobno serwis. W tym kraju i świecie nic nie dziwi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lary Napisano 10 Września 2007 Share Napisano 10 Września 2007 Wujek kupił kiedyś nowego Land Cruisera i po kilku tysiącach zatarł łożytska - okazało się że jak taka Toyota przyjechała do kraju nie było smary a za smar w łożyskach odpowiadał podobno serwis. No ale w końcu Land cruiser to nie shimano Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik Napisano 10 Września 2007 Share Napisano 10 Września 2007 Proponował bym w obu przypadkach odkręcić dekielki tych kołowrotków i podejrzewam że problem sam wyniknie. Równierz stawiam na brak smaru , lub smar zestarzały i należało by wszystko rozebrać i przemyć w benzynie exstrakcyjnej i posmarować nowym smarem. (stary smar przemienia sie w kit) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alex Napisano 11 Września 2007 Autor Share Napisano 11 Września 2007 Niestety nikt nie ma racji. Kołowrotki były konserwowane czyszczone i smarowane, nic to nie zmieniło. Łożyska toczne nawet przy bardzo małej ilości smarowania nie mają prawa tak pracować. Czekam na inne sugestie i dziękuje za zainteresowanie tematem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik Napisano 11 Września 2007 Share Napisano 11 Września 2007 A po dłuższej przerwie, kręciołki wracają do normy ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiesławek Napisano 11 Września 2007 Share Napisano 11 Września 2007 Moim zdaniem już mogą być zbyt duże luzy na łożyskach i w miejscach gdzie są one podparte jednak bez wizji lokalnej to tylko można gdybać jak możesz to zamieść kilka fotek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alex Napisano 16 Września 2007 Autor Share Napisano 16 Września 2007 Dziękuje wszystkim za posty. Przyczyna była prozaiczna smar dostał się tam gdzie nie powinien i już. Usunięcie go rozwiązało problem. Troszke oliwy i już gotowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 16 Września 2007 Share Napisano 16 Września 2007 Przyczyna była prozaiczna smar dostał się tam gdzie nie powinien i już. Usunięcie go rozwiązało problem alex, tak łatwo się nie wykręcisz Dokładny opis proszę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alex Napisano 20 Września 2007 Autor Share Napisano 20 Września 2007 Opis jest następujący: usunąć smar w miejscu gdzie ośka wchodzi do kosz i ładnie to miejsce naoliwić, zaznaczam, że smar ma pozostać na trybach. I to tyle, teraz wszystko chodzi jak zegarek, a testowałem nad wodą jakieś 15 razy po min. 4 godziny. Ten sam zabieg zrobiłem na trzech różnych kołowrotkach i zdało egzamin. Myślę Tomek1, że temat zaspokoi twoją ciekawość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 20 Września 2007 Share Napisano 20 Września 2007 Myślę Tomek1, że temat zaspokoi twoją ciekawość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szyszek Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 ja swój potraktowałem brutalnie rozebrałem, wyczyściłem, polałem wszystko dokładnie olejem, wytarłem do sucha obudowe i wszystko działą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 Pamiętajcie, że co za dużo, to nie zdrowo. Smarem należy jedynie musnąć miejsca w których części współpracują z sobą. A Ci, co przedobrzyli niebawem się przekonaja o swym błędzie .. jak troszkę temperatura spadnie i korbkę będą kręcić dwoma rękami ... wtedy kij między nogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 21 Września 2007 Share Napisano 21 Września 2007 jak troszkę temperatura spadnie i korbkę będą kręcić dwoma rękami ... wtedy kij między nogi Widze że kolega zna to z autopsji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 22 Września 2007 Share Napisano 22 Września 2007 Tak Kolego, wszysto co tu piszę jest z autopsji a nie z zasłyszenia. A ten temat pochodzi z czasów, kiedy to przy -10 st.C ganiałem za postrągami z zamarzniętym śpikiem na wardze ... o przelotkach i kołowrotku wypełnionym mazidłem nie wspomnę. To były czasy szanowny Kolego, no nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.